Wydarzenia


Ekipa forum
Leśne mokradła
AutorWiadomość
Leśne mokradła [odnośnik]04.04.15 21:02
First topic message reminder :

Leśne mokradła

Kilka kilometrów od cmentarza w Salisbury łagodne pagórki zamieniają się w gęsty, porośnięty cierniami las. W samym jego sercu kwitną mokradła. Nikt o zdrowym rozsądku nie zapuszcza się tam samotnie. Mokradła pełne są niebezpiecznych magicznych stworzeń, które tylko na to czekają. Wśród nich są Zwodniki - bagienne demony o jednej nodze, wabiące zbłąkanych wędrowców na trzęsawiska. Miejscowi bajarze powiadają, że na mokradłach mieszka Ambrozjusz Bzik, który dobrych czarodziejów nagradza, wskazując im drogę do jaskini pełnej skarbów, a złych porywa i przywiązuje do drzewa.

Na terenie lasu nie można się teleportować.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśne mokradła - Page 22 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Leśne mokradła [odnośnik]18.05.16 19:20
The member 'Samael Avery' has done the following action : rzut kością


'k100' : 86
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśne mokradła - Page 22 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśne mokradła [odnośnik]19.05.16 21:25
Dziwne uczucie. Czy ja właśnie zostałem mamą? Słodki Salazarze, czy nie jestem już trochę śmieszny? Może już mi odbija? Może z tych bagnisk coś się unosi, a ja się tego niefortunnie nawdychałem? Wzdycham ciężko, mam już dość tej misji, tego bezczynnego siedzenia, które przypadło mi w udziale. Nie wiem, co dzieje się z resztą, jestem uziemiony z osłabionym Caesarem, a teraz dostałem jeszcze jajo do kompletu.
Jego oględziny nie przyniosły mi żadnych dodatkowych informacji. W dodatku skradająca się już powoli dookoła ciemność tylko wszystko utrudniała. Niestety potrafię tylko rozmawiać z ptakami, a nie widzieć w ciemności. Chociaż patrząc obiektywnie byłaby to całkiem przydatna umiejętność. W dodatku za plecami słyszę kolejny szelest. Czyżby mój przyjaciel postanowił sprawić mi kolejną wizytę? Cóż, przynajmniej będzie ciekawiej. Ile można siedzieć? Zastaną mi się stawy. Tylko z drugiej strony pozostaje mi mieć nadzieję, że różdżka nie zawiedzie mnie tak, jak się już jej dzisiaj zdarzyło. Wstaję ze swojego miejsca, upewniam się, że jajko nie wypadnie mi nagle spod kurtki i rozglądam się dookoła. Jak jednak niestety zdążyłem już zauważyć, ciemność jest coraz większa. Sięgam po różdżkę. Co prawda kolejne użycie magii tylko go przyciągnie, ale lepiej wiedzieć, z której strony przyjdzie.
- Lumos - mruczę cicho, oby nie za cicho.


Thank you, I'll say goodbye now though its the end of the world, don't blame yourself and if its true, I will surround you and give life to a world thats our own
Crispin Russell
Crispin Russell
Zawód : Auror, opiekun testrali
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
sometimes we deliberately step into those traps
I was born in mine; I don't mind it anymore
oh, but you should, you should mind it
I do, but I say I don't
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
lets go have fun, you and me in the old jeep
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t1067-crispin-phillip-arthur-russell-iii https://www.morsmordre.net/t1442-kamelia https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f143-kornwalia-puddlemore-breeder-street-3 https://www.morsmordre.net/t1328-crispin-phillip-arthur-russell-iii#10195
Re: Leśne mokradła [odnośnik]19.05.16 21:25
The member 'Crispin Russell' has done the following action : rzut kością


'k100' : 48
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśne mokradła - Page 22 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśne mokradła [odnośnik]19.05.16 22:11
Powietrze stężało, a czas jakby zwolnił. Wszystko na moment ucichło i ustało i szybko można było domyślić się, że nad przedmiotem ciąży klątwa. To było wyczuwalne. Nawet te subtelne drgania cząsteczek. Nie było jednak czasu na to, żeby bawić się w jej łamanie metodą prób i błędów. Cokolwiek to było powinni to zabrać ze sobą, podobnie jak i Bzika, którym zajął się już Avery. Liczył w myślach, że uda mu się coś z niego wykrzesać. Nie liczył natomiast na to, że będzie chciał z nimi współpracować i zdejmie klątwę. Może należało go zabrać i teleportować się razem z nim?
Rozejrzał się po pomieszczeniu i podszedł do ksiąg, które leżały na półce.
— Gdzie jest księga?— spytał, choć może sam siebie, marszcząc gniewnie brwi.



pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
Ramsey Mulciber
Ramsey Mulciber
Zawód : Niewymowny, namiestnik Warwickshire
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
My name is Death
and the end is here
OPCM : 40
UROKI : 20 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5 +3
Genetyka : Jasnowidz
Leśne mokradła - Page 22 Kdzakbm
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t2225-ramsey-mulciber https://www.morsmordre.net/t2290-ursus#34823 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f440-warwickshire-warwick-niedzwiedzia-jama https://www.morsmordre.net/t2922-skrytka-bankowa-nr-624#47539 https://www.morsmordre.net/t2326-ramsey-mulciber
Re: Leśne mokradła [odnośnik]19.05.16 22:11
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : rzut kością


'k100' : 36
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśne mokradła - Page 22 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśne mokradła [odnośnik]20.05.16 19:38
Samantha chwilę po rzuceniu zaklęcia poczuła, jak wokół różdżki powietrze robiło się znacznie cięższe, tężało. To był znak, że szkatułka była zabezpieczona klątwami. Klątwami, których nikt z ich trójki nie potrafił ściągać. Jedynym "ratunkiem" w tej kwestii był Bzik. Jeżeli w ogóle jeszcze żył. Weasley nie miała więc już żadnych powodów, by kusić los i ryzykować dotknięcie pudełka, więc zamknęła wieko skrzyni i przysiadła przy niej, jakby czekając na rozwój wydarzeń. A nóż widelec starzec się ocknie i ściągnie klątwę. Tak czy siak byłby martwy, więc co mu szkodzi, prawda? Już nawet nie miał się czym bronić, przecież Samael odebrał mu różdżkę. Będą musieli być jednak ostrożni, kiedy wręczą mu ją z powrotem, by "oczyścił" szkatułę - ten staruszek nie był schorowanym łamagą, miał parę asów w rękawie i na pewno nie będzie chciał się tak szybko poddawać. A przecież nikt z nich nie chciał wynieść z misji kolejnych blizn i obrażeń.
Dziewczyna poczuła nagle ogromny głód. Przecież od początku misji nic nie zjadła, a co do napojów - pewnie niechcący upiła trochę wody z mokradeł, kiedy się w nich przyjemnie taplała. Niestety, taplały się w nim także jej kanapki. Z kolacji nici. Mokre nici.
Samantha Weasley
Samantha Weasley
Zawód : pomocnica Borgina i Burke'a
Wiek : 24
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : n/d
prawdziwy lis
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Duch
Leśne mokradła - Page 22 Pbucket
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t1176-samantha-weasley#8370 https://www.morsmordre.net/t1933-poczta-samanthy#27277 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f144-smiertelny-nokturn-16a https://www.morsmordre.net/t1568-samantha-weasley#15344
Re: Leśne mokradła [odnośnik]20.05.16 20:42
Zaklęcie Samaela tym razem wybudziło starszego mężczyznę. Bzik drgnął znacząco, jednocześnie szeroko otwierając oczy niczym osoba, którą ze stanu nieprzytomności wyrwano za pomocą wiadra lodowatej wody. Nim jednak jego się odezwał minęła dłuższa chwila, przeznaczona na ocenę sytuacji. W końcu po nieudanej próbie wstania wśród głuchych jęków bezradności i bólu, skoncentrował się na sylwetce Ramseya przeszukującego szafki.
- Jaka książka? - wycharczał ledwo dosłyszalnie, lecz spojrzenie wciąż rozpaczliwie biegało po pomieszczeniu, najwyraźniej w poszukiwaniu różdżki bądź innego przedmiotu, którym mógłby wam zaszkodzić. - Jest tu mnóstwo książek.
Współpraca z Bzikiem nie będzie łatwa, w razie całkowitego niepowodzenia powinniście pomyśleć o sposobie, by jednak zabrać ze sobą tajemniczą szkatułkę.

Crispin, z mokradeł wyłonił się krab, ten sam, którego wyrzuciłeś zaklęciem. Tym razem zdecydowanie zmierzał w twoim kierunku - jego odnóża zapadały się w błocie, jednak szybko były wyciągane. Ostre szczypce uderzały złowieszczo, czyżby stwór był tak zdesperowany, by odzyskać jajo, że zamierzał cię zaatakować?

Ponad to przypominam, że na terenie mokradeł nie możecie się teleportować, a także nikt z was nie posiada teleportacji łączonej, by zabrać ze sobą Bzika.
Na odpis macie 48 godzin. Powodzenia ♥
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśne mokradła - Page 22 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśne mokradła [odnośnik]20.05.16 20:58
Obserwował wydarzenia spod lekko przymrużonych powiek. Każde, najmniejsze drgnięcie ciała Bzika nie uszło jego uwadze. Ani jeden oddech, ani jedno gwałtowne zapadnięcie się klatki piersiowej, ani jedna nerwowa próba poderwania się w górę. Avery uśmiechnął się lekko - pogardliwie, walcząc z ochotą skopania staruszka jak psa. Za kłamstwa czy dla własnej satysfakcji, było to już zupełnie nieistotne, ponieważ jeszcze nie mógł tego zrobić. Ponad ramieniem Samanthy zerknął na Ramseya, nie uznając za stosowne wtajemniczać w plan działania kobiety. Lepiej niech trzyma różdżkę w pogotowiu, podczas gdy oni zajmą się wydobywaniem z mężczyzny informacji. Każdym dostępnym sposobem. Samael szczerze liczył, iż uda im się nakłonić go do dobrowolnych zeznań a dopiero później go zabić. Obiecać mu wolność, by potem z premedytacją zdusić durny płomyczek nadziei. I móc obserwować jego katusze.
-Nie udawaj głupca - warknął. Cicho, ale nie musiał podnosić głosu, by Bzik go słyszał. Z tonu Avery'ego powinien poznać, że ten nie żartuje i że nie cofnie się przed niczym, by dostać to, po co przyszedł - wiesz, czego chcemy - uzmysłowił Bzikowi, na wypadek, gdyby ten jednak miał jakieś wątpliwości. Zamilknął na chwilę, ani na moment nie spuszczając wzroku ze staruszka, po czym skinął głową Mulciberowi, jakby godząc się z niewypowiedzianym jeszcze planem działania. Istniało przecież kilka dróg. Mało finezyjne tortury, perswazja w ramseyowym wydaniu lub... subtelne przejrzenie umysłu Bzika?
-Legillimens - powiedział Avery, celując różdżką w postać rozdygotanego staruszka. Ciekawe, jakie myśli przed nimi skrywał...


And when my heart began to bleed,
'Twas death and death indeed.
Samael Avery
Samael Avery
Zawód : ordynator oddziału magiipsychiatrii
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
Szalony, niech ukocha swe samotne ściany
I nie targa łańcucha, by nie draźnić rany
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Doskonała rozpusta wymaga doskonałego odprężenia.
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t631-samael-marcolf-avery#1801 https://www.morsmordre.net/t1443-samaelowa-skrzynka-z-pogrozkami#12562 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f119-shropshire-peace-street-102 https://www.morsmordre.net/t2798-skrytka-bankowa-nr-160#45281 https://www.morsmordre.net/t972-ten-lepszy-avery
Re: Leśne mokradła [odnośnik]20.05.16 20:58
The member 'Samael Avery' has done the following action : rzut kością


'k100' : 81
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśne mokradła - Page 22 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśne mokradła [odnośnik]21.05.16 17:43
Rzucenie odrobiny światła okazało się całkiem przydatne. Okazało się, że mój stary przyjaciel krab, ale jednak nie krab, postanowił wrócić z ponowną wizytą. Jak na swoje gabaryty i przystosowanie do środowiska udało mu się powrócić całkiem szybko. Wygląda przy tym wyjątkowo obrzydliwie, gdy wyciąga z błota swoje długie kończyny. Nie słyszę, ale pewnie wydają przy tym mało estetyczne ciumkanie. Natomiast wyjątkowo wyraźnie słyszę odgłos przypominający klaskanie, kiedy otwiera i zaciska swoje szczypce. Wydają się całkiem ostre, ale nie mam najmniejszej ochoty, żeby się o tym przekonać na własnej skórze.
Trzeba coś zrobić. Ostatnie bycie miłym niestety nie poskutkowało, mój uroczy towarzysz okazał się mieć całkiem spoko zaparcia, skoro tutaj powrócił. Całkiem prawdopodobne, że był też mocno głodny. Nie słyszałem, żeby te stwory gustowały w ludzinie, ale może umierając z głodu nie bardzo go to obchodziło. Zresztą cały czas miałem przy sobie jajko, które mógł skosztować w ramach deseru. Nie chcę mu robić tej przyjemności. Obracam głowę, święcąc sobie różdżką, żeby przy cofaniu się trochę do tyłu nie wpaść na drzewo i upewnić się, że w razie czego teren za mną będzie stabilny i nie wpadnę w pułapkę natury. Potem odwracam się do przodu, a trybiki w moim umyśle przeskakując na tryb aurorski. Mam przed sobą drapieżnika, tym razem zasadza się na mnie, a nie na bezbronne jajko, więc użycie odrobiny przemocy będzie całkowicie uzasadnione. Nie żebym potrzebował takiego uzasadnienia.
- Drętwota - wołam. No dobra, to jeszcze nie przemoc, jestem wyrozumiały.


Thank you, I'll say goodbye now though its the end of the world, don't blame yourself and if its true, I will surround you and give life to a world thats our own
Crispin Russell
Crispin Russell
Zawód : Auror, opiekun testrali
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
sometimes we deliberately step into those traps
I was born in mine; I don't mind it anymore
oh, but you should, you should mind it
I do, but I say I don't
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
lets go have fun, you and me in the old jeep
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t1067-crispin-phillip-arthur-russell-iii https://www.morsmordre.net/t1442-kamelia https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f143-kornwalia-puddlemore-breeder-street-3 https://www.morsmordre.net/t1328-crispin-phillip-arthur-russell-iii#10195
Re: Leśne mokradła [odnośnik]21.05.16 17:43
The member 'Crispin Russell' has done the following action : rzut kością


'k100' : 52
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśne mokradła - Page 22 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśne mokradła [odnośnik]22.05.16 21:55
Niczego nie dotykał, jakby obawiał się, że poruszenie czegokolwiek może coś popsuć. Szukał czegoś konkretnego, jak choćby mniejszej ilości kurzu na danej pozycji, a wtedy ta mogłaby wzbudzić jego ciekawość. Nic takiego jednak nie znalazł, a chrapliwy głos starca, który udawał, że o niczym nie wie o mało nie wytrącił go z równowagi. Odwrócił się więc do niego przodem, napotykając tym samym spojrzenie Samaela. Uchwycił je i utrzymał, doskonale wiedząc, co chciał mu w ten sposób przekazać. Trzymał jednak różdżkę w dłoni i choć na końcu języka miał zaklęcie wydostające z odmętów mroku wszelakie pająki, które może prędzej skłoniłyby go do mówienia, nie zrobił nic. Na razie, póki Avery zajął się tym, co chyba wychodziło mu najlepiej. Sam o wiele bardziej wolał zabrać skrzynię w całości ze sobą i udać się w drogę powrotną, tym bardziej, że dał Crispinowi do zrozumienia, że wrócą po nich obu i nie zamierzał złamać danego im słowa, choć kłamał na potęgę (zazwyczaj).
Nieco nonszalanckim ruchem dłoni z różdżką zasugerował Samancie, żeby sprzątnęła swój kościsty tyłek ze skrzyni (chyba, że zamierzała przejechać się na gapę) bo zamierzał go podnieść jak już tylko Samael powie gdzie znajduje się ta księga lub ewentualnie co znajduje się w kufrze. Może nie było sensu go brać, skoro mieli po czasie odkryć w nim bezwartościową szkatułę, która była jedynie pułapką. Był też przygotowany na to, aby zareagować jednak na Bzika. Sekundy mijały, a on niecierpliwił się z każdą chwilą.



pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
Ramsey Mulciber
Ramsey Mulciber
Zawód : Niewymowny, namiestnik Warwickshire
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
My name is Death
and the end is here
OPCM : 40
UROKI : 20 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5 +3
Genetyka : Jasnowidz
Leśne mokradła - Page 22 Kdzakbm
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t2225-ramsey-mulciber https://www.morsmordre.net/t2290-ursus#34823 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f440-warwickshire-warwick-niedzwiedzia-jama https://www.morsmordre.net/t2922-skrytka-bankowa-nr-624#47539 https://www.morsmordre.net/t2326-ramsey-mulciber
Re: Leśne mokradła [odnośnik]22.05.16 22:30
Stary Ambrozjusz, bo chyba tak miał na imię Bzik, w końcu się wybudził, jednak nie sprawiał wrażenia, jakby lubił odpowiadać na pytania trzymającym nóż na jego szyi czarnoksiężnikom. Samael spróbował więc czegoś, co może przynieść natychmiastowe efekty. Oby przyniosło jakiekolwiek.
Ramsey niecierpliwił się chyba jeszcze bardziej niż Samantha. Krążył nerwowo po pokoju i szukał wciąż czegoś, co mogłoby być równie interesujące, co szkatuła wewnątrz skrzyni. W końcu dał znać Weasleyównie, żeby wstała. Ta spojrzała na niego spode łba, lecz podniosła się powoli z ziemi. Stojąc mogła mieć szybszą reakcję, gdyby staruszek znowu zaczął coś kombinować. Poza tym, za niedługo powinni się zbierać - siebie i skrzynię. Starzec mógł tam zostać, martwy czy żywy - to już nie jej interes. Niech sobie chłopcy z nim robią co chcą, byleby tylko Riddle był zadowolony.
Samantha Weasley
Samantha Weasley
Zawód : pomocnica Borgina i Burke'a
Wiek : 24
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : n/d
prawdziwy lis
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Duch
Leśne mokradła - Page 22 Pbucket
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t1176-samantha-weasley#8370 https://www.morsmordre.net/t1933-poczta-samanthy#27277 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f144-smiertelny-nokturn-16a https://www.morsmordre.net/t1568-samantha-weasley#15344
Re: Leśne mokradła [odnośnik]23.05.16 0:34
Samael, twoja ofiara była osłabiona, wobec czego będziesz mógł z niej wyciągnąć więcej niż z normalnej osoby. Bez większego trudu włamałeś się do umysłu Bzika pełnego chaotycznych myśli dotyczących waszej wizyty i fizycznego bólu przeszywającego jego stare ciało. Wśród tej plątaniny chciałeś znaleźć tę jedną konkretną myśl dotyczącą księgi, która rzekomo powinna być w chacie. Ciszę w pomieszczeniu przerwał jęk bólu, przekształcający się w coraz to wyraźniejsze oznaki cierpienia mężczyzny, którego napastowałeś swoją umiejętnością. Wkrótce dotarłeś do myśli dotyczących szkatułki - całkowicie niezadowalające, nieudzielające ci żadnych odpowiedzi. Mężczyzna pamiętał, że w szkatułce znajduje się coś niezwykle cennego, jednak nie był w stanie sprecyzować, co to za przedmiot, gdyż sam nie znał zawartości. Jednakże chcąc wyciągnąć jedne informacje, dotarłeś do innych faktów - skrzynię otrzymał od kobiety o nazwisku Sylvia Harrington. Myśli Bzika, i to w dodatku dość gniewne, rozpaczliwie krążyły wokół tej tajemniczej kobiety, która dość często pojawiała się w chacie wymuszając najróżniejsze przysługi. Czy było to dawno? Nie byłeś w stanie określić - zmierzchało tak jak teraz, jednakże wnętrze chaty nie było tak zapuszczone, a sam właściciel mniej zniedołężniały. A księga? Jeśli to nie ona znajdowała się w skrzyni, to Bzik nigdy nie był w jej posiadaniu. Samael, zanim wycofałeś się z umysłu starca, wyciągnąłeś jeszcze jeden pomocny fakt. Rękawice. Wysłużone, ze smoczej skóry znajdowały się w kufrze pod łóżkiem, to dzięki nim Bzik ochronił się przed działaniem klątwy.

Crispin, twoja drętwota uderzyła w piach obok kraba, jednak stworzenie nie przerwało swojej wędrówki w twoim kierunku. Był zaledwie o rzut kamieniem od ciebie.

Na odpis macie 48 godzin.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśne mokradła - Page 22 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśne mokradła [odnośnik]23.05.16 9:55
Bezwzględne skupienie i czujna koncentracja; Avery oczyścił się ze wszystkich myśli, aby powoli, niepostrzeżenie wślizgnąć się do umysłu Bzika. Bez trudu przeniknął jego barierę ochronną, przebijając zasłonę niczym taflę wody, odkształcającą się tuż po ataku Samaela. Nie starał się być delikatny, wręcz agresywnie szarpiąc i rozrywając myśli i wspomnienia, aby odkryć to, które interesowało go szczególnie. Użycie siły oraz owa brutalność nie stanowiły oczywiście konieczności, lecz Avery nie mógł się powstrzymać przed podwojeniem cierpienia Bzika. Najrozkoszniejszy ból: męka fizyczna połączona z okrutnym szturmowaniem psychiki, jaką trząsł w posadach, pragnąc wydobyć ze staruszka jedną informację. Mógł się nią podzielić po dobroci, ale tego nie zrobił, więc samodzielnie skazał się na (jeszcze) subtelne tortury. Samael niczym taran przedzierał się przez kolejne zaułki bezwartościowego, stetryczałego umysłu, omijając wszystkie nieważne i nieistotne wspominki w poszukiwaniu wiedzy przydatnej. Demonstrowanej mu niechętnie i w urywkach, jakby Bzik jeszcze ostatkiem sił próbował okazać opór. Avery uparcie drążył, r y ł w jego umyśle, nie pozostawiając mu ani szczątka prywatności, ani odrobiny wolności. Swoją obecnością w głowie Bzika musiał przypominać mu złowrogiego pasożyta, wysysającego ze swego żywiciela wszystkie soki. Początkowo Samael już miał się wycofać, uciec z jego umysłu, rozgoryczony i nieprzyjemnie rozczarowany porażką misji - starzec nie miał najmniejszego pojęcia o księdze, której szukali a cała wyprawa okazała się stratą czasu - lecz nagle natrafił na informacje intrygujące. Wizyty kobiety, z aparycji mu nieznanej i równie obco brzmiącym nazwisku - musiała pochodzić z gminu - uległość Bzika, szkatułka z nieznaną, acz cenną zawartością, rękawice ze smoczej skóry ukryte pod łóżkiem. Avery wykrzywił usta w pogardliwym uśmiechu, gwałtownie uwalniając Bzika spod swojego wpływu, pozwalając, aby zakrztusił się wolnością.
-Kim jest ta kobieta? - spytał ostro, wpatrując się w staruszka beznamiętnym wzrokiem - czego od ciebie chciała - kontynuował przesłuchanie, skinąwszy jednocześnie na Ramseya, aby w razie potrzeby nie zawahał się potraktować Bzika wymyślną klątwą - nie jesteś nam już potrzebny, więc radzę ci... współpracuj - dodał, niemalże łagodnie i uspokajająco. Wyminął trzęsącą się postać, nie dzieląc się z Mulciberem ani Samanthą żadnymi szczegółami, po czym wyciągnął spod łóżka ukryte tam rękawice. Nałożył je i bez przeszkód sięgnął po szkatułkę, którą spróbował od razu otworzyć, licząc, że klątwa miała okazać się zabezpieczeniem i ten, kto ją nakładał, nie pomyślał o założeniu solidnego zamka.

|nie wiem czy rzucać, ale tak na wszelki wypadek


And when my heart began to bleed,
'Twas death and death indeed.
Samael Avery
Samael Avery
Zawód : ordynator oddziału magiipsychiatrii
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
Szalony, niech ukocha swe samotne ściany
I nie targa łańcucha, by nie draźnić rany
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Doskonała rozpusta wymaga doskonałego odprężenia.
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t631-samael-marcolf-avery#1801 https://www.morsmordre.net/t1443-samaelowa-skrzynka-z-pogrozkami#12562 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f119-shropshire-peace-street-102 https://www.morsmordre.net/t2798-skrytka-bankowa-nr-160#45281 https://www.morsmordre.net/t972-ten-lepszy-avery

Strona 22 z 31 Previous  1 ... 12 ... 21, 22, 23 ... 26 ... 31  Next

Leśne mokradła
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach