Wydarzenia


Ekipa forum
Sophia Fawley
AutorWiadomość
Sophia Fawley [odnośnik]27.09.16 2:10

Sophia Fawley

Data urodzenia: 21.12.1922
Nazwisko matki: Shafiq
Miejsce zamieszkania: nieduży, ale elegancki dom w Czarnych Szczytach.
Czystość krwi: czysta szlachetna.
Status majątkowy: bogata.
Zawód: Historyczka specjalizująca się w czytaniu run.
Wzrost: 170
Waga: 52
Kolor włosów: Ciemnobrązowe.
Kolor oczu: Ciemnobrązowe.
Znaki szczególne: Jest niezwykle szczupła i krucha, co zresztą bardzo ją martwi. Ma bardzo duży, orli nos, który w zależności od gustu może zdobić albo szpecić.


Sophia jest pogrobowcem: jej ojciec, Seamus Fawley, zginął w czasie zamieszek w Dublinie, usiłując bronić niewinnych mugoli przed brytyjskimi żołnierzami. Urodziła się dokładnie dwa miesiące po jego śmierci, godzinę przed swoim bliźniaczym bratem, Basilem. Matka, znana z egzotycznej urody i wyjątkowego talentu uzdrowicielskiego Fatma Fawley de domo Shafiq, wychowała bliźnięta ręką równie czułą, co ciężką, tak czule nagradzając ich sukcesy, jak i surowo karząc przewiny i niepowodzenia.
Jako dziecko Sophia była z matką związana niemal tak mocno, jak z bliźniaczym bratem. Kiedy dziewczyna poszła do Durmstrangu, więź nieco osłabła, ale ich relacje wciąż pozostawały ciepłe i pełne miłości. Matka nauczyła Sophię podstaw i teorii magii leczniczej, mając nadzieję, że jej pierworodna zostanie uzdrowicielką i w ten sposób zbliży się do Shafiqów.



Chociaż niezależnej indywidualistce Sophii na początku trudno było się odnaleźć w wojskowym drylu Durmstrangu, w końcu przyjęła go jako część siebie. Do tej pory jej krok jest marszowy, głos donośny, a plecy wyprostowane jakby połknęła kij - oczywiście tylko w towarzystwie, w którym nie musi uchodzić za damę. Już jako dwunastoletni smarkacz pojęła, kiedy warto się miło uśmiechać i stawiać drobne kroczki, a kiedy warto pozwolić sobie na maniery godne raczej starszego chorążego niż arystokratki.
W szkole była osobą raczej lubianą, nawet jeśli niekoniecznie popularną - przyjaźniła się głównie z młodszymi od siebie o rok czy dwa chłopcami, którym bardziej niż nietypową urodą imponowała umiejętnością rzucania wyjątkowo wrednych zaklęć i uroków. Tak czy inaczej - jej jedynym przyjacielem i prawdziwym powiernikiem pozostawał tylko i wyłącznie brat.
To właśnie w tym czasie Sophia odkryła w sobie niezwykłe zamiłowanie do czytania i pisania run. Nauczyciele, po części zachwyceni jej talentem, a po części skuszeni możliwością przypodobania się dwóm potężnym rodom, chętnie pomagali jej w rozwoju, a w późniejszych latach zabierali ją także na badania terenowe. Wakacje między piątą a szóstą klasą, zamiast w domu, spędziła w zamarzniętych kurhanach i grobowcach. Pilnie uczyła się nowych sposobów odczytywania i tłumaczenia run, a kilkoma drobnymi, ale celnymi uwagami udało jej się nawet nieco przyspieszyć pracę naukowców.
Niestety, praktyki te spowodowały jeszcze większe rozluźnienie więzi z ukochaną matką.
A na początku trzeciego trymestru szóstej klasy swoich dzieci Fatma Fawley zmarła, pokonana przez serpentynę



Po ukończeniu szkoły Sophia i Basil udali się w podróż po świecie, co część rodziny ich matki uznała za wybryk absolutnie karygodny. Podróżowali najmniejszy możliwym kosztem, a odziedziczone po rodzicach pieniądze woleli wydawać na różnorakie magiczne (a często-gęsto czarnomagiczne) substancje i przedmioty niż na luksusy. Sophia chciwie łaknęła wiedzę o otaczającym ją świecie - od rosyjskich wiedźm nauczyła się warzenia wielu strasznych i cudownych eliksirów (i dowiedziała się, że najważniejszą z cech mężczyzny, choć przecież tak rzadką, jest jego posłuszeństwo), w Ameryce poznała niezliczoną liczbę sztuk pozbawiania życia różnorakich stworzeń (oraz dowiedziała się, że każde życie należy bezwzględnie szanować), a w Japonii pokochała tak cenione w rodzinie jej ojca malarstwo.



Co się odwlecze, to nie uciecze - po kilku latach radosnej tułaczki żałoba po śmierci matki uderzyła ze zdwojoną siłą. Sophia stała się smutna i przygnębiona, a potem przestała czuć nawet smutek. Jej brat zniósł to jeszcze gorzej - zaczął pić. Kiedy Sophia uświadomiła mu jego problem, postanowił zamieszkać z rodziną matki, w nadziei że powszechne w tamtych stronach potępienie dla kieliszka pozwoli mu wytrwać w abstynencji. Sophia jeszcze przez jakiś czas podróżowała sama, potem na krótki okres również przeniosła się do wujostwa, gdzie podciągnęła się nieco w magii leczniczej. Problemem okazała się jednak bariera językowa - jedna z nielicznych krewnych przychylnych Sophii, stara zielarka, nie znała ani słowa po angielsku, więc dziewczyna postanowiła nauczyć się nieco arabskiego. Przebiegła starucha nauczyła Sophię także podstaw czarnej magii, do której w Durmstrangu dziewczyna zupełnie nie przywiązywała uwagi. Tak czy inaczej, Sophia nie planuje raczej używać czarnomagicznych zaklęć i trzyma ich znajomość w sekrecie.
Po pewnym czasie konserwatyzm Egipcjan stał się jednak nie do wytrzymania - w porównaniu z Shafiquami nawet Brytyjczycy wydawali się nowocześni! Sophia pożegnała się więc z bratem i mentorką, i wyjechała do Skandynawii, by znaleźć pracę jako tłumaczka run. Niestety - jej plany pokrzyżował wybuch wojny.



Sophia wciąż miała w pamięci opowieści o odwadze i poświęceniu swojego ojca, które nie byłyby przecież możliwe bez złamania zasad tajności. Ochoczo przyłączyła się więc do sympatyzujących z Grindelwaldem bojówek, ale dość szybko uświadomiła sobie, że nie tylko koledzy, ale i przełożeni mają zupełnie inne spojrzenie na kwestię mugolską. Wtedy zdezerterowała i przyłączyła się do wojsk rządowych. Walczyła też w kilku armiach mugolskich, nagminnie łamiąc zasady tajności. "Zielone światło? Jakie zielone światło? Przywidziało wam się, poruczniku. Rzuciłam granat błyskowy..."
Jednak nie chcąc zbytnio rzucać się w oczy, obracała się przede wszystkim w towarzystwie sanitariuszek. Chętnie używała świeżo zdobytej wiedzy z zakresu podstawowych zabiegów chirurgicznych, a także wykorzystywała eliksiry i proste zaklęcia do leczenia rannych żołnierzy, dopóki zabłąkany odłamek nie zgruchotał jej kolana.



Po wojnie udało jej się wyleczyć zmiażdżone kolano. Tylko czasem ją pobolewa w czasie niepogody.
Udało jej się też wyleczyć z morderczej, trwającej prawie trzy tygodnie grypy, podczas której straciła niemal dziesięć kilogramów wyrobionych jeszcze w Durmstrangu mięśni.
Nie myślała nawet o powrocie do Egiptu - nawet jeśli Shafiqowie nie uznali jej zachowania za podstawę do wydziedziczenia, to nie lubili jej i nie zamierzali tego ukrywać. Po nieudanej próbie powrotu do pracy w Skandynawii przeniosła się do tak ukochanej przez ojca Irlandii, by znaleźć w niej zatrudnienie. Coraz poważniej myśli też nad nawiązaniem bliższego kontaktu z mieszkającą w Wielkiej Brytanii dalszą rodziną ojca, ale nie liczy na zbyt wiele.



Sophia jest, nazwijmy to po imieniu, głęboko nieszczęśliwa. Nie umie przyzwyczaić się do pokoju, na znalezienie dobrego męża jest już za stara, a awanturnicza przeszłość przekreśliła jej pozycję towarzyską. Chociaż, w przeciwieństwie do tak wielu weteranów, nie reaguje na bliskość ludzi agresją, a na głośne dźwięki - paniką, to smród krwi i prochu oraz widok rozszarpanych ciał ludzi, których nie zdołała uratować, do tej pory nawiedzają ją we śnie.
Sophia do reszty oddaje się pracy, czasem próbując znaleźć sobie rozrywkę w nauce latania na miotle czy japońskiej kaligrafii, ale jej największą radością wciąż pozostaje wymiana korespondencji z bratem.



Patronus: Jest nim ogromny orzeł - jako młoda dziewczyna Sophia często była porównywana do tego stworzenia ze względu na nietypowe rysy twarzy. W obecnym stanie ducha nie jest jednak w stanie go przywołać.


Statystyki i biegłości
StatystykaWartośćBonus
OPCM: 2 Brak
Zaklęcia i uroki: 10 +3 (różdżka)
Czarna magia: 1 Brak
Magia lecznicza: 5 +2 (różdżka)
Transmutacja: 2 Brak
Eliksiry: 2 Brak
Sprawność: 2 Brak
BiegłośćWartośćWydane punkty
Język ojczysty: angielski II0
Język: norweskiII6
Język: arabskiI2
Historia MagiiIV13
MugoloznawstwoII3
NumerologiaIII7
Opieka nad magicznymi zwierzętamiII3
RunyV25
ZielarstwoI1
MalarstwoII3
Latanie na miotleII3
Instynkt przetrwaniaI1
Silna wolaII3
Ukrywanie sięI1
ZastraszanieII3
Reszta: 1

Wyposażenie

Różdżka, "Runy dla zaawansowanych", przeciętnej jakości miotła. Także sowa: samica puchacza imieniem Joan. 35 punktów.  

[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Sophia Fawley dnia 08.10.16 1:21, w całości zmieniany 11 razy
Gość
Anonymous
Gość
Re: Sophia Fawley [odnośnik]06.11.16 14:36

Witamy wśród Morsów

Twoja karta została zaakceptowana
INFORMACJE
Przed rozpoczęciem rozgrywki prosimy o uzupełnienie obowiązkowych pól w profilu. Zachęcamy także do przeczytania przewodnika, który znajduje się w twojej skrzynce pocztowej, szczególnie zwracając uwagę na opis lat 50., w których osadzona jest fabuła, charakterystykę świata magicznego, mechanikę rozgrywek, a także regulamin forum. Powyższe opisy pomogą Ci odnaleźć się na forum, jednakże w razie jakichkolwiek pytań, wątpliwości, a także propozycji nie obawiaj się wysłać nam pw lub skorzystać z działu przeznaczonego dla użytkownika. Jeszcze raz witamy na forum Morsmordre i mamy nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej!

Chociaż wychowywała się bez ojca, zawsze mogła liczyć na dwie inne osoby: brata oraz matkę, która choć surowo wychowała bliźnięta, odniosła zdecydowany sukces. Nie tylko wychowanie odebrane w domu ukształtowało charakter Sophii - lata w Durmstrangu pozostawiły po sobie ślad, zarówno w usposobieniu, jak i w sile fizycznej. I chociaż życie nigdy nie było dla niej łaskawe pod względem zachowywania osób jej bliskim, to nie można powiedzieć o lady Fawley tego, że poddała się swoim nieszczęściom. Walczyła, dosłownie i w przenośni, by dziś być tym, kim jest - silną i niezależną kobietą, która wiele widziała i wiele się nauczyła w czasie swojego żywota. Doświadczenia, które zebrała, na pewno nie pozostaną tylko pustymi wspomnieniami...
Zapraszam Cię więc na fabułę - zobaczmy, co jeszcze czeka Sophię.

OSIĄGNIĘCIA
Nieustraszona wojowniczka
STAN ZDROWIA
Fizyczne
Pełnia zdrowia.
Psychiczne
Pełnia zdrowia.
UMIEJĘTNOŚCI
Brak
WYPOSAŻENIE
- różdżka
- "Runy dla zaawansowanych" (+5 do biegłości w starożytnych runach)
- przeciętnej jakości miotła (+5 do biegłości w lataniu)
- sowa
HISTORIA DOŚWIADCZENIA
[05.11.16] Tworzenie karty postaci: -865 pkt
[bylobrzydkobedzieladnie]


Alexander Farley
Alexander Farley
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 23
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczony

Alex, you gotta fend for yourself

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Sophia Fawley 9545390201fd274c78230f47f1eea823
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t927-alexander-farley https://www.morsmordre.net/t999-fumea https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f223-dolina-godryka-kurnik https://www.morsmordre.net/t3768-skrytka-bankowa-nr-277 https://www.morsmordre.net/t979-a-selwyn#5392
Sophia Fawley
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach