Wydarzenia


Ekipa forum
Oh deer
AutorWiadomość
Oh deer [odnośnik]19.05.21 12:39
Breena Potter
To 25-letnia mieszkanka Doliny Godryka i wychowanka Gryffindoru. Pracuje w Ministerstwie, choć nie do końca popiera jego ruchy. Związana z rodziną Lupin, gdyż jej zmarły mąż z niej pochodził.


Punktor

Gość
Anonymous
Gość
Re: Oh deer [odnośnik]19.05.21 14:24
może w i transmutacji jestem zerem (dosłownie), ale teach me, master hero


Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4372-jayden-vane#93818 https://www.morsmordre.net/t4452-poczta-jaydena#95108 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f113-irlandia-killarney-national-park-theach-fael https://www.morsmordre.net/t4454-skrytka-bankowa-nr-1135#95111 https://www.morsmordre.net/t4453-jayden-vane
Re: Oh deer [odnośnik]19.05.21 21:12
Droga Bree. :pwease: Dzielą nas zaledwie dwa lata, a łączy tak wiele! Obie nas porzuciły matki, za nie wychowały starsze kobiety, mieszkamy w Dolinie Godryka, a w Hogwarcie Gryffindor stał się drugim domem. Pokrewieństwa temperamentu również nie da się przeoczyć, więc chciałabym zaproponować ci dość bliską relację, na tyle, na ile będziesz się czuła z nią komfortowo. Przyjaźnimy się? Byłam młodsza, momentami przez to pewnie trochę irytująca, ale ceniłam sobie niezależne, zabawne dziewczęta, którymi lubiłam się otaczać - bo nie były nudne. Kiedy w Hogwarcie próbowałaś spokojnie odrobić pracę domową, pewnie namawiałam cię, żebyś rzuciła to w cholerę i poszła ze mną na błonia, gdzie uszyłabym ci nową spódnicę do szkolnego mundurku, bo ta, którą nosiłaś, jakoś tak wypłowiała. Przychodziłam na wszystkie twoje mecze i kibicowałam, liczyłam, że zdzielisz jakiegoś ślizgona tłuczkiem, skrupulatnie prowadząc kroniki, kto nimi oberwał. A magiczne stworzenia? No błagam cię, na pewno interesowałyśmy się nimi razem! Byłaś dwie klasy wyżej, więc musiałam wypytywać cię o materiał z transmutacji, na który już czekałam z ogromnym entuzjazmem.
Jeśli pasuje ci tak bliska relacja, chciałabym być krawcową, która uszyła ci suknię ślubną. Może niekoniecznie przepadałam za Lupinem, trochę kręciłam nosem, że zasługujesz na kogoś lepszego, ale jeśli byłaś szczęśliwa, to szanowałam tę decyzję - i pomogłam jak mogłam, byle tylko zapewnić ci cudowny, piękny dzień.
A teraz? Trochę martwi mnie twój zawód i fakt, że wciąż pojawiasz się w Londynie. Jeśli przychodzisz do mnie na cotygodniowe obiady i plotki (podobnie jak twoja rodzina walczę z twoją samotnością, bankowo), na pewno próbuję cię od tego odwieść, bo Konus Malfoy nie zasługuje na tak dobrych ludzi w szeregach swoich departamentów. Co ty na to? :pwease:


and the lust for life
keeps us alive, 'cause we're the masters of our own fate, we're the captains of our own souls, there's no way for us to come away, 'cause boy we're gold, boy we're gold.
Trixie Beckett
Trixie Beckett
Zawód : krawcowa, gospodyni w Warsztacie
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
I'll ignite the sun just like the spring has come.
flames come alive.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t9401-trixie-beckett#285649 https://www.morsmordre.net/t9405-stevie#285909 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f318-dolina-godryka-warsztat https://www.morsmordre.net/t9407-skrytka-bankowa-nr-2175#285917 https://www.morsmordre.net/t9406-trixie-beckett#285911
Re: Oh deer [odnośnik]20.05.21 18:07
Jayden Vane napisał:może w i transmutacji jestem zerem (dosłownie), ale teach me, master hero

Jeszcze uczeń przerośnie mistrza, zobaczysz! fluffy

Trixie Beckett napisał:Droga Bree. :pwease: Dzielą nas zaledwie dwa lata, a łączy tak wiele! Obie nas porzuciły matki, za nie wychowały starsze kobiety, mieszkamy w Dolinie Godryka, a w Hogwarcie Gryffindor stał się drugim domem. Pokrewieństwa temperamentu również nie da się przeoczyć, więc chciałabym zaproponować ci dość bliską relację, na tyle, na ile będziesz się czuła z nią komfortowo. Przyjaźnimy się? Byłam młodsza, momentami przez to pewnie trochę irytująca, ale ceniłam sobie niezależne, zabawne dziewczęta, którymi lubiłam się otaczać - bo nie były nudne. Kiedy w Hogwarcie próbowałaś spokojnie odrobić pracę domową, pewnie namawiałam cię, żebyś rzuciła to w cholerę i poszła ze mną na błonia, gdzie uszyłabym ci nową spódnicę do szkolnego mundurku, bo ta, którą nosiłaś, jakoś tak wypłowiała. Przychodziłam na wszystkie twoje mecze i kibicowałam, liczyłam, że zdzielisz jakiegoś ślizgona tłuczkiem, skrupulatnie prowadząc kroniki, kto nimi oberwał. A magiczne stworzenia? No błagam cię, na pewno interesowałyśmy się nimi razem! Byłaś dwie klasy wyżej, więc musiałam wypytywać cię o materiał z transmutacji, na który już czekałam z ogromnym entuzjazmem.
Jeśli pasuje ci tak bliska relacja, chciałabym być krawcową, która uszyła ci suknię ślubną. Może niekoniecznie przepadałam za Lupinem, trochę kręciłam nosem, że zasługujesz na kogoś lepszego, ale jeśli byłaś szczęśliwa, to szanowałam tę decyzję - i pomogłam jak mogłam, byle tylko zapewnić ci cudowny, piękny dzień.
A teraz? Trochę martwi mnie twój zawód i fakt, że wciąż pojawiasz się w Londynie. Jeśli przychodzisz do mnie na cotygodniowe obiady i plotki (podobnie jak twoja rodzina walczę z twoją samotnością, bankowo), na pewno próbuję cię od tego odwieść, bo Konus Malfoy nie zasługuje na tak dobrych ludzi w szeregach swoich departamentów. Co ty na to? :pwease:

No cześć! Pięknie cieszę się, że do mnie zajrzałaś!
Na pewno znamy się z Doliny Godryka - pewnie nie było nas tam za wielu, a nawet jeśli, to większość z nas bawiła się razem. Pamiętam, że wiek nie miał dla nas znaczenia. Dzieci, które ledwo nauczyły się chodzić, goniły nas bosymi stopami po rozgrzanych od lata kałużach. Myślę, że byłyśmy nierozłączne, jak papużki mojej babci i obie cieszyłyśmy się równie mocno, że w końcu trafiłam do Hogwartu. Wydaje mi się, że żadna z nas nawet nie śniła, że znajdziemy się w tym samym domu. Przecież zawsze mówiłaś, że pasuję Ci bardziej na krukonkę, bo zawsze miałam przy sobie książkę. Ja natomiast nie mogłam doczekać się, aby zobaczyć rozgwieżdżone niebo w Głównej Sali.

Jeeej, chętnie bym to rozegrała, tak jak i przygotowania do ślubu i w ogóle.  :pwease:
Gość
Anonymous
Gość
Re: Oh deer [odnośnik]20.05.21 22:36
Cudownie, wszystko mi pasuje! Z miłą chęcią porwę cię na wątek i jakieś retro, a teraz rzuć ten Londyn w cholerę i chodź ze mną szukać magicznych stworzeń w lasach otaczających Dolinę, a potem na piknik w plenerze. :pwease:


and the lust for life
keeps us alive, 'cause we're the masters of our own fate, we're the captains of our own souls, there's no way for us to come away, 'cause boy we're gold, boy we're gold.
Trixie Beckett
Trixie Beckett
Zawód : krawcowa, gospodyni w Warsztacie
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
I'll ignite the sun just like the spring has come.
flames come alive.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t9401-trixie-beckett#285649 https://www.morsmordre.net/t9405-stevie#285909 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f318-dolina-godryka-warsztat https://www.morsmordre.net/t9407-skrytka-bankowa-nr-2175#285917 https://www.morsmordre.net/t9406-trixie-beckett#285911
Re: Oh deer [odnośnik]22.05.21 8:49
Trixie Beckett napisał:Cudownie, wszystko mi pasuje! Z miłą chęcią porwę cię na wątek i jakieś retro, a teraz rzuć ten Londyn w cholerę i chodź ze mną szukać magicznych stworzeń w lasach otaczających Dolinę, a potem na piknik w plenerze. :pwease:

O matko, tak!
Zaczniesz nam? :pwease:
Gość
Anonymous
Gość
Oh deer
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach