Wydarzenia


Ekipa forum
Sklep z drobnostkami
AutorWiadomość
Sklep z drobnostkami [odnośnik]17.07.17 1:25
First topic message reminder :

Sklep z drobnostkami Caleba Thorfta

★★
Wydawać by się mogło, że ten niewielki sklepik znajdujący się na ulicy Pokątnej nie posiada wielu wartościowych rzeczy, wszak jego witryna sklepowa jest szara, niezbyt ładna i nie mieści w sobie niczego, na czym można by zawiesić oko. Jednak wrażenie zmienia się, gdy wejdzie się do środka.
Ściany otulone są pastelowymi odcieniami brązów, różów, zieleni i błękitów, a tuż pod nimi ustawionych jest wiele regałów, półek, blatów i stolików, na których poustawiane są ogromne ilości bibelotów. Można tu znaleźć stare, ale wciąż pięknie grające harmonijki, historyczne zastawy stołowe, zaczarowane kule śnieżne i pozytywki z zaklętymi w środku drewnianymi figurkami drobnych zwierząt, ręcznie haftowane ściereczki, płócienka z niewielkimi, ruchomymi obrazami czy porcelanowe lampki z abażurami pokrytymi wieloma finezyjnymi wzorami. Drobiazgi te nie kosztują zbyt wiele, a dochód przeznaczany jest co miesiąc na inny szczytny cel - pan Caleb Thorft dba o Stowarzyszenie Wolności Skrzatów Domowych, magiczne zoo czy wiele innych drobniejszych organizacji, które nigdy nie pogardziłyby datkami.
[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 25.03.22 19:28, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sklep z drobnostkami - Page 2 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Sklep z drobnostkami [odnośnik]24.12.18 21:33
- To... - drżała. Miała dość tego miejsca. Magia dawniej jawiła jej się jako coś wspaniałego, jako przygoda, bajka, piękno samo w sobie, a teraz? Chciało jej się płakać na samą myśl o tym przeklętym sklepie. Drżała nadal, była blada i zerkała za siebie, jednak drzwi sklepu pozostawały zamknięte. Zagrożenie zniknęło, więc powinna się uspokoić, tylko że ona chyba miała już powoli dość. Co jednak powie temu dzieciakowi? Zapewne małemu czarodziejowi, dla którego to wszystko jest oczywiste. - Smoka. Był w pudełku. Nie lubię smoków.
Uśmiechnęła się lekko, choć lęk nadal odbijał się w jej spojrzeniu. Jeszcze zanim się dowiedziała że te istnieją się ich bała, przerażały ją jako bestie z książek, potężne zwierzęta zdolne do potwornych rzeczy.
- Przepraszam. - siadła powoli. Otrzepała spodnie, czuła że poobijała sobie kolana, a kiedy powoli wstała czuła wyraźnie, że te nadal są jak z waty. - Oh... zgubiłeś się?
Jej głos zdradzał, że nie do końca się uspokoiła. Starała się nie panikować, jednak wiedziała że tutaj ciągle coś jej grozi, a myśl że ten świat jest w tej chwili tym bezpieczniejszym była koszmarna. Starała się jednak uśmiechać. Zawsze lubiła dzieciaki, raczej dobrze się z nimi dogadywała. Rany, jakie życie było piękne kiedy dzieci nie umiały czarować.
- Czy to możliwe, żeby ktoś na prawdę trzymał małego smoka w sklepie? - musiała zapytać, mały czarodziej może będzie wiedział. Choć wiadomo że jako dziecko pewnie ma koszmarnie bujną wyobraźnię. Tak czy inaczej chciała odejść od tego sklepu.
- Pomóc ci szukać rodziców? - nie chciała odchodzić za daleko od Kotła żeby nie zgubić się w tym dziwnym świecie, ale chłopiec mówił o którymś ze sklepów w okolicy więc raczej nie grozi jej daleki spacer. Choć malec nie wydawał się wystraszony ani zagubiony. W sumie to z nich dwojga pewnie ona bardziej wyglądała jakby potrzebowała opieki. No, gdyby odjąć fakt że ona tutaj podobno jest dorosła.
Przyłożyła dłonie do twarzy, poczuła jak ciepłe ma policzki, odetchnęła. Spokój, Megaro Attenburry, weź się w garść.
Meg Attenberry
Meg Attenberry
Zawód : Złodziejka
Wiek : 19
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
Niestety, nie mogę się wytłumaczyć, ponieważ nie jestem teraz sobą.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Mugol
https://66.media.tumblr.com/325c8e1a7af4b4ef1851975e09687ecd/tumblr_ohj9mzZcl31veydt5o1_500.gif
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6727-meg-attenberry https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/
Re: Sklep z drobnostkami [odnośnik]24.12.18 21:33
The member 'Meg Attenberry' has done the following action : Rzut kością


'Anomalie - DN' :
Sklep z drobnostkami - Page 2 RDIDpoy
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sklep z drobnostkami - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sklep z drobnostkami [odnośnik]24.12.18 23:16
Heath był na prawdę zaciekawiony tym co mogło tak przestraszyć nieznajomą. Na tyle temat wydał mu się interesujący, że zapomniał o własnych podrapanych dłoniach. Inną kwestią było też to, że otarcia i drobne skaleczenia nie były dla niego niczym szczególnym. Przy lataniu na miotle, bieganiu, włażeniu na drzewa i innych tego typu aktywnościach, często robił sobie jakąś małą krzywdę.
-Smoka?- powtórzył za nią i z rozpędu spojrzał w niebo jakby spodziewając się ujrzeć to stworzenie pikujące właśnie na ulicę Pokątną. Na szczęście Meg od razu uściśliła o jakiego smoka jej chodziło. -Och, w sensie takiego do dowcipów? Dajesz komuś prezent, on otwiera pudełko, a tam smok ziejący ogniem?- miał wrażenie, że kiedyś coś takiego widział. Może nawet wyraził chęć posiadania takiego pudełka, ale pewnie jego opiekunka na to się nie zgodziła przewidując, że to by kosztowało parę ciotek zawał serca. No, a Heath zapomniał sobie o tym. Przynajmniej, aż do dzisiaj. Teraz pewnie wróci do tematu.
-Nie szkodzi...- odpowiedział po prostu. W myślach tylko wyraził życzenie być już nieco większym, żeby tak na niego ludzie nie wpadali. Czesto mu się takie przygody zdarzały. Mniejsza o to, że jednym z powodów może być to, iż Heath miał w zwyczaju od czasu do czasu jakby wyrastać z pod ziemi w nietypowym miejscu. Ot, pięć minut wcześniej był gdzie indziej, a nagle jest pod twoimi nogami.
-W sumie to się nie zgubiłem. O ile dobrze pamiętam to moja opiekunka powinna być w tamtym sklepie- jeszcze raz wskazał palcem na konkretny budynek, który był w pewnej odległości od nich.
-Zagapiłem się i poszedłem trochę dalej niż miałem zamiar- dodał usprawiedliwiając się trochę.
-Nie... raczej nie- pokręcił głową odpowiadając na pytanie Meg. -posiadanie smoka jest nielegalne. Jakby faktycznie ktoś jakiegoś miał, to na pewno nikt by o tym nie wiedział- wyjaśnił jeszcze. Trochę tylko się zdziwił, że kobieta nie wiedziała o takiej prostej rzeczy. Z drugiej strony był z siebie dumny, że on wiedział.
-Uhm... możemy się przejść w tamtą stronę- uznał, że towarzystwo czarownicy może się przydać. W momencie gdy ruszyli, Heath usłyszał charakterystyczny odgłos. Znowu coś wybuchło pod wpływem anomalii. Nie był tylko pewien czy to ktoś inny ją wywołał czy to on sam.
-Chodźmy- zakomenderował. Nie chciałby, żeby to był jakiś przedmiot w sklepie, o który kłóciłby się jakiś sklepikarz. Lepiej było zwiać.
Heath Macmillan
Heath Macmillan
Zawód : n/d
Wiek : 7
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6203-heath-macmillan#151883 https://www.morsmordre.net/t6876-listy-do-heatha#179597 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f143-kornwalia-puddlemere-dwor-macmillanow https://www.morsmordre.net/t6237-heath-macmillan#216112
Re: Sklep z drobnostkami [odnośnik]24.12.18 23:16
The member 'Heath Macmillan' has done the following action : Rzut kością


'Anomalie - DN' :
Sklep z drobnostkami - Page 2 N2btFvL
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sklep z drobnostkami - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sklep z drobnostkami [odnośnik]25.12.18 12:33
- Dowcipów? - westchnęła. Niby mogła się tego domyśleć, ale w tym świecie nigdy nie wiadomo. Może i żart nawet mógłby być śmieszny gdyby omal nie przyprawił ją o zawał serca. Czarodzieje mają dziwne poczucie humoru.
- To dobrze. - trochę poczuła ulgę, że chłopiec jednak nie jest zagubiony, bo cholera, nie chciałaby za daleko stąd odchodzić. Nie czuła się za dobrze w obcych miejscach. W swoim Londynie jak najbardziej ale nie w świecie magii w którym zewsząd może wyskoczyć smok albo dziwny człowiek z różdżką. Na jej twarzy pojawił się łagodny uśmiech, choć dziewczyna pozostawała dość blada. Jej spojrzenie mogło sprawiać wrażenie jakby nieobecnego, to jednak cecha dla niej naturalna.
Słuchała, kiedy chłopiec wyjaśniał jej że posiadanie smoków jest nielegalne. I odetchnęła z ulgą, choć dobrze wiedziała że ludzie nie zawsze się przejmują tym co legalne, a co nie. I nie sądziła żeby czarodzieje bardzo się w tym różnili od ludzi niemagicznych.
Kiedy chłopiec zaproponował, żeby ruszyli, Meg poczuła koszmarny, pulsujący ból głowy.
- Uważaj mały, bo coś się może stać. - szepnęła. Nie chciała mu radzić, by uciekał, nie wiedziała co i gdzie może się stać, przed tym nie było ucieczki. Przyłożyła palce do skroni i ścisnęła mocno, a po chwili dotarł do niej dźwięk małego wybuchu. Podskoczyła prawie, rozejrzała się i zobaczyła że ceramiczny krasnal z jednej z witryn wybuchł. A ona była niemal całkowicie pewna, że jej obecność i nagły ból głowy ma z tym coś wspólnego.
Spojrzała na chłopca, najwidoczniej przyzwyczajonego do takich sytuacji.
- Nie jesteś czarodziejem? - spytała cicho, bo to jak naturalne się to dla niego wydawało było wprost niesamowite. Ale ruszyła razem z nim. Ból przechodził. Po chwili już tylko słabo ćmiło, powoli mijało, a oni oddalali się bezpiecznie od miejsca zbrodni, żadne z nich najwidoczniej nie chciało zwracać na siebie zbytniej uwagi. Ludzie w okolicy z resztą nawet na nich nie zerkali, co najwyżej odsuwali się ostrożnie ale raczej dyskretnie co trochę pannę Attenburry dziwiło bo przecież nie widać, że nie jest czarownicą. No, ale nie ważne. Niektórzy też zerknęli na witrynę, jednak nikogo raczej to wydarzenie nie szokowało.
Po chwili dało się widzieć jak sklepikarz celuje różdżką w figurkę i ta powoli składa się do kupy.
Meg Attenberry
Meg Attenberry
Zawód : Złodziejka
Wiek : 19
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
Niestety, nie mogę się wytłumaczyć, ponieważ nie jestem teraz sobą.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Mugol
https://66.media.tumblr.com/325c8e1a7af4b4ef1851975e09687ecd/tumblr_ohj9mzZcl31veydt5o1_500.gif
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6727-meg-attenberry https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/
Re: Sklep z drobnostkami [odnośnik]25.12.18 12:33
The member 'Meg Attenberry' has done the following action : Rzut kością


'Anomalie - DN' :
Sklep z drobnostkami - Page 2 UZNJj9k
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sklep z drobnostkami - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sklep z drobnostkami [odnośnik]25.12.18 19:36
[10/50]

-Uhm... dowcipów.-potwierdził jeszcze skinieniem głowy- Były też inne wersje tego pudełka.Na przykład z goblinem w środku, albo po prostu wyskakiwała z niego błyskawica czy coś w tym guście.- postanowił jeszcze dodać. Tak jakby próbował przekonać dziewczynę, że to w sumie nic niezwykłego takie coś.
Heath generalnie rzadko się gubił. Najczęściej sam oddalał się od opiekunów. Od ojca rzadziej. Może dlatego, że Ayden mu pozwalał na trochę więcej? Albo po prostu był jego ojcem i to wystarczało by młody go bardziej słuchał. Swoją drogą druga osoba, której raczej by nie uciekał to Anthony. On przynajmniej zawsze potrafił odpowiednio zbajerować małego Macmillana.
Co do nielegalnego posiadania smoków to raczej powinna być spokojna. Ciężko by było utrzymać w tajemnicy istnienie takiego nietypowego zwierzątka domowego. Trochę za duży był. No ale z drugiej strony... kto nie chciałby się przelecieć na smoku? Heath na pewno by chciał, gdyby to tylko było możliwe.
-Uhm... okej- odpowiedział tylko nieco zaskoczony tym, że ma uważać. Wszystko jednak się wyjaśniło gdy krasnal postanowił się rozpęknąć. Nic wielkiego. Chyba wszyscy czarodzieje byli już przyzwyczajeni do różnych drobnych trzasków. Zdziwił się tylko, że tym razem to za jej sprawą coś się rozwaliło. Zazwyczaj magia szalała tylko wokół niego.
-Jestem, dlaczego mam nie być czarodziejem?- zdziwił się tym pytaniem. Przy okazji nasunęło mu się inne, które mógł zadać nieznajomej.
-Ale... ty nie jesteś czarodziejką, oprawda? Co tu robisz?- spojrzał z ukosa na potencjalną mugolkę. W ogóle to był zaciekawiony. To by było jego pierwsze spotkanie z niemagiczną osobą w ogóle.
Pech chciał, że anomalie wokół nich szalały sobie dalej w najlepsze. Gdy byli w połowie drogi to sklepu, na który wcześniej wskazywał Heath, dopadła ich kolejna z nich. Tym razem groźniejsza.
Chłopiec zdołał jedynie zasłonić głowę ramieniem, dzięki czemu jego twarz zbytnio nie ucierpiała od ognia, ale ręka, ramię i sporą część boku miał poparzoną. Ta kula ognia była znacznie bardziej wredna niź ta powstała przez kichnięcie Miriam.
-Aaaaach!To boli!- Heath wydał z siebie krzyk, a zaraz potem zaczął płakać. Trochę ze strachu, a trochę z bólu. Niektórzy już zaczynali zwracać uwagę na tę dwójkę. Za chwilę pewnie też odnajdzie się opiekunka chłopca zwabiona ruchem.


Ostatnio zmieniony przez Heath Macmillan dnia 25.12.18 19:37, w całości zmieniany 1 raz
Heath Macmillan
Heath Macmillan
Zawód : n/d
Wiek : 7
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6203-heath-macmillan#151883 https://www.morsmordre.net/t6876-listy-do-heatha#179597 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f143-kornwalia-puddlemere-dwor-macmillanow https://www.morsmordre.net/t6237-heath-macmillan#216112
Re: Sklep z drobnostkami [odnośnik]25.12.18 19:36
The member 'Heath Macmillan' has done the following action : Rzut kością


'Anomalie - DN' :
Sklep z drobnostkami - Page 2 I0fhVtL
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sklep z drobnostkami - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sklep z drobnostkami [odnośnik]25.12.18 22:52
110/150

- Dziwne dowcipy.
Stwierdziła w końcu, dostrzegając przy tym że w tonie wypowiedzi irytująco przypomina swoją matkę. Może przez drobną nerwowość jaka nadal w niej siedziała, nie potrafiła wyluzować, z resztą minęło wiele miesięcy odkąd po raz ostatni była wyluzowana. Wspaniała chwila zaczynającego się lata, kiedy spotykała się ze znajomymi, piła piwo, czytała książki, chodziła na uczelnię i nie miała bladego pojęcia o tym że gdzieś tam istnieje świat czarodziejów.
- Bo tobie też dzieją się te dziwne rzeczy, tak? - nie była pewna. Tego się spodziewała po jego zachowaniu, choć wiedzieć nie mogła. Na jego pytanie trochę z kolei nie wiedziała co odpowiedzieć, bo sama mu to po części nasunęła. A z drugiej strony jakoś dziwnie się czuła przyznając do tego, że nie czaruje. Nie każdy czarodziej był pozytywnie nastawiony do takich jak ona. Ten chłopiec co prawda miał tylko kilka lat, ale ona... chyba była po prostu poddenerwowana wszystkim dookoła.
Nie miała z resztą jak odpowiedzieć, bo zaraz w jej dłoni zaczęła się formować kula ognia. Zbladła, oblał ją zimny pot, poczuła jak serce podskakuje jej do gardła.
- Uciekaj, uciekaj! - krzyknęła na chłopca, jednak już po chwili było za późno. Kula ognia wystrzeliła w chłopca, paskudnie go parząc. Meg w pierwszej chwili klęknęła przy nim chcąc jakoś pomóc, jednak była absolutnie bezradna. Na szczęście dookoła było dużo osób, ulica Pokątna zawsze była dość tłoczna. - Pomocy!
Krzyknęła, choć już zbliżyło się kilka osób i wiele z nich patrzyło na nią oskarżycielsko. Nie musieli wiedzieć, że nie zrobiła tego celowo, że nawet nie umiałaby tego zrobić. Nie ważne z resztą, to dziecko było potwornie poparzone. Kiedy jeden z zapewne czarodziejów bardziej się zbliżył, odsunęła się i w sumie to chciała uciekać, zanim ktoś oskarży ją o napaść na dziecko, jednak w tej chwili cały jej brzuch zajął się koszmarnym bólem. Zgięła się w pół i kucnęła, obejmując się mocno rękami, zamknęła oczy, kiedy na chwilę zaćmiło jej spojrzenie. Ból był koszmarny, po dłuższej chwili na szczęście zaczął mijać, ustępował jednak zdecydowanie wolniej niż ból głowy.
Co za koszmar...
Meg Attenberry
Meg Attenberry
Zawód : Złodziejka
Wiek : 19
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
Niestety, nie mogę się wytłumaczyć, ponieważ nie jestem teraz sobą.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Mugol
https://66.media.tumblr.com/325c8e1a7af4b4ef1851975e09687ecd/tumblr_ohj9mzZcl31veydt5o1_500.gif
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6727-meg-attenberry https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/
Re: Sklep z drobnostkami [odnośnik]25.12.18 22:52
The member 'Meg Attenberry' has done the following action : Rzut kością


'Anomalie - DN' :
Sklep z drobnostkami - Page 2 MKBGY9h
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sklep z drobnostkami - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sklep z drobnostkami [odnośnik]27.12.18 9:13
Chyba jednak te dowcipy nie były takie dziwne. Mugole też mieli cały wachlarz złoścliwych żartów, które miały na celu tylko wystrasznie osoby z której robiło się jaja. Heath niestety nie znał w ogóle świata niemagicznego, więc wypowiadać się na ten temat nie mógł. Wzruszył tylko obojętnie ramionami. W końcu jemu takie coś się podobało. Niemiłe ciotki miałyby też pietra po otworzeniu takiego pudełka. To była całkiem sympatyczna wizja.
-Ostatnio wszystkim dzieciom dzieją się dziwne rzeczy- oświecił Meg. Może i jego rodzina starała się go trzymać w nieświadomości co do anomalii, ale coś mu tam powiedzieli, że ogólnie przy dzieciach magia stała się mocno kapryśna. Jakieś porządne tłumaczenie to nie było, ale na potrzeby pięcioletniego chłopca było w sam raz. Zresztą, bardziej dogłębnego wyjaśnienia pewnie by nie zrozumial, a przynajmniej istniało takie ryzyko, że tylko bardziej pokiełbasiłoby mu się w głowie.
Meg miała szczęście, bo Heatha nie uczono pogardy dla mugoli. W tym przypadku może nawet szkoda, bo gdyby uciekł zawczasu to nic by mu się nie stało. Trzeba przyznać, że mieli pecha. Akurat mały chłopiec i niemagiczna kobieta, musieli się spotkać na Pokątnej nie zdając sobie sprawy, że w tym momencie prawdopodobnie byli wręcz lepcem na wszelakie anomalie. Pewnie gdyby opiekunka młodego była akurat w pobliżu to by ich zawczasu rozdzieliła nie chcąc kusić losu, niepotrzebnie. No, ale tak się nie stało.
Młody Macmillan po odkryciu, że rozmawia właśnie z mugolką chciał jej nawet zasypać pytaniami, jak to miał w swoim zwyczaju. Niestety nie zdążył nic powiedzieć, bo rozpętało się ich małe prywatne piekło. Heath nawet nie był świadom, że sam wywołał anomalię, która uderzyła w Meg.
Mały czarodziej dalej wył i nawet nie dał się dotknąć temu nieznajomemu czarodziejowi, który do nich zdecydował się podejść. W międzyczasie z jednego ze sklepów wychynęła opiekunka chłopca i od razu pobladła widząc co się dzieje na ulicy. Czy mały Macmillan musiał zawsze ładować się w kłopoty? Rzuciła wszystko i pobiegła w stronę całego zamieszania.
Heath Macmillan
Heath Macmillan
Zawód : n/d
Wiek : 7
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6203-heath-macmillan#151883 https://www.morsmordre.net/t6876-listy-do-heatha#179597 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f143-kornwalia-puddlemere-dwor-macmillanow https://www.morsmordre.net/t6237-heath-macmillan#216112
Re: Sklep z drobnostkami [odnośnik]27.12.18 9:13
The member 'Heath Macmillan' has done the following action : Rzut kością


'Anomalie - DN' :
Sklep z drobnostkami - Page 2 QpizO5w
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sklep z drobnostkami - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sklep z drobnostkami [odnośnik]27.12.18 17:51
- Może niedługo to będzie dotykało wszystkich.
Powiedziała cicho, bo choć nigdy nie była fatalistką, ta wizja była pierwszym o czym pomyślała. Skoro to już nie tylko niemagiczni, ale i magiczne dzieci, ciekawe co dalej. Nie wiedziała, że zaczęło się jednakowo, jakoś bardziej logicznym było dla niej, że to się rozprzestrzenia. I tym większa złość w niej wzbierała i tym większe niedowierzanie, że czarodzieje nic z tym nie robią. Żyją sobie spokojnie, robią zakupy, wygłupiają się, kiedy jej świat, jej dom płonie w anomaliach, kiedy ludziom dookoła niej bez przerwy dzieje się krzywda. Jak to w ogóle możliwe?
Nie dane jej było jednak kontynuować tej rozmowy, bo już po chwili i ona i chłopiec zostali porażeni przez kolejne anomalie.
Ludzi dookoła robiło się z każdą chwilą więcej i choć nie chciała tak zostawiać chłopca, wiedziała że w żaden sposób nie może mu pomóc. Ktoś coś krzyczał, jeden z mężczyzn już celował chłopca różdżką i wyglądało na to, że ma dobre intencje. Oby. Ona sama powoli zaczęła się wycofywać. Nadal obolała, obawiała się oskarżeń o zaatakowanie malca, czy cokolwiek, chciała po prostu zamknąć się w najmowanym pokoju, przekręcić kluczyk i nie wychodzić przez najbliższy czas.
Wychodzenie bez potrzeby było głupotą.
Skrajną i absurdalną.
Zacisnęła dłonie. Ból mijał, pozostawiając po sobie nieprzyjemne pulsowanie, oddychała głęboko, jednak nadal czuła się źle. Nie była pewna, co się z nią dzieje, zrobiło jej się ciepło, jednak nadal odczuwała dziwny chłód, wszystko się mieszało. Zamknęła na moment oczy, które po dłuższej chwili zaczęły szczypać od gorączki. Zerknęła w kierunku chłopca, chciała przeprosić, zaczekać aż będzie jasne czy wszystko z nim dobrze, jednak po raz kolejny w swoim życiu wybrała zamiast tego ucieczkę. Sprowadziła na niego już wystarczająco wiele, powinna unikać ludzi, a jednak bezsensownie znów i znów się do nich zbliżała.
Odeszła powoli, cofając się po kilka kroków, obserwowała osoby, które odprowadzały ja spojrzeniem, ale tylko przez chwilę. W końcu czym prędzej ruszyła w stronę swojego w miarę bezpiecznego schronienia, pokoiku wynajmowanego w jakiejś podrzędnej knajpie. Nawet nie zauważyła już, co zaczęło się dziać z chłopięcą buzią.

zt
Meg Attenberry
Meg Attenberry
Zawód : Złodziejka
Wiek : 19
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
Niestety, nie mogę się wytłumaczyć, ponieważ nie jestem teraz sobą.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Mugol
https://66.media.tumblr.com/325c8e1a7af4b4ef1851975e09687ecd/tumblr_ohj9mzZcl31veydt5o1_500.gif
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6727-meg-attenberry https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/
Re: Sklep z drobnostkami [odnośnik]27.12.18 17:51
The member 'Meg Attenberry' has done the following action : Rzut kością


'Anomalie - DN' :
Sklep z drobnostkami - Page 2 N2btFvL
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sklep z drobnostkami - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sklep z drobnostkami [odnośnik]28.12.18 21:06
No nie. Te anomalie ewidentnie były złośliwe. A ta konkretna to już w ogóle upodobała sobie Małego Macmillana. Nie dość, że i tak zrobiło się trochę zbiegowisko z powodu wrzasków chłopca, to jeszcze wszyscy mogli go podziwiać ze świńskim ryjkiem. Wspaniale. Na szczęście Heath za bardzo nie zdawał sobie sprawy z tego, że jego nos znów postanowił zmienić kształt, na ten najbardziej przez niego znienawidzony. Miał znacznie większy problem, niż wygląd. Poza tym chyba też nikt jakoś specjalnie nie zwrócił uwagi na jego nos. A także nikt nie zwrócił uwagi na pewną postać oddalającą się coraz dalejj i dalej od tego zbiegowiska na Pokątnej. Ciekawe czy jeszcze los skrzyżuje kiedyś ich drogi. Oby tylko wtedy anomalie już się uspokoiły. Nikt chyba niechciałby powtórki z rozrywki.
Na szczęście zaalarmowana ruchem na ulicy opiekunka postanowiła wyjrzeć przez witrynę i widząc co się dzieje czym prędzej wybiegła ze sklepu. Cud, że przy okazji nogi jej się nie poplątały i w efekcie sama gdzieś się nie wywróciła. Zwinnie przecisnęła się przez nieco gęstniejący tłum i szybko dopadła do Heatha. W lekkim pośpiechu oceniła obrażenia chłopca, strając się go zbytnio nie urazić i chyba nawet nieco westchnęła z ulgą. Nie wyglądało to najlepiej, ale z drugiej strony nie było to nic z czym nie poradziliby sobie uzdrowiciele ze Świętego Munga, no a przynajmniej tak jej się wydawało, w końcu to tylko było oparzenie. Brzydkie, bo brzydkie, ale nie skomplikowane.
Przez moment rozglądała się nieco bezradnie. Problemem w tym momencie było przetransportowaie Heatha do Munga. Teleportacja i sieć Fiuu z oczywistych względów odpadały, a ona sama nie miała szans donieść chłopca. Niby nie był duży, ale pięciolatek wcale już taki mały nie był, a ona sama do zbyt silnych nie należała. Na szczęście jakiś czarodziej z tłumu zaoferował swoją pomoc i szybko wziął Heatha na ręce po czym oddalił się szybkim krokiem razem z jego opiekunką.
Heath Macmillan
Heath Macmillan
Zawód : n/d
Wiek : 7
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6203-heath-macmillan#151883 https://www.morsmordre.net/t6876-listy-do-heatha#179597 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f143-kornwalia-puddlemere-dwor-macmillanow https://www.morsmordre.net/t6237-heath-macmillan#216112

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Sklep z drobnostkami
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach