Wydarzenia


Ekipa forum
Wnętrze
AutorWiadomość
Wnętrze [odnośnik]01.05.19 22:20
First topic message reminder :

Wnętrze

Surowe, chłodne, ale w pełni zabudowane, jego atmosfera pierwszym gościom kojarzy się z mistycyzmem, tajemnymi rytuałami odprawianymi pod szczelną okrywą nocy. Bardzo trudno tu trafić, jeśli nie zna się odpowiedniej drogi i sposobu poszukiwania wejścia. Dwójka nie leży wszak obok jedynki - a obok piątki i to właśnie tam znajdują się drzwi wiodące do mieszkania.
Główne pomieszczenie to salon, ale tuż obok znajdą się kuchenne przybory i oddzielona skrzypiącymi drzwiami łazienka, całkiem niemała. Podłoga skrzypi, choć ma w sobie ducha starych, przepełnionych magią czasów, nie wymieniono jej od bardzo dawna. Meble noszą oznaki zbyt długiego użytkowania, ale po jakości ich wykonania można twierdzić, że przeżyją w dobrym stanie jeszcze drugie tyle. Na szafkach nie ma zbyt wiele bibelotów, poprzedni właściciel nie pochwalał ich idei, ale wszędzie można nie tylko zobaczyć skrawki pergaminów i książki z ciemnymi zakładkami, ale również poczuć ich obecność. Światło zawsze niosą ze sobą świece - i tylko one. Ściany pokryte szarawą lub beżową farbą przyozdobione są obrazami, które wiszą na różnych wysokościach, wszystkie są jednak ruchome.
Okno wychodzi na zewnętrzny dziedziniec niemal w całości porośnięty od dawna nieruszaną, gęstą roślinnością.
Yana Dolohov
Yana Dolohov
Zawód : badaczka, numerolog
Wiek : 25
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
ty mi ciągle
z dna pamięci
wypływasz jak

t o p i e l e c

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7237-yana-dolohov#194477 https://www.morsmordre.net/t7240-hieronim https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f274-smiertelny-nokturn-2 https://www.morsmordre.net/t7794-skrytka-bankowa-nr-1773#217747 https://www.morsmordre.net/t7714-yana-dolohov

Re: Wnętrze [odnośnik]29.03.20 12:31
Ciekawość była pierwszym stopniem do piekła. Yana nie musiała znać tajemnic Lorda Rosiera, bo to i tak niewiele zmieniłoby w jej życiu. Mathieu natomiast powinien pozostać tajemniczym lordem, ciekawostką, niekompletną informacją. Im więcej posiadali wiedzy na jego temat, tym więcej wniosków mogli wysunąć, a smokolog cenił sobie swoją prywatność za wszelką cenę. Droga do jej domu była krótka, a pytania zadawane od samego progu jedynie podsycały atmosferę. Był dla niej tajemnicą, zagadką, zastanawiała się przed czym tak bardzo uciekał. Czy to ważne? Nie miał wyraźnych powodów do ucieczki przed sobą, no chyba, że mroczniejsza część jego duszy wmawiająca mu, że powinien zerwać sojusz z Selwynami i wziąć Avery za żoną. Przecież to blondynka z Ludlow Castle była damą jego serca, tylko ona znalazła w nim miejsce i nawet jeśli przez ostatnie cztery miesiące usilnie próbował wpuścić tam Isabellę, to nie było tym samym co emocje i uczucia łączące go z Callistą. Przed nią też nie uciekał, przeciwnie, łaknął każdego spotkania, nawet tego najdrobniejszego, ona go kochała, nienawiść nie istniała między nimi, a jednak musiał przed nią uciekać, bo rozważniejsza część jego umysłu uparcie twierdziła, że zawarte sojusze i wypowiedziane obietnice musiały dojść do skutku. Kolejne pytanie również było pudłem. Mógł spowiadać się sam przed sobą, albo przed Tristanem. Nikt nad nim nie stał, nikt nie pokładał w nim nadziei, był panem własnego życia i kierował je według własnych zaleceń i pragnień. Nestor podejmował decyzję, a on nie sprzeciwiał się tradycji. Tradycja była świętością. Od zawsze i na zawsze.
- Skąd pomysł, że uciekam... - mruknął cicho, skupiając swoją uwagę całkowicie na niej. - Poszukuję, to odpowiedniejsze słowo. - dodał jeszcze, uśmiechając się i pozwalając na znalezienie się głębiej w jej domu. Nie zwracał uwagi na szczegóły, to nie miało znaczenia, cel tej podróży, a raczej wyprawy poszukiwawczej był zupełnie inny. - A Ty? - zrobił krok w jej stronę, znajdując się jeszcze bliżej, kładąc dłonie na jej biodrach. - Szukasz czy uciekasz? - spytał, zanim złączył ich usta w zachłannym pocałunku. Nie odpowiedziała mu delikatność kobiety, wręcz przeciwnie, istny wulkan energii, a on odpowiedział tym samym. Tą samą intensywnością, kiedy zdejmował z niej odzienie, miała na sobie tak niewiele, zadanie było ułatwione. Dotyk jej skóry palił przyjemnie, potrafiła skupić na sobie uwagę. Delikatnie kierował ją w stronę ściany, gdzie w końcu przyparł drobne ciało, całując jej usta, później szyję, pieszcząc delikatne ciało w wyrafinowany sposób. Chciała tego, więc dostanie wszystko co najlepsze.



Mathieu Rosier


The last enemy
that shall be destroyed is

death
Mathieu Rosier
Mathieu Rosier
Zawód : Arystokrata, opiekun smoków
Wiek : 28
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Here’s the misery that knows no end
OPCM : 30
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0 +3
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 33 +2
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Czarodziej
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Rycerze Walpurgii
Rycerze Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t7310-mathieu-rosier https://www.morsmordre.net/t7326-ehecatl https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-kent-dover-chateau-rose https://www.morsmordre.net/t7421-skrytka-bankowa-nr-1782#202976 https://www.morsmordre.net/t7339-mathieu-rosier
Re: Wnętrze [odnośnik]09.04.20 22:20
Nie potrzebowała jego pieniędzy, choć te w tych czasach mogły się przydać, nie potrzebowała litości, ani tym bardziej miłości. Emocje były zbędne, zupełnie niepotrzebne. Liczyły się spojrzenia, którym ją obdarowywał, dotyk palców, którymi przepalał się przez skórę niczym rozżarzona stal, głos, którym docierał do najwrażliwszych strun, a poruszane oddawały ciału tylko dreszcz, za jakim tęskniła od dawna, ale po który wciąż bała się sięgnąć. Ramsey musiał przeciąć pierwszy łańcuch, zburzyć mur, który zbudowała, mur dystansu oddzielającego ją od znienawidzonego przez nią świata. Dłonią przedziurawił twardą skorupę i dotarł do twarzy, dotąd spiętej i czujnej, pod naciskiem jego palców i czernią spojrzenia rozpływające się niemal w uległości. Od tamtego momentu czuła pragnienie fizyczności, ciała wijącego się pod przyjemnością, składających się w prosty schemat nerwów, łaknących ust, spragnionych spojrzeń. To, co stało się kiedyś, przestało mieć znaczenie, pokonała to i teraz, dzisiaj, miała zamiar odebrać całe zgromadzone w czasie tych lat złoto. Powinna być za to wdzięczna Mulciberowi, za to, że skruszył jej tamę i pozwolił uwolnić dawno skrywane pragnienia. Nie sądziła jednak, że kiedykolwiek zwerbalizuje czy urzeczywistni podobne wizje. Dzisiaj liczyła się już tylko ta, którą kontynuowali razem. Jej ciało przyjmowało go w całej jego pełni, odpowiadało ciężkim oddechem, przygniecionym nagłą namiętnością jego dłoni. Nie buntowała się, gdy zdzierał z niej jedyną przeszkodę, która dzieliła go od pełni doznań, swojej nagości nie wstydziła się podobnie, chociaż zdawała sobie sprawę z tego, jak bardzo łamała jakiekolwiek obyczaje i moralne zasady przypisywane młodym dziewczętom. Dawno już je porzuciła, chcąc, by zwrócono jej należną jej wolność. Na godność nie miała już co liczyć.
Poszukuję, od zawsze i na zawsze – szepnęła wprost do jego ust, łapczywie wydzierając pocałunki między słowami, między kolejnymi ścieżkami przecieranymi na jego skórze, odsłoniętej i rozgrzanej. Odpowiadało jej to, co jej dawał, uległa mu, choć czujnie obserwowała to, co robił, jednocześnie czując napór wyobraźni, która podsuwała tylko to, czego chciało serce. Gdy oślepiona błądziła palcami po jego skórze, zastanawiała się, czy to rzeczywiście taką fakturę przybiera ta należąca do niego; gdy łakomie wargami spijała z jego ust kolejne pocałunki – tak smakował?; gdy nozdrza rozwierały się pod wpływem jego rąk zbliżających do siebie jej ciało – tak jej pragnął?
Zapadła się w tym uczuciu, zatonęła w nim na tyle, że kompletnie straciła rachubę, przestała widzieć i słyszeć świat, odbierała je tylko dotykiem i zapachem – alkohol świdrował gdzieś głęboko w umyśle, siła nacisku stała się wykładnią rozkoszy, oddechy ilością pozostałego w ciele ducha. Rosier, i zaklęty w nim na kilka krótkich chwil Borgin, wziął ją sobie na własność i dziś przekroczyła granicę mówiąc sobie, że tego właśnie chciała.


we're all killers
we've all killed parts of ourselves

to survive

Yana Dolohov
Yana Dolohov
Zawód : badaczka, numerolog
Wiek : 25
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
ty mi ciągle
z dna pamięci
wypływasz jak

t o p i e l e c

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7237-yana-dolohov#194477 https://www.morsmordre.net/t7240-hieronim https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f274-smiertelny-nokturn-2 https://www.morsmordre.net/t7794-skrytka-bankowa-nr-1773#217747 https://www.morsmordre.net/t7714-yana-dolohov
Re: Wnętrze [odnośnik]13.04.20 22:39
Poszukiwania często mogły przybrać nieoczekiwany obrót. On sam był poszukiwaczem, przyjemności i przygód, choć nie sądził, że przypadkowe spotkanie z przeszłości, przyniesie takie skutki w teraźniejszości. Alkohol otwierał, pozwalał się rozluźnić, a Rosier wykorzystywał każdą okazję, którą na jego drodze stawiał los. Mógł potraktować kobietę właśnie jako jedną z nich. Potrzebował odprężenia, oderwania od problemów dnia codziennego, od kotłujących się w jego umyśle burzliwych myśli. Czy nie okazywała się zbawienna, swoim delikatnym ciałem przyciągając jego uwagę, skupiając na sobie całkowicie myśli Rosiera, gnający w bezsprzecznie złym kierunku. Gdyby nie jej kroki i decyzje nie byłoby go tutaj. Przywykł do tego, że brał to, na co miał ochotę, to co chciał, nie łamał jednak granic dobrego smaku, nie chcąc zatracić własnej duszy w odmętach ciemności. Miał o wiele więcej do zaoferowania, jego umysł był o wiele bardziej złożony, niż na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać. Zapewne większość wydawała opinię po kilku chwilach, pozwalając się mile zaskoczyć w przyszłości.
Zawzięte pocałunki, namiętne i przepełnione pragnieniem. Spijał z jej ust przyjemność, którą miała mu zaoferować. Chciała tego, zaprosiła do własnego domu wiedząc doskonale jakie będą tego konsekwencje. Nie przejmował się starannością ruchów, przecież nie grali przedstawienia, mieli tylko siebie obok i tylko od nich zależało co będzie dalej. Yana chciała zaoferować mu wiele, a on chciał to wziąć, czerpać pełnymi garściami. Jego dłonie wędrowały łapczywie po jej ciele, badając każdy kawałek jej skóry. Czy nie o to w tym chodziło? Dzisiaj oboje stali się poszukiwaczami przyjemności. Zupełnie tak, jakby los właśnie tego chciał. Pożądanie narastało z każdą chwilą i wiedział, że ta zabawa nie skończy się na zwykłym tańcu dwóch ciał, to coś więcej, czego oboje chcieli. On na pewno właśnie tego potrzebował. Przekraczanie granic sprawiało mu przyjemność, liczył na to, że Yana również miała ochotę na eksperyment badawczy ciał. Czuł jej zapach, do granic możliwości zatapiając się w nim. Dotyk palił skórę, a z każdą kolejną chwilą było go coraz więcej. Pocałunkami obdarował nie tylko jej usta, ale również skórę szyi, pozbawiając jej resztek ubrań. Miała ich tak niewiele na sobie, jakby właśnie na to dziś liczyła. Niebezpiecznie zataczał kręgi dłonią na jej pośladkach, ciągnąc za sobą w stronę łóżka, na które w końcu oboje padli.
Noc była upojna, a ranek przyszedł zaskakująco szybko. Mathieu nie planował wspólnego śniadania, dlatego zaraz po zebraniu swoich rzeczy zwyczajnie ulotnił się z jej domu. Po co psuć wrażenie, ciekawe czy jeszcze kiedyś ich drogi się przetną.

ZT



Mathieu Rosier


The last enemy
that shall be destroyed is

death
Mathieu Rosier
Mathieu Rosier
Zawód : Arystokrata, opiekun smoków
Wiek : 28
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Here’s the misery that knows no end
OPCM : 30
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0 +3
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 33 +2
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Czarodziej
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Rycerze Walpurgii
Rycerze Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t7310-mathieu-rosier https://www.morsmordre.net/t7326-ehecatl https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-kent-dover-chateau-rose https://www.morsmordre.net/t7421-skrytka-bankowa-nr-1782#202976 https://www.morsmordre.net/t7339-mathieu-rosier

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Wnętrze
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach