To zaboli - P. Moss VS J. Bojczuk
AutorWiadomość
![](https://i.imgur.com/veUMLGf.png)
Robię wielkie oczy, kiedy słyszę głos Fils i odwracam się do niej z niejakim przestrachem, który kwitnie we mnie tym bardziej, gdy dostrzegam różdżkę w jej dłoniach. Różdżkę wycelowaną we mnie.
- Heeeej, Phillie... - zaczynam, siląc się na blady uśmiech, jednak wystarczy jedno spojrzenie w jej rozgniewaną twarz bym wiedział, że słowem tutaj za wiele nie ugram. Wznoszę więc ręce w geście poddania, bo może jak od razu skapituluję, to da se siana i obejdzie się bez krzyżowania różdżek. A raczej bez wpierdolu, bo póki co nie zamierzałem dobywać swojej. Przecież nie chciałem zrobić jej krzywdy!
- Poczekaj, Fils, daj mi wyjaśnić! Nie rób nic głu...! - nawet nie daje mi dokończyć, bo oto wprawia nadgarstek w ruch, a spomiędzy jej warg wypada pierwsze zaklęcie; promień mknie w moją stronę, zaś ja sam mocniej zaciskam palce na flaszce (bo przecież nie chcę stłuc takiego drogiego alkoholu!) i rzucam się w kierunku stolika, by może nie tyle uniknąć ZAMOCZENIA już na wstępie, co ratować to przeklęte toujour pour, bo tam też zamierzam je odstawić, że na blat.
- Heeeej, Phillie... - zaczynam, siląc się na blady uśmiech, jednak wystarczy jedno spojrzenie w jej rozgniewaną twarz bym wiedział, że słowem tutaj za wiele nie ugram. Wznoszę więc ręce w geście poddania, bo może jak od razu skapituluję, to da se siana i obejdzie się bez krzyżowania różdżek. A raczej bez wpierdolu, bo póki co nie zamierzałem dobywać swojej. Przecież nie chciałem zrobić jej krzywdy!
- Poczekaj, Fils, daj mi wyjaśnić! Nie rób nic głu...! - nawet nie daje mi dokończyć, bo oto wprawia nadgarstek w ruch, a spomiędzy jej warg wypada pierwsze zaklęcie; promień mknie w moją stronę, zaś ja sam mocniej zaciskam palce na flaszce (bo przecież nie chcę stłuc takiego drogiego alkoholu!) i rzucam się w kierunku stolika, by może nie tyle uniknąć ZAMOCZENIA już na wstępie, co ratować to przeklęte toujour pour, bo tam też zamierzam je odstawić, że na blat.
![](https://i.imgur.com/P8RFNkj.png)
![](https://i.imgur.com/pxaIFGc.png)
![](https://i.imgur.com/Cz4IJkS.png)
The member 'Johnatan Bojczuk' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 31
'k100' : 31
Pieprzony szczęściarz. Woda strumykami rozpływała się po podłodze. Przerażone niuchacze schowały się do złotej nory, a ten zawszony psidwak uciekał jak tchórz. Moss dopiero się rozkręcała, wierząc, że porządne lanie może raz na zawsze nauczyć go, że w pewnych dziurach nie warto węszyć. Kipiała ze złości, na nowo trawiąc jego minioną bezmyślność. Wilgoć dopłynęła do jej bosych stóp, ale nie zamierzała mu tak łatwo odpuszczać. – Jesteś syfiarzem, Bojczuk. Obrzydliwym, wstrętnym syfiarzem. Szkoda, że przed dziwką nie uciekałeś tak szybko, jak przede mną – wołała wściekle, obnażając przed nim swoje rozczarowanie. Zawsze miała pewne obiekcje, kiedy była mowa o jego dojrzałości, ale… Merlinie, jakie to było głupie! – Nidoris! – wymówiła. Przecież śmierdziel powinien śmierdzieć. I żadne uroczyste wdzianko wytargane od ciotki z szafy nie doda mu uroku.
Philippa Moss
![Philippa Moss](https://2img.net/u/3116/22/99/16/avatars/1834-0.png)
Zawód : barmanka w "Parszywym Pasażerze", matka niuchaczy
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : 10 +1
UROKI : 22 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
![Czego pragniesz? Czego pragniesz?](https://i.imgur.com/m6GXpNu.gif)
Neutralni
![Neutralni Neutralni](https://i.ibb.co/5hCTCHz/nautral-smok-2.jpg)
![Neutralni Neutralni](https://i.ibb.co/5hCTCHz/nautral-smok-2.jpg)
The member 'Philippa Moss' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 44
'k100' : 44
- Ha! - wypada spomiędzy moich warg, kiedy woda rozpryskuje się wszędzie, do mnie jednak nie docierając. Było się jednak zwinnym jak sarenka i skocznym jak małpa. W pośpiechu odstawiam butelkę w bezpieczne miejsce i chowam się trochę za tym stołem, chociaż wiem, że w zasadzie niewiele mi to da.
- Fils! Ale poczekaj! Daj mi się wytłumaczyć!... - tylko co ja niby chcę tłumaczyć? Historia była prosta - zajebałem, jebałem i zjebałem, ot, tyle, cała opowiastka zawarta w trzech krótkich słowach. Kolejne zaklęcie leci w moją stronę, a ja tymczasem szykuję się do szybkiego skoku tym razem na kanapę. Ufałem, że ciało i teraz mnie nie zawiedzie.
- Fils! Ale poczekaj! Daj mi się wytłumaczyć!... - tylko co ja niby chcę tłumaczyć? Historia była prosta - zajebałem, jebałem i zjebałem, ot, tyle, cała opowiastka zawarta w trzech krótkich słowach. Kolejne zaklęcie leci w moją stronę, a ja tymczasem szykuję się do szybkiego skoku tym razem na kanapę. Ufałem, że ciało i teraz mnie nie zawiedzie.
![](https://i.imgur.com/P8RFNkj.png)
![](https://i.imgur.com/pxaIFGc.png)
![](https://i.imgur.com/Cz4IJkS.png)
The member 'Johnatan Bojczuk' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 19
'k100' : 19
208-5=203
No to na bank przez to, że szata mi się plątała między nogami! A trzeba było normalne gacie przywdziać, najlepiej jakieś wygodne, przecież mogłem się spodziewać tego, co tu się wydarzy, nie wiem czemu łudziłem się, że będzie inaczej. Zaklęcie sięga celu, a ja zamiast na kanapie to ląduję tuż obok niej; nie dość, że zacząłem wydzielać obrzydliwy smród, to jeszcze obiłem sobie tyłek. Chryste, co za fetor! Ostatni raz waliłem tak mniej więcej w 55', kiedy przez ponad miesiąc nie schodziliśmy ze statku. Jezuuu! Zaraz się chyba porzygam, jak matkę kocham.
No to na bank przez to, że szata mi się plątała między nogami! A trzeba było normalne gacie przywdziać, najlepiej jakieś wygodne, przecież mogłem się spodziewać tego, co tu się wydarzy, nie wiem czemu łudziłem się, że będzie inaczej. Zaklęcie sięga celu, a ja zamiast na kanapie to ląduję tuż obok niej; nie dość, że zacząłem wydzielać obrzydliwy smród, to jeszcze obiłem sobie tyłek. Chryste, co za fetor! Ostatni raz waliłem tak mniej więcej w 55', kiedy przez ponad miesiąc nie schodziliśmy ze statku. Jezuuu! Zaraz się chyba porzygam, jak matkę kocham.
![](https://i.imgur.com/P8RFNkj.png)
![](https://i.imgur.com/pxaIFGc.png)
![](https://i.imgur.com/Cz4IJkS.png)
Oberwał smrodem, a Moss uśmiechnęła się usatysfakcjonowana. Nie pierwszy i nie ostatni raz, kiedy Bojczuk cuchnie gorzej niż kibel w Parszywym. Trochę tego nie przemyślała, bo teraz całe mieszkanie będzie jej waliło tym malarczykowym gównem, ale emocje wygrywały ponad... praktycznym podejściem do lania Bojczuka. Przemknęła do niego i chwyciła go za śmierdzący śliniaczek z falbanką. - Co chcesz powiedzieć, co? - zapytała, odważnie dość ściskając materiał. Nawet pociągnęła go w górę, jakby próbowała nim potrząsnąć. Capił potwornie. - Kim ona była? To ta lafirynda z Psiej Wyspy? A może ta szmaciara spod cmentarza?! Jak mogłeś się dać im omotać, jak możesz to robić przez cały czas, a potem pchać się z łapami na mój tyłek,co?! - warczała, prawie na niego plując. Wreszcie puściła go i odeszła kawałek. Nagle się jednak obróciła i znów zadała cios. - Scabbio!
Niech się drapie, niech go swędzi, niech raz na zawsze zapamięta, by następnym razem dziesięć razy się zastanowić, nim zachce mu się figlów z brudną ulicznicą.
Niech się drapie, niech go swędzi, niech raz na zawsze zapamięta, by następnym razem dziesięć razy się zastanowić, nim zachce mu się figlów z brudną ulicznicą.
Philippa Moss
![Philippa Moss](https://2img.net/u/3116/22/99/16/avatars/1834-0.png)
Zawód : barmanka w "Parszywym Pasażerze", matka niuchaczy
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : 10 +1
UROKI : 22 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
![Czego pragniesz? Czego pragniesz?](https://i.imgur.com/m6GXpNu.gif)
Neutralni
![Neutralni Neutralni](https://i.ibb.co/5hCTCHz/nautral-smok-2.jpg)
![Neutralni Neutralni](https://i.ibb.co/5hCTCHz/nautral-smok-2.jpg)
The member 'Philippa Moss' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 62
'k100' : 62
Zatykam usta dłonią, kryjąc w niej także nos, ale właściwie niewiele to daje, a już za chwilę jest jeszcze gorzej, bo oto Philippa zbliża się do mnie i mocno zaciska palce na materiale szaty, ja tymczasem wspieram dłonie na jej dłoniach i wbijam spojrzenie w dziewczęce oczy.
- Ja... - właściwie sam nie wiedziałem co chcę powiedzieć, a ona nawet nie dała mi szansy na zastanowienie; krzyczy dalej, aż mi się zupełnie odechciewa wszystkiego i w myślach to sobie właśnie obiecuję celibat do końca moich dni - Przepraszam, Phillie! Ja nie wiem co mnie opętało, to przez... stres! Ten ostatni miesiąc był jakiś totalnie pojebany, praca mnie dobija, życie mnie dobija, tęsknię za wszystkim, czego nie mam, a co miałem kiedyś; wpadłem w jakiś... w jakiś hedonistyczny cug i odleciałem kompletnie, nawet nie wiesz jak bardzo, bardzo, bardzo żałuję!... - tłumaczę się, chociaż nie sądzę by to coś dało. Oczy aż mi się szklą, bo serio prawie płaczę, tak mnie ta cała sytuacja dobija. Teraźniejszość i bliska przeszłość; można by powiedzieć, że przecież życie ostatnio zaczęło się do mnie uśmiechać, ale ja wcale nie czułem się szczęśliwy, wręcz przeciwnie. Znowu opadam na podłogę i wstaję naprędce, a gdy Moss ponownie odwraca się w moją stronę, to ja ponownie przygotowuję się do uniku.
- Ja... - właściwie sam nie wiedziałem co chcę powiedzieć, a ona nawet nie dała mi szansy na zastanowienie; krzyczy dalej, aż mi się zupełnie odechciewa wszystkiego i w myślach to sobie właśnie obiecuję celibat do końca moich dni - Przepraszam, Phillie! Ja nie wiem co mnie opętało, to przez... stres! Ten ostatni miesiąc był jakiś totalnie pojebany, praca mnie dobija, życie mnie dobija, tęsknię za wszystkim, czego nie mam, a co miałem kiedyś; wpadłem w jakiś... w jakiś hedonistyczny cug i odleciałem kompletnie, nawet nie wiesz jak bardzo, bardzo, bardzo żałuję!... - tłumaczę się, chociaż nie sądzę by to coś dało. Oczy aż mi się szklą, bo serio prawie płaczę, tak mnie ta cała sytuacja dobija. Teraźniejszość i bliska przeszłość; można by powiedzieć, że przecież życie ostatnio zaczęło się do mnie uśmiechać, ale ja wcale nie czułem się szczęśliwy, wręcz przeciwnie. Znowu opadam na podłogę i wstaję naprędce, a gdy Moss ponownie odwraca się w moją stronę, to ja ponownie przygotowuję się do uniku.
![](https://i.imgur.com/P8RFNkj.png)
![](https://i.imgur.com/pxaIFGc.png)
![](https://i.imgur.com/Cz4IJkS.png)
The member 'Johnatan Bojczuk' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 80
'k100' : 80
Płynąca z bojowym prądem Moss dopiero po chwili zaczyna orientować się, że coś jest mocno nie tak. Że z Bojczukiem jest mocno nie tak. Słowa wypowiedziane wcześniej dolatują do niej z wyraźnym opóźnieniem, być może wcześniej nazbyt skutecznie zadeptane przez jej gigantyczną złość. Wyżywała się, błyskając czarami na prawo i lewo i nie przyszłoby jej do głowy, że jego tłumaczenia mogą odsłonić smutek. Smutek całkowicie nietypowy dla Bojczuka, choć pewnie niepojawiający się między nimi po raz pierwszy. Johny odskoczył znów, a Philly stała taka spetryfikowana, jakby całkowicie zatopiona we własnych myślach. Różdżka upadła na ziemię i potoczyła się między wilgotnymi smugami. Uderzyła o nogę od stołu i dopiero wtedy Philippa ożyła. Szybko poderwała drewno z podłogi, a później doskoczyła znów do Bojczuka. – Wstawaj, gamoniu – mruknęła, pociągając go za frak. Już bez tak burzliwej agresji. Wciąż śmierdział, ale o wiele bardziej interesowały ją te mętne, zrozpaczone oczy, przed którymi już nie mogła się bronić. Ten widok był na tyle rzadki, że nie powinna go ignorować, mimo wszystko.
Pchnęła go w kierunku korytarza. W połowie drogi zorientowała się, że w przerażone niuchacze nerwowo poruszały się w klatce. Poczuła nieprzyjemne draśnięcie gdzieś w głębi klatki piersiowej. Cholera. Rzuciła w jednego zaklęcie, a potem wycelowała w drugiego: - Animal Somni! – Niech śpią, na pewno przestraszyły się tego całego zamieszania, odrobina spokoju dobrze im zrobi.
Szli do łazienki. Milczała.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Pchnęła go w kierunku korytarza. W połowie drogi zorientowała się, że w przerażone niuchacze nerwowo poruszały się w klatce. Poczuła nieprzyjemne draśnięcie gdzieś w głębi klatki piersiowej. Cholera. Rzuciła w jednego zaklęcie, a potem wycelowała w drugiego: - Animal Somni! – Niech śpią, na pewno przestraszyły się tego całego zamieszania, odrobina spokoju dobrze im zrobi.
Szli do łazienki. Milczała.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Philippa Moss dnia 10.12.19 23:12, w całości zmieniany 1 raz
Philippa Moss
![Philippa Moss](https://2img.net/u/3116/22/99/16/avatars/1834-0.png)
Zawód : barmanka w "Parszywym Pasażerze", matka niuchaczy
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : 10 +1
UROKI : 22 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
![Czego pragniesz? Czego pragniesz?](https://i.imgur.com/m6GXpNu.gif)
Neutralni
![Neutralni Neutralni](https://i.ibb.co/5hCTCHz/nautral-smok-2.jpg)
![Neutralni Neutralni](https://i.ibb.co/5hCTCHz/nautral-smok-2.jpg)
The member 'Philippa Moss' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 68
'k100' : 68
To zaboli - P. Moss VS J. Bojczuk
Szybka odpowiedź