Wydarzenia


Ekipa forum
Pokój kąpielowy
AutorWiadomość
Pokój kąpielowy [odnośnik]05.12.15 22:55
First topic message reminder :

Wanna

To jedno z najczystrzych pomieszczeń w całym mieszkaniu. A z białych kafelków na podłodze można jeść. Naprzeciwko stoi wielki lustro, mozna przeglądać się w sobie podczas mycia się.


    I get down to Beat poetry  ◇ They say I'm too young to love you I don't know what I need They think I don't understand The freedom land of the seventies I think I'm too cool to know ya You say I'm like the ice I freeze I'm churning out novels like Beat poetry on Amphetamines ©️endlesslove
Polly Havisham
Polly Havisham
Zawód : piecze ciastka w Słodkiej Próżności
Wiek : 21
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
I've been smoking dream dust
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1033-polly-havisham#5949 https://www.morsmordre.net/t6967-pan-darcy-ii https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f130-robert-adam-st-28-6 https://www.morsmordre.net/t1128-pola-havisham#7455

Re: Pokój kąpielowy [odnośnik]04.01.16 12:26
- To chyba wcale cię nie znam - odwracam głowę, albo oczy po prostu. Unikam jego widoku, bo nagle okazało się, że nie wiedziałam nic o jego burdelu. Był dla mnie mądrym przyjacielem mego brata, ale oni nigdy nie mówili o swoich boleściach przy mnie. Nie znałam ani jego ani Billego. Jak mogę w takim wypadku włazić z butami w te okolice i prosić się o uwagę ta bezczelnie. Teraz zmuszam go, by mnie pilnowal, by zapomniał o swoim życiu dotychczasowym? Kim się stałam, by wymagać takich poświęceń.
Milczymy. Pies podobno czuje się dobrze. To dobrze. To dobrze, że przynajmniej on.
- Wcale tego nie chcę. Zresztą obiecałeś mi, że zostaniesz - czemu na moich barkach spoczywa odpowiedzialność, czemu to ja mam go zatrzymywać. Nie chce siedzieć, więc niech idzie. Przecież jestem słaba, nie mam nikogo, jak miałabym znaleźć siłę, by go złapać, zatrzymać i nie dać mu odejść? Nie umiem.
Wysługuję się miską, jako odpowiedzią. Przesuwam łyżkę w stronę ust i jem. Po dwóch łyżkach ciepło rozlewa mi się po brzuchu, nagle doznaję wrażenia, że nie jadłam już bardzo dawno. Wiosłuję szybciej niż wcześniej, ale w oczach Daniela ociągam się niesamowicie.
Boję się powiedzieć cokolwiek. Boję się, że będzie moim wyrzutem sumienia i powie mi to, co wiem dobrze, a czego nie chcę. Więc staram się go uciszyć. Unoszę swoje brązowe oczy, by patrzyły w tę przystojną twarz. Nie mogę nie myśleć o tym, że jest przystojny, ale mogę myśleć o tym, że w tym momencie podobam mu się o całe pięćset procent mniej niż mogłam mu się kiedykolwiek podobać i to pozwala mi na beztroskie patrzenie w te oczy, które rozkazują mi jeść, jeść, jeść.
- Danielu, sprowadź Billego do domu. Ale nie mów mu... nie mówmy mu - tak bardzo o to proszę, więc mnie nie zawiedź. Nie robię tego tylko dla siebie. Robię to dla Billego, który jak się dowie co chciałam zrobić... ech, przecież jest z mugolką za siedmioma górami. Nie przejąłby się mną nawet gdyby Daniel wysłał mu mój odcięty palec.


    I get down to Beat poetry  ◇ They say I'm too young to love you I don't know what I need They think I don't understand The freedom land of the seventies I think I'm too cool to know ya You say I'm like the ice I freeze I'm churning out novels like Beat poetry on Amphetamines ©️endlesslove
Polly Havisham
Polly Havisham
Zawód : piecze ciastka w Słodkiej Próżności
Wiek : 21
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
I've been smoking dream dust
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1033-polly-havisham#5949 https://www.morsmordre.net/t6967-pan-darcy-ii https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f130-robert-adam-st-28-6 https://www.morsmordre.net/t1128-pola-havisham#7455
Re: Pokój kąpielowy [odnośnik]05.01.16 17:34
Cisza krążyła wciąż między nimi, otulała półprzezroczystymi ramionami, wprowadzając niepewność w krążące po głowie uczucia. Była jednocześnie subtelna i niezwykle trwała, słaba, delikatna - oraz niezniszczalna, jak postawiona, wieczna konstrukcja, która nigdy nie miała się rozpaść, na zawsze zakorzeniając między ich sylwetki. Jak forteca, obłożona setkami strażników, niemożliwa do zdobycia, mająca nieprzerwanie trwać przez wieki. Błagał ją. W rzuconym spojrzeniu, bezskutecznie prosił o ponowny kontakt. Nie mógł tak siedzieć, widzieć jej zbłąkanego wzroku, który obecnie odchylony, wodził po zupełnie innej części mieszkania. Drobny szczegół powodował rozdarcie, rozdarcie nakładało wrażenie nietaktu. Nie znała go. Nic nie wiedziała na jego temat, nie miała pojęcia, jakim naprawdę był człowiekiem.
Czy jest dobry? Czy kiedykolwiek był?
Postąpił słusznie? Czasem ogarniało go wrażenie, że wszystko dzieje się z jego powodu. Zrzucał winę na Billy'ego, klął na wszystkich, lecz gdy przychodziło co do czego... Sam odchodził od ludzi. Zostawiał ich, obrażał, wyrzucał z siebie obraźliwe słowa, bez skrupułów, jakby były to najzwyklejsze, codzienne frazesy. Bez zastanowienia, najzwyczajniej w świecie. Patrzył na Polly wyczekująco, obserwując, jak łyżka zanurza się w potrawie, by potem skierować się ku górze. Ponownie, w spowolnionym tempie, poddając się ociężałym ruchom ręki. Kazał jej. Musiała jeść, musiała wyjść z tego, m u s i a ł a uśmiechać się jak dawniej. Nie był pewny, czy robił to wyłącznie dla własnego spokoju czy dlatego, że rzeczywiście chciał dla niej dobrze. I być może nie chciał wiedzieć. Odpowiedź majaczyła mu przed oczami jak jedna wielka niewiadoma. Obiecał jej, że zostanie, ale nie wiedział, czy chciała, by został. Nie wiedział, czy wyczekuje wyłącznie, aż zniknie za drzwiami, by nie pojawić się już nigdy więcej. Nic nie wiedział.  
- Sprowadzę. Niedługo się zjawi, zobaczysz - odpowiedział po chwili. Na drugą część nie potrafił. Był zły na Havishama, że do tej pory nie przyszedł. Zniknął, rozpłynął się w powietrzu; zostawił go z tym wszystkim, zostawił swoją siostrę. Cholera jasna. Niech go tylko spotka.
Wychodząc, wiedział, że napisze list. Krótki ale wymowny. I oczekujący na natychmiastową odpowiedź.

| zt


I'll hit the bottom

hit the bottom and escape

escape

Daniel Krueger
Daniel Krueger
Zawód : Dziennikarz Proroka Codziennego
Wiek : 33
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
po drugiej stronie
na pustej drodze
tańczy mój czas
w strugach deszczu dni toną
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pokój kąpielowy - Page 2 Tumblr_nn2tluHBTr1up9f3oo1_500
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1164-daniel-krueger https://www.morsmordre.net/t1243-krebs https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f174-long-acre-14-8 https://www.morsmordre.net/t1485-daniel-krueger
Re: Pokój kąpielowy [odnośnik]19.02.16 10:26
-Billy, ide na wernisaz ide na wernisaz - biegam po całym domu i chwale sie bratu, ale on nawet nosa nie wyściubi ze swojej jamy. To nic, przyzwyczaiłam się przez te wszystkie lata. Kiedy Barry mnie zaprosił, to bardzo się ucieszyłam, bo słyszałam, ze takie wernisaże to jest super zabawa i ludzie tam chodzą bardziej nietrzeźwi niż na koncertach. Dlatego szykowalam się cały tydzień na te zabawę. Nawet mam nową sukienkę, ale sama nie wiem czy nie jest trochę za bardzoszalona. Na całe szczęście przychodzi Marin, to on mi powie. A no właśnie, trochę mi przykro się zrobiło, kiedy usłyszałam, ze Marin cierpi. Zawsze wydawał się być taki, no nie wiem, pewny siebie? A teraz przychodził stękać nie wiem jak to przeżyje, skoro cała w środku skacze z radości i nadziei na super wieczór. A już wiem, jak wytrzymam, dowiedziałam się, jak otworzyłam mu drzwi a tam piękny Marin Ollivander. No i tak jakby, nagle zrozumiałam, ze zaprosilam pięknego chłopca do domu, a przecież nie mam do końca zakręconych loków. I co ja teraz zrobię?! Zamykam mu przed nosem drzwi i biegnę założyć na głowę jakis wielki ręcznik. Natomiast rady na szlafrok zamiast sukienki nie miałam. Na całe szczęście juz zdążyłam się pomalować, przecież to byłby koniec świata. Lecę znów do drzwi i otwieram. Chcę się szeroko uśmiechać, ale wiem, ze on jest smutny, wiec staram się być trochę poważna. Bardzo to trudne. Zapraszam go do łazienki w której wyjątkowo nie jest aż tak brudno i mówię, żeby sobie nalał wina. -Bo chyba potrzebujesz- nie wiem co prawda, co sie stalo, ale wino i szklanka stoi gdzies nieopodal kosza na ktorym mogl usiąść. Mam związane ręce! Jak teraz ogarnie włosy, jak on tu jest?! Wolałabym być Liliana, ona włącza tryb wili i nagle mężczyźni widzą tylko zalety. Zaciska usta i mówię -Wiesz bo ja chyba wcale tego nie przemyślałam, mógłbyś nie patrzec?- proszę to, no niech na to przynajmniej się zgodzi.


    I get down to Beat poetry  ◇ They say I'm too young to love you I don't know what I need They think I don't understand The freedom land of the seventies I think I'm too cool to know ya You say I'm like the ice I freeze I'm churning out novels like Beat poetry on Amphetamines ©️endlesslove
Polly Havisham
Polly Havisham
Zawód : piecze ciastka w Słodkiej Próżności
Wiek : 21
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
I've been smoking dream dust
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1033-polly-havisham#5949 https://www.morsmordre.net/t6967-pan-darcy-ii https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f130-robert-adam-st-28-6 https://www.morsmordre.net/t1128-pola-havisham#7455
Re: Pokój kąpielowy [odnośnik]19.02.16 10:56
Przygotowania na wernisaż zazwyczaj trwały więcej niż normalne przygotowania na wieczór ze znajomymi. Cóz, prawdopodobnie spowodowane to było tym, że ranga obu przedsięwzięć znacząco się od siebie różniła. Cóz, jak między wzrostem goblina, a trolla. Dlatego Marina za wczasu przygotował niezbędny strój. Musiał się przygotować jeszcze wcześniej niż planował, bo nagle uznał, że dobrym sposobem na rozładowanie napiecia, które towarzyszyło mu w ostatnim czasie jest alkohol i rozmowa. No dobra, o alkoholu pomyślał dopiero wtedy, kiedy Polly zaprosiła go do swojej łazienki i podała kieliszek wina.
Swoją drogą zabawna sprawa, dziewczyna której wpadł w oko, a to zdecydowanie było widać, zaprosiła go do swojej łazienki. Czy ona się zastanowiła w ogóle jak przebierze się w suknię? No chyba, że nagle uzna, że go wyprasza, bo nie chce świecić swoim biustem przed jego oczami. Chociaż... Gdyby tylko się postarał to pewnie skłonna byłaby o to poprosić. Nie żeby był zbyt pewny siebie, po prostu czasami warto było pominąć uprzejmości i dać innym to czego oczekują.
- Wino? Wolę mocniejsze trunki, wiesz jak jest... Ale czemu nie? Byłoby śmiesznie przyjechać na wernisaż pijanym. Przynajmniej dla mnie, bo nestor pewnie by się wkurzył. Ale pewnie nie wiesz nawet jak to jest.. - mimo szczerych checi Marin pewnie wyrządził tymi słowami lekki ból Polce. Cóż, wiedział o tym, że szlachetna krew to zawsze było dla niej przekleństwo i pragnęła tego jak nie wiem. Chyba zrozumiał to wtedy, gdy mu opowiadała o tych wszystkich rodach, które są tak fascynujące i ta zażyłosć między nimi. Cóż, to nie było tak piękne i kolorowe.
- Owszem, mógłbym nie patrzeć, ale zmuś mnie do tego, żebym skupił wzrok na czymś innym, wiesz, że nie jestem zbytnio ugodowy. - zaśmiał się w swoim stylu Marin. Cóż, miał czasami przebłyski zalotów i flirtu, więc dwuznaczny wzrok skierowany na Polę od środka go niemiłosiernie bawił. Nie jego wina, że tak go kręciło uwodzenie innych.
Gość
Anonymous
Gość
Re: Pokój kąpielowy [odnośnik]19.02.16 11:16
Rzeczywiście, odbyliśmy podobną rozmowę. Musiałam się chyba mocno wtedy wstawić i starać się być dla niego miłą, bo ja juz od dawna nie podziwiam szlachty. Uważam, że ich zachowania są po prostu śmieszne. Ale biorąc pod uwagę, że mogłam chcieć się przypodobać Marinowi, to bardzo możliwe, ze utrzymywałam wersję sprzed kilku lat.
- No nie wiem, ale prawde mowiac, to slyszalam, że na tych wernisażach wszyscy są nietrzeźwi. Więc może Pan nestor też akurat już będzie? - wzrusza ramionami i po tym krótkim wprowadzeniu pytam sie w koncu o to, dlaczego właściwie on tutaj jest ze mna? Mam nadzieję, że mi odpowie, ze przejrzał na oczy i już wie, że nie ma innej dziewczyny, która wpasowałaby się w jego serce. No cóż, ale nie zawsze dostaje się to czego się pragnie. - Ale właściwie, co sie stało Marin? Wyglądasz dobrze -jak zawsze! -wiec to nie koze byc problem z doborem odpowiedniej koszuli. - och ten Marin to miał szczęście, ze jestem tak bystra, ze zauważyłam, że pięknie wygląda. Może przynajmniej to mu poprawi humor? Na wszelki wypadek zaciskam pasek w szlafroku, kiedy Marin powiedzial, że będzie sie patrzył. Miałam to za gentlemana, wiec nie podejrzewałam nawet, że mógłby mieć coś innego na myśli niż moje loki skryte pod wielkim ręcznikiem.
-Ech, no nie przemyslałam tego- tłumaczę się naprędce, nie chce w sumie, ale ta cała sytuacja sprawia, ze sie zestresowalam i zaraz sięgam po szklankę z winem, po czym wypijam sobie całą połowę szklanki -Ale dobra, to skupmy się na tobie


    I get down to Beat poetry  ◇ They say I'm too young to love you I don't know what I need They think I don't understand The freedom land of the seventies I think I'm too cool to know ya You say I'm like the ice I freeze I'm churning out novels like Beat poetry on Amphetamines ©️endlesslove
Polly Havisham
Polly Havisham
Zawód : piecze ciastka w Słodkiej Próżności
Wiek : 21
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
I've been smoking dream dust
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1033-polly-havisham#5949 https://www.morsmordre.net/t6967-pan-darcy-ii https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f130-robert-adam-st-28-6 https://www.morsmordre.net/t1128-pola-havisham#7455
Re: Pokój kąpielowy [odnośnik]19.02.16 11:34
Czy szlachta była śmieszna? Oczywiście. Problem tkwił jednak w tym, że nikt tego nie dostrzegał. Wyjątki, które to dostrzegały były usuwane z pamięci i ksiąg rodowych. Problem tkwił też w tym, że od najmłodszych lat dzieciom wpajano nie to co trzeba. Oczywiście Marin również zaliczał się do zwolenników czystości krwi. Nauczono go tego, że on jako szlachcic jest spadkobiercą pierwszych czarodziejów, którzy od zarania dziejów parali się magią. Czy to nie od jego przodków zależało jak ten świat się ukształtuje?
- Mogę żyć taką nadzieją, ale ciężko to przewidzieć. Pewnie nie zrozumiesz, więc nie będę Cię męczył gadaniem o tym co powinienem, a czego nie. - zaśmiał się i upił dwa łyki wina, którym Pola go poczęstowała. Nie pomyślałby nawet o tym, żeby umilić sobie wieczór w ten sposób. Przynajmniej nie przed wernisażem.
Nic nie trwało jednak wiecznie. Pola musiała myśleć o jego liście skoro nie dała mu chwili wytchnienia tylko od razu poruszyła temat, którego ostatnio unikał Marin. - Zawsze wyglądam dobrze, to jeden z takich moich obowiązków, lubię dobrze wypadać. Ale pewnie to już wiesz. - trzeba było dobrze wyglądać dla samego siebie, prawda? Nigdy nie wiadomo kiedy spotka się tą jedyną, którą olśnimy swoim urokiem osobistym i pięknym wygladem.
Mimo tego, że Marin często lubił gry słowne i dwojako dawać znać, że jest kimś zainteresowany w sposób bardzo... bezpośredni to można śmiało powiedzieć, że w jego przypadku słowa różniły się od czynów. Nie uważał się za amanta, który lubuje się w łamaniu kobiecych serc. Po prostu lubił tą formę rozrywki i nie zastanawiał się nad konsekwencjami.
- Cóż, czasami trzeba myśleć nad tym co mówisz, kochana. - powiedział i podniósł nalane mu wino w geście toastu. - Może powinienem wyjść na bufona i powiedzieć teraz, że ciągle się na sobie skupiam?
Gość
Anonymous
Gość
Re: Pokój kąpielowy [odnośnik]19.02.16 17:37
- Jasne, że mnie nie męcz - w końcu nie ma takiej rzeczy na świecie, która byś musiał, albo której nie mógł robić - z uśmiechem odpowiadam, bo już zaczynam się przekonywać, że działa ten jego urok przystoniaka, chociaż bardzo chciałam sie przed nim ochronić. No ale nie wychodzi mi to wcale dobrze, a do tego nie jestem jeszcze wcale gotowa. Dlatego odwracam się do niego tyłem i spoglądam w lustro, żeby widzieć co robi. Och, w odbiciu lustrzanym też jest taki przystojny! - No wiem - powiedziałam cicho i spaliłam buraka. Co poradzę, że on dokładnie wie, że mi się podoba? Och, gdybym tylko wiedziała, że to wszystko sprowadzi na mnie wielkie cierpienie! - Może więc wyjdę na zołzę, jak spytam czy wlaśnie to, że skupiasz się na sobie doprowadziło cię do tych okropnych myśli, że jesteś nic nie wart? - patrzę jeszcze raz smutno w lustro, żeby zachęcić go do mówienia. Wpadłam na pomysł, wyjmuję różdżkę zza paska i zaczarowuję tak ręcznik na głowie, żeby wisiał i zasłaniał te okropne loki, jakie mam na głowie, bo ja je sobie teraz muszę ułożyć, a nie chcę, żeby on był świadkiem. I jednocześnie mogę sobie spoglądać przez małą szparę pomiędzy ręcznikiem a ścianą, na lustro i widzieć Marina. - Sprytne, nie sądzisz? W ten sposób nie będziesz widział mnie zanim nie zrobię się na bóstwo! - śmieję sie i rozwijam pierwszego z tysiąca zakręconych loków. - Z kim idziesz ogladać obrazy, Marin?


    I get down to Beat poetry  ◇ They say I'm too young to love you I don't know what I need They think I don't understand The freedom land of the seventies I think I'm too cool to know ya You say I'm like the ice I freeze I'm churning out novels like Beat poetry on Amphetamines ©️endlesslove
Polly Havisham
Polly Havisham
Zawód : piecze ciastka w Słodkiej Próżności
Wiek : 21
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
I've been smoking dream dust
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1033-polly-havisham#5949 https://www.morsmordre.net/t6967-pan-darcy-ii https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f130-robert-adam-st-28-6 https://www.morsmordre.net/t1128-pola-havisham#7455
Re: Pokój kąpielowy [odnośnik]20.02.16 11:08
Zrozumienie szlachty należało do zadania trudnego i nieraz niemożliwego. Owa grupa społeczna kierowała się własnymi wartościami i przekonaniami, które znacząco wpływały na ich postrzeganie świata w życiu codziennym. Różnili się w dużym stopniu od zwykłych czarodziejów, którzy niekoniecznie przejmowali się koneksjami rodzinnymi i układem małżeństw w innych rodach szlacheckich. Można powiedzieć, że aranżacje małżeństw to było jedno z ulubionych zajęć nestorów. W końcu mogli je wykorzystywać w nieograniczony sposób, żeby ich rodziny zaczęły być mniej lub bardziej wpływowe w konkretnych dziedzinach magii.
- Nie mów tak, bo to brzmi jakbym mógł zrobić z Tobą co chciał, nie miej mnie za bufona. - z przekąsem rzucił Marin na słowa wypowiadane przez Polkę. Nie wiedział czy rzuciła to złośliwie, czy to jedynie jej uwaga na ten temat, a może po prostu pokazywała, że dostosuje się do tego co on zdecyduje.
- Może masz rację... Ale nie osiągnąłem tego co mam będąc wielkodusznym i bezinteresownym. Przykrą prawdą jest fakt, że pomaganie innym jest bez sensu, bo nic w ten sposób nie zyskujemy. - zaczął jeden ze swoich wywodów Marin przekonany tym, że tylko bycie samolubnym pozwoli mu bezpiecznie przeżyć życie i nie dać się wykorzystać innym. Z tego wszystkie strasznie zaschło mu w gardle i postanowił opróżnić naczynie z winem, które dostał od Polki.
Może Marin nie poczuł jeszcze magicznych właściwości alkoholu, które obniżyłyby jego zdolności manualne, jednakże dziwnych trafem gdy podniósł szklankę, ta wysunęła mu się z rąk i zamiast do gardła jej zawartość w całości trafiła na koszulę i spodnie młodego Ollivandera.
- Kurwa mać! - wrzasnął w mig przestraszony Marina z którego ociekało wino. Prędko zaczął rozpinać guziki koszuli i szukać obok jakiegoś ręcznika, którym mógłby wytrzeć spodnie, które również były całe przemoczone.
Gość
Anonymous
Gość
Re: Pokój kąpielowy [odnośnik]20.02.16 11:39
Uśmiecham sie w odpowiedzi na jego słowa. Och, czy on nie dość, że jest taki przystojny, to musi być też taki wrażliwy. Nic innego jak istny dream boy. - Nie mam cię za bufona, Marin - rozwijam kolejnego loka i mrugam do niego. - Ale sam dobrze wiesz, jaki jesteś - tu na chwilę się zawiesiłam, bo prawie mu powiedziałam, że mi się taki on podoba. Ale czy na prawdę podoba mi się ktoś, kto jest samolubny? Ech, jaki on jest przystojny! Nawet nie umiem oburzać się na jego słowa, że osiągnął co osiągnął, bo nie był miły. Chcę go spytać CO takiego ma na myśli, kiedy mówi, że coś osiągnął, ale nie umiem spytać, kiedy ciśnie mi się na usta: - Marin, ja będe lekarzem - chcę mu uświadomić, bo bawi mnie niezmiernie, że mówi, żenie warto pomagać innym. Śmieję się więc, ale zaraz szczęka mi opada, bo Marin zaczął się rozbierać.
- Em - w tym wszystkim na chwilę zapomniałam co mam robić, ale to wszystko odmienia się po sekundzie. No pzecież nie mogę tak stać i patrzeć na jeo oblaną winem klatę, no gdzie tam. Ale.. jakoś nie mogę oderwać wzroku, bo chociaż jako pielęgniarka widziałam wiele wspaniałych klatek piersiowych, to akurat takiej sam na sam... może dwie i za każdym razem wzbudza to we mnie niekontrolowane uczucie gorąca. - Pójdę do łazienki po ręcznik - pisnęłam i wybiegłam z łazienki, zaraz za drzwiami uświadamiając sobie co zrobiłam, więc zaraz wróciłam i mówię: - Ups, pomyłka - ale wciąż troche za bardzo czerwona jak na to, że chciałam udawać, że mnie to WCALE NIE RUSZA i jestem OKEJ z tym, że przystojniak mi się tu rozbiera, nawet jeżeli jest to przypadek typu emergency - zlapałam jakiś ręcznik i najpierw nie wiedziałam jak podejść do Marina, aż w końcu kładę mu ręcznik na kolanach, jakbym się prawie bała. Ale się nie boję, tylko patrzę czy nie pomóc i trochę mu pomagam. Szybko się jednak zoriętowalam, że chyba już nie panuję nad tą cąłą sytuacją, bo nie dość, że go własnie macam po mokrych spodniach i mówię: - Daj, ja spróbuję - i tak się staram mu pomóc, ale chyba nie wychodzi. Złapałam za butelkę, żeby się więcej nie wylało na Marina i pociągam ze szklanki i patrzę na te rozpinające się guziki. - Marin, to trzeba zaraz zaprać, znam się na tym jestem kobietą


    I get down to Beat poetry  ◇ They say I'm too young to love you I don't know what I need They think I don't understand The freedom land of the seventies I think I'm too cool to know ya You say I'm like the ice I freeze I'm churning out novels like Beat poetry on Amphetamines ©️endlesslove
Polly Havisham
Polly Havisham
Zawód : piecze ciastka w Słodkiej Próżności
Wiek : 21
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
I've been smoking dream dust
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1033-polly-havisham#5949 https://www.morsmordre.net/t6967-pan-darcy-ii https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f130-robert-adam-st-28-6 https://www.morsmordre.net/t1128-pola-havisham#7455
Re: Pokój kąpielowy [odnośnik]20.02.16 11:56
Każdy człowiek ma w życiu wiele zabawnych historii. Jednych ludzi bawią kurczaki, które latają po ogrodzie mimo tego, że głowę straciły minutę temu, innych słodkie koty, które robią zabawne miny, a innych bawią po prostu inni ludzie. Marin miał specyficzne poczucie humoru, które ciężko było opisać. Można było jednak powiedzieć, że bawiły go rzeczy niemiłe, a wręcz chamskie. Śmiał się z komentarzy wymyślanych na temat innych i z prześmiewania z ludzi. Nie miało to na celu jednak nikogo obrazić. Nie kpił z ludzi, żeby im zrobić przykrość, ale żeby siebie i ich zdystansować.
- Lekarzem? Poważnie? - zapytał ze zdziwieniem Marin. On nie mógłby być lekarzem. Czuł niesmak widząc rany. Nie mógłby pomagać innym nie tylko z tego względu, że tytułować się jako samolubnego. Po prostu odpychały go rany i krew.
Gdy tylko Pola zauważyła, że Marin oblał się winem oszalała. Czy on jej się tak podobał, że ona w jednym momencie na widok jego nagiego torsu zgłupiała? Cóż... Odegrała niezłe show zapominając, że jest w łazience i szukając jej w innej części mieszkania.
- Pola, uspokój się, mam w domu jeszcze pięć takich kompletów! - wrzasnął na dziewczynę, która w momencie przeobraziła się w kobietę, która nie wiedziała co się dzieje i latała niczym kurczak bez głowy.
Był jej jednak ogromnie wdzięczny za pomoc i gdy tylko pozbył się koszuli poczuł, że dziewczyna pomaga mu w wycieraniu spodni. Poczuł się strasznie niezręcznie z rozpiętym guzikiem w spodniach i wycierającą go w okolicach kolan Polką. Tym bardziej, że dziewczyna całkiem blisko miała przed sobą dowód na to, że krew Marina odpłynęła z rąk w całkiem inne miejsce.
- Pola, nie musisz, naprawdę. - powiedział łamiącym głosem i próbował odciągnąć ją od ręcznika.
Gość
Anonymous
Gość
Re: Pokój kąpielowy [odnośnik]20.02.16 12:22
- No lekarzem, nie wiedziałeś, że jestem w Mungu na stażu? - uśmiecham się lekko, ale jestem przekonana, że już mu o tym mówiłam. Nie pamięta? Och, jaki on przystojny.
- Dobra, nie krzycz - obraziłam się na niego trochę, ale tylko odrobinkę. Nie chce mi się coś wierzyć, że on chce mnie spławić. Ale w sumie to jego wina, że się oblał, ja w niego nie lałam tego wina. Jeszcze trochę mu wycierałam te spodnie, aż sie uparł że mam zostawić.
- No dobraaaoooO - to zaskoczone O, które pojawia się w ostatniej chwili, świadczy o tym, że długo mnie nie musiał namawiać do tego, żebym dała sobie spokój. Jakoś w końcu udało mi się wyczuć, że nie powinnam się już zajmować jego spodniami. Spoglądam tylko przez chwilę w dół, ale zaraz już odskoczyłam. - Jesuchryste, Marin - odwracam się plecami do niego i totalnie nie wiem co mam teraz zrobić. Czy mam wyjść, czy właśnie zostać. Jak zostanę, to co mam robić, co się robi w takiej sytuacji? Mogłam słuchać Liliany jak opowiadała co jej się przydarza na nocnych obchodach. Ale oczywiście nie słuchałam. - Może skombinuję ci jakąś koszulkę od Billego. Tylko, nie ruszaj się stąd - proszę go, bo jak wyjdzie taki i Billi go zobaczy, to może się to źle skończyć. No dla Marina, bo mnie Billi może oszczędzi? Albo odeśle do matki, co byłoby chyba najgorszą karą. I patrzę na niego, trochę nie kontroluję spojrzenia, które nawet na chwilę nie jest na jego twarzy, ale na calej reszcie ciała, i zaraz wychodzę z tej łazienki. Na korytarzu biorę głęboki wdech i wydech. SPOKOJNIE POLKA, tylko SPOKOJNIE. Nic się nie stało, prawda? Ściągam resztę loków, bo mnie już denerwują. Mam teraz zamiast włosów jeden wielki pusz na głowie, ale nie to jest teraz dla mnie najważniejsze. Muszę mu znaleźć jakąś koszulkę. Nie chcę wracać do łazienki w której tak strasznie nabroiłam, ale nie mogę zostawić Marina samego takiego gołego i wesołego! Przecież jest moim gościem, co jak zachoruje na gruźlice i umrze?
- Okej, znalazłam- wchodzę i patrzę jakimś dzikim wytrzeszczem tylko i wyłącznie w twarz Marina. To takie moje postanowienie: nie rozpraszać się jego klatą. Ani niczym innym. - Ale z ciebie fajtłapa, teraz nie pójdziesz już na żaden wernisaż - mówię patrzac nie gdzie indziej jak w okno łazienki.


    I get down to Beat poetry  ◇ They say I'm too young to love you I don't know what I need They think I don't understand The freedom land of the seventies I think I'm too cool to know ya You say I'm like the ice I freeze I'm churning out novels like Beat poetry on Amphetamines ©️endlesslove
Polly Havisham
Polly Havisham
Zawód : piecze ciastka w Słodkiej Próżności
Wiek : 21
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
I've been smoking dream dust
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1033-polly-havisham#5949 https://www.morsmordre.net/t6967-pan-darcy-ii https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f130-robert-adam-st-28-6 https://www.morsmordre.net/t1128-pola-havisham#7455
Re: Pokój kąpielowy [odnośnik]22.02.16 23:30
Sytuacja stała się strasznie dziwna. Można wręcz powiedzieć, że tragicznie dziwna. Gdy Marin oblał się winem jakby cały stres, którego do tej pory próbował się pozbyć nagle do niego wrócił. Nie był zły na Polkę, raczej na siebie i za to, że jest taki gapowaty w dniu, w którym nie powinien. Dodatkowo miał jeszcze udać się po lady Yaxley, której nie chciał zawieść.
Marin zignorował już wiadomość o tym, że jest lekarzem. Jasne, to bardzo szlachetne z jej strony, ale nie czuł jakoś bardzo tego jej powołania. Żeby tak bezinteresownie pomagać innym? Trochę naiwne i dziecinne spojrzenie na świat, ale nie jemu było to oceniać, prawda?
Sytuacja pogorszyła się w momencie, kiedy poczuł, że Pola dostrzegła jego reakcję. Co prawda nie zdziwił się tym, że się zaskoczyła, ale to w jaki sposób to okazała... Cóz, to trochę rozładowało napięcie z Marina i chłopak się zwyczajnie zaśmiał.
- Peszy Cię to? - powiedział z uśmiechem na ustach mając oczywiście na myśli sytuację w której właśnie się znaleźli i to, że jego przyrodzenie przypomniało sobie, że ma coś do powiedzenia i chciało pokazać jak wiele. W sumie mógłby jeszcze coś powiedzieć, ale Polka od razu odskoczyła od niego jakby pierwszy raz miała tak bliską styczność z męskim członkiem. Czy to możliwe?
- Polly, wybacz, nie wiedziałem, że Cię coś takiego peszy. - dodał widząc jak żywiołowo stara się ukryć zaskoczenie. Może i brzmiałoby to poważnie gdyby nie to, że ton podchodził raczej pod śmiech i nabijanie się niż poważne przeprosiny.
- Daj spokój, teleportuje się do siebie i nie będzie żadnego problemu z tym, żebym tam sobie ubrał koszulę. No chyba, że nie podoba Ci się moja naga klatka piersiowa to zakryje ją czymś. Możesz mi pożyczyć szlafrok, który masz na sobie. - o, teraz to już Polcia musi się spalić ze wstydu. Przecież on jej zasugerował, że sama może się rozebrać. W sumie to byłby dobry rewanż za to, że ona widzi go właśnie w praktycznie samej bieliźnie.
Gdy tylko wróciła Poly z jakimś t-shirtem tylko zaśmiał się po raz kolejny i odrzucił go na bok. Wziął jeden z ręczników i zaczął wycierać swoją klatkę piersiową.
- Pola, masz niezawodną okazję do zobaczenia mnie w samej bieliźnie, bo muszę ściągnąć spodnie, naprawdę nie chcesz tego zobaczyć?
Gość
Anonymous
Gość
Re: Pokój kąpielowy [odnośnik]23.02.16 12:14
Brakuje, żeby wstał i zaczął tańczyć w kółko i pytać czy mnie to peszy, czy mnie peszy. - Oczywiście, ze tak, co ty myślałeś !!- odpowiadam, a wcale nie jest mi tak to śmiechu jak jemu. Wolę stać tyłem i nie patrzeć, nawet w lustro, gdzie pewnie wszystko widać. Szukam zbawienia na suficie, w niebiosach. Niech mi ktoś powie co mam zrobić? -Marin, przecież ja Cię nawet nie pocalowalam, a ty już wyskakujesz z takimi... I co ja mam nie być speszona?!- w głowie mi sie kręci, bo może jestem trochę wyzwolona, ale to w siedemdziesięciu procentach jest tylko zabawa z używkami. Gdybym miała policzyć takie sytuacje, to pewnie znalazło by ich sie mało, w każdym razie zawsze byłam nietrzezwa i działo się to nie z przyjacielem mego przyjaciela! Barry, no właśnie, miałam iść z nim zaraz na wernisaz, jak mi sie to uda, jak przed chwilą doprowadziłam jego kolegę do takiego stanu? Marin coś tam mówi, ja zaś modlę się, żeby ktoś mi dał siłę, bym zaraz nie zaczęła z ciekawości zadawać jakiś niestosownych pytań.
Kiedy mówi o oddaniu szlafroka, przez całe kilka sekund myślę, ze to nawet dobry pomysł. A później pokrywam się buraczanym rumiencem i odwracam w jego stronę zbulwersowana - Nie wiem, czy wiesz, ale za ścianą jest mój brat - nie, wcale nie. Znaczy, niby jest, ale i tak wpadł w ciąg pracy i nie ogarnalby, nawet gdybyśmy się do niego do pokoju zwalili i zaczęli całować za jego plecami. Powiedziawszy to znów spoglądam w sufit, ale kiedy zadał mi to pytanie, w ktorym jasno dal znac, ze wie co mysle o jego przystojenej klacie, to nagle wszystko ze mnie zeszlo. Wbijam w niego wzrok i opieram sie biodrem o umywalke (zeby nie zemdlec od tych widokow) -A to cie nie bedzie peszylo? - pytam, unoszac brwi do gory. Hm, rzeczywiscie, niesamowita okazja.


    I get down to Beat poetry  ◇ They say I'm too young to love you I don't know what I need They think I don't understand The freedom land of the seventies I think I'm too cool to know ya You say I'm like the ice I freeze I'm churning out novels like Beat poetry on Amphetamines ©️endlesslove
Polly Havisham
Polly Havisham
Zawód : piecze ciastka w Słodkiej Próżności
Wiek : 21
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
I've been smoking dream dust
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1033-polly-havisham#5949 https://www.morsmordre.net/t6967-pan-darcy-ii https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f130-robert-adam-st-28-6 https://www.morsmordre.net/t1128-pola-havisham#7455
Re: Pokój kąpielowy [odnośnik]23.02.16 13:00
Zabawa z Polką w kotka i myszkę była zabawna. Ciekawe ile musiał jeszcze stracić czasu, żeby dziewczyna definitywnie skończyła z tym swoim wstydliwym ja i wprost mu powiedziała, że jej się podoba. Można stwierdzić, że ciężko dziewczynę doprowadzić do stanu, kiedy obnaża się ze swoich odczuć. Ale czy niemożliwe?
- Myślałem, że się nie wstydzisz skoro zaprosiłaś mnie do łazienki w samym szlafroku, masz coś pod nim w ogóle? - uuu, w tym momencie naprawdę odważnie zaczął rozmowę. Skoro już robiła się czerwona i zawstydzona to czemu miał nie dobić leżącego i dać jej do ręki kolejny powód do zaczerwienienia.
- Ale nie oblałem się winem specjalnie, żeby się przed Tobą rozebrać! Poza tym czemu myślisz o pocałowaniu mnie? Kuszę Cię? - zaśmiał się i odrzucił od siebie ręcznik sięgając jednocześnie po koszulkę, która jeszcze chwilę temu uznał za niepotrzebną. A może wykorzysta ją do tego, żeby ta ich śmieszna zabawa była bardziej interesująca?
Na samo wspomnienie o bratu, który był za ścianą poczuł, że przebywa ostatnią granicę, która stoi mu na drodze do uświadomieina dziewczyny, że nie ma żadnych argumentów obronnych.
- Wymyślisz coś, żeby Ci nie przeszkodził. Mogę ubrać koszulkę jeśli tak bardzo Ci to przeszkadza. Albo wiem! Może Ty mi ją pomożesz założyć? Nie wiem czy sobie z tym poradzę... - teraz na pewno zmięknie. Jeżeli pomoże mu ją założyć to będzie musiała narazić się na bezpośredni kontakt fizyczny. A jeżeli nie? Wtedy sama postawi się w sytuacji, gdzie on jest półnagi jakby to akceptując.
Wszystko zmieniło się diametralnie, gdy Polka się odwróciła i zaczęła na niego patrzeć słysząc jego zdanie dotyczące tego, że to jedna z nielicznych okazji jeśli nie jedyna, kiedy może dowolnie ucieszyć wzrok.
- A co ma mnie peszyć? Że patrzysz na mnie z pożądaniem broniąc się wszelkimi metodami, żeby się na mnie nie rzucić? Traktuję jako komplement Twoje zachowanie. Co z Twoim szlafrokiem?
Gość
Anonymous
Gość
Re: Pokój kąpielowy [odnośnik]24.02.16 0:25
- Oczywiście, że mam coś pod nim - wywracam oczami, tak sobie przez chwile pomyślałam, że może powinnam mu pokazać co mam, ale potem uświadomiłam sobie, że bardzo niewiele tam mam pod tym szlafrokiem. I chyba w ostatniej chwili sobie uświadomiłam, bo już łapałam za pasek i chciałam pokazywać dowody. - Zaprosiłam cię, bo HALO szykuję się na wyjście, a ty byłes taki biedny, samotny i strasznie cierpiący - nie wytrzymuję i zaczynam się pastwić nad jego cierpieniem, więc pewnie zaraz będę na siebie okropnie zła, że jestem tak wredną suką i będę chciała go przepraszać. Ale narazie wcale się tak nie czuję, bo to on mi zarzuca, że nie jestem wystarczająco odważna. Och, co on takiego opowiada, przecież siedze tu z nim! Wymieniam więc pretensjonalnym tonem te jego przypadłości, z którymi do mnie przyszedł, chociaż wcale nie poznałam ich powodów!
Nie ma co oszukiwać, więc kiedy pyta, czy mnie kusi, to chociaż na początku skrzyżowałam ręce na piersiach, to potem przechyliłam glowę i przyznałam mniej zawstydzona, bo jak mam pozę zamkniętą, to się nie wstydze za bardzo, aż tak bardzo. - Może trochę - jeżeli według niego to było wyciąganie z dziewczyny jej uczuć bardzo oporne, to ciekawe jak zwykle się to odbywało? Dziewczyny patrzyły na niego i zaraz mówiły "ok, kocham cie najmocniej, nie znam innego którego kochałabym aż tak". No ja nie jestem aż taka głupia, chociaż pewnie i tak mam nie za głupią dzikuskę.
- Pff, chciałbyś - to moje ostatnie zdanie, na więcej nie mam siły. Ciągle się broniłam, ale on.. on chyba wcale tego nie rozumiał. Jak więc... cóż, zaczełam się zastanawiać jak go upokorzyć. No i pewnie nie mam na to szans, ale z jakiegoś powodu uznałam, że dam radę.
Duma, duma przezmnie przemawia, chociaż dotad twierdziłam, że nie znam tego uczucia. Czy to dawne korzenie Selwynowe i lubię teatr (no lubię, ale nie znam się na nim), czy na prawdę znajduję w sobie pokłady siły, by mu odpowiedzieć grając jego zasadami? W każdym razie, kiedy jest tak bezczelny apropo tego szlafroka, to aż mnie skręca. Co za bufon. Więc mu mówię, grając jedyną dobrą rolę w moim życiu: - Jak chcesz, to sam sobie go weź czy to było odważne? Uważam, że okropnie odważne, chociaż gdybym chciała lepszego efektu, może zamiast być prawie obrażoną powinnam udawać ponętną? Ale na to jeszcze przyjdzie kiedyś czas, narazie nie wiem co to znaczy być ponętną.


    I get down to Beat poetry  ◇ They say I'm too young to love you I don't know what I need They think I don't understand The freedom land of the seventies I think I'm too cool to know ya You say I'm like the ice I freeze I'm churning out novels like Beat poetry on Amphetamines ©️endlesslove
Polly Havisham
Polly Havisham
Zawód : piecze ciastka w Słodkiej Próżności
Wiek : 21
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
I've been smoking dream dust
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1033-polly-havisham#5949 https://www.morsmordre.net/t6967-pan-darcy-ii https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f130-robert-adam-st-28-6 https://www.morsmordre.net/t1128-pola-havisham#7455

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Pokój kąpielowy
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach