Wydarzenia


Ekipa forum
Sala numer dwa
AutorWiadomość
Sala numer dwa [odnośnik]03.04.15 22:15
First topic message reminder :

Sala numer dwa

Wszyscy wiemy, jak ma się rzeczywistość w Mungu i że nie jest ona lepsza od tej poza jego murami. Niedawna wojna zrobiła swoje - znaczna większość pomieszczeń potrzebuje remontu dosłownie na gwałt. Pociemniała biała farba na sufitach, którą bardziej określić można jako szaro-żółtą lub zwyczajnie szarą, w zależności od oświetlenia, parapety pomalowane paskudną olejną farbą, wszelkiego rodzaju rysy, obdrapania, ślady po stuknięciach... Chybotliwe łóżka, pod których nogi częstokroć podstawiane są drewniane klocki lub kawałki gazet, by jakoś je ustabilizować, z lekka nieszczelne okna, na które niby rzucane są wszelkiego rodzaju zaklęcia, lecz raczej z dosyć marnym skutkiem... Długo by wymieniać wszelkie mankamenty.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sala numer dwa - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Sala numer dwa [odnośnik]09.03.17 22:04
The member 'Florence Fortescue' has done the following action : rzut kością


'k100' : 40
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sala numer dwa - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sala numer dwa [odnośnik]11.03.17 7:25
- O rety... - to nie było takie zwykłe "o rety", a takie prawdziwe głębokie "o rety" zwiastujące faktycznie możliwe występujące komplikacje, istne bagno w którym pacjentki stałyby (gdyby miały sprawne nogi) w bagnie po kolana - ...żyję czterdzieści sześć lat, pracuję ponad połowę tego i...pierwszy raz spotykam się z przypadkiem jednoczesnego zachorowania na groszopryszczkę z podejrzeniem zanikania epidemicznego... - rzucił teoretycznie w przestrzeń na przeciw pacjentki, a praktycznie adresując wypowiedź w stronę Alexandra, który być może zrozumie a może i nie... podniosłość tej chwili. W końcu mieli przed sobą ciągle żywe inkubatory rzadkiej, niestety również śmiertelnej, lecz przede wszystkim RZADKIEJ choroby! I to jeszcze w takiej kombinacji! Niestety w takich chwilach zachwytu Adrienowi zdarzało się zapomnieć, że pacjenci nie koniecznie musieli podzielać jego entuzjazm podobnych odkryć, czego efektem była bez wątpienia zniknięta noga pacjentki. Zdematerializowana wręcz. Można więc było przeciąć powietrze tam, gdzie kiedyś były tkanki i kość co też Carrow uczynił ku upewnieniu.
- Proszę się uspokoić, droga Pani, ja wiem, że to co powiedziałem mogło zabrzmieć źle, jednak w obecnych czasach istnieją na te choroby już lekarstwa - na te konkretnie też. Nie ma co panikować. Proszę się uspokoić, położyć o tutaj, spokojnie...proszę policzyć w myślach do stu od tyłu - zapewniał wciąż zachowując irracjonalny spokój który miał nadzieję, ze udzieli się Odette. Sugerował jej jednocześnie położenie się widząc jej słabość. Carrow był bowiem już pewien tego, co dolega pacjentkom. Przypuszczenia znalazły potwierdzenie w badaniach. W głowie układał już plan terapii eliksirowej nieco martwiąc się faktem, że wirus groszopryszczki nie lubi się z płynnymi medykamentami. Nie okazywał tego jednak w żaden sposób. Zapewne gdy stan pacjentek ulegnie względnej stabilizacji zgłosi zapotrzebowanie na takowe. Teraz priorytetem było obniżenie gorączki i spowolnienie postępowania zakażenia. Ainficere było pierwszym krokiem.
- Hibernatus - machnął nad chorą różdżką mając w zamiarze zbicie gorączki, kontrolowane i bezpieczne wychłodzenie organizmu, które miało w pewnym stopniu przyczynić się do spowolnienia ataków zaników.
Adrien Carrow
Adrien Carrow
Zawód : Ordynator oddziału Zakażeń Magicznych
Wiek : 46
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wznosić się i upadać jest rzeczą ludzką. Ważne jest by nie bać się na nowo rozkładać swych skrzydeł i sięgać wyżej.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1209-adrien-carrow-budowa https://www.morsmordre.net/t1234-adrien-carrow https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f52-west-yorkshire-wakefield-sandal-castle https://www.morsmordre.net/t3097-skrytka-bankowa-nr-357#50695 https://www.morsmordre.net/t1239-adrien-carrow
Re: Sala numer dwa [odnośnik]11.03.17 7:25
The member 'Adrien Carrow' has done the following action : rzut kością


'k100' : 47
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sala numer dwa - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sala numer dwa [odnośnik]11.03.17 23:38
Mimo, że czoło Florence było naprawdę gorące, najpierw sprawdził jeszcze jak się sprawy mają z jej łydką. Jednakże wyniki tego badania nie okazały się pomyślne ani dla Florence, ani dla magomedyków. Tam, gdzie powinno znajdować się ciało palce nie napotkały jakiegokolwiek oporu. Dla pewności przejechał ręką raz jeszcze, lecz nadal pozostawało tam tylko i wyłącznie powietrze.
- Zniknęła. Zniknęła na amen - powiedział jakby do siebie, próbując przyswoić tę informację. Adrien jednak również musiał usłyszeć młodego uzdrowiciela, pomieszczenie w końcu nie było aż tak obszerne, żeby ich głosy się w nim zgubiły. Nachylił się bardziej, oglądając dokładnie błonę, która powstała na obnażonych tkankach wewnętrznych. Mógł przez nią dojrzeć kości, głębiej położone żyły wchodzące w odcinek piszczelowy z podkolanowej części kończyny dolnej, całe głowy mięśni. W żywym organizmie, a nie na preparacie czy przy pomocy zaklęć. Zaraz jednak otrząsnął się ze swojego zachwytu, bowiem było to dość nieodpowiednie, patrząc na ogól sytuacji w jakiej znajdowała się czwórka czarodziejów. Zwrócił spojrzenie ku pannie Fortescue, która dotąd mamrotała - teraz jednak zamilkła, a szklisty wzrok wbiła w jakieś bliżej nieokreślone miejsce w podłodze. Alexander czym prędzej uniósł różdżkę i obwodząc nią sylwetkę kobiety wypowiedział inkantację: - Hibernatus.
Wtedy jednak odezwał się Adrien. Na początku Selwyn nie do końca rozumiał sens jego słów; z każdą chwilą jednak coraz bardziej zaczynał odczuwać to samo, co Carrow. Ten dziwny rodzaj fascynacji. Kiwnął więc głową i jeszcze raz spojrzał na obie kobiety. Im na oddziale również zdarzały się niezwykłe przypadki, lecz ten był naprawdę jak nie z tego świata. Ile razy zdarzało się, by zachorować równocześnie na dwie niezwykle groźne choroby jednocześnie?
- Musimy się więc streszczać - powiedział do starszego uzdrowiciela, nie spuszczając jednak wzroku ze swojej drapiącej się pacjentki, oglądając ją dokładnie. I wtedy zniknęła jej prawa dłoń.
- Adrien, rozumiem jak istotna jest ta chwila, lecz nie zadbasz o jej komfort psychiczny mówiąc w języku, który średnio zna; to Francuzka - rzucił przez ramię, powstrzymując się jednak od westchnięcia i zachowując spokój w głosie. Powiedział do Florence, by spróbowała zamknąć oczy i powoli liczyć swoje oddechy. Zaraz też dla Odette zwięźle przetłumaczył  na francuski mniej-więcej najistotniejsze rzeczy ze słowotoku Carrowa.
- Spokojnie, niech madame skupi się na swoim oddechu i położy na kozetce. Uleczenie tych chorób jest jak najbardziej możliwe.
Po tych słowach spojrzał wymownie na Adiego, czekając na dalsze dyrektywy od bardziej doświadczonego kolegi po fachu.


Alexander Farley
Alexander Farley
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 23
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczony

Alex, you gotta fend for yourself

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Sala numer dwa - Page 3 9545390201fd274c78230f47f1eea823
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t927-alexander-farley https://www.morsmordre.net/t999-fumea https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f223-dolina-godryka-kurnik https://www.morsmordre.net/t3768-skrytka-bankowa-nr-277 https://www.morsmordre.net/t979-a-selwyn#5392
Re: Sala numer dwa [odnośnik]11.03.17 23:38
The member 'Alexander Selwyn' has done the following action : rzut kością


'k100' : 70
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sala numer dwa - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sala numer dwa [odnośnik]14.03.17 12:20
Stan dziewcząt, po poprawnie rzuconym zaklęciu, wydawał się stabilizować. Objawy chorób wciąż im doskwierały, ale gorączka spadła do względnie bezpiecznego poziomu, co na pewno pozwoliło im nieco trzeźwiej myśleć, choć wciąż były bardzo osłabione.


| Na odpis macie 48h. W tej kolejce możecie już osądzać, jakie medykamenty można im podać. Mistrz Gry oceni, jak długo będzie trwał okres rekonwalescencji.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sala numer dwa - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sala numer dwa [odnośnik]15.03.17 23:03
- Och, francuska...znasz panią? - Zagaił sobie mimochodem nie wiedząc czy ten fakt mu umknął gdzieś w momencie w którym wywędrował do swojej krainy zarazków i bakterii, czy też młody Alexander korzystał z życia poza murami Munga. Bo też gdyby on sam odnotował ten fakt to przecież by odkurzył swój francuski, a tak to niespeszony myślał i dumał.
- Problemem jest groszopryszczka i jej nietolerancja eliksirów..- cmoknął ustami zastanawiając się co z tym fantem zrobić - Zaczniemy od wyprania naszych pacjentów w soli peruwiańskiej z dodatkiem sproszkowanej smoczej łuski oraz trzech uncji antybiotyku. Musimy ograniczyć powierzchnię grzybowej plantacji, która najpewniej w tym momencie przeżywa błogi rozkwit..Pranie zrobimy trybem na cito bez pieszczot...będzie z pół godziny. Akurat tyle zajmie popędzenie alchemików by dostarczyli nam tu nalewki ciemiernikowa. Grzybobójcza, antybiotykowa kąpiel powinna zdusić nieco groszopryszczkę na tyle by medykament na zanikanie były efektywne przy zmniejszonym ryzyku na komplikacje. Zresztą - by tych uniknąć zaleciłbym rozpoczęcie zewnętrznego stosowania maści z pijawek na co najmniej 4-6 godzin po przyjęciu nalewki. Oczywistym jest, że nie powinno się opóźniać terapii, lecz wolałbym uniknąć momentu w którym by się ściśle zazębiały - tym bardziej, że metody leczenia tych chorób nieco sobie przeczyły. Istniało więc ryzyko, że gdyby leki na wszystko brać hurtem na raz to mogłyby się niwelować lub wywoływać niepożądane, niebezpieczne efekty - Tak więc kąpiel, start terapii z nalewką przy wsparciu potum, po sześciu godzinach start terapii z maścią z pijawek, w razie napadów gorączki stosować okłady i ograniczać stosowanie hibernatus, nie stosować innych eliksirów. Naturalnie - ciągłe siedzenie w łóżku pod toną pierza. Gdyby pod wpływem gorączki panie się zgrzały to ponowna kąpiel przed snem. Dezynfekować i codziennie wymieniać pościel i piżamy. W razie gwałtownych konsekwencji nalewki zalecałbym wspomaganie organizmu aqua protect. Nie potrzebujemy tu dodatkowego odwodnienia i osłabienia. Zaleciłbym też wspieranie odporności zaklęciami immunitaris - dwa razy dziennie oraz raz dziennie zaklęciem renervate...inne sugestie? Pomysły? Uwagi? - zagaił, zwracając się bezpośrednio do Alexandra po przedstawieniu swojej wizji leczenia tych przypadków - jeśli się ze mną zgadzasz to wyślij patronusa z tymi informacjami do recepcji informując ich o potrzebie zarządzenia kwarantanny na tej części piętra w której się znajdujemy. Nie chcę cię martwić, lecz dzisiejszą noc najpewniej spędzisz w izolatce jeśli marzy ci się szansa na wrócenie do domu w przeciągu doby - niestety taki już był urok pracy na wydziale zakaźnym. Plusem tego było jednak widmo przyszłych korzyści (jeśli przeżyło się wcześniej kontakt z chorym) w postaci ciekawych anegdotek przy dworkowej herbatce - bo przecież nie często można mieszać ręką w pustej przestrzeni między kolankiem, a kostką!
- immunitaris - wyinkantował zaklęcie i skierował na słabą Francuskę.
Adrien Carrow
Adrien Carrow
Zawód : Ordynator oddziału Zakażeń Magicznych
Wiek : 46
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wznosić się i upadać jest rzeczą ludzką. Ważne jest by nie bać się na nowo rozkładać swych skrzydeł i sięgać wyżej.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1209-adrien-carrow-budowa https://www.morsmordre.net/t1234-adrien-carrow https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f52-west-yorkshire-wakefield-sandal-castle https://www.morsmordre.net/t3097-skrytka-bankowa-nr-357#50695 https://www.morsmordre.net/t1239-adrien-carrow
Re: Sala numer dwa [odnośnik]15.03.17 23:03
The member 'Adrien Carrow' has done the following action : rzut kością


'k100' : 82
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sala numer dwa - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sala numer dwa [odnośnik]16.03.17 12:38
Jeżeli uzdrowiciele uważali, że jestem zdenerwowana, to bez wątpienia mnie nie znali. Lub nie wiedzą na co stać półwile. Szczęściarze lub biedacy - zależy od punktu widzenia. Nie jestem w stanie teraz o tym myśleć. Źle się czuję, jest mi słabo. Wszystkie informacje docierają do mnie z opóźnieniem. I niepełne. Nie jestem dobra w angielskim i chociaż zdecydowanie lepiej rozumiem ten język niż nim władam, to teraz nie potrafię się skoncentrować na tłumaczeniu każdego słówka bądź zdania. Patrzę na dwóch mężczyzn oglądających nas jak małpy w klatce, ale nie wiem o co im chodzi. Rozumiem tylko tyle, że zabierają się do leczenia. Bezwolnie poddaję się zaklęciom, które przynoszą mi ulgę. Po paru chwilach odnoszę wrażenie, że nie jest mi już tak zimno oraz gorąco na przemian, gęsia skóra znika wraz z dreszczami. Nadal mi słabo, dlatego posłusznie kładę się na kozetce. Staram się wyciszyć, zupełnie ignorując absurdalne słowa kobiety, której mam nadzieję już nigdy nie widzieć na oczy. Zapominam o tym, że mam drobne ranki od podziobania przez ptaki, że nie układają mi się włosy i w ogóle całe moje ubranie jest brudne. Złe samopoczucie skutecznie odwraca moją uwagę od spraw przyziemnych.
Całe szczęście, że jeden z uzdrowicieli mówi po francusku. Zdecydowanie lepiej rozumuje mi się w tym stanie nie musząc korzystać z mojej nikłej wiedzy z angielskiego. Myśli uciekają mi niesamowicie szybko, a dzięki temu mogę skoncentrować się jedyni na rozumieniu.
- To dobrze - odpowiadam mu przymykając oczy. W ojczystym języku. Język mi się dzięki temu mniej plącze. Jednak na nowo otwieram powieki słysząc długą przemowę starszego mężczyzny. Coś tam rozumiem, jakieś piąte przez dziesiąte. Ten monolog ma chyba dużo specjalistycznego słownictwa. Powinnam je znać, niestety z kursu większość rzeczy mi wywietrzała z pamięci. Nie wspominając już o niesprzyjających do tego warunkach. Postanawiam nie rozmyślać nad tym, tylko poddać się tej nieznanej mi terapii.


Oni będą ślicznie żyli,
oni miłość obłaskawią,
tygrys będzie jadł z ich ręki.
Odette I. Parkinson
Odette I. Parkinson
Zawód : śpiewaczka operowa
Wiek : 22
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
Staniesz w ogniu, ogień zaprószysz,
I od ciebie dom twój się zajmie!
Stleją ściany, sprzęty najdroższe,
A ty z ogniem będziesz się żenił.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3715-odette-baudelaire https://www.morsmordre.net/t3724-skrzynka-odetki#67817 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f110-cotswolds-hills-broadway-tower https://www.morsmordre.net/t3771-skrytk-bankowa-nr-937#69396 https://www.morsmordre.net/t3770-odette-baudelaire#69394
Re: Sala numer dwa [odnośnik]17.03.17 0:15
Kiedy tylko uzdrowiciel znajdujący się przed nią wymówił zaklęcie, Florence od razu poczuła chłód spływający na jej czoło. Podobnie jak siedząca obok bezradna pannica, Florce wyraźnie się polepszyło, przynajmniej jeśli chodzi o samopoczucie. Odzyskała też nieco przytomniejszy błysk w oku i spojrzała zdecydowanie bystrzej na Alexandra. Zauważyła także, że w jednej chwili zniknęła jej prawa dłoń, co po raz kolejny spowodowało, że przeszedł ją lodowaty dreszcz. Kobieta wpatrywała się przez dłuższą chwilę w kikut, i chwilę zajęło jej zorientowanie się, że mężczyzna coś do niej mówi. Doskonale wiedziała, że da się to odwrócić, niemniej taki widok zdecydowanie zapadnie jej w pamięć! Łydki nie widziała przez cały czas, kiedy nie patrzyła w dół, mogła nawet udawać, że nadal ją ma... ale brak prawej dłoni, dłoni dominującej...! Nie dało się na to nie patrzeć!
Zamknęła oczy i wedle porady Alexandra zaczęła głęboko oddychać i liczyć je po cichu. Pomimo tego, kiedy już Adrien się rozgadał, usłyszała dokładnie całą tę litanię. Gdyby okoliczności były inne, może nawet dopytałaby go o szczegóły - pomimo porzucenia nauki magomedycyny, Florka nadal chętnie chłonęła wiedzę. Leczniczą szczególnie. Niemniej, w tym momencie była zbyt przejęta, by myśleć o czymś innym, niż tylko, że chce by swędzenie jak najszybciej ustało. Zaczęło jej się nawet powoli zbierać na łzy, bo im mocniej drapała, tym mocniej swędziało... i bolało!
- Pospieszcie się... proszę...


What is my life?
Am I doing this right?
I just realized that I might

Not know what the hell is going on!

Florence Fortescue
Florence Fortescue
Zawód : Bezrobotna
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
If you can't see anything beautiful about yourself...
Get a better mirror
Look a little closer
Stare a little longer
OPCM : 5 +2
UROKI : 4 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 10
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
Genetyka : Czarownica
Sala numer dwa - Page 3 Tumblr_p0ebmcr3Ki1wbxqk4o1_540
Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t3964-florence-fortescue https://www.morsmordre.net/t3969-hiacynt#76587 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f278-pokatna-5-2 https://www.morsmordre.net/t3970-florence-fortescue#76622
Re: Sala numer dwa [odnośnik]18.03.17 23:13
- Yhym, z Beauxbatons - Alexander zgodnie z prawdą potwierdził w zamyśleniu sugestię Adriena, jakoby znał Odette już wcześniej. Nie rozwinął jednak odpowiedzi, bowiem po pierwsze: nie było za bardzo jak to zrobić, a po drugie, miał aktualnie na głowie pacjentkę, którą należało się zająć. Niestety jego koncentracja nie pozostała na długo ulokowana na osobie Florence, ponieważ Adrien zaczął swój monolog. Od razu Alexander przerzucił swoją uwagę na starszego stażem uzdrowiciela, chętny dowiedzieć się czegoś więcej niż to, co miał ledwie okazję posmakować w czasie praktyk na drugim piętrze Szpitala Świętego Munga. Selwyn uniósł brwi w uznaniu dla zalewającego go potoku informacji - na całe szczęście Alexander miał dobrą pamięć, jeszcze w połączeniu z maksymalnym skupieniem udało mu się chyba dość dużo zapamiętać - i dobrze, bowiem gdy tylko zapytany o jakiekolwiek uwagi pokręcił głową (jak miałby nie zgodzić się z Carrowem, no jak?) usłyszał polecenie, by wysłać patronusa ze streszczeniem tego, co przed chwilą Adrien mu w szczególe wyłuszczył. Wyciągnął więc różdżkę i mrucząc Expecto Patronum starał się nie pominąć niczego z niezwykle długiej i fachowej listy sporządzonej przez Adriena. Merlinie dopomóż, żeby wszystko odpowiednio ujął w słowa.
- Izolatka nie brzmi aż tak źle - rzucił jeszcze w przestrzeń, współczując w duchu obydwu kobietom - wyglądało bowiem na to, że one spędzą w murach szpitala o wiele więcej czasu.


Alexander Farley
Alexander Farley
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 23
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczony

Alex, you gotta fend for yourself

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Sala numer dwa - Page 3 9545390201fd274c78230f47f1eea823
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t927-alexander-farley https://www.morsmordre.net/t999-fumea https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f223-dolina-godryka-kurnik https://www.morsmordre.net/t3768-skrytka-bankowa-nr-277 https://www.morsmordre.net/t979-a-selwyn#5392
Re: Sala numer dwa [odnośnik]18.03.17 23:13
The member 'Alexander Selwyn' has done the following action : rzut kością


'k100' : 39
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sala numer dwa - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sala numer dwa [odnośnik]20.03.17 21:01
Wyprowadzona przez Adriena diagnoza była niezwykle trafna i zapewniała chorym pacjentom może nie szybki, ale bezpieczny i kontrolowany powrót do zdrowia, na czym oczywiście personelowi św. Munga powinno najbardziej zależeć. Jasna poświata, jaką uformowała różdżka Alexandra, nabyła kształt kruka i zatrzepotała skrzydłami, kierując swój lot w stronę najniższego piętra szpitala, gdzie mógł ostrzec innych uzdrowicieli i o skażonym terytorium II piętra.

| Florence i Odette zostały uziemione w Mungu do 10 maja włącznie. Do tego czasu nie możecie podejmować rozgrywek innych niż te w szpitalu. Po tym czasie nie zostanie na waszym ciele nawet ślad po chorobie. Drzwi do pokoju, w którym znajdują się dziewczęta, i wolna przestrzeń w ścianie, która zapewne służyła magomedykom do kontroli stanu znajdujących się w izolatce pacjentów, zostały okryte szczelną powłoką magii, dzięki czemu mogą przyjmować odwiedziny, ale ci, którzy przyjdą, mają absolutny zakaz przekraczania wyodrębnionych linii – grozi to zakażeniem. Alexander i Adrien – oboje musicie spędzić na tym piętrze swoją najbliższą dobę – zostaniecie zwolnieni dopiero 27 kwietnia w godzinach wieczornych, gdy inni uzdrowiciele dokonają dezynfekcji, a wasze ubrania zostaną spalone dla dobra waszego zdrowia.
Dziękuję za rozgrywkę! Adrien oraz Alexander za aktywną ingerencję otrzymają po 20 PD!
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sala numer dwa - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sala numer dwa [odnośnik]27.03.17 18:15
Florence jęknęła w duchu.
Miała tu spędzić aż tyle czasu?! A kto przez ten okres zajmie się lodziarnią? Florean był oczywiście zaradny ale nawet on miał swoje słabości! Ich lokal prosperował tak dobrze bo się uzupełniali! Florek łatwo wpadał w panikę, bywał niezdarny, stresowe sytuacje nie były jego mocną stroną. Poza tym, to były dwa tygodnie! On miał przez ten czas pracować non stop? Może i nie było sezonu, więc klientów było mniej ale i tak potrafili być męczący! Przecież Florean się tam przepracuje...
Zagryzła wargę.
Dobrze wiedziała jednak, że nie może wyjść. Im prędzej podda się kuracji, tym szybciej wyzdrowieje. Wiedziała jednak, że ciężko jej będzie usiedzieć w miejscu. Nie byłą typem osoby, która może leżeć całymi dniami w łóżku. I nawet odwiedziny będą utrudnione... W końcu to były dwie bardzo zakaźne choroby.
To będzie z pewnością dość traumatyczne przeżycie. Będzie musiała sobie znaleźć jakieś zajęcie, inaczej tutaj zwariuje! Może poprosi Florka o przyniesienie jej kilku książek? Od biedy przeczyta sobie po raz kolejny baśnie Beedle'a, chociaż po przeżyciach w jego krainie miała tego autora raczej dość.
Może zajmie się pisaniem listów? Czemu nie, może odnowi w ten sposób kilka kontaktów? Na pewno będzie musiała poprosić Alana o odwiedziny. Matta na pewno nie chciała widzieć na oczy! Och, pomyśli o tym później, kiedy tylko gorączka jej zejdzie. Teraz ciężko było jej się skupić. Oby tylko nie dostała łóżka obok tej zadufanej żabojadki.

zt


What is my life?
Am I doing this right?
I just realized that I might

Not know what the hell is going on!

Florence Fortescue
Florence Fortescue
Zawód : Bezrobotna
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
If you can't see anything beautiful about yourself...
Get a better mirror
Look a little closer
Stare a little longer
OPCM : 5 +2
UROKI : 4 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 10
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
Genetyka : Czarownica
Sala numer dwa - Page 3 Tumblr_p0ebmcr3Ki1wbxqk4o1_540
Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t3964-florence-fortescue https://www.morsmordre.net/t3969-hiacynt#76587 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f278-pokatna-5-2 https://www.morsmordre.net/t3970-florence-fortescue#76622
Re: Sala numer dwa [odnośnik]06.04.17 23:29
Plątałem się. Nie mogłem usiedzieć w miejscu. Tak właściwie to bardzo nie rozumiałem dlaczego mnie po prostu nie wypuszczą. To przecież nie tak, że praktycznie nie czułem ręki, każdy krok sprawiał mi fizyczny ból, tak jak zresztą jakiekolwiek poruszanie....Dobra - może jednak trochę rozumiałem powód dla którego trzymano mnie pod kluczem, lecz bez przesady. Koniec końców po sprzeczce z jedną z pielęgniarek doszedłem do porozumienia i ostatecznie przestano mnie za każdym razem nawracać do pokoju po tym, jak się przeczołgałem na koniec korytarza wydziału na którym mnie ułożono.
Uzyskawszy ten skrawek wolności zacząłem ze skrupulatnością nałogowca poszukiwać kogokolwiek kto miałby użyczyć papierosa. Myślałem by pomocy poszukać u Just, lecz jak się okazało - nikt jej ostatnio nie widział. Dziwne. Z braku laku pomyślałem o Alenie, lecz...niefortunnie jeszcze kolej jego zmiany nie nastąpiła. Gdy zdałem sobie sprawę, że nie mogę liczyć na wsparcie żadnego ze znanych mi uzdrowicieli postanowiłem poszukać szczęścia wśród pacjentów. Nie oszukujmy się - miałem znajomych, którzy wcale nie rzadziej tu lądowali ode mnie. Tak więc po wmuszeniu w pielęgniarki mojego uroku, po zostaniu oddelegowanym przez nie do łóżka, po zamarkowaniu posłuchu z mojej strony - pozwoliłem sobie pożyczyć pewien magiczny notesik co sobie leżał na skraju tak więc...
- Popatrzmy, hmm...Richard - nie, Lep - nie...Może Skamander? Chwila...- zmarszczyłem czoło widząc imię i nazwisko którego widzieć tu nie powinienem. Flo. Co ona tu robiła? Zakażenia magiczne?! Flo, na Merlina...
Poczułem nieprzyjemne uderzenie ciepła i niepokoju, a w drugiej chwili byłem już w drodze na wyżej wymieniony oddział. Nie powiem, na półpiętrze musiałem zrobić postój bo inaczej to bym chyba nie wyrobił. Ostatecznie po dostaniu się na piętro, po zaciągnięciu języka u pielęgniarek trochę się uspokoiłem. Potem jednak złapała mnie lekka niepewność co do propozycji jednej z pielęgniarek. Jeśli chce pan ją odwiedzić muszę pana poinstruować o procedurze - powiedziała brunetka o wielkich ciemnych oczach w charakterystycznym klinicznym mundurku, a ja na chwilę się zmieszałem. Nie trudno było mi sobie wyobrazić, że po tym dniu kiedy trochę się z Lily poróżniliśmy (a właściwie ja nas poróżniłem), Mała zgłosiła się do Flo (bo przecież do kogo innego miała), powiedziała jej wszystko i teraz ta lodziara doskonale wiedziała o wszystkim - łącznie z moim zaplanowanym zniknięciem. Eghm.
Przeciągnąłem po zmęczonej twarzy ręką czując ciężar podjętych przeze mnie decyzji, zawodu jaki prawdopodobnie sprawiłem, rozczarowania...Co u Lily, jak sobie radziła? Co z Flo? Jak się tu znalazła? Ostatecznie ciekawość tkwiąca we mnie przezwyciężyła niepewność i sprawiła, że ostatecznie znalazłem się po drugiej stronie szyby.
- Hej - uniosłem w jej stronę rękę, i uśmiechnąłem się krzywo, gdy mnie zza tej szyby spostrzegła. Następnie pokuśtykałem pod krzesło i z niewypowiedzianą ulgą sobie na nim spocząłem - Śmiesznie cie widzieć, z perspektywy odwiedzającego. Jak się tu znalazłaś, Flo? I kto to? Przyjaciółka? - zacząłem niezobowiązująco wiedząc, że i tak nic po tym. Byłem cholernie słaby w przełamywaniu pierwszych lodów. Naprawdę miałem ochotę zapalić. Bardzo.


I'll survive
somehow i always do


Matthew Bott
Matthew Bott
Zawód : Prace dorywcze
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Jam jest Myśląca Tiara,Los wam wyznaczę na starcie!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3558-matt-w-budowie#62851 https://www.morsmordre.net/t4002-poczta-matta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f136-smiertelny-nokturn-36-5 https://www.morsmordre.net/t4772-skrytka-bankowa-nr-901 https://www.morsmordre.net/t3713-matthew-bott

Strona 3 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Sala numer dwa
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach