Wydarzenia


Ekipa forum
Zatoka wodnych stworzeń
AutorWiadomość
Zatoka wodnych stworzeń [odnośnik]04.02.18 14:24
First topic message reminder :

Zatoka wodnych stworzeń

Ta rozległa część magizoologicznego ogrodu składa się z wielu zatok i stawów, imitujących środowisko naturalne, których dzięki nałożonym nań czarom trudno odróżnić od rzeczywistych. Zagroda błotoryjów przypomina więc błotniste moczary, zwodniki zaś mają dla siebie niewielkie bagno. Idąc alejkami dalej można trafić także na staw pełen magicznych węgorzy, a skręcając w prawo trafi się nad niewielką rzeczkę, gdzie podziwiać można wodniki Kappa. Oczywiście, przy zbiornikach, w których żyją istoty niebezpieczne, nadzór sprawują wykwalifikowani pracownicy, dbający o bezpieczeństwo zwiedzających.
Zdziwienie budzić może zatoka dla pingwinów, jedynych niemagicznych stworzeń w tej części ogrodu.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Zatoka wodnych stworzeń - Page 2 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Zatoka wodnych stworzeń [odnośnik]06.03.18 12:04
W nudnym życiu nigdy nie widział nic zdrożnego, ba, im więcej niestworzonych (nawet jak na magiczny świat) rzeczy działo się w dobrze znanych mu miejscach i z dobrze znanymi ludźmi, Aldrich coraz częściej snuł o nim marzenia jakby było równie nieosiągalne co podróż dookoła świata. Nieszczęścia nie omijają nikogo, a los bywa złośliwy równie często jak wykazuje się łaskawością, szczędząc kolejnych smutków. Aldrich sam poniósł już dotkliwą stratę, był skazany na tęsknotę, pod której ciężarem dopiero co się wyprostował, lecz rozbawiłoby go chyba, gdyby Poppy wypowiedziała kiedyś na głos swą historię i podsumowała ją mówiąc, że jest zwyczajna. Najpierw tragedie, których nie sposób zapomnieć, wymieniane szybko i metodycznie, by nikt nie zdążył się nad tym zastanowić, ogromne nieszczęścia, po których w pannie Pomfrey na ogół trudno dopatrzeć się śladów, a poza tym – nic szczególnego. Tak, brzmi to zabawnie, lecz jego śmiech nie mógłby być pozbawiony goryczy. Smutków, które nosiła ze sobą jego przyjaciółka, podobnie jak wiele innych bliskich mu osób, nie życzyłby nikomu. Podobnie jak nie podejrzewał się o polecanie znajomym przebywania w skórze pingwina, kiedy już – na co miał niesłabnącą nadzieję – wróci do ludzkiej postaci, chociaż trzeba przyznać, że to nieporównywalnie mniejsze obciążenie dla umysłu i serca.
- Nie martw się, Poppy, jakoś damy sobie radę. Kto wie, może masz rację? – prób pocieszania przyjaciół nie ma sensu odmawiać Aldrichowi, robi to od lat nieustannie - a więc może wreszcie nauczył się to robić przekonująco? – umiał też być cierpliwy, gdy zajdzie potrzeba. Zwłaszcza, gdy wszelkie próby działania okazały się tak męczące i nieefektywne. Posłuchał się Poppy, zaprzestając trącania skobla w drzwiczkach zagrody, bardzo krótką chwilę wytrzymał jednak w bezruchu. Zaczął przechadzać się w tę i z powrotem w niewielkim oddaleniu od przyjaciółki, główkując, co tu zrobić nawet mimo tego, że zgodził się na razie nie robić nic. Problem tkwił jednak w tym, że Aldrich zupełnie nie wiedział, na co ma tu czekać – nigdy nie był asem zaklęć transmutacyjnych, o ile więc mniej więcej orientował się w swej tymczasowej pingwiniej naturze, nie mógł nawet domyślać się, jak długo potrwa działanie czaru, który tak ich z Poppy urządził.
Aldrich McKinnon
Aldrich McKinnon
Zawód : uzdrowiciel
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I am and always will be the optimist. The hoper of far-flung hopes and the dreamer of improbable dreams.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4821-aldrich-mckinnon https://www.morsmordre.net/t5110-poczta-aldricha https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f123-earl-s-court-road-17-3 https://www.morsmordre.net/t6054-aldrich-mckinnon
Re: Zatoka wodnych stworzeń [odnośnik]06.03.18 12:04
The member 'Aldrich McKinnon' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 39
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Zatoka wodnych stworzeń - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Zatoka wodnych stworzeń [odnośnik]14.03.18 14:11
-To nie może być permanentne przecież - jęknęła znowu; czuła strach i zdezorientowanie, bez różdżki czuła się tak bardzo bezsilna. -Nawet jeśli nie minie samoistnie, to przecież zaczną nas szukać. A tutaj... Zauważą, że coś jest nie tak - próbowała przekonać do tego samą siebie, choć w głowie miała już głównie same czarne myśli i wizje, że zostanie tu już na zawsze. Resztę swojego życia spędzi jako pingwin. W ogóle ile lat żyły średnio pingwiny? Nie miała pojęcia.
Przysiadła w zatoce, nieopodal bramki, przez którą jak się domyśleli, musieli wchodzić opiekunowie, by nakarmić nielotne ptaki. Obserwowała wędrującego w tę i z powrotem Aldricha, co chwilę zerkając na drzwiczki, w nadziei, że w końcu się otworzą, a oni będą mieli szansę podjąć próbę ucieczki.
W końcu usłyszała cudze głosy; mężczyzna wołał do niejakiej Casey, że ma zajrzeć do pingwinów, zwróciła się więc do Aldricha:
-Szybko, szybko, chodź tutaj!
A kiedy zbliżył się dość, przyczaili się lekko za rogiem, by opiekun nie zauważył ich od razu po wejściu do zagrody. Inne pingwiny wciąż przyglądały im się z ciekawością, lecz nie mówiły nic: a przynajmniej Poppy żadnego konkretnego słowa nie potrafiła już zrozumieć. Za kilka dni najpewniej będzie skłonna przyznać, że skądinąd było to ciekawe doświadczenie: porozmawiać ze zwierzętami, nie posiadając daru zwierzęcoustości.
Drzwiczki zaskrzypiały głośno, wysoki, szczupły czarodziej wszedł do zagrody, w dłoni trzymając różdżkę i dyrygując nią pojemnikami z rybami, które lewitowały przedeń grzecznie. Prawdziwe pingwiny wyczuły intensywny zapach ulubionego przysmaku, zerwały się z miejsc i otoczyły opiekuna, który skupił nań swoją uwagę.
-Teraz! - szepnęła do Aldricha Poppy, zrywając się do biegu na swoich krótkich, pokracznych nóżkach pingwina - co musiał z pewnością wyglądać niesłychanie komicznie.
W końcu udało im się opuścić zagrodę, a choć niedługo potem trafili na innych pracowników Ogrodu Magizoologicznego, to ich dziwaczne - jak na pingwiny - zachowanie skłoniło czarodziejów, by sprawdzili cóż z nimi jest nie tak.
W końcu na całe szczęście zarówno panna Pomfrey oraz McKinnon zostali odczarowani, wrócili do swych ludzkich sylwetek, a choć wciąż pachnieli rybami, to ich dziwaczna przygoda dobiegła końca. Poppy użyła kominka podłączonego z siecią Fiuu, by dostać się na Pokątną i odnaleźć różdżkę.


| zt
Poppy Pomfrey
Poppy Pomfrey
Zawód : pielęgniarka w Hogwarcie
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
nie prze­czu­łam w głę­bi snu,
że je­że­li gdzieś jest pie­kło,

to tu

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
 Rozważna i romantyczna
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4756-poppy-pomfrey#101735 https://www.morsmordre.net/t4768-listy-do-poppy#102037 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f322-woodbourne-avenue-13-7 https://www.morsmordre.net/t4787-skrytka-bankowa-nr-1224#102337 https://www.morsmordre.net/t4784-poppy-pomfrey#102285
Re: Zatoka wodnych stworzeń [odnośnik]14.03.18 19:06
Nie miał nie tylko różdżki, z którą nie rozstawał się prawie nigdy, ale nawet własnych rąk, by w razie potrzeby nimi sobie pomóc – był zapewne tak samo bezradny i przestraszony jak Poppy, nie tyle perspektywą pingwiniego losu, co nagłością sytuacji. Był z biegiem lat coraz bardziej ostrożny, uważał na to, co działo się wokół niego, a jednak zaskoczenie wciąż znajdowało sposób, by jakoś się do niego dostać i wytrącić z równowagi.
W końcu musiało im się jakoś udać stamtąd wyjść! Poppy miała rację. Gdyby nazajutrz nie przyszli do pracy, z pewnością ktoś by się zorientował i spróbował nawiązać z nimi kontakt. Uzdrowiciel nie wątpił, że nawet jego mała siostrzenica, najbardziej zaspana, będąc już w połowie drogi do krainy snu, zauważy, jeśli nie wróci, by przeczytać jej jeszcze kilka stron książki, jak obiecał przy śniadaniu. Mimo to, Aldrich rozglądał się w oczekiwaniu na pracowników ogrodu zoologicznego, kontemplując w międzyczasie sposoby, w jakie mogliby zamanifestować, że są tak naprawdę ludźmi i potrzebują pomocy. Ułożenie z patyków i kamieni napisu HELP przeszło mu przez myśl i już miał podzielić się z Poppy tym pomysłem, kiedy przyjaciółka zwróciła jego uwagę na nadchodzącą postać Casey. W milczeniu podążył za nią, w głębi duszy wdzięczny innym pingwinom, że nie podniosły rabanu, lub, co byłoby jeszcze gorsze, nie ruszyły za nimi ku wolności. Satysfakcja, jaką poczuł, gdy udało im się wymknąć z zagrody była z pewnością jednym z dziwniejszych uczuć, jakich było dane Aldrichowi doświadczyć. Początkowo była ogromna, kiedy jednak natknęli się na innych pracowników ogrodu, zdjął go strach. Personel zoo wykazał się jednak nad wyraz trzeźwym myśleniem i zbadał pingwiny, co szczęśliwie doprowadziło – po kilku nieudanych próbach, ale Al doceniał każdy wysiłek mogący wrócić go do ludzkiej postaci – do odczarowania jego i Poppy. Szczerze rad z powrotu do ludzkiego ciała podziękował przewidującym pracownikom ogrodu i ruszył wraz z Poppy na Pokątną, by odzyskać wszystko, co tam zostawił. Nie był w stanie określić nawet, ile czasu minęło. Pewnie nie był pingwinem dłużej, niż ledwo pół godziny, lecz zdawało mu się, jakby spędził w zagrodzie morskich stworzeń prawie cały dzień.

zt
Aldrich McKinnon
Aldrich McKinnon
Zawód : uzdrowiciel
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I am and always will be the optimist. The hoper of far-flung hopes and the dreamer of improbable dreams.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4821-aldrich-mckinnon https://www.morsmordre.net/t5110-poczta-aldricha https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f123-earl-s-court-road-17-3 https://www.morsmordre.net/t6054-aldrich-mckinnon

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Zatoka wodnych stworzeń
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach