Wydarzenia


Ekipa forum
Łazienka
AutorWiadomość
Łazienka [odnośnik]18.09.17 11:36
First topic message reminder :

Łazienka

Urządzona na klasyczną, wiktoriańską modłę czarodziejska łazienka. Skrzaty dbają, by panowała w niej odpowiednia temperatura, skrzętnie dorzucając drwa do paleniska znajdującego się w jednej ze ścian łazienki. Podłogę zaściełają miękkie dywany, a szafki, buteleczki i pudełeczka skrywają różne eliksiry, sole do kąpieli i wonne balsamy.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Łazienka - Page 2 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Łazienka [odnośnik]14.10.23 13:12
Gdy Nicholas się do niej zbliżył, lady Selwyn delikatnie uniosła stopę, pozwalając, aby kuzyn wyciągnął z puchatego bambosza szkło. Zatrzęsła się jednak, a jej dłoń chyba nieco za mocno dotknęła ramienia mężczyzny. Gdy tylko Wendelina złapała równowagę, poluzowała uścisk, delikatnie tylko muskając palcami odzienie kuzyna.
Dziękuję, Nicholasie. I przepraszam – dodała z delikatnym, przepraszającym wręcz uśmiechem, delikatnie marszcząc brwi. – Tak, tak chyba będzie lepiej i…
Była przekonana, że gdy Nicholas podniesie się, ostrożnie wyprowadzi ją z łazienki, dlatego na jej twarzy pojawił się wyraz zdziwienia, gdy ten postanowił ją podnieść. Wendelina poczuła, jak ciepło ciała podnoszącego ją mężczyzny obejmuje ją w całości. Nie była przyzwyczajona do podobnej bliskości, szczególnie z mężczyzną; w świecie arystokracji okazywanie czułości, nawet wśród rodziny, odbywało się raczej poprzez drobne uśmiechy, czy muśnięcia dłoni. Bliskość fizyczna nie była czymś, czym należało się afiszować. Lady Selwyn zaś jako dorosła kobieta powoli docierająca do wieku uznawanego za staropanieństwo nie miała zbyt wielu okazji, aby tę fizyczną barierę przełamywać.
Nicholas mógł poczuć, jak delikatne ciało Wendy owija się wokół niego jakby z pełnym zaufaniem. To, czego nie mógł jednak zauważyć, to krótkie, wymowne spojrzenie, które lady Selwyn przesłała służącej.
Po krótkiej chwili lord Nott postawił ją łagodnie na ziemię.
Dziękuję raz jeszcze Nicholasie, nie wiem, co by się stało gdyby nie… – Przerwała, zauważając skaleczenie. – Krwawisz… – powiedziała cicho, widząc jak lord Nott wyciąga chusteczkę, przykładając ją do zranienia. Dłonie lady Selwyn znalazły się obok, jakby chciała pomóc, jednak nie wiedziała do końca jak. Bo prawda była taka, że nie wiedziała; nigdy nie zgłębiała tajników anatomii, a kiedy to jej coś się działo, nie brakowało wokół specjalistów, gotowych pomóc młodej damie w opresji.
Nicholas nie miał jak odebrać trzymanej przez służkę marynarki, toteż kobieta zamarła ponownie. Wendelina spojrzała na nią:
Pani Rodens, proszę zawołać uzdrowiciela – powiedziała pełnym przejęcia głosem, po czym spojrzała na Nicholasa: – To chyba… chyba trzeba by przemyć, w ranie może być szkło. Och, Nicholasie, pomaganie mi chyba było złym pomysłem. – Bo nie mogło być dobrym, skoro lordowi coś się stało, chociaż właściwie czy gdyby miała coś przeciwko, pozwoliłaby się tak łatwo uratować? – Tylko zaciągam kolejne długi, zamiast je spłacać.
W tym momencie w łazience z cichym trzaskiem ponownie pojawiła się skrzatka, tym razem z miotełką w ręku i nie zwracając uwagi na to, co dzieje się wokół, zaczęła zamiatać podłogę.


Czas to przestrzeń.
Poruszasz się przez galaktykę.
Zaczekaj na
najjaśniejsze gwiazdy
Wendelina Selwyn
Wendelina Selwyn
Zawód : alchemiczka, astrolożka
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Gdy Wasz świat spłonie, mój rozkwitnie pełnią swoich sił
OPCM : 5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 30+5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarownica
Czy to płomyk, czy prawdziwy pożar?
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t8170-wendelina-selwyn-budowa#234905 https://www.morsmordre.net/t8254-shaula#238605 https://www.morsmordre.net/t12169-wendelina-selwyn#374871 https://www.morsmordre.net/f84-boreham-palac-beaulieu https://www.morsmordre.net/t8256-skrytka-bankowa-nr-1956#238609 https://www.morsmordre.net/t8255-wendelina-selwyn#374079
Re: Łazienka [odnośnik]14.10.23 20:05
Gdy tylko się zachwiała postarał się pomóc jej utrzymać się w pozycji pionowej. Tylko tego brakowało, żeby Wendelina upadła na to szkło i zrobiła sobie krzywdę. Byłby to dla niego ogromny dyshonor, gdyby mimo jego prób ratowania sytuacji młoda Lady skaleczyła się o szkło z rozbitej szkatułki.
Nie masz za co przepraszać. Szczęście w nieszczęściu jest takie, że akurat byłem w pobliżu i dzięki temu mogę Ci się przysłużyć, M'Lady – uśmiechnął się w jej stronę i spojrzał jej prosto w oczy. Wyniesienie jej z łazienki nie sprawiło mu większych problemów, mimo że nie należał z pewnością do siłaczy. Gdy odstawił ją już na ziemię, tylko delikatne się skłonił, jakby ten rodzaj kontaktu nie był niczym na granicy dobrego smaku. Sam uwielbiał spędzać czas z kobietami, i dość często pozwalał sobie na więcej niż oficjalnie wypadało. Ale kto tak naprawdę przestrzegał wszystkich zasad? Nawet w łazience. Nick był pewien, że nawet ciotka Adelaida nie była święta jeśli chodzi o drobne ustępstwa od etykiety.
To tylko drobne skaleczenie, zaraz przejdzie. Nie przejmuj się – odpowiedział z pogodnym uśmiechem przykładając dalej chusteczkę do rany. – Pani Rodens, nie trzeba, lepiej przygotować dla Lady herbatę – odpowiedział nie spoglądając nawet na służkę. Kobieta musiała być już skonfundowana dostając sprzeczne polecenia, al rzeczywiście skaleczenie nie było głębokie i Nick nie chciał, żeby teraz jeszcze latał w okół tego uzdrowiciel.
Spokojnie, Wendy. To naprawdę drobnostka. Nie denerwuj się, proszę. – dodał spokojnie i powoli starając się rzeczywiście wpłynąć na kuzynkę. Nie chciał, żeby dłużej panikowała. Chociaż nie mógł zaprzeczyć, że podobała mu się jej troska i do pewnego stopnia był jej za nią wdzięczny. Jednak musiał pokazać, że poradzi sobie bez pomocy i nie przejmuje się takąś tam zwykłą raną. W końcu nie był panienką z dobrego domu, tylko Lordem.
Nie myśl o tym w ten sposób, moja droga. Mam nadzieję, że zawsze będę mógł być w pobliżu, żeby ratować Cię z opresji - dodał i znów się lekko skłonił, żeby dać znać, że pozostaje do jej usług.
Nicholas Nott
Nicholas Nott
Zawód : Urzędnik w Międzynarodowym Urzędzie Prawa Czarodziejów
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Dwa są sposoby prowadzenia walki: jeden - prawem, drugi - siłą; pierwszy sposób jest ludzki, drugi zwierzęcy.
OPCM : 5 +2
UROKI : 5 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 15 +1
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Może impreza?
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t11527-nicholas-nott https://www.morsmordre.net/t11529-black-jack#357518 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t11530-n-nott#357520
Re: Łazienka [odnośnik]14.10.23 21:40
Gdy lord Nott spojrzał jej prosto w oczy, na policzkach lady Selwyn pojawił się rumieniec, a ona sama po chwili spuściła wzrok, uśmiechając się nieśmiało. To takie niestosowne i kuszące zarazem, czyż nie?
Masz dar, drogi kuzynie, do bycia w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie – pochwaliła go raz jeszcze.
Wydawała się nie przekonana co do słów Nicholasa, spoglądając to na służkę, to na mężczyznę.
Jesteś pewny? – spytała łagodnym, już nieco spokojniejszym tonem. Musiała być pewna, że lord Nott został odpowiednio zaopiekowany; nie mogła dopuścić, by tak znamienita postać poczuła się źle potraktowana przez jej rodzinę w jakimkolwiek względzie.
Musiała jednak chyba przyjąć, że Nicholas nie czuje się źle. W związku z czym również zwróciła się do służki:
Przygotuj od razu zastawę dla dwóch osób. Nicholasie, musisz zostać, choć na chwilę, muszę być pewna, że nic ci nie jest – rzekła łagodnym, wręcz proszącym tonem. Nie mogła przecież tak szybko go wypuścić, skoro już pojawił się w pałacu. Służąca spojrzała na lady Selwyn, po czym z pewnym wahaniem oddaliła się. Wiedziała, że nie powinna zostawiać niezamężnej kobiety sam na sam z mężczyzną, jednak nie mogła też przeciwstawić się jasnemu poleceniu.
Policzki Wendeliny zarumieniły się jeszcze mocniej na kolejne słowa kuzyna.
A ja mam nadzieję, że zawsze będę obok, by móc ci podziękować. – Wzięła głęboki oddech, jakby zbierała wszystkie swoje siły, po czym spojrzała Nicholasowi w oczy: – Pozwolisz… pozwolisz, że się przebiorę? To nie jest odpowiedni strój na herbatę, musisz przyznać. Gdyby ciocia Adelaida wiedziała, w jakim stroju mnie widzisz… – Ręce Wendeliny poruszyły się nerwowo.
Strój był wyznacznikiem statusu i nawet w rodzinnym domu musiała o niego dbać. Gdy tylko opuszczała swoją prywatną przestrzeń, zawsze musiała być gotowa na spotkania z ważnymi gośćmi, nawet jeśli ci byli członkami jej własnej rodziny. A nie było wątpliwości, że wykształcony, młody wdowiec odwiedzający Beaulieu był takowym dla niezamężnej wciąż lady Selwyn. Gdyby jej matka wiedziała o tych odwiedzinach, na pewno przez co najmniej godzinę tłumaczyłaby to swojej córce. A jeśli o wszystkim wiedziałaby lady Morgana…


Czas to przestrzeń.
Poruszasz się przez galaktykę.
Zaczekaj na
najjaśniejsze gwiazdy
Wendelina Selwyn
Wendelina Selwyn
Zawód : alchemiczka, astrolożka
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Gdy Wasz świat spłonie, mój rozkwitnie pełnią swoich sił
OPCM : 5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 30+5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarownica
Czy to płomyk, czy prawdziwy pożar?
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t8170-wendelina-selwyn-budowa#234905 https://www.morsmordre.net/t8254-shaula#238605 https://www.morsmordre.net/t12169-wendelina-selwyn#374871 https://www.morsmordre.net/f84-boreham-palac-beaulieu https://www.morsmordre.net/t8256-skrytka-bankowa-nr-1956#238609 https://www.morsmordre.net/t8255-wendelina-selwyn#374079
Re: Łazienka [odnośnik]14.10.23 22:02
Zauważył ten rumieniec. W jego oczach można było dojrzeć błysk satysfakcji. W końcu jeśli się zarumieniła, znaczy że zrobił na niej dobre wrażenie jako mężczyzna. Zrobił niewielki krok w jej kierunku, żeby delikatnie przekroczyć granicę, którą można było uznać za "stosowną", jeśli jakakolwiek była stosowna przy tej okazji. Skoro już trochę mu się udało zrobić na niej wrażenie, trzeba było kuć żelazo puki gorące.
Ratowanie dam z opresji to nie tylko obowiązek, ale i wielki honor, za który jestem wdzięczny mojemu pochodzeniu – pociągnął dalej rozmowę. W końcu, kto nie lubił kiedy go chwalono? Zwykle to z jego ust spływało wiele komplementów pod adresem różnych dam. Ale usłyszenie kilku miłych słów bardzo mile łechtało jego ego. Utwierdzał się w przekonaniu, że zdecydowanie jest jedną z najlepszych partii obecnych aktualnie na arystokratycznych salonach. Pomimo tego, że nie był już kawalerem.
Jak najbardziej. Zaraz przejdzie. To przecież nie jest jakaś głęboka rana – odpowiedział sprawdzając, czy w ogóle krew mu jeszcze leci i przykładając chusteczkę z powrotem.
Nie chciałbym sprawiać kłopotu, M'Lady – odpowiedział kurtuazyjnie, bo w końcu już wiedział, że decyzja zapadła i wypije kolejną herbatę zanim wyjdzie z Pałacu Salwynów. Jako Brytyjczyk nie miał najmniejszego problemu z ilością wypijana herbaty. W końcu to była wręcz tradycja. Chociaż w duszy przyznał, że wolałby teraz skosztować co najmniej wina.
Wszystko w porządku? – zapytał ze szczerym zainteresowaniem, gdy zauważył ten głęboki oddech. Może gorzej się poczuła ze stresu? A może po prostu była słodką niewinną niewiastą, więc tym bardziej wypadało ciągnąć temat.
Ciocia Adelaida to wie więcej niż nam się wydaje, tylko nie o wszystkim głośno mówi – odpowiedział w sumie jak nie on. W końcu zawsze uchodził za osobę ściśle przestrzegającą zasad etykiety. Ale teraz byli w sytuacji prywatnej, i nie chciał tego zmieniać. Zmierzył ją kilka razy wzrokiem jakby oceniając, czy strój rzeczywiście pozostawia wiele do życzenia. Następnie uśmiechnął się na widok speszonej dziewczyny.
Mnie się ten strój podoba – w końcu wydał osąd unosząc przy tym jedną brew. I czekał. Na reakcję Lady Selwyn.
Nicholas Nott
Nicholas Nott
Zawód : Urzędnik w Międzynarodowym Urzędzie Prawa Czarodziejów
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Dwa są sposoby prowadzenia walki: jeden - prawem, drugi - siłą; pierwszy sposób jest ludzki, drugi zwierzęcy.
OPCM : 5 +2
UROKI : 5 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 15 +1
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Może impreza?
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t11527-nicholas-nott https://www.morsmordre.net/t11529-black-jack#357518 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t11530-n-nott#357520
Re: Łazienka [odnośnik]14.10.23 23:15
Przyjęła wytłumaczenie Nicholasa, wiedząc, że dalsze wyrażanie zmartwienia na temat zranienia mogłoby nie być odebrane odpowiednio. Była damą i jako taka musiała respektować opinię mężczyzny… przynajmniej tak długo, jak ta nie stała jej na przeszkodzie.
Nicholasie, jaki kłopot, sama dopiero co cię zapraszałam, nieprawdaż? – przypomniała mu.
Po prawdzie ona sama nie miałaby nic przeciwko winu, zwłaszcza o popołudniowej porze, jednak damie raczej nie przystawało wychodzić z taką propozycją. Szczególnie przy tak specyficznej relacji, jaka łączyła lorda Notta z lady Selwyn. Chociaż kto wie, herbata mogła być tylko początkiem, nieprawdaż?
Wendelina wciąż wyglądała na zakłopotaną. Na kolejne słowa kuzyna jednak uśmiechnęła się nieco śmielej.
Nie bez powodu nazywają nas czasem wiedźmami czyż nie? Tymi, które wiedzą. A gdybym miała stworzyć listę tych z nas, które wiedzą najwięcej, ciocia Adelaida i ciocia doyenne byłyby na pewno na szczycie tej listy. – W głosie lady Selwyn pojawiła się nutka żartu.
Świat był pełen wspaniałych kobiet, pełnych piekna, pasji i wiedzy. Adelaida i Morgana bez wątpienia zaliczały się do jednych z nich. Czy jednak Nicholas dopisałby ją do tej listy?
Kolejne słowa Nicholasa sprawiły, że lady Selwyn niemal zachłysnęła się powietrzem. Czy to było możliwe, że zarumieniła się jeszcze bardziej? Przymknęła na chwilę oczy, jakby chciała zebrać się w sobie.
Twoje słowa wzbudzają szybsze bicie mojego serca, lordzie Nott, jednak wybacz, kuzynie, nie chciałabym, aby mój stój przyprawił moją matkę o pozornie podobne, choć jednocześnie zgoła inne odczucie – powiedziała, wycofując się do łazienki, gotowa zamknąć za sobą drzwi: – Jeśli będziesz jednak tak łaskawy zaczekać tutaj na mnie, byłabym nadzwyczaj rada – dodała, spoglądając na niego proszącym wzrokiem, zamykając drzwi łazienki, na chwilę zostawiając lorda Notta tuż za nimi, na korytarzu.
Gdy tylko drzwi się zamknęły, Wendelina wyprostowała się, odwracając się w stronę skrzatki, która właśnie skończyła zamiatać podłogę.
Podjęłam decyzję – powiedziała cicho, tak aby Nicholas nie mógł jej podsłuchać przez drzwi łazienki. Na szczęście te stworzone na wiktoriańską modłę dość dobrze tłumiły dźwięki. – Pomarańcz, moja droga, pomóż mi odziać się w pomarańcz; i nie zapomnij o czerwonej wstążce. Szybko – rozkazała.
Na całe szczęście fryzura lady Selwyn była już właściwie gotowa, wymagała jedynie odpowiedniego upięcia, a skrzatka była wprawiona w pomaganiu damom w zakładaniu sukien nie mniej, niż służąca. Toteż lord Nott nie musiał wcale długo czekać.


Czas to przestrzeń.
Poruszasz się przez galaktykę.
Zaczekaj na
najjaśniejsze gwiazdy
Wendelina Selwyn
Wendelina Selwyn
Zawód : alchemiczka, astrolożka
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Gdy Wasz świat spłonie, mój rozkwitnie pełnią swoich sił
OPCM : 5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 30+5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarownica
Czy to płomyk, czy prawdziwy pożar?
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t8170-wendelina-selwyn-budowa#234905 https://www.morsmordre.net/t8254-shaula#238605 https://www.morsmordre.net/t12169-wendelina-selwyn#374871 https://www.morsmordre.net/f84-boreham-palac-beaulieu https://www.morsmordre.net/t8256-skrytka-bankowa-nr-1956#238609 https://www.morsmordre.net/t8255-wendelina-selwyn#374079
Re: Łazienka [odnośnik]16.10.23 22:41
Nick naprawdę nie przejmował się drobnym zranieniem. A właściwie to... może nawet mu to wyszło na dobre, że się skaleczył, bo kilka kropel krwi to naprawdę dobra cena za pokazanie swojego przeogromnego poświęcenia przy ratowaniu damy. Dla ostawienia rycerza na białym koniu poświęciłby zdecydowanie więcej niż kilka kropelek krwi. Mimo że to jego arystokratyczna krew.
Zdawało mi się, że chcesz się już udać na spoczynek. Tak wywnioskowałem po stroju – odpowiedział, ale nie miał zamiaru już dłużej oponować. W końcu spędzenie z nią czasu było dla niego czystą przyjemnością. – Jeśli jednak się myliłem, będę zaszczycony towarzyszyć Ci przy wieczornej herbacie. Jestem Brytyjczykiem – herbaty nie odmawiam – dodał po chwili i uśmiechnął się pogodnie. Pochodzenie było zawsze dobrym wytłumaczeniem, bo akurat z tego stereotypu Brytyjczycy byli w większości dumni. Rytuał picia herbaty.
Zaśmiał się słysząc o liście najwięcej wiedzących. Nie zdziwiłby się, gdyby ciotka rzeczywiście prowadziła taki rejestr osób wiedzących najwięcej o osobach ze śmietanki towarzyskiej Anglii. Naprawdę nie byłby w ogóle zdziwiony. Uśmiechnął się z satysfakcją słysząc odpowiedź Wendeliny, która nawet nie ukrywała już zmieszania jego komentarzem, a jednocześnie wyglądała na zadowoloną z bądź co bądź komplementu. Gdy zamknęły się za nią drzwi cicho się zaśmiał. W sumie trochę żałował, że jednak nie będzie to herbata w bardzo domowej atmosferze, ale nie spodziewał się tego. W końcu lady Selwyn była dobrze wychowaną młodą damą i już i tak wystarczająco naciągał jej granice przyzwoitości. Jednak dawało mu to bardzo dużo zabawy. Zerknął pod chusteczkę i gdy okazało się, że rana już nie krwawi włożył marynarkę. Poprawił kołnierzyk i stanął oparty o ścianę czekając na Lady Selwyn. Gdy drzwi znów się otworzyły szybkim gestem ręki poprawił sobie włosy. W końcu też musiał dobrze wyglądać. Jego matka pochodziła z Parkinsonów.
Pięknie wyglądasz – rzucił na powitanie i dopiero potem zmierzył dokładnie ją wzrokiem. Może i nie przepadał za pomarańczowymi sukienkami, ale... jakie to miało teraz znaczenie? Wyciągnął ramię w kierunku dziewczyny.
Nicholas Nott
Nicholas Nott
Zawód : Urzędnik w Międzynarodowym Urzędzie Prawa Czarodziejów
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Dwa są sposoby prowadzenia walki: jeden - prawem, drugi - siłą; pierwszy sposób jest ludzki, drugi zwierzęcy.
OPCM : 5 +2
UROKI : 5 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 15 +1
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Może impreza?
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t11527-nicholas-nott https://www.morsmordre.net/t11529-black-jack#357518 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t11530-n-nott#357520
Re: Łazienka [odnośnik]16.10.23 23:13
Pomarańczowa suknia domowa nie była być może odzieniem, które wybrałaby na spotkanie z lordem, jednak przygotowane miała przecież tylko dwie. Czerń zaś była kolorem smutku i żałoby; odcieniem tych, którzy pragną zniknąć. Dlatego tego popołudnia nie mogła sobie na nią pozwolić. Pomarańcz był, z dwojga złego, zdecydowanie lepszym kolorem. Na całe szczęście strój został uszyty przez najznamienitszych krawców, którzy znali się na swoim fachu, dzięki czemu nawet dość prosty i wygodny strój leżał na lady Selwyn bez zarzutu, ukrywając to, co miało pozostać ukryte i podkreślając to, co mężczyzna powinien zauważyć.
Wendelina była więc pewna swojego wyboru, nie myśląc nawet o tym, że mężczyzna może nie lubić pomarańczu. Widząc go jednak ponownie, stojącego tuż za drzwiami, ponownie odzianego w marynarkę, wypuściła z płuc powietrze; jej wargi delikatnie drżały, ni to z ekscytacji, ni to stresu.
Dziękuję, Nicholasie – powiedziała, delikatnie podając mu ramię. – Jak znam panią Rodens, przygotowała zastawę w zachodnim salonie – oznajmiła, dając mu się prowadzić.
Lord Nott nie musiał być częstym bywalcem domu, ale jednak czasem odwiedzał pałac i Wendelina była przekonana, że Nicholas wie, gdzie jest wspominany salon; często przyjmowali w nim gości z rodziny. Jeśli zaś nie, była gotowa łagodnie wskazać mu drogę, wciąż pozwalając jednak, aby szedł nieco przed nią. W końcu dama nie powinna prowadzić mężczyzny.
Wendelina spoglądała to przed siebie, to ukradkiem na idącego u jej boku mężczyznę, z łagodnym rumieńcem na twarzy.
Jeśli mogę wiedzieć… – zaczęła ostrożnie, pilnując, aby cisza pomiędzy nimi nie trwała zbyt długo. – Co sprowadziło cię do Beaulieu? Nie spodziewałam się, że zobaczymy się ponownie tak szybko. – Wszak dopiero co widzieli się w Ministerstwie. Lady Selwyn co prawda zapraszała kuzyna na spotkanie, jednakże etykieta wypadała, by powtórzyć zaproszenie listownie, po krótkiej chwili; tak, aby nie wyjść na zbyt zdesperowaną, ale też, aby uniknąć etykiety zapominalskiej. Właściwie myślała, aby przysiąść do korespondencji dzisiejszego wieczoru, lub następnego poranka. Taki odstęp czasowy wydawał się jak najbardziej rozsądny. – Raduję się, oczywiście, na twój widok, ale gdybym wiedziała… – Zaczerwieniła się na myśl sytuacji sprzed chwili. Gdyby wiedziała, że Nicholas odwiedza pałac, zapewne przygotowałaby się do spotkania z nim. Czy to jednak wyszłoby na lepsze?


Czas to przestrzeń.
Poruszasz się przez galaktykę.
Zaczekaj na
najjaśniejsze gwiazdy
Wendelina Selwyn
Wendelina Selwyn
Zawód : alchemiczka, astrolożka
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Gdy Wasz świat spłonie, mój rozkwitnie pełnią swoich sił
OPCM : 5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 30+5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarownica
Czy to płomyk, czy prawdziwy pożar?
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t8170-wendelina-selwyn-budowa#234905 https://www.morsmordre.net/t8254-shaula#238605 https://www.morsmordre.net/t12169-wendelina-selwyn#374871 https://www.morsmordre.net/f84-boreham-palac-beaulieu https://www.morsmordre.net/t8256-skrytka-bankowa-nr-1956#238609 https://www.morsmordre.net/t8255-wendelina-selwyn#374079
Re: Łazienka [odnośnik]28.10.23 18:52
Nick doceniłby czarną sukienkę. W końcu nic nie było bardziej eleganckie niż klasyczna czerń. Ale czy miał zamiar marudzić na pomarańczem. Zdecydowanie nie. Może i miał geny Parkinsonów, ale jednak był Nottem i nie miał zamiaru skupiać się bardziej na modzie niż na interakcjach towarzyskich. Dość dobrze znał posiadłość Selwynów, więc wiedział, którędy poprowadzić damę do zachodniego salonu. Posłał jej przy tym kolejny łobuzerski uśmiech. Właściwie dopiero teraz zdawał sobie sprawę z tego w jak bardzo absurdalnej sytuacji się znaleźli. Jednak byli kuzynostwem. Pewne uchybienia w etykiecie można było usprawiedliwić nie tylko nieformalną (aż za bardzo!) sytuacją, ale też dość bliskim pokrewieństwem między nimi.
Miałem kilka spraw do załatwienia, a skoro jesteśmy rodziną popołudniowa herbata wydaje się być idealnym miejscem, do rozmowy na temat kwestii rodzinnych, czy politycznych... – odpowiedział dość wymigująco, bo nie miał zamiaru się spowiadać z tego, o czym rozmawiał z Lady Selwyn. Jednak bywanie na salonach nie było czymś dziwnym. Szczególnie w jego przypadku.
Mam nadzieję, że nie masz już problemów z listami... – płynnie zmienił temat, gdy wchodzili do salonu, w którzym rzeczywiście wszystko było już przygotowane do herbaty. Może i nie była to najważniejsza sprawa z jaką się zmagał, ale taka drobnostka mogła wpłynąć na ich przyszłe relacje, więc zbadał sprawę co tam blokowało koresponedneję panny Selwyn. Gdy dotarli na miejsce odsunął krzesło, żeby wygodniej było jej usiąść i zaczęli swobodnie rozmawiać przy herbacie.

/zt x2
Nicholas Nott
Nicholas Nott
Zawód : Urzędnik w Międzynarodowym Urzędzie Prawa Czarodziejów
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Dwa są sposoby prowadzenia walki: jeden - prawem, drugi - siłą; pierwszy sposób jest ludzki, drugi zwierzęcy.
OPCM : 5 +2
UROKI : 5 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 15 +1
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Może impreza?
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t11527-nicholas-nott https://www.morsmordre.net/t11529-black-jack#357518 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t11530-n-nott#357520

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Łazienka
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach