Arena #10

12.03.16 14:21

First topic message reminder :

Arena #10

Do tego niepozornego pomieszczenia prowadzą dwie pary drzwi znajdujące się na przeciwległych ścianach; uczestnicy turnieju dopiero po ich przekroczeniu mogą poznać swojego przeciwnika. Na środku sali znajduje się otoczone rzędami siedzeń podwyższenie. To właśnie na nim mają miejsce pojedynki; zawodnicy po zajęciu miejsc na przeciwko siebie i wykonaniu tradycyjnego ukłonu, mogą rozpocząć walkę, z której rzadko kiedy oboje wychodzą bez szwanku.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.

[bylobrzydkobedzieladnie]

30.12.16 0:58

The member 'Eileen Wilde' has done the following action : rzut kością

'k100' : 14

30.12.16 1:01

Kolejny rachunek sumienia - jodła nie posłuchała, bo Eileen była zbyt pewna siebie czy jednak dlatego, bo gajowa podjęła się zaklęcia, które za bardzo ingerowało w zdrowie przeciwnika? Wrodzona wrażliwość czy ostrożność?
Psidwaka kość, musiała próbować dalej.
- Rictusempra!

30.12.16 1:01

The member 'Eileen Wilde' has done the following action : rzut kością

'k100' : 77

30.12.16 2:26

Niewiele zostało mi już do zrobienia na tym pojedynku. Próbowałem odsunąć się przed kolejnym lecącym w moją stronę zaklęciem. W milczeniu, uważnie obserwując moją przeciwniczkę. Nie próbowałem przewidzieć jej kolejnych ruchów, nie byłem jasnowidzem, chciałem jedynie zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Na wypadek gdyby przyszło mi się z nią jeszcze kiedyś zmierzyć.
Jeszcze raz spróbowałem uniku nie ufając mojej zdolności do wyczarowania niewerbalnego protego.

30.12.16 2:26

The member 'Vitalij Karkarow' has done the following action : rzut kością

'k100' : 43

30.12.16 2:30

Nie do końca udało mi się zaśmiać pod wpływem zaklęcia. Zmuszony do milczenia poprzednim czarem wydałem z siebie odgłos bardziej przywodzący na myśl gulgot niż rechot. Pewne był to, że śmiałem się po raz pierwszy od bardzo dawna. Nawet jeśli moje oczy pozostawały równie bez wyrazu, co przez cały pojedynek. Tym razem spróbowałem z fontesio.

30.12.16 2:30

The member 'Vitalij Karkarow' has done the following action : rzut kością

'k100' : 67

30.12.16 13:45

Jeszcze nie czas na taniec radości, chociaż niepowstrzymany niczym śmiech (albo jego substytut) przeciwnika nadawały nieco lżejszego wymiaru temu pojedynkowi. Eileen uniosła ku górze kąciki ust, z ulgą przyjmując niezadowalającą moc ochraniającego protego. Uśmiech zbladł, kiedy tuż obok niej świsnęło zaklęcie. Źle wymierzone? Za słabo targnięta różdżka? Nie rozgryzała.
- Lapifors! - miękko zarysowana na ustach inkantacja, pewny ruch dłonią.

30.12.16 13:45

The member 'Eileen Wilde' has done the following action : rzut kością

'k100' : 20

30.12.16 13:56

Tym razem pokazanie komuś króliczego życia nie wyszło, więc musiała chwycić za inne zaklęcia. Przeszukiwanie swojego archiwum trwało nie więcej niż krótką chwilę.
- Drętwota!
Może tym razem jej się uda zakończyć ten pojedynek?

30.12.16 13:56

The member 'Eileen Wilde' has done the following action : rzut kością

'k100' : 63

31.12.16 19:30

Lapifors? Czy ta dziewczyna naprawdę chciała zmienić mnie w królika? Nie myślałem o rozbawieniu, które wywołałaby moja przemiana. Ze wszystkich zwierząt do królika było mi tak potwornie daleko, że aż szkoda było się nad tym zastanawiać. Aeris

31.12.16 19:30

The member 'Vitalij Karkarow' has done the following action : rzut kością

'k100' : 15

31.12.16 19:36

Jeszcze raz, bo niewerbalne zaklęcia nie były moją specjalnością. Machnąłem różdżką jakbym strzepywał siedzącą na niej muchę. Spojrzałem na dziewczynę stojącą naprzeciw mnie i po raz kolejny spróbowałem skupić się na tyle, by rzucić poprawnie zaklęcie. Caeruleusio

31.12.16 19:36

The member 'Vitalij Karkarow' has done the following action : rzut kością

'k100' : 39

Arena #10

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia