Braciszku

dzień dobry

Mare najdroższa siostro!

a dzień dobry, lady Weasley ptaszki ćwierkają, że jesteś moją kuzynką, dlatego moje pytanie brzmi, czy chcesz zawiązać sojusz między młodymi przedstawicielami szlachty, którzy zawsze odsuwani byli na bok przez starsze rodzeństwo? Kiedy Brendan i Mare zajmowali się sprawami "doroślejszych dzieci" my byliśmy podczas wszelkich spotkań niejako skazani na siebie? Dzieli nas jedynie i aż pięć lat różnicy więc pewnie jeszcze w czasach szkolnych byłaś dla mnie młodszą lady kuzynką, którą należy się zaopiekować. Jak wiadomo jednak z czasem ta granica zaczyna się zacierać i myślę, że właśnie zbliżamy się do tego momentu, a nasza relacja może nabierać kompletnie innego charakteru: w końcu różnica między jedenastoletnią dziewczynką a szesnastoletnim chłopcem jest bardziej widoczna niż między szesnastoletnią panną a dwudziestojednoletnim młodzieńcem. Teraz możemy traktować się bardziej jako partnerów? Bo przecież to my jesteśmy przyszłością tego kraju, powoli pokolenie naszego starszego rodzeństwa musi oddać nam ten tytuł i pogodzić się z faktem, że dorastamy i podejmujemy własne decyzje! Poza tym całkiem dobrym pomysłem wydaje mi się uformowanie właśnie takiego sojuszu młodszego pokolenia wśród szlachty a jeżeli już takie jest to z chęcią dołączę!!
daj znać co myślisz i w razie czegoś będziemy myśleć dalej <3

sojusz totalny, jak najbardziej!
Byłam dzieciakiem, ale teraz już zaraz będę dorosłą kobietą! Nie wiem na ile częste były nasze spotkania, możesz wybrać, może chcesz zagrać właśnie jak nie widzieliśmy się trochę i zaskoczę cię nadal niewielkim wzrostem i tym, że już daleko mi do dziecka. Jak chcieć będziesz, jestem ogólnie fabularnie i wątkowo dostępna