Wydarzenia


Ekipa forum
Tyły ogrodów
AutorWiadomość
Tyły ogrodów [odnośnik]08.02.23 9:53

Tyły ogrodów

Wysoki kamienny mur na tyłach posiadłości odgradza tereny umiejscowione na niskim pagórku, który pozwala na lepszy widok na pobliską wioskę. Doskonale widać stąd zarówno wysunięty na pierwszy plan cmentarz - ostatnimi czasy znacznie gęściej porośnięty pomnikami. Miasteczko wydaje się spokojne, życie w nim toczy się powoli. Większość mieszkańców zginęło, pozostali czarodzieje, którzy nie wychylali się w kierunku rebelii. Opodal, na wysokich trawach gęsto zarośniętych dzikimi krzewami i niskimi drzewami, o które nikt nie dba, w słoneczne dni wypasają się kozy. Zdarza im się odchodzić dalej w poszukiwaniu nowych smaków, bez trudu pokonują wszak kamienne ogrodzenie.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tyły ogrodów Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tyły ogrodów [odnośnik]05.03.23 22:14
stąd przybywamy

Warknął, pociągając moje ciało w swoją stronę. Wreszcie. Ścisnęłam mocniej ostatnie sznury przy koszuli i wyprostowałam się. Wyglądał znośnie, bardziej świeżo. Energia wstąpiło w ciało, które zaległo na zbyt długo i zbyt ciężko w łożu. Teraz nie umierał, przychodził, byśmy razem mogli zmierzyć się w siodle. Na szlaku znanym tylko siostrze i bratu, w emocji, w rywalizacji trudnej do pojęcia przez kogokolwiek, kto nie był z nami.Idę odpowiedziałam krótko, łapiąc wyrzucone w moją stronę jabłko. Oczywiście, że nic nie jadłam i bardzo dobrze o tym wiedział. Rozpoczęłam dzień od przyjemności maltretowania własnego brata groźbą strzały. Były rzeczy ważne i ważniejsze. Lubiłam go drażnić, choć ostatecznie i tak to do niego należało ostatnie słowo. Był mężczyzną. Moim bratem. Nie odejmując z niego spojrzenia, wgryzłam się w owoc z charakterystycznym dźwiękiem. Kwaśny, soczysty. Do powrotu z przejażdżki to musiało mi wystarczyć. W nieco zniecierpliwionym kroku przeszłam przez pokój, zbliżając się do niego. Uniosłam brwi, gdy zadał kolejne pytanie. Najpierw mnie poganiasz, a teraz powstrzymujesz? wytknęłam mu z dezaprobatą. Zdecyduj się, Mulciber mruknęłam, mrożąc go spojrzeniem. A przynajmniej próbowałam to robić. Chodź jużwydusiłam, kierując się wreszcie do drzwi. Mógł iść za mną, albo wybrać swoje wyjście. Miałam dziwne wrażenie, że między nami, w naszych komnatach zaburzało się poczucie własności, bycie moje i bycie jego. Byliśmy razem. Te przeklęte drzwi i to, że żadne z nas nie czuło potrzeby, by je zatrzaskiwać, zdawały się tylko to podkreślać
Zawsze szłam szybko. Gdy byłam mała, ojciec nigdy nie dostosowywał do mnie tempa. To ja od samego początku człapałam za nim, robiąc wszystko, by nie zostawać z tyłu. Biegłam, wyrywałam sobie oddechy. Aż nauczyłam się nadążać, byleby nie rozciął mnie spojrzeniem na pół. On jednak i tak to robił. Ja zawsze musiałam być szybka. Podążać posłusznie. Nie wiem, czy robiłam to dostojnie, czy w ogóle robiłam to w jakikolwiek charakterystyczny sposób. Miałam dotrzeć do celu. Stajnie otwierały się dla nas przyjemnym cieniem. Wewnątrz roznosił się zapach siana, starego drewna i dumnych wierzchowców. Czekały tam na nas w zagrodach. Mój był biały jak śnieg. Jego czarny jak smoła. Były z nami krótko, nie zdążyłam nadać swojemu imienia. Nazwałeś go? – zapytałam, luzując blokadę i wchodząc do boksu. Pod sztybletami zaświszczało siano. Koń poruszył łbem, a potem zapoznał się z moim zapachem. Wciąż niezbyt ufnie. Powinniśmy spędzać z nimi więcej czasu stwierdziłam, nakładając ogłowie. Lubiłam przejażdżki w siodle, ale ceniłam również więź z koniem. Nasze wierzchowce zostały na Syberii. Gdy Arsentiy wyjechał, starałam się zajmować jednym i drugim. Wolałam nie myśleć, co działo się z nimi teraz. Choć w kierowanych do brata słowach czaiła się prośba, wiedziałam, że obydwoje nie mieliśmy na to czasu. Ogrom obowiązków w nowym domu narastał z każdym dniem, musieliśmy angażować się w życie hrabstwa, w domowe powinności. Minął czas beztroski, choć ja chyba nie miałam jej nigdy. To tutaj poczułam, jak wokół mnie coś zaskakująco się rozluźnia. Otoczenie tak świeże, odmienne od tego, co poznałam, dostarczało szansy na zupełnie inne wyzwania.
Wyprowadziłam konia, a później nałożyłam na niego całe oporządzenie. Mocnym ruchem pociągnęłam siodło w górę. Kilka lat temu wzrost utrudniał mi nawet to, ale byłam uparta i nie zamierzałam okazać, że czegoś nie potrafię, że coś jest dla mnie zbyt wielkim wyzwaniem. Dziś robiłam to już sprawnie. Wkrótce wsunęłam czubek buta w strzemię i wcisnęłam się na koński grzbiet. Ostatni przy brzegu rzeki odgnamia ogród obwieściłam, nim wybrzmiał stukot kopyt. Nie zamierzałam na niego czekać. Nie był ślamazarą i bardzo dobrze poruszał się na koniu. Był równym przeciwnikiem. Wygrywał częściej. Tym razem nie chciałam mu na to pozwolić.
Varya Mulciber
Varya Mulciber
Zawód : łowczyni, twórczyni zwierzęcych trofeów
Wiek : 22
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Uczuł lód aż w głębi serca, które już miał na wpół zlodowaciałe; przez mgnienie oka zdawało mu się, że umiera, ale to minęło. Nie czuł już wcale zimna.
OPCM : 8 +2
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +2
CZARNA MAGIA : 5 +1
ZWINNOŚĆ : 11
SPRAWNOŚĆ : 13
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t11435-varya-mulciber https://www.morsmordre.net/t11445-olgierd#353862 https://www.morsmordre.net/t11436-varya-mulciber#353431 https://www.morsmordre.net/f440-warwickshire-warwick-niedzwiedzia-jama https://www.morsmordre.net/t11446-skrytka-bankowa-nr-2500#353865 https://www.morsmordre.net/t11447-varya-mulciber#353889
Tyły ogrodów
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach