To, że Archibald nie lubi zwierząt, to rzecz powszechnie znana. Baldomero nie jest wyjątkiem, choć on aż się prosi o nielubienie. Uparty, humorzasty i do tego zdarza mu się mocno drapać. Cóż, to nie jest łatwa znajomość, ale panowie jakoś dają sobie radę.
Archie, prosiłam cię już tyle razy, byś nie nazywał mnie Justine tak. Może zwracaj się do mnie po nazwisku? Tak, po nazwisku będzie idealnie! Zaś co do twojego pytania. Twój pacjent z pewnością miał na myśli jedno z mugolskich przysłów: Elektryka prąd nie tyka. I teraz byś mógł Mugole mają jeszcze jeden rodzaj prądu. On wprawia ich rzeczy w ruch. Wiesz… jakby ci to wytłumaczyć… O, radio! Wiesz, my machnięciem różdżki sprawiamy, ze radio gra. Mugole potrzebują do tego elektryczności, siły, którą rozprowadzają po swoich domach kablami i liniami. Mają w domu gniazdka, do których podłączają urządzenia, żeby te działały. Rozumiesz mniej więcej o co mi chodzi? Elektryk znów, to jednej z mugolskich zawodów. Najprościej ujmując, to człowiek, który zna się na prądzie. To on potrafi doprowadzić przy pomocy kabli(przez które wędruje prąd) elektryczność do domów. Ah, to tykanie. To wiesz, prąd razi, trochę jak błyskawica czy niektóre z zaklęć – podobno nieprzyjemne uczucie. W samym zaś powiedzeniu idzie głównie o to, że jeśli ktoś jest, wiesz, znawcą w danej dziedzinie, to potrafi zapanować nad niebezpieczeństwami z nią związanymi. To tak jak smokolog wie, jak przejść obok smoka. Przez co dla niego smok jest mniej niebezpieczny. Ty znasz się na toksynach, więc szybciej niż inni jesteś w stanie zorientować się w nich. Eh, nie wiem, czy coś ci to rozjaśniło. Jak masz jeszcze jakieś pytania związane z tym zagadnieniem to nie krępuj się mnie pytać!
Tonks
The devil whispered in my ear, 'You're not strong enough to withstand the storm. ' Today I whispered in the devil's ear: I am the storm.
Brendan Weasley
Nieaktywni zakonnicy
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
if thou gaze long into an abyss, the abyss will also gaze into thee
Archie, moje wspomnienia związane z ojcem są zbyt mętne, żebym to pamiętał. Powinieneś zapytać dziadka, jestem pewien, że otrzymałbyś rzetelniejsze informacje. Odkąd pamiętam, moja matka nie przygotowywała wieprzowiny, ale myślę, że robiła to raczej z troski o nas, niż o siebie - jak zresztą robiła wszystko inne w życiu. Dziadek jest zdrów jak ryba, zawsze był, ale nasz pradziadek odszedł, dusząc się wieprzowiną w trakcie uroczystego obiadu przy którejś z rodzinnych okazji - niestety, nie zdiagnozowano mu tej choroby wcześniej, a wieprzowinę wprost uwielbiał. Przyjęcie nie było zbyt udane.
Żałuję, że nie mogę pomóc Ci bardziej, ale zastanawia mnie, skąd te pytania. Piszesz kronikę rodzinną? Przekaż, proszę, pozdrowienia Lorraine i dzieciom. Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku, bądźcie zdrowi. Bren
Hey you, don't help them to bury the light, Don't give in without a fight.
27 kwietnia, chwilę po przybyciu Zakonników do Hampshire. Srebrzysty lis przemawia głosem Foxa, w którym Archibald z łatwością może wyczuć napięcie oraz zmęczenie. Mamy dwójkę rannych. Potrzebujemy Twojej natychmiastowej pomocy. Przybądź na Varden Street w Londynie. To nie może czekać.
Nad ranem 28 kwietnia do Archie'go przybyła świetlista salamandra mówiąca głosem Pomony - ale wyraźnie zmęczonym, trochę spanikowanym, nadal jednak głośnym.Archie, potrzebujemy twojej pomocy. Jesteśmy przy walijskich ruinach goblińskich. Ja, trójka dzieci oraz dorosła kobieta. Są nieprzytomni, a ja ranna. Weź przynajmniej jeszcze jednego uzdrowiciela oraz jeszcze inną osobę, weźcie dla każdego po miotle i jedną dodatkową dla mnie. Tak wrócimy. Spieszcie się!
Lorraine, Archibaldzie,w tych przykrych okolicznościach chcielibyśmy zaprosić Was na skromne spotkanie będące ostatnim pożegnaniem Barry'ego. Jeżeli wyrazicie taką chęć, Miriam i Edwin naturalnie też są zaproszeni - jednak jak mieliśmy okazję się dowiedzieć, anomalie są dla najmłodszych wielkim zagrożeniem i dzieci najprawdopodobniej nie będą w restauracji bezpieczne. Spotkanie odbędzie się w Eksplozji Smaku, restauracji w London Borough of Bexley; niedługo po zakończeniu ceremonii pogrzebowej przeniesiemy się na miejsce za pomocą świstoklika. Sprawilibyście nam ogromną przyjemność, gdybyście zdecydowali pojawić się na stypie, by przy obiedzie i w nieco mniej oficjalnych okolicznościach oddać się wspominkom.
rodzina Weasleyów
bardzo późnym wieczorem 4 maja
Przeczytaj Weasleyowie
Lorraine, Archibaldzie,przez nieszczęśliwą anomalię w Eksplozji Smaku niestety musieliśmy zmienić lokal, w którym odbędzie się stypa; nasze spotkanie ku pamięci Barry'ego będzie miało miejsce nie tam, gdzie planowaliśmy to pierwotnie, lecz w restauracji Le Revenant. Do wyłącznej dyspozycji żałobników zostanie oddany powiększony do niezbędnej wielkości stolik nr 3 (bez obaw, pomieścimy się przy nim wszyscy), bar oraz taras - oczywiście zabezpieczony zaklęciami. Przez wzgląd na wyjątkowe okoliczności obsługa zagwarantowała, że dokona wszelkich starań, aby - pomimo charakteru lokalu - przemieszczanie się pomiędzy tymi miejscami przebiegało bez żadnych przeszkód. Jeszcze raz przepraszamy za niedogodności i mamy nadzieję, że nagła zmiana lokalu w żaden sposób nie wpłynie na Waszą obecność w trakcie pożegnalnego spotkania.
rodzina Weasleyów
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
Fluviusie Nie dostałem żadnych wieści od Lorraine, sądzę jednak, że to do Ciebie powinienem kierować list - głównie Ty dbasz o Wasze bezpieczeństwo. Powiadom mnie, proszę, jak wpłynęły na Was ostatnie przykre zdarzenia. Mam nadzieję, że jesteście cali, razem. Jak trzymają się dzieci? Chciałbym odwiedzić Dorset, kiedy wszystko nieco się uspokoi. Muszę zobaczyć Was na własne oczy i porozmawiać z Tobą o pewnej kwestii, która od jakiegoś czasu wciąż do mnie wraca.
Uprzedzając pytania - wszyscy, w lepszym lub gorszym stanie, żyjemy. Początek maja był trudny, ale panujemy nad sytuacją. Względnie.
Czekam na odpowiedź Ulysses
psithurism (n.) the sound of rustling leaves or wind in the trees
Justine Tonks
Gwardia Zakonu
Zawód : jednoosobowy SOR Farleya, partyzantka Longbottoma
Wiek : 28
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women. Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Archie, nigdy nie musisz się obawiać, możesz zawsze pytać do woli. Wychowałam się z mugolem pod jednym dachem więc wiem co nieco, choć musisz również pamiętać, że od czasu skończenia szkoły mieszkam sama i niektórych rzeczy mogłam nie zaznać. Ogólnie to nie zaklęcia, a przedmioty. Mugole opracowali kilka rzeczy, które działają podobnie jak nasze zaklęcia, ale nie mają nic wspólnego z magią, którą posiłkujemy się my. Poza latarniami - o których opowiadał Ci Twój pacjent, potrafią jeszcze rozpalać ogień. Używają do tego zapałek, a nie incendio jak my. Mają też pojazdy - możliwie że kiedyś widziałeś jakiś z nich, jeden z moich znajomych określa ich mianem metalowych smoków - mówią na nie auta, pozwalają im one przemieszczać się szybciej. Nie bardzo wiem o czym mogłabym ci opowiedzieć. Właściwie nie dlatego, że nie chcę, ale dość sporo jednak tego jest. Może coś konkretnie przykuło twoją uwagę? A może chciałbyś bym opisała ci wszystko co w jakiś sposób wiem, albo rozumiem. Daj znać Archie i pozdrów dzieci i żonę, mam nadzieję że mają się dobrze.
Tonks
The devil whispered in my ear, 'You're not strong enough to withstand the storm. ' Today I whispered in the devil's ear: I am the storm.
Drogi Archibaldzie Wiem, że jest jeszcze wcześnie, ale czas pędzi nieubłaganie. Ani się nie obejrzymy, kiedy rozpocznie się sierpień, a wraz z nim rozpoczniemy huczne świętowanie lata - i nasz doroczny festiwal miłości.
Moje zdrowie nie uległo poprawie, nie mogłem zjawić się na nim w zeszłym roku, nie mogę uczynić tego i w tym. Czy mogę Cię prosić, byś mnie zastąpił? Ktoś musi uświetnić rozpoczęcie tego ważnego wydarzenia poruszającym przemówieniem, chciałbym, żebyś się tego podjął. Jestem przekonany, że Julia, Lorraine lub Twoje urocze dzieci, pośpieszą Ci z pomocą. Przy okazji, chciałbym, żeby Miriam i Edwin uczestniczyli we wręczaniu większości nagród. Proszę, porozmawiaj z nimi na ten temat.
Swoją prośbę kieruję również do Lorraine. Jak co roku, i w tym udostępnimy misy do lania wosku składającego się we wróżby. Mam nadzieję, że Twoja droga droga małżonka zechce pojawić się na miejscu i służyć pomocą w interpretacji wróżb. Nie musimy zwracać się w tym celu do obcych, powinniśmy się znaleźć jak najbliżej ludzi. Potrzebują nas.
Przyszły ciężkie czasy, ludzie potrzebują nadziei. Damy im ją, bez ignorowania mroku, w jakim pogrążył się nasz świat.
Drogi Archibaldzie Cóż, właściwie, jest coś, w czym mógłbyś pomóc. Widzisz, w trakcie trwania jarmarku czarownice zamierzają zrobić sobie na nim małe kulinarne zawody. Wiesz, będą piekły desery, ciasta, może obiady, zapraszały mnie w skład jury, bym tych wszystkich pyszności skosztował i ocenił. Sam wiesz najlepiej - pomagałeś mi nie raz - jak źle znoszę dużą ilość potraw, ale Ty jesteś młody, Archibaldzie, sprawdzisz się w tej roli znacznie lepiej niż ja. Bardzo się cieszę, że zapytałeś, nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo mnie tym odciążasz - już czułem tę zgagę.
Niestety, jestem całkowicie pewien, że nie będę w stanie stawić się na rozpoczęciu. Zresztą, jestem już stary, ktoś musi zacząć mnie zastępować - a nie wyobrażam sobie w tej roli nikogo innego, jeśli nie Ciebie. Bardzo mnie cieszy reakcja Lorraine, jeśli zdołam, może nawet poproszę ją, by pomogła wylać dla mnie trochę wosku - zobaczymy, ile jeszcze zostało mi życia. Tak, masz rację, Twoja żona to wyjątkowa kobieta - zaraża swoim pięknem, budząc u innych uśmiech.
Pozdrawiam Was
Eddard
Solene Baudelaire
Nieaktywni neutralni
Zawód : projektantka
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
She smelled like white roses and felt as fragile and satiny as her dress.
Lordzie Prewett Myślę, że nie będzie większego problemu z uszyciem nowej szaty przed festiwalem. Nie bez powodu mawiają, iż moje usługi są skuteczne, szybkie i porządne - staram się dbać o satysfakcję każdej osoby i dotychczas nie zdarzyło mi się zawieść nikogo. Prosiłabym jednak o jak najszybsze przybycie do mojej pracowni w celu pobrania miary, a jeśli to niemożliwe - wyznaczenie dogodnego dla lorda terminu. Solene Baudelaire
everybodylets you down and I'll do the same but know I'll always be around call me when you need me
Szanowny lordzie Prewett, Niebywale chciałabym pomóc z pana problemem z ów płaszczykiem, jednak następuje pewien problem, który już spieszę wyjaśnić. Otóż w ciągu ostatnich paru dni znaleziono w naszej lodziarni dwa pasujące do opisu płaszcze. W jakim wieku jest pańska córka? Jest możliwość, że po rozmiarze rozpoznam ten odpowiedni i od razu będę mogła go panu wysłać. Smutek dziecka byłby w końcu smutkiem również dla mnie.
Z wyrazami szacunku, Pani sprzedawczyni, S. Pettigrew
The reason the world appears to be so ugly, is we're always trying to paint over it.
Drogi Ż,Twój wiersz poruszył najczulsze struny w mym sercu, otworzył też oczy na zachwycające piękno metafor dotyczących mych dwukolorowych oczu. Błękitne rubiny to coś, co lubię najbardziej, prawie tak mocno, jak rzewne i żenujące listy od niedoszłych adoratorów.
Nie wiem, co kierowało Tobą pisząc ten list, nie wiem, co właściwie chciałeś przekazać tym poetyckim bełkotem. Nie wiem też, jakim cudem Twoja sowa mnie odnalazła, ale sugerowałabym, by już nigdy więcej tego nie robiła. A Ty - zapomnij o tym, że kiedykolwiek się poznaliśmy. Możesz też uczynić światu przysługę i już nigdy nie brać do ręki pióra.
Z wyrazami szacunku
?
there was an orchid as beautiful as the seven deadly sins
Forum oparte na serii książek J.K.Rowling, niektóre imiona i nazwy własne są jej własnością. Opisy częściowo pisane w oparciu o Pottermore. Autorskie opracowania oraz pozostałe treści forum są własnością intelektualną twórców, zabrania się ich kopiowania.