Choć jedno z jej zaklęć było silne, rozprysło się w drobne płomyczki, które cicho zasyczały, znikając w zetknięciu z tarczą jej przeciwniczki. A więc miała ciężki orzech do zgryzienia, łatwo więc przychodziła konkluzja że kobieta potrafi się bronić - a w tym aspekcie sama Florence miała lekkie braki. Na tym jednak polegał pojedynek, by wykorzystywać swoje atuty, więc gdy tylko - po raz kolejny - magia odmówiła posłuszeństwa jej rywalce, Fortescue uniosła różdżkę.
- Commotio. - rzuciła, zwracając uwagę na poprawną wymowę formuły zaklęcia.

The member 'Florence Fortescue' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 64

Była z siebie zadowolona. W czasach uczęszczania do Hogwartu zaklęcia były jedną z jej ulubionych dziedzin magii, najłatwiej szło jej ich przyswajanie. Dobrze wiedzieć, że nie wyszła z wprawy, choć zwykle rzucane przez nią uroki były zdecydowanie mnie krzywdzące.
Nie mogła powstrzymać powoli rosnącego w niej uczucia dumy, chociaż starała się nie okazywać żadnych emocji. Pamiętała z poprzednich pojedynków, że ilekroć dawała się ponieść euforii, magia nie chciała jej potem słuchać, bywała kapryśna i zwyczajnie zawodziła. Spokój to to, czego teraz od siebie wymagała.
- Deprimo. - znów włożyła w intonację dużo skupienia, wykonując odpowiedni ruch nadgarstkiem.

The member 'Florence Fortescue' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 38

Dwie tury i jedyne zaklęcia, jakie jej wychodziło, należały do magii defensywnej. Zdecydowanie dziwne. Nigdy nie była w obronie zbyt skuteczna, stawiając przed wszystkim na atak. A raz jeszcze była świadkiem, jak światło magicznej bariery osłoniło ja przed sunącym zdradziecko płomieniem. Magia ostatnimi czasy zaskakiwała na szalenie wielka skalę, ale Mulciber spotykała się bardziej z jej negatywnymi skutkami. Tak, jak nieudana próba ataku na przeciwniczkę. Znowu. I Powtórnie, jak w szalonym kalejdoskopowym kole, powtórzyła się sekwencja, po obu stronach - Protego - powtórzyła formułę, kreśląc w powietrzu trenowaną (jak widać) dziś moc.

The member 'Mia Mulciber' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 90

Rozchyliła usta, chociaż żadne słowo nie wypłynęło, gdy blask niewidzialnej tarczy rozświetlił przestrzeń wokół Mulciber i nie tylko osłonił ją przed zdecydowanie nieprzyjemną formą drgawek, wywołanych mocą commotio, ale tez odbił zaklęcie, które pognało w stronę autorki inkantacji. Podziwiać efektu nie zamierzała, ale wykorzystać szansę musiała. Była uparta, czasem zbyt uparta, by odpuścić nawet w najmniej oczekiwanych momentach - Glacius - zdecydowała, malując gestem wizualną wersję wypowiadanego czaru. Nie zastanawiała się nad żadną krzywdą. Pojedynki służyły treningom i każdy, kto decydował się na uczestnictwo, rysował zgodę na ponoszenie konsekwencji.

The member 'Mia Mulciber' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 88

Nieczęsto się to zdarzało. Florence nie miała chyba jeszcze okazji oglądać jak zaklęcie zostaje odbite i mknie w stronę atakującego. Było to z pewnością ciekawe zjawisko, które pokazywało jak wielką mocą dysponowali czarodzieje - i jak przydatnym zaklęciem było protego. Wielka szkoda tylko, że była świadkiem takiej sytuacji, stojąc na miejscu osoby, w którą pędziło odbite zaklęcie. Teraz zatem ona musiała wykazać się umiejętnościami obrony - a w tym nie była specjalistką...
- Protego Maxima! - zawołała, licząc na obronę przed oboma urokami rzuconymi przez przeciwniczkę.

The member 'Florence Fortescue' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 38

216-40=176 | Kara -10

Ze strachem malującym się na twarzy, patrzyła jak jej zaklęcie obronne zawodzi. Zarówno jej wcześniejsze commotio jak i glacius sięgnęły celu. Florence nie miała nawet szans na próbę utrzymania równowagi, kiedy jej ciało wstrząsnęły drgawki wywołane porażeniem. Musiało wyglądać niezwykle zabawnie, jak przez chwilę telepała się, wywijając majestatycznego orła na lodzie. Pozbieranie się zajęło jej chwilę czasu. Jęknęła cicho, siadając na zimnej posadzce. A zapowiadało się tak ładnie!
Rozmasowując obolałe od upadku biodro, powoli podniosła się, mierząc przeciwniczkę spojrzeniem. Ładne posunięcie, imponujące.
- Caeruleusio - burknęła, lekko urażona.

The member 'Florence Fortescue' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 71

Dwa zaklęcia uderzyły i ciało przeciwniczki poddało se gwałtownym, elektrycznym drgawkom. Wstrzymania się na nogach nie ułatwiał śliska od lodu, powierzchnia pod stopami i Mia nie sadziła, by Florence udał się ten wyczyn. W nieokreślony sposób dziwiła się, że magia, której przez długi czas nie przykładała wagi, działała niemal bez zarzutu. I zupełnie, jakby właśnie przywołała konieczność, kobieta, zapewne mimo bólu, zdołała wyczarować wystarczająco silne zaklęcie, które błękitna mgiełką sunęło w stronę Mulciber - Protego - nakreśliła w powietrzu gest równocześnie z wypowiadaną formułą. Co tym razem miało się wydarzyć?

The member 'Mia Mulciber' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 7

PŻ 292-23= 269

Tarcza nawet nie zajaśniała, gdy smuga mrozu uderzyła, przenikając przez skórę bólem i tnąc niewidzialnym ostrzem chłodu. Zacisnęła usta, nie dając szansy, by jakikolwiek wyraz bólu opuścił jej zsiniałe wargi. Uniosła wyżej brodę i zacisnęła silniej palce na różdżce - Lamino - wysunęła dłoń przed siebie, celując w stronę kobiety po drugiej stronie. Trening, w którym nie patrzyło się na ból. Nie zwracało się też uwagi na status. Każdy, kto pojawiał się na arenie, musiał liczyć się z obrażeniami. Tymi otrzymywanymi samemu i zadawanymi.