Mój najdzielniejszy lwi rycerzu, który stoisz na straży naszej rodziny, nie widzę w tobie żadnej skazy ani okrucieństwa, albowiem jesteś naszą opoką, przywódcą w naszym niewielkim stadzie, opiekunem, nawet jeśli po cichu wiem, że wcale nie chcesz nim być. Trochę się przy tobie dąsam, często też płaczę i to niekoniecznie z twojego powodu, ale jesteś pierwszą osobą, do której biegnę, kiedy dzieje się coś złego. I wiem, wiem, nie powinnam biegać. Obiecuje przedstawić ci najładniejsze koleżanki, zdradzić wszystkie zasłyszane ploteczki (a raczej zmusić, byś ich wysłuchał, bo absolutnie musisz wiedzieć, co lady Yaxley nosiła na podwieczorku) oraz dobrać najładniejsze perfumy z możliwych

Wygram, lordzie. Nie znasz dnia ani godziny!

Słodka siostro, chociaż nie mam w zwyczaju okazywać ci wylewnego zrozumienia, w najważniejszych momentach zawsze będę przy tobie w sposób niepozostawiający wątpliwości co do mojego wsparcia. Tylko matka z ojcem stoją na drodze do porozumienia; i wszystko, co wydarzyło się na długo przed twoimi urodzinami.

Cóż, możesz spróbować, lady Bulstrode

Hej, kuzynie. Nie jestem pewna, co ułożyłeś sobie z moim bratem (Percivalem), ale mi marzy się pozytyw! Na pewno na początkowym etapie małżeństwa kompensowałam sobie przytłaczającą surowość Averych i ich zamczyska zupełnie innym rodzajem wystroju i sztuki, więc jest spora szansa, że przy okazji wsparłam biznes krewnego majątkiem męża ale teraz to pewnie dużo będzie zależało od tego, jak bardzo zdystansowałeś się od wszystkiego, co miało cokolwiek wspólnego z Percivalem
(a... no i ten, teraz damowanie i wdowienie jakoś w miarę mi wychodzi, ale jako dziecko to ja nie byłam do końca okrzesana, jak chcesz mi to czasem powypominać to niepolecam )

Witam serdecznie kuzynkę No to tak; w dzieciństwie Leander patrzył w Percy'ego jak w obrazek, później na przestrzeni lat stali się bliskimi przyjaciółmi, ale niestety po wydarzeniach na Sabacie trochę się pozmieniało. Zdystansował się bardzo i publicznie wyraźnie gardził taką decyzją więc tutaj mogłoby być pole do dramatu, bo jeśli dobrze rozumiem Elaine z bratem ma dobre stosunki? Ostatecznie nawet jakby się pożarli to w jego ocenie Elaine nadal zasługuje na jego wsparcie, bo w końcu rodzina, a on rodzinę ceni bardzo.
Odezwę się na pw żeby coś dokładniej ustalić, ale zawsze chętnie powypomina