Z ledwością udało jej się obronić. Tarcza powstrzymała zaklęcie, dzięki czemu uniknęła spetryfikowania.
- Slugulus erecto - spróbowała znowu zaklęcia znanego jej z czasów Hogwartu.

The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 76

133/207, -15

O, jednak coś mi się udaje. To takie zadziwiające, że aż przestaję myśleć o kaczce. Mrugam intensywnie oczami chcąc się upewnić, że nie mam halucynacji. I nie mam. I chociaż Charlene dobrze sobie radzi w obronie, to i tak pozostaję zdumiona. A jednak jest mnie coś w stanie zadziwić. Szkoda tylko, że zaraz będę pluć ślimakami, fuj.
- Protego - mówię ponownie, wiedząc, że tarcza i tak się przede mną nie zmaterializuje. Jest mi z tego powodu źle, ale co zrobić. Już się wykrzywiam z obrzydzenia, już czuję oślizgłe ślimaki w przełyku, ohyda.

The member 'Pomona Sprout' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 38

133/207, -15, I tura ślimaków

Bleh. Tak jak się spodziewam, jest naprawdę okropnie. Pochylam się właśnie, chcąc wypluć pierwszego ślimaka. Rany, to jest nie do wytrzymania, coś potwornego. To zaklęcie powinno być zakazane, naprawdę.
- Finite incantantem - mylę sobie rozpaczliwie, bo czego jak czego, ale oślizgłych zwierząt ze swojego gardła to chcę się pozbyć jak najszybciej. W międzyczasie Charlene może we mnie rzucać nawet nożami, nie interesuje mnie to w tym momencie.

The member 'Pomona Sprout' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 14

142/200, -10

Charlie nawet poważnie nie liczyła na sukces, dlatego była zaskoczona, że zaklęcie zadziałało. I rzeczywiście efekt był obleśny, przypomniała sobie dlaczego nigdy nie lubiła tego zaklęcia.
- Everte stati.

The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 35

Nie wyszło. No cóż, magia nie była po ich stronie, zaklęcia częściej nie wychodziły niż wychodziły, przedłużając starcie.
- Jinx!

The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 42

133/207, -15, II tura ślimaków

To jest naprawdę straszny. Jeden ślimak, drugi ślimak i tak dalej. Gęsty sos śluzowy i w ogóle cały ten przeklęty proces ślimakowy jest okropny. Ślimaki zaczynają pełzać po arenie, ale sędzia łaskawie podstawia mi wiadro, jestem mu niewymownie wdzięczna. Znając mój brak umiejętności, ta męka może trwać wieki.
- Finite incantantem - myślę nadal, no bo nie ma wyjścia, muszę próbować. Patrzę się przy tym błagalnie na Charlene, niech mnie już dobije najlepiej, o. Nie zamierzam atakować kiedy wymiotuję ślimakami, to bez sensu.

The member 'Pomona Sprout' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 87

128/207, -15

Jestem zaskoczona, bo czar mija szybciej niż podejrzewałabym w najśmielszych snach. Wypluwam ostatniego ślimaka wprost do wiadra i wierzchem rękawa ocieram buzię. Fuj. Coś okropnego. Ale od razu mi lżej, kiedy mogę złapać oddech, co też od razu czynię. I dobrze jest też nie czuć niczego oślizgłego w przełyku, okropności.
- Na gacie Merlina - mówię wymęczona. Ale nie mogę się poddać, bo jak nasz wróg zaatakuje mnie tym zaklęciem to ja nie wiem, nie powiem przecież, że pasuję. Z drugiej strony podejrzewam, że chciałabym, żeby to był ten urok zamiast czarnomagicznych klątw.
- Petrificus totalus - ponawiam niczym zdarta płyta, ale trudno, nic mnie nie interesuje. To z powodu ulgi oraz szczęścia, że jak na razie nie muszę niczego wypluwać. Zresztą, niczego innego i tak nie mam szans wyczarować. Tak jakbym na to miała szanse, a to dobre.

The member 'Pomona Sprout' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 85

142/200, -10

I tym razem Pomonie udało się szybko odczarować, dzięki czemu ślimakowy urok został przerwany i już nic nie utrudniało jej mowy. Po chwili w stronę Charlie znów mknął mocny petryficus.
- Protego!