First topic message reminder :

[bylobrzydkobedzieladnie]

Zadziałało. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Po raz kolejny odbiłam zaklęcie. Czyżby Lis skazany był po raz kolejny na rezultaty swojej inkantacji. Posłałam mu więc równie złośliwy uśmieszek i przykładając dłoń do klatki piersiowej wypowiedziałam nieme "Przepraszam". Oczywiście było to ironiczne, nie było mi wszak wcale przykro. Co więcej, zaczynałam się coraz lepiej bawić. Jeśli tak dalej pójdzie, nie wyjdziemy stąd do przyszłych świąt.
- Caeruleusio! - Wycedziłam, kierując zaklęcie prosto w aurora.

The member 'Lilith Greengrass' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 70

Mało brakowało, by moje kolejne zaklęcie odbiło się rykoszetem i powędrowało z powrotem do mnie. Nie było jednak mowy o zasiadaniu na laurach, bo Lilith szybko odpowiedziała kontratakiem - tym razem udanym.
- Protego!
Ciekawe, czy moja niewerbalnie wzniesiona tarcza okaże się wystarczająca...

The member 'Frederick Fox' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 92

Zaklęcie Lilith zatrzymało się na wzniesionej przeze mnie tarczy, chroniąc mnie przed ugrzęźnięciem w pajęczynach. Ponownie uniosłem różdżkę ku górze, koncentrując się nad kolejną inkantacją. Tak dawno nie korzystałem z magii niewerbalnej, iż był to w zasadzie całkiem przydatny trening.
- Ignitio! - Machnąłem nadgarstkiem, skupiając się na celu.

The member 'Frederick Fox' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 96

Ku mojemu rozczarowaniu, Auror zdołał obronić się przed moim zaklęciem. Mało tego, zaraz po tym wyrzucił w moim kierunku całkiem sporą kulę ognia, która zbliżała się z przerażającą szybkością. Cholera. Uniosłam różdżkę, próbując skupić całą swoją uwagę na wymawianej inkantacji.
- Protego! - Krzyknęłam, niekryjąca swojego przerażenia i modląc się w duchu, by i tym razem zadziałało.

The member 'Lilith Greengrass' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 31

Lutowe pojedynki nie wyglądały na łatwe. W tym ostatnim Travis wygrał tylko i wyłącznie ze względu na łut szczęścia, a raczej ze względu na błąd swojego przeciwnika. W styczniowych tak też się zdarzało, lecz pomimo wszystko chłopak odnalazł się w swoich pojedynkowych umiejętnościach czysto wygrywając dwie walki. Drugie z kolei starcie nie zapowiadało się wcale lepiej od tego pierwszego - tylko Greengrass w tym momencie nie oczekiwał niczego. Będzie co ma być - powtarzał sobie w głowie udając się do Domu Pojedynków. I tak nabrał już trochę praktyki, przypomniał sobie kilka formułek ze szkoły, jest całkiem nieźle.
Przemierzył całą długość sali, by wreszcie wejść na podest. Uśmiechnął się nikle widząc swojego przeciwnika, następnie skłonił się lekko i zaraz potem wyprowadził atak.
- Casa Aranea - powiedział szybko. Wykonał zamaszysty ruch różdżką, którą to teraz mocno ściskał nie chcąc wypuścić jej z ręki. Drewno przecięło powietrze, snop światła wydobył się z końca różdżki. Travis przeniósł ciężar ciała na przód, chcąc pozostać w ofensywie. Niestety przekonał się, że magia lubi płatać różne psikusy, poza umiejętnościami czynnikiem decydującym była pomyślność losu.

The member 'Travis Greengrass' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 77

Posiadane przedmioty: fluoryt, czarna perła, amulet wyciszenia
Bonus za przedmioty: +2 do OPCM, +1 do zaklęć, +3 do sprawności

Rozpoczęcie nowego sezonu pojedynków było dla Avery'ego nadzwyczaj łaskawe, chociaż on sam oczywiście powinien orzec, że było to zależne tylko i wyłącznie od jego umiejętności. Jak do tej pory nie przegrał ani jednego pojedynku, lecz czy dane mu będzie zakończyć luty bez spadku tych statystyk? Sprężystym krokiem wspiął się po schodach areny numer siedem, by wygiąć usta w lekkim uśmiechu na widok kuzyna Lilith. Skłonił się przepisowo, witając swojego przeciwnika, który już po chwili przeszedł do ofensywy, wyjątkowo skutecznej i nie pozostawiającej złudzeń, że starcie to nie będzie banalne. Dobrze, Perseus potrafił docenić wyzwanie i płynące z niego możliwości rozwoju.
- Protego! - zawołał, unosząc różdżkę w pionowym geście przywołującym tarczę. Chociaż nie wzdrygał się z lękiem na widok pająków, lądowanie w gigantycznej pajęczynie ograniczającej mobilność mieściło się poza listą jego marzeń.

The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 73

Uśmiech rozciągający usta Perseusa przybrał krótki wyraz satysfakcji, gdy zaklęcie Greengrassa rozpierzchło się po zderzeniu ze świetlistą tarczą, lecz nie należało ulegać rozkojarzeniu. Nie teraz, kiedy dopiero rozpoczynali zabawę, a zdarzyć mogło się dosłownie wszystko. Avery przestąpił pół kroku w prawo, przenosząc ciężar ciała z jednej stopy na drugą, by przystąpić do ataku.
- Fontesio! - wypowiedział inkantację wyraźnie, celując wprost w Travisa.

The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 16