236/246
- 10 (skruszone zęby połowicznie?)

Miał już dosyć tematyki zębowej; choć zablokował cios, wciąż jeszcze czuł każdy jeden ząb. Złotych sobie nie wstawi, bo to jednak nie jego kolor, ale może srebrne? Tylko jak to potem odrasta? To znaczy, tak magicznie? Jak w walce wypadnie? No i może takie sztuczne to jednak łatwiej wypadają? Tyle pytań, tak mało odpowiedzi.
Trochę się zagapił, w ostatniej chwili postarał się zablokować ataki przeciwnika.

The member 'Keat Burroughs' has done the following action : Rzut kością

---

'k10' : 1

196/246 (-5)
(skruszone zęby - połowicznie?; pęknięcie przegrody nosowej; uszkodzenie oka)

Ała. Razy dwa. Wierzchem dłoni zgarnął strużkę krwi, która polała się z nosa i zmrużył pobolewające oko, żeby docierało do niej jak najmniej drażniącego światła. - Na mój - ciotki - koszt - nabrał do niego szacunku po tym krótkim pokazie. Chociaż nie pogniewałby się, gdyby rywal bił nieco lżej. - W snach co najwyżej... gdzie się wybierasz? - dodał, wyprowadzając silny cios w klatkę piersiową.

The member 'Keat Burroughs' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 52

208/220

-Pardon monsieur - rzekł Jackie, wyobrażając sobie, że mówi to z czystym francuskim akcentem. Ba, on nawet tak myślał, choć do eleganckiego tonu było to dalekie. Ukłonił się jednak dwornie, to przecież nic osobistego. Swój chłop, ale i tak musiał mu obić gębę. A wcześniej, uniknąć wyprowadzonego ciosu, czy błędnik to tylu latach żłopania rumu działa mu jeszcze jak należy?

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

'k10' : 7

189/220 (-5) złamane górne żebro

I ugh, aż zgiął się w pół, kiedy dostał sznyta w brzuch. Wydawało mu się, albo to coś właśnie chrupnęło?
-Ja stawiam, wyglądasz na takiego, co nie śmierdzi groszem - stęknął Jackie, jeśli nie zaimponuje ciosem, zrobi to złotem: tu zawsze budziło respekt - a byś czasem nie chciał? Płyniemy na Karaiby. Mówi się o dużym skarbie. Dużym zysku - wyjawił, walcząc jednocześnie o wyrównanie oddechu. Złote zęby błysnęły kusząco, a pirat zamachnął piąchą, mierząc silnym ciosem w brzuch młodzika, gdyby bieglejszy był w anatomii, wiedziałby, że tam mniej więcej znajduje się śledziona.

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 78

196/246 (-10)
(skruszone zęby - połowicznie?; pęknięcie przegrody nosowej; uszkodzenie oka)

Zamilknął, jakby dumał właśnie nad propozycją albo tym, czy nie powinien się czasem obrazić za to, że niby wygląda na takiego, co knutem nie śmierdzi. Ale chyba chciał się po prostu skoncentrować na tym, żeby w porę uniknąć kolejnego silnego ciosu; spróbował go zablokować.

The member 'Keat Burroughs' has done the following action : Rzut kością

---

'k10' : 1

171/246 (-15)

(skruszone zęby - połowicznie?; pęknięcie przegrody nosowej; uszkodzenie oka; pęknięcie śledziony)

Zgiął się w pół; noż kurwa. Coś mu chyba pękło. Zalała go fala promieniującego bólu; czy wątroba może pęknąć? Ale czy to czasem nie była śledziona? Jeden psidwak. Boli skurwysyńsko. - Gdzie te Karaiby? Daleko? I ile taka podróż zajmuje? Z miesiąc? - w sumie to po prostu go to interesowało; nie żeby planował wyruszyć jutro, ale jakby się wojna skończyła... Taki rejs to musi być coś. Silny cios miał trafić w oko Korsarza, w założeniu. Los pluł dzisiaj Burroughsowi w twarz; plułby sobie sam w brodę, ale niestety akurat żadnej nie miał.

The member 'Keat Burroughs' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 10

189/220 (-5) złamane górne żebro

-No a gdzie mają być? Na morzu Karaibskim oczywiście - wycwanił się Jackie - trochę na północ od Ameryki Południowej - dodał zaraz, żeby nie było, że jest głupcem, co tylko zgrywa bohatera. Typ walczy twardo, obrywa, ale nie stęknie. On sam już by pewnie zwiewał po takim praniu. Tak, jak spróbował zwiać przed atakiem przeciwnika, odskakując od niego i jego pięści. Na dwoje babka wróżyła, no.

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 44

189/220 (-5) złamane górne żebro

Nawet go nie musnęła, heh, znowu błysnęły złote zęby. Napoci się tu dziś porządnie, nie ma co.
-Zależy czy złapie nasz sztorm. Albo czy przypałętają się te sieroty co przysięgały przed królową, tfu - Jackie pogardliwie napluł na klepisko, na szczęście tylko śliną - z pomocą magi będzie ze dwa tygodnie rejsu. Może trzy. Na moim okręcie dwa - pochwalił się, bo wszyscy kapitanowie chwalić się lubią, a przy okazji rąbnął Jerry'ego wyważonym ciosem w klatkę piersiową.