Cmentarz

The member 'Thomas Vane' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 25

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :

Benjamin skrył się wewnątrz przepaści i załagodził obtłuczenia na swoim ciele- promieniowi zaklęcia towarzyszyło poczucie ulgi. Thomas wciąż nie był w stanie dosięgnąć go zaklęciem.

Jackie wydostała się z cmentarza i zniknęła za jego murem, umykając przed ciśniętym w nią zaklęciem Thomasa. Odnalezienie jej w tym momencie nie byłoby dla rycerzy szczególnie trudne - pozostawiała po sobie krwawą smugę. Polegając jednak na zawziętości i potężnej sile woli Rineheart zdołała się ocalić i oddalić od pola bitwy - za jakiś czas dotrze do ulicy, gdzie przywołanie Błędnego Rycerza najprawdopodobniej będzie możliwe.

Rzucając zaklęcie, Thomas poczuł dziwną słabość; bez wątpienia biła od bijącej w pobliżu anomalii. Osłabienie, w połączeniu z przejmującym bólem głowy, zaczynały mu doskwierać.

Appolinaire nie zdołał się obudzić.

Kolejka: Thomas, Benjamin (każda pojedyncza osoba na odpis ma 24h; Appolinaire i Jackie piszą poza kolejką, jeśli chcą).



Podczas działania można przemieścić się o 1 kratkę. Jeśli czarodziej poświęca swoją turę na ruch, może przemieścić się o 1 + 1 kratkę na każde posiadane 5 punktów zwinności. Atak wręcz jest możliwy, jeżeli znajdujecie się w sąsiednim polach. Na jednej kratce może stanąć tylko jedna osoba. Poruszanie się po skosie liczone jest jak przejście dwóch kratek.

B - Benjamin 114/282 (45 - tłuczone, 10 - osłabienie, 85 - tłuczone, 28 - rozszczepienie); -40 do rzutu.
A - Apolinaire 99/214 (20 - migrena, 20 - rozszczepienie, 75 - tłuczone); - 30 do rzutu, spetryfikowany (ST przełamania 80).
T - Thomas 191/216 (20 - migrena, 5 - osłabienie), -5 do rzutu
Ż - Żmijoptak (drętwota)

Bledsza poświata na mapie jest iluzją.

Zacisnął zęby, gdy zamiast zaklęcia, którego przecież używał niegdyś tak często, poczuł jedynie przypływ osłabienia i znajome mrowienie w stawach. To był zły, fatalny moment na atak choroby. Jedyne co go ucieszyło to to, że nie upuścił różdżki. Jackie zniknęła mu z zasięgu wzroku, wciąż nie widział Wrighta, a Apollinare leżał nieprzytomny. Postanowił podjąć ostatnią próbę wybudzenia go. Ben nawet osłabiony stanowił ciężki orzech do zgryzienia, a bez pomocy francuza i tak nic nie wskóra z anomalią. Dlatego też wycelował w niego różdżkę, a ignorując przypływ migreny, która wszystko utrudniała, spróbował oczyścić umysł i pomyślał inkantację wyraźnie: Finite Incantatem.

The member 'Thomas Vane' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 75

--------------------------------

#2 'k10' : 3

The member 'Thomas Vane' has done the following action : Rzut kością

---

'Anomalie - CZ' :

Słyszany oddech nadawał rytm jej krokom – szła najszybciej jak tylko mogła, chociaż nogi stawiały opór przy każdym kroku. Uścisnęła różdżkę jeszcze mocniej, wyciągając ją w stronę ulicy, a z myśli kreując wolę jak najszybszego dostania się na Hartlake Road. Drżącą dłonią sprawdziła, czy w kieszeni szaty ma jakieś drobniaki. Wyczuła chłód monet przez przesiąknięty krwią materiał. Gdy zerkała w dół, zdołała jeszcze zobaczyć mokre, lśniące ślady na ciemnym chodniku. Przeklęła pod nosem, ale nie zatrzymała się ani na chwilę, ciągnąc się przed siebie, co krok zaciskając żeby, żeby zdusić ból.
Szybko. Cholera jasna, szybko.

Dół był prawie przytulny, zwłaszcza, kiedy zaklęcie wzmacniające zadziałało. Poczuł się odrobinę lepiej, nie tylko ze względu na uleczone stłuczenie, ale także przez wzgląd na perspektywę Jackie, która według wszelkich znaków na niebie i rozpulchnionej ziemi, powinna w czasie tego szaleństwa bezpiecznie zniknąć za bramami cmentarza. Nie przejmował się też zbytnio poranionym Francuzikiem, na miejscu wątłego artysty skopałby Vane'a za to morderstwo w premedytacją; postanowił potem dać im kilka złotych rad. Na razie był nieco znużony, obydwaj przeciwnicy stanowili kiepskie towarzystwo do rozmowy a pomimo przewagi nie potrafili sobie z nim poradzić. Siuśmajtki i tchórze, cóż, czego innego mógł się spodziewać po kumplach Mulcibera? Odetchnął głębiej, przysuwając się jeszcze bliżej ściany i ponownie kierując różdżkę na potłuczone miejsca, bok biodra i uda. - Episkey - spróbował.

The member 'Benjamin Wright' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 45

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :

Dalej walczyłem. Musiałem, chociaż sprawy nie kreowały się dla mnie pozytywnie. Leżałem spetryfikowany nie potrafiąc przełamać zaklęcia. Wiedziałem jednak że jest to możliwie. Walka ze skostniałym ciałem była upierdliwa - ale możliwa do wygrania. Musiałem więc próbować dalej. Dłonie nadal nie chciały ruszać się wedle mojej woli. Tym razem spróbowałem więc skupić się na nodze - lewej - może ona będzie bardziej skora do współpracy, możliwe że to właśnie od niej należało zacząć. Zdawało się, że walka na chwilę ustała - ale czy możliwie, by Wright wyszedł z dołu w który wpadł? Jeśli nie to tym bardziej musiałem się wybudzić i posłać w niego kolejne zaklęcie. Skupiłem się więc raz jeszcze, mocniej niż poprzednio licząc, że tym razem przyniesie to większe skutki.

| rzucę Aeris jak się obudzę

The member 'Apollinare Sauveterre' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 27

--------------------------------

#2 'k100' : 80

--------------------------------

#3 'Anomalie - CZ' :

Appolinaire nie zdołał się obudzić, chybiło również zaklęcie Thomasa. Benjamin nie zdołał się uzdrowić - zamiast tego po raz kolejny odczuł skutki zbyt blisko znajdującej się anomalii.

Jackie zdołała doczołgać się do Błędnego Rycerza i mogła zbiec z miejsca zdarzenia; dobrzy ludzie pomogli jej wejść do środka. Błędny Rycerz mógł bezpiecznie odwieźć ją do Munga - lub w inne miejsce.

Kolejka: Benjamin, Thomas (każda pojedyncza osoba na odpis ma 24h, Apolinaire pisze poza kolejką - jeśli chce).



Podczas działania można przemieścić się o 1 kratkę. Jeśli czarodziej poświęca swoją turę na ruch, może przemieścić się o 1 + 1 kratkę na każde posiadane 5 punktów zwinności. Atak wręcz jest możliwy, jeżeli znajdujecie się w sąsiednim polach. Na jednej kratce może stanąć tylko jedna osoba. Poruszanie się po skosie liczone jest jak przejście dwóch kratek.

B - Benjamin 109/282 (45 - tłuczone, 15 - osłabienie, 85 - tłuczone, 28 - rozszczepienie); -40 do rzutu.
A - Apolinaire 99/214 (20 - migrena, 20 - rozszczepienie, 75 - tłuczone); - 30 do rzutu, spetryfikowany (ST przełamania 80).
T - Thomas 191/216 (20 - migrena, 5 - osłabienie), -5 do rzutu
Ż - Żmijoptak (drętwota)

Bledsza poświata na mapie jest iluzją.

Krew zalała mu nos, cóż, zamiast poczuć się lepiej, znów się osłabił. Nie było to pocieszające, ale postanowił ostatni raz spróbować postawić się na nogi. Jeśli chciał dalej działać i stawiać czoła fircykowi, powinien wziąć się w garść i wzmocnić na tyle, na ile było to w ogóle możliwe. Mocniej zacisnął rękę na różdżce i wierzchem dłoni otarł twarz z krwi; wiedział, że niedługo zaschnie w gęstej brodzie. - Episkey - powtórzył ruch i inkantację, naiwnie wierząc, że zaklęcie doda mu sił, niezbędnych do przeprowadzania dalszego samobójczego planu pokonania przeciwników.

The member 'Benjamin Wright' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 31

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :

Zaklęcie chybiło, a Vane zwalając to na karb migreny miażdżącej mu mózg, postanowił zbliżyć się nieco, korzystając z tego, że cokolwiek Wright robił, na razie pozostawał w dole. Skłamałby jednak mówiąc, że znajome, mdłe echo skostnienia stawów w żaden sposób nie dało mu do myślenia. Zamiast zatem ryzykować kolejne wystawianie się na działanie anomalii, postanowił zejść z grobowca bez użycia magii i opuścić się bezpiecznie po jego krawędzi, uważając, żeby nie połamać sobie nóg. Ryzykował sporo; palce mogły odmówić mu posłuszeństwa, kamień był śliski i zdradliwy, ale ewentualna anomalia mogła go tylko dodatkowo osłabić. Obydwie te opcje nie były zbyt kuszące, ale nie mógł pozwolić sobie na zwłokę.

| rzucam na zwinność.

The member 'Thomas Vane' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 12