Wydarzenia


Ekipa forum
Zamszony Las
AutorWiadomość
Zamszony Las [odnośnik]17.07.17 3:05
First topic message reminder :

Zamszony Las

Duży, stary las na wschodzie Irlandii. Gęsta korona drzew sprawia, że nawet za dnia panuje w nim półmrok. W powietrzu łatwo wyczuć wilgoć, drzewa porośnięte są mchem - nie trudno trafić także na połamane konary leżące na ziemi. W trakcie spacerów warto zachować ostrożność, ponieważ las ten jest domem dla dość dużej grupy leśnych trolli, które bezmyślnie atakują każdą napotkaną osobę; niekiedy można zobaczyć także, jak walczą między sobą. W takich sytuacjach należy jednak jak najszybciej oddalić się z miejsca potyczki, póki trolle nie interesują się nikim innym.

W tej lokacji obowiązuje bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Rycerzy Walpurgii i +10 dla Śmierciożerców.


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 25.03.19 8:51, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Zamszony Las - Page 6 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Zamszony Las [odnośnik]10.07.24 11:38
The member 'Leonard Begmann' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 100
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Zamszony Las - Page 6 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Zamszony Las [odnośnik]28.11.24 12:33
Leonard oddalił się od pozostałych, decydując się podążyć za uciekającym trzewikiem – pozostawiając zagadkę sprzeczających się kobiet za plecami. Próbując rozświetlić sobie drogę, sięgnąć po nieskomplikowane, zdawałoby się, zaklęcie – ale gdy tylko wypowiedział inkantację, poczuł, jak jego różdżka wibruje – na tyle intensywnie, że przez moment trudno było mu ją utrzymać w palcach. Na jej końcu rozbłysło ciepłe światło, ale tam nie pozostało, zamiast tego spływając na ścieżkę w postaci niewielkich, złotych kul, układających się w coś, co przypominało drogę – krętymi łukami omijającą parę pni drzew, a później znikającą za niską ścianą zarośli. Jeżeli Leonard nią podążył, po paru chwilach – i po przedarciu się przez poszycie – znalazł się na skraju okrągłej, niewielkiej polany, stając się świadkiem niezwykłej sceny.

Na środku polany – oświetlony wyłącznie srebrzystym światłem księżyca – znajdował się zupełnie nagi mężczyzna. W półmroku trudno było odgadnąć jego wiek, ale jasna, siwa broda sugerowała, że młodość miał już za sobą. Nie zareagował zupełnie na pojawienie się Leonarda, znajdując się w czymś, co przypominało trans; choć oczy miał otwarte, wzrok zdawał się niewidzący – a sam mężczyzna pląsał w rytm nieistniejącej muzyki, poruszając się w sposób, który mgliście przypominał taniec. Parę kroków przed nim Leonard dostrzegł niskiego, brodatego człowieczka w imponującym, zielonym cylindrze, wyższym niemalże od niego samego. Człowieczek, w wyciągniętej w górę ręce, trzymał kilka złotych, zawieszonych na sznurku monet, w rozbawieniu machając nimi przed oczami nagiego czarodzieja.

Leprokonus, w przeciwieństwie do mężczyzny, spostrzegł od razu, że nietypowemu tańcu ktoś się przygląda; odwrócił się przez ramię, na moment krzyżując wzrok z Leonardem. Na jego niewielkiej, brodatej twarzy pojawił się łobuzerski wyraz, po czym mrugnął jednym okiem – i, poruszając się niezwykle szybko jak na posiadacza tak krótkich nóg, pomknął w las, przebiegając tuż obok młodego czarodzieja, po drodze obsypując go obficie złotym pyłem. Starszy czarodziej krzyknął coś, co przypominało „nie!”, po czym – wciąż nie przejmując się brakiem ubrań – rzucił się w pogoń za krasnoludkiem. Nietypowy orszak przebiegł tuż obok Yany, która mimo działającego na nią zaklęcia, zobaczyła najpierw przedzierającego się przez zarośla leprokonusa, a później starającego się nadążyć za nim, nagiego mężczyznę. Ten pierwszy, przebiegając obok, wyrzucił w górę chmurę złotego pyłu, który opadł na ubranie, włosy i policzki dziewczyny. To samo wydarzyło się, gdy niziołek i nagus minęli Melisande. Ukryta pod zaklęciem kameleona, pozostała dla nich niezauważona, ale leprokonus musiał wyczuć jej obecność, bo i ku niej poleciała złota, mieniąca się w ciemności mgiełka. Dzięki temu, że znajdowała się blisko, była w stanie również rozpoznać twarz mężczyzny – była niemal pewna, że był to szef Departamentu Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami.

Mistrz gry z całego serca przeprasza, że nie udało mu się dokończyć rozpoczętej rozgrywki, niewiele mając na swoje usprawiedliwienie.

W nagrodę za uczestnictwo w wydarzeniu, wszyscy (poza odnalezionymi już bryłkami złota) otrzymujecie osiągnięcie. Leprokonus obrzucił was też złotym pyłem, dzięki czemu przez kolejne miesiące sprzyjać wam będzie fortuna - w kolejnym okresie fabularnym do każdego rzutu k3 wykonanego przy rozliczaniu wątków z pracą otrzymujecie bonus +1.

W ramach zadośćuczynienia każdy z was może też wylosować darmową, czekoladową żabę - na dowolnej, wybranej przez siebie postaci.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Zamszony Las - Page 6 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Zamszony Las [odnośnik]04.12.24 0:12
Dziwne było to wszystko czego doświadczała. Może ta wyprawa nie była najmądrzejszym pomysłem. Niemal mogła usłyszeć w głowie utyskiwania i jęki swej matki, chwała Merlinowi za to, że nie wróciła po śmierci jako duch, bo Yanie ciężko byłoby się od niej opędzić za każdym razem, gdy robiła coś, co szanownej rodzicielce by się nie spodobało. A takie wałęsanie się samotnie po obcym lesie nie podobałoby jej się na pewno. Yana lubiła czasem wychodzić poza schemat grzecznej panienki z dobrego domu, a w każdym razie, gdy nie widział tego nikt, kto mógłby donieść jej ojcu, była głodna wrażeń których czasem jej brakowało w codzienności, żyła w nieustannym rozdarciu między tym, kim powinna być z racji pochodzenia a tym, kim w głębi duszy być chciała – ale na ogół miała na tyle rozsądku, żeby w porę zatrzymać się nim właduje się w poważniejsze tarapaty. Co sobie myślała spontanicznie wyprawiając się tutaj samotnie, nie biorąc ze sobą chociażby brata – nie wiedziała.
Przez dłuższą chwilę miała wrażenie, że nie widzi nic, nawet zarysu kobiecej sylwetki którą chwilę temu słyszała, ani pokracznego kota, ale nagle w jej pole widzenia wkradła się dziwaczna scena. Najpierw dostrzegła niewielkiego człowieczka w wysokim kapeluszu, który bez wątpienia był leprokonusem, a następnie, ku swojemu wielkiemu zdziwieniu, starszego mężczyznę, który ścigał leprokonusa zupełnie nago. Była w tak wielkim szoku że nawet nie zdążyła się speszyć tym, że jakiś facet przebiegł obok niej na golasa, bo scena była tak nierealistyczna, że aż musiała uszczypnąć się w rękę, żeby się upewnić, że nie śni ani nie ma omamów. Dopiero po chwili dostrzegła, że jej kędziory oraz dłonie i ubrania mienią się złocistym pyłem, ale w tym czasie zarówno karzeł, jak i goniący go nagi czarodziej, zniknęli wśród drzew. Straciła też ochotę na ruszenie w pościg za leprokonusem, było już z pewnością bardzo późno, a w dodatku nie znała tego terenu i nie wiedziała, jakie niebezpieczeństwa mogą czaić się w tym lesie. Groźne zwierzęta? A może kolejni nadzy szaleńcy, lub inni którzy nie cofną się przed niczym, żeby dorwać leprokonusa? I tak zmarnowała wiele godzin na tą lekkomyślną wyprawę, ale przynajmniej nie wróci z całkowicie pustymi rękoma, miała złotą bryłkę, która, o ile nie zniknie jak zwykle działo się to ze złotem leprokonusów, mogła okazać się cennym znaleziskiem. Z tą myślą, nie kontynuując już ani poszukiwań leprokonusa, ani nieznajomej kobiety której wciąż nie było widać, teleportowała się.

| zt.
Yana Blythe
Yana Blythe
Zawód : początkująca twórczyni talizmanów i biżuterii
Wiek : 20
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Jeśli plan "A" nie wypali, to pamiętaj, że alfabet ma jeszcze 25 liter!
OPCM : 8 +2
UROKI : 0
ALCHEMIA : 15 +3
UZDRAWIANIE : 0 +3
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Czarownica

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t11890-yana-blythe https://www.morsmordre.net/t11970-poczta-yany https://www.morsmordre.net/t12090-yana-blythe#372680 https://www.morsmordre.net/f451-suffolk-obrzeza-blythburga-dom-rodziny-blythe https://www.morsmordre.net/t11975-skrytka-nr-2584 https://www.morsmordre.net/t11973-yana-blythe
Re: Zamszony Las [odnośnik]04.12.24 20:08
Przedzierał się przez zarośla w poszukiwaniu drugiego trzewika. Skarpetki przemokły już dawno, a stopy marzły. Ignorował dyskomfort i rozglądał się uważnie. Nie chciał zwlekać. Wiedział, że Gwen na niego czeka i jest mniej lub bardziej roztrzęsiona. Po chwili myślał, że sam będzie współdzielił podobny stan...
- Co do... - zmarszczył czoło. Początkowo wytężał wzrok by upewnić się, że dobrze widzi, lecz szybko okazało się to pewnym błędem - nie mylił się. Przed nim, na środku polany tańczył rozgolaszony starzec. Chcąc uchronić się od nadmiaru szczegółów obniżył różdżkę tak by nie oświetlała niechcianego widowiska odstawianego przez szaleńca. To właśnie wtedy, kiedy uchodził również spojrzeniem w bok dostrzegł leprokonusa. Wyraźnie na siebie spoglądali. Czy to z szoku, czy niedowierzania odrętwiał nie będąc wstanie zareagować w porę by ruszyć się w pościg. Niskorosła kreatura uciekła porzucając w przestrzeń złoty pył, którym Begmann nierozmyślnie się zakrztusił. Czuł jak jeden karzeł, a potem starzec wymijają go po kolei, kiedy on sam duszącym kaszlem próbował dojść do ładu i składu. Zamęt wydawał się zniknąć równie nagle, jak się pojawił.
Skołowany wrócił do Gwen z jednym trzewikiem będąc cały w złocie. Nie do końca był szczery opowiadaniu co się zadziało. Miał jednak wrażenie, że w jakiś sposób jest winien kobiecie chociaż posiłek za towarzyszenie mu w tej eskapadzie.

|zt
Lenny Begmann
Lenny Begmann
Zawód : Myśliwy
Wiek : 19
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
Łatwiej jest walczyć o wolność, niż doświadczać wszystkich jej przejawów.
OPCM : 7 +3
UROKI : 3 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 1
ZWINNOŚĆ : 20
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarodziej

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t12288-begmann-budowa https://www.morsmordre.net/t12310-cuks#378233 https://www.morsmordre.net/t12312-leonard-begmann https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t12683-skrytka-bankowa-nr-2635#389779 https://www.morsmordre.net/t12295-leonard-begmann#377985

Strona 6 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6

Zamszony Las
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach