Mathieu 222/222; -5 (rany cięte I st.;)

Widząc jak kobieta i mężczyzna wyciągają przed siebie różdżkę wiedział, że nie mają czasu na zadawanie pytań, choć przecież mogli to załatwić pokojowo. Niemniej jednak, oczekiwanie na zbawienie było najmniej wskazane w tym wszystkim, dlatego Rosier postanowił ubiec swoich przeciwników. Był przygotowany, palce trzymał zaciśnięte na arganowym materiale różdżki, który przyjemnie pulsował przyjmując od niego magię, chciał to załatwić szybko i jak najmniej boleśnie dla siebie, więc musiał po prostu działać. - Adolebitque - wypowiedział głośno i wyraźnie, skupiając się na inkantacji zaklęcia ze szczególnym względem. Wycelował je w kobietę. Xavier na pewno zajmie się w odpowiedni sposób mężczyzną, wierzył w zdolności swojego przyjaciela. Dla niego celem była Lydia, to na niej najbardziej mu zależało.

The member 'Mathieu Rosier' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 84

--------------------------------

#2 'k10' : 7

Xavier 222/222

Xavier był gotowy na każdą ewentualność. Kiedy ruszyli w kierunku dwóch kłócących się postaci, doskonale wiedzieć, że na pewno nie skończy się to polubownie. Teoretycznie można było to rozwiązać bez pokojowo, porozmawiać...ale Burke nie był głupi. Jeśli w grę wchodziła zdrada, chęć pomszczenia kogoś i knowania przeciwko Czarnemu Panu i aktualnej władzy, pacyfizm i brać użycia siły nie wchodził w grę.
Widząc, że Mathieu zdecydowanie zajął się kobietą, on skupił swoją uwagę na mężczyźnie jej towarzyszącym. Różdżkę miał już dawno przygotowaną. W głowie szybko przewertował swoją wiedzę magiczną.
- Casa Aranea - wypowiedział wyraźnie celując różdżką pod nogi mężczyzny chcąc go unieruchomić najbardziej jak to było możliwe.

The member 'Xavier Burke' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 34

Lydia Bishop (80/80)
NPC 2 (80/80)

Nie spodziewali się obserwacji, podsłuchiwania, a tym bardziej ataku. Powinni byli posłuchać wieści, że ktoś ich tropi, próbuje znaleźć i dorwać, robili jednak swoje nie zważając na nic. Widząc dwóch mężczyzn znajdujących się tak blisko, z rękami w gotowości, musieli od razu przejść do działania, tym bardziej, że Lydia rozpoznała po głosie Lorda Kent, ten drugi mężczyzna był jej mniej znany. Kobieta sięgnęła po różdżkę, ale przeciwnik ubiegł ją i zaklęcie mknęło w jej kierunku. - Protego Maxima! - nie pozostało jej nic innego, jak podjąć próbę obrony. Mężczyzna zaś spojrzał na Lorda Burke, który również sięgnął po różdżkę. Sam też nie chciał pozostać biernym i przeszedł do ataku, widząc, że próba Xaviera spełzła na niczym. - Lancea - wypuścił w jego stronę.

Kość 1: Protego Maxima - Lydia Bishop
Kość 2: Lancea - NPC 2

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 60

--------------------------------

#2 'k100' : 83

Udało się, w ostatnim momencie zaklęcie tarczy odbiło to, które posłał w jej stronę Lord Rosier. Od razu przeszła więc do ataku. - Aeris - Lydia rzuciła w stronę Mathieu z zaciętością w oczach.

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 39

Mathieu 222/222; -5 (rany cięte I st.;)

Z lekką irytacją patrzył jak Lydia wyczarowuje przed sobą tarczę i udaje jej się wyjść obronną ręką przez zaklęciem, które posłał w jej stronę. Nie czekała na oklaski i od razu sama przeszła do dalszej części programu i wystosowała w jego kierunku zaklęcie. Mathieu skupił się na tym co robi i chcąc nie chcąc musiał podjąć linię obrony. Wiedział, że nie będzie łatwo, ale nigdy nie zakładał, że mogłoby być. O wiele rozsądniejszym było przemyślenie najgorszego z możliwych wariantów. Teraz jednak skupił się na działaniu, wyciągnął przed siebie różdżkę, napiął mięśnie dłoni i pozwolił magii swobodnie płynąć. - Protego - wypowiedział głośno, wyraźnie, w pełnym skupieniu.

The member 'Mathieu Rosier' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 40

Lydia 5k8 na U - dorzucam

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

'k8' : 4, 1, 1, 5, 5

Xavier 222/222

Widząc, że jego zaklęcie nie koniecznie mu się udało, definitywnie się zirytował. Nie lubił takich sytuacji, zwłaszcza teraz kiedy nie mógł sobie pozwolić na błąd. Nie dał się jednak rozkojarzyć. Skupił się na mężczyźnie przed sobą i widząc i słysząc jakie zaklęcie jego przeciwnik wyrzucił w jego kierunku od razu podniósł różdżkę.
- Protego Maxima - powiedział wyraźnie skupiając się najbardziej jak potrafił.
Nie chciał by zaklęcie go trafiło, mogło to być co najmniej bolesne.

dorzucam bo coś nie wyszło