First topic message reminder :

[bylobrzydkobedzieladnie]

Dobra passa, która pozwoliła jej na odbicie confundusa, okazała się chwilowa; próba rzucenia kolejnego zaklęcia zakończyła się fiaskiem i Ben, zamiast się bronić, posłał w jej kierunku zaklęcie unieszkodliwiające. Silne - widziała to już z daleka - ale może istniała jeszcze szansa na obronę? - Protego! - spróbowała, bo spróbować musiała, choć perspektywa powrotu do ciepłego mieszkania też przedstawiała się wyjątkowo kusząco.

The member 'Margaux Vance' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 73

Jeszcze jedna tarcza, która uchroniła ją przed atakującym zaklęciem, nieznacznie poprawiła jej humor; być może nie była aż tak całkowicie do niczego, może istniała dla niej jeszcze nadzieja. Odetchnęła, starając się nie tracić jednak skupienia; odbijanie uroków nie zda jej się na nic, jeśli nie będzie w stanie zrobić niczego innego. - Deserpes - rzuciła, biorąc przykład z Bena i wybierając zaklęcie z zakresu transmutacji.

The member 'Margaux Vance' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 56

Znów tarcza. Krzaczaste brwi Bena uniosły się ku górze. Naiwnie sądził, że pójdzie szybko i gładko, lecz Vance stawiała pokojowy opór, broniąc się zajadle, przy jednoczesnym dość...łagodnym atakowaniu. Eufemistycznie ujmując liczne porażki w trafieniu dwumetrowego mężczyzny chociażby w środek klaty. - Petrificus Totalus! - skupił całe siły na finalnym unieszkodliwieniu.

The member 'Benjamin Wright' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 37

Porażka. Fortuna toczyła się kołem graniastym a Benjamin z niedowierzaniem zerkał na swoją różdżkę. Czyżby Tonks podrzuciła mu jej lipną wersję? Bardzo możliwe, bowiem jak inaczej wytłumaczyć dzikie skoki poziomu czarodziejskich mocy na przestrzeni zaledwie kilkunastu minut? - Ignitio - zaklęcie ponownie padło z jego ust niczym westchnienie zrezygnowanego wędrowca.

The member 'Benjamin Wright' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 80

Historia chyba lubiła zataczać koło, bo po raz kolejny po skutecznej obronie nastąpił nieskuteczny atak i... konieczność ponownej obrony; Margaux podniosła różdżkę, niepewna, jak długo jeszcze będzie w stanie unikać zaklęć, ale też nie mając specjalnej ochoty na zmaganie się z płonącymi włosami. Lubiła swoje włosy. - Protego! - powtórzyła po raz kolejny (trzeci? czwarty?), wykonując znajomy już ruch nadgarstkiem.

The member 'Margaux Vance' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 57

Wygrał. Zwyciężył. Zatriumfował. Nie cieszył się jednak z kolejnych punktów w Klubie Pojedynków a radość czerpał raczej z dobrej, równej walki. Może i nie najwyższych lotów, ale jak na psychiczne perturbacje, jakich obydwoje byli ofiarami, szło im naprawdę nieźle. Obserwował jeszcze jak Margaux próbuje wyczarować tarczę, gotów szybko zareagować, gdyby płomień okazał się zbyt mocny. Słusznie utrzymywał czujność. Ognista pięść trafiła Vance i Wright już po kilku sekundach znalazł się przy niej. - Aquamenti - powiedział, starając się ugasić pożar jak najszybciej. Jeszcze tego brakowało, by pod wpływem czerwonego ognia włosy Margaux stały się rude.

The member 'Benjamin Wright' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 38

Minęło trochę czasu, od kiedy moja osoba pojawiła się tu ostatnim razem. Przekroczyłam próg sali nieśpieszno, ciekawskim spojrzeniem obejmując kolejne metry pomieszczenia.
- Sally Moor jak mniemam? - Zwróciłam się do dziewczyny, kiedy już zbliżyłam się do niej na odległość paru kroków. - Lilith Greengrass. - Przedstawiłam się, posyłając jej przy tym ciepły uśmiech. Następnie zgodnie z zasadami, ukłoniłam się swej rywalce i zajęłam odpowiednie miejsce.
Niech wygra lepszy.
- Aeris. - Wywiedziałam miękko, celując różdżką w dziewczynę.

The member 'Lilith Avery' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 5