Filozof

15.09.15 18:10

First topic message reminder :

Filozof\Krytyk

Niewielkich rozmiarów sówka. A właściwie sówek. Swoje "urocze" imię owo stworzenie zyskało nie bez powodu. Wychodzi bowiem, że każdy list, jaki napisał Samuel, musiał zostać poznaczony pazurkami sówki. Zupełnie, jakby chciała poprawiać ~~nie~~naganne pismo swego właściciela. Sycząc przy tym, jakby chciała wytłumaczyć, co takiego nieodpowiedniego znalazło się w liście. A zapewne było.

20.10.22 20:17

Przeczytaj 25.06.1958

Drogi Samuelu Potrzebuję Twojej pomocy. Za kilka dni wybieram się na ważne spotkanie z Corneliusem Sallowem, gdzie podejmę próbę negocjacji zawieszenia różdżek na najbliższe tygodnie. Z pewnością zdajesz sobie sprawę jakich ludzi reprezentuje Sallow, dlatego zakładam, że ta rozmowa może pójść w różne strony. Chcę być przygotowany na każdą ewentualność, dlatego potrzebuję przy sobie takiego człowieka jak Ty. Doświadczonego aurora, który ma oczy dookoła głowy i widzi więcej ode mnie. Mam nadzieję, że spotkanie zakończy się pomyślnie i nie będziemy zmuszeni sięgać po różdżki, ale wolę dmuchać na zimne i udać się tam w towarzystwie kogoś zaufanego.

Liczę na pozytywną odpowiedź A. Prewett

25.10.22 14:27

Przeczytaj Lucinda Hensley

Sam, niestety te objawy będą jeszcze postępować dlatego najlepiej zająć się tym jak najszybciej. Do zdjęcia klątwy potrzebny jest łamacz i to najlepiej doświadczony. Ja w swoim stanie niestety nie będę mogła zbytnio pomóc, ale poinformowałam już Steffena o zaistniałej sytuacji. Poślij do niego sowę, a ja jak tylko uporam się ze skutkami przekleństwa to również pomogę.

Wysłałam sowę do Billego, ale na nieszczęście zapomniałam całkowicie o Marceliusie. Nie wiem dlaczego, to wszystko w Oazie działo się tak szybko. Czy mógłbyś się z nim skontaktować w tej sprawie i skierować go do Steffena lub do mnie? Sama powinnam w najbliższych dniach dojść już do siebie. Niestety nie znam go zbyt dobrze i nie wiem nawet gdzie posłać Sennetta.

W razie jakichkolwiek wątpliwości i trudności ślij sowę.

Lucinda

25.10.22 23:17

Przeczytaj Lucinda Hensley

Sam, masz rację. Przepraszam, że niczego nie wyjaśniłam. Ostatnio myślenie przychodzi mi z trudem, chyba założyłam, że nie dopuścimy do dalszego rozwoju klątwy. Jeżeli chodzi o samą klątwę żywego trupa polega ona głównie na utracie zmysłów. Najpierw ofiara traci smak, później węch, słuch, a w końcowej fazie wzrok staje się mętny. Nie traci się go zupełnie, ale jest bardzo ograniczony. Zmienia to funkcjonalność, trudność sprawia rzucenie najprostszych zaklęć. Ale na szczęście... o ile możemy mówić tu o szczęściu, nie prowadzi do śmierci.

Dziękuje, że posłałeś sowę dalej. Wierzę, że Steffen poradzi sobie z klątwą zanim doświadczymy jej prawdziwej natury.

Trzymaj się ciepło,

Lucinda

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia