Wydarzenia


Ekipa forum
Laboratorium w lesie
AutorWiadomość
Laboratorium w lesie [odnośnik]04.12.16 0:55
First topic message reminder :

Laboratorium w lesie

O tym, że lasy potrafią kryć niezwykłe tajemnice, może przekonać się każdy, kto trafi w to niekonwencjonalne miejsce. Niepozorna, chyląca się ku upadkowi chatka skryta w lesie, wydaje się wtapiać w tło, niemal całkowicie otulone przez leśne mchy, spowite porastającymi gałązkami dębu, jemioły i dzikiego bzu. Pomyłka łatwa do przeoczenia, ale - jeśli tylko odrobinę się postarać i uchylić nieduże drzwiczki - krajobraz gwałtownie się zmienia. To bowiem właśnie tu, pośród głuszy, zbudowane jest magiczne laboratorium odwiedzane przez ekscentrycznego czarodzieja-pustelnika i samozwańczego naukowca, Armanda Buchanana. Chociaż staruszek niemal stuletni wydaje się bardziej przypominać zasuszona gruszkę, drzemie w nim silna magia, która skutecznie odstrasza nieproszonych gości, chyba że zaskoczysz go niespodzianką, zagadką lub... sernikiem.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Laboratorium w lesie - Page 4 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Laboratorium w lesie [odnośnik]21.05.21 11:35
The member 'Rita Runcorn' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 78
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Laboratorium w lesie - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Laboratorium w lesie [odnośnik]23.05.21 0:52
Syknął cicho, z tym zaklęciem także było coś nie tak. Zadziałało, jednakże sam Craig również poczuł się słabo przez kilka sekund. Potrząsnął jednak tylko głową, zrzucając tę winę na karb braku porządnego snu tej nocy. Zdecydowanie tak, powinien się wyspać... szkoda tylko że nie było to wcale takie proste.
Rzadko miał do czynienia z legilimentami. Zdawał sobie sprawę jednak, że jest to umiejętność równie potężna co i wymagająca - stąd też podziwiał każdego, kto potrafił się nią posługiwać. Rozważał kiedyś nawet naukę tej sztuki, finalnie jednak nigdy się do tego nie zabrał. Być może był to błąd. Być może jednak bardziej niż legilimencja, przydałaby się mu jej odwrotność. Może wtedy nie miałby tylu koszmarów oraz nieprzyjemnych wizji. Zabezpieczenie się przed nimi mogło tylko przynieść korzyści jego własnemu zdrowiu psychicznemu, a co za tym idzie - zwiększyć jego efektywność podczas kolejnych zadań. Na pewno wkrótce ponownie rozważy taką możliwość, póki co jednak miał okazję obserwować mentalny atak swojej towarzyszki. To było prawdziwie fascynujące - walka mogła być prowadzona na wiele sposobów i, chociaż bezkrwawa, wojna umysłów potrafiła zadać znacznie większe obrażenia niż miecz czy nawet zaklęcie. Nawet najtwardsze, najzdolniejsze ciało stawało się wtedy bezużyteczne. A wszystko to toczyło się w niemal całkowitej ciszy - przerywanej jedynie cichymi postękiwaniami ofiary. Prawdziwie przerażająca zdolność.
- Wyciągnij wszystko co wie - Burke polecił jeszcze swojej towarzyszce, chociaż Rita doskonale wiedziała co musiała robić. Craig nadal był nieco zirytowany swoim niepowodzeniem w kwestii imperiusa, wydobycie informacji byłoby wtedy znacznie prostsze. Wachlarz możliwości, które by się przed nimi otworzyły, byłby niezwykle szeroki.
Bo przecież tak naprawdę nie potrzebowali samego Armanda. Jedynie jego wiedzy. Burke podejrzewał, że kiedy okolica zostanie zabezpieczona, stary czarodziej zostanie prędzej czy później usunięty. Właściwie to nawet prędzej. Nie potrzebowali przecież takiego starego zgreda w miejscu, które zostało określone jako strategiczne. Gdy posiądą już wystarczającą wiedzę, Buchanan stanie się zbędny. Burke był nawet skłonny pozbyć się go własnoręcznie. Bo w sumie dlaczego nie.
- Coli - odczekał aż Rita skończył, by wykorzystać kolejne z zaklęć torturujących. Mieli to, czego potrzebowali. Przynajmniej na ten moment. Starzec mógł sobie chwilę pospać.


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Laboratorium w lesie [odnośnik]23.05.21 0:52
The member 'Craig Burke' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 17

--------------------------------

#2 'k10' : 4

--------------------------------

#3 'k8' : 7, 5, 1, 1, 6, 5, 4
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Laboratorium w lesie - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Laboratorium w lesie [odnośnik]24.05.21 1:53
Armand nie bronił się, nie miał zresztą jak. Cichy jęk, jaki wydał się z jego ust, gdy wypowiadałam inkantację, nic nie zmienił. Świat dookoła się nie zamknął, a ja nie znalazłam się w umyśle starca. Byłam zbyt skupiona na walce, nie mogłam przelać wystarczająco siły w penetrowanie jego głowy, przeszukanie myśli i rozpoznanie się w nich. Byłam wściekła. Wiedziałam, że Burke nie jest legilimentą, korzystał przecież kiedyś z moich usług, nie miałby potrzeby robienia tego, gdyby sam miał tę umiejętność. Przymknęłam oczy, różdżkę odrywając od jego skroni. Musiał widzieć, jak moja twarz powoli się rozkurcza, wyginając w dziwnym grymasie. Cholerny Armand, który postanowił zamknąć mordę i nie pisnąć ani słówka. Co próbował udowodnić tym swoim wojennym nastawieniem? Wydawało mu się, że ma jakiekolwiek szanse, a może próbował przemycić przez granice lasu buntowników? Pieprzonych rebeliantów, którzy tylko czekali, by z powrotem przejąć miasto. To była jedna wielka wojna, która powoli przenosiła się na cały kraj, a ja lubiłam walczyć. Klub Pojedynków w Hogwarcie, był jednak czymś całkowicie innym, całkowicie różnym. Tutaj stałam oko w oko z człowiekiem, który zachowywał się niczym 8-latek, wpuszczony w szambo, z którego nie potrafił wyjść. Burke doskonale poradził sobie z zaklęciem, które kompletnie zniszczyło jego rękę, przez którą przechodziła magia. Ja nałożyłam pajęczynę, z której nie mógł się uwolnić. Poszło nam dobrze, ale to nie był jeszcze koniec. Należało zająć się jego wspomnieniami, a przede wszystkim jego wiedzą na temat okolicy oraz nieba. Starzec podobno całe życie poświęcił na badania tego terenu, a wielki teleskop wskazywał, że nieobce mu było również niebo. Długie lata poświęcił jedynie na naukę i co mu z tego przyszło? W najgorszym wypadku umrze, a w najlepszym wypadku, będzie pracował na korzyść i ku czci Czarnego Pana i Ministerstwa Magii, co przecież nie było wcale takim złym rozwiązaniem. - Muszę się bardziej skupić... - wydukałam tylko bardziej do siebie niż do Śmierciożercy, który wydał mi polecenie. Nie mogłam wyciągnąć wszystkiego. Jeszcze nie. - Drętwota - wypowiedziałam kierując różdżkę prosto w brzuch starca, który wyglądał jakby się dusił, czerwienił się na twarzy i łapał chusty powietrza.

Armand - 43/120, -40 do rzutu (-10 zerwane ścięgno, -30 elektryczne, -8 kąsane Casa Aranea, -29 psychiczne)
Rita - 215/215
Craig - 223/238 (-15 psychiczne)

1. Drętwota
2. k8*5


dobranoc panowie

Teacher says that I've been naughty, I must learn to concentrate. But the girls they pull my hair and with the boys, I can't relate. Daddy says I'm good for nothing, mama says that it's from him.
Rita Runcorn
Rita Runcorn
Zawód : wiedźmi strażnik, szpieg
Wiek : 28
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
different eyes see
different things
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t9622-rita-runcorn https://www.morsmordre.net/t9822-raido#297856 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f367-borough-of-enfield-chase-side-21 https://www.morsmordre.net/t9823-skrytka-bankowa-nr-2203 https://www.morsmordre.net/t9824-rita-runcorn#297859
Re: Laboratorium w lesie [odnośnik]24.05.21 1:53
The member 'Rita Runcorn' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 89

--------------------------------

#2 'k8' : 2
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Laboratorium w lesie - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Laboratorium w lesie [odnośnik]24.05.21 1:54
The member 'Rita Runcorn' has done the following action : Rzut kością


'k8' : 7, 2, 7, 8
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Laboratorium w lesie - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Laboratorium w lesie [odnośnik]26.05.21 1:23
Czarna magia nie bez powodu kusiła - sięgnięcie po zakazane techniki często dawało człowiekowi przeogromną władzę. Niestety, jak wszystko na tym świecie, każda władza, moc, siła - wszystko to miało swoją cenę. Ale nawet gdy było się gotowym by ją zapłacić, nie sposób było po prostu ot tak opanować zakazanych sztuk. Burke szkolił się w tej sztuce od wielu lat, a mimo to wciąż doznawał porażek. Bolesnych, czasem niosących jakąś naukę. Ciężko było jednak przełknąć gorycz zawodu, kiedy po raz kolejny magia decydowała, że nie spełni jego żądań. Armand powinien zwijać się z bólu jeszcze bardziej, tego właśnie Burke wymagał. Tymczasem choć z pewnością nie czuł się zbyt komfortowo, klątwa rzucona przez Craiga po prostu nie odniosła skutku.
Zerknął kontrolnie na skupioną twarz Rity, sprawdzając jak jej idzie. Miał co prawda świadomość, że w ten sposób nie uzyska żadnej odpowiedzi na swoje pytania, ale wolał kontrolować stan kobiety. Legilimencja także potrafiła być niebezpieczna dla jej użytkownika. Szczególnie w starciu z kimś, kto potrafił się przed nią obronić. Czy Armand należał do takich osób? Także tego nie wiedzieli - to dlatego Burke spoglądał kontrolnie na Ritę - odpowiedzi jednak nie uzyskał. Żadnej. Czyli kolejna porażka, ile ich już dziś było? Przestał liczyć.
- Dobra, kończmy to - mruknął, przeciągało się to wszystko już za długo. Żeby przeklęty, zdziwaczały starzec zabierał im tyle czasu. - Malesuritio - mruknął jeszcze, koniec swojej różdżki kierując ku Buchananowi. Nie było sensu już dłużej znęcać się nad mężczyzną. To było ostatnie co zamierzał mu zrobić. Burke postanowił wykorzystać osobę starca i uspokoić trochę własny umysł, nadszarpnięty... korzystaniem z czarnej magii właśnie. Zawsze odrobinę bawiła go ironia losu - czarna magia mogła do pewnego stopnia uleczyć to, co wcześniej zraniła. - Potem będziesz miała dużo czasu, żeby go przycisnąć - odezwał się jeszcze w stronę Rity. Tajemnice Armanda właściwie były już ich, teraz trzeba było tylko to stwierdzenie urzeczywistnić.

Koniec etapu II


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Laboratorium w lesie [odnośnik]26.05.21 1:23
The member 'Craig Burke' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 82

--------------------------------

#2 'k10' : 8
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Laboratorium w lesie - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Laboratorium w lesie [odnośnik]29.05.21 12:04
Pojedynek był już właściwie wygrany. Nie odwiedził nas żaden buntownik, który chciałby uratować starego Armanda Buchanana. Dziadek ledwo co dyszał, trzymając się za rękę, gdy leciała w niego moja Drętwota. Nie mógł się obronić, był zbyt słaby, stary i zniszczony. Mógł współpracować... Nie odezwałam się już ani słowem, obchodząc go dookoła i wyciągając różdżkę przed siebie. Chciałam założyć zabezpieczenie, które pozbawi potencjalnych zakonników słuchu. Sama lokalizacja była cenna, lasem do Londynu mogło dostać się wiele stworzeń, a ta była idealnym punktem obserwacyjnym. Lepiej, aby znalazła się pod panowaniem tej właściwej strony. Dzisiaj liczyły się dla nas również dokumenty, mapy, spisane treści na żółtych pergaminach, których to nasz szanowny gospodarz tak bardzo chronił, że nawet nie chciał się nimi podzielić w ostatnich swoich chwilach. Teraz był już za słaby, aby zareagować. Różdżką celowałam w ściany dookoła, w podłogę i sufity, wypowiadając odpowiednie inkantacje, dosłownie mrucząc pod nosem. Robiłam to już, Cicho-sza była jedną z moich ulubionych pułapek. O wiele łatwiej było się skradać, gdy przeciwnik nie słyszał najmniejszego szelestu i zgniecionego liścia. Jeśli wpadł w nią ktoś niepowołany, to z pewnością jego zadanie było mocno utrudnione. Zwłaszcza w grupie, zwłaszcza gdy ciołki musiały machać do siebie i próbować się zrozumieć nawzajem. Okrążyłam pomieszczenie, przechodząc obok ogromnego teleskopu. Może powinnam kupić taki dla Lysy? Nie... Taki byłby za duży. Cassandra, by mi nie wybaczyła. Skupiłam się mocniej na drzwiach i oknach, aby przy ewentualnym wejściu tymi otworami, zabezpieczenie na pewno zadziałało. Magia byla niemal niewidoczna w powietrzu. Trochę to trwało, ale musiałam być pewna, że wszystko zrobiłam prawidłowo, a pułapkę udało się założyć. Wiedziałam, że zapewne zaraz Burke zrobi to samo. Oderwałam wzrok od różdżki i spojrzałam najpierw na niego, a potem na Buchanana i kiwnęłam głową, na znak, że skończyłam. Za chwilę powinnam zabrać się za umysł tego człowieka. Wcześniej byłam zbyt nieskupiona, zbyt zajęta atakowaniem go. Teraz mogło mi się udać.


Craig zapomniał k8, tu dorzucone

Armand - 11/120, -60 do rzutu (-10 zerwane ścięgno, -30 elektryczne, -8 kąsane Casa Aranea, -29 psychiczne, -32 psychiczne), Drętwota (ST 52)
Rita - 215/215
Craig - 238/238 (-15 psychiczne, +16 za Malesuritio)

zakładam Cicho-szę

1. Armanda przebudzenie z Drętwoty (tylko krytyczny sukces go obudzi)


dobranoc panowie

Teacher says that I've been naughty, I must learn to concentrate. But the girls they pull my hair and with the boys, I can't relate. Daddy says I'm good for nothing, mama says that it's from him.
Rita Runcorn
Rita Runcorn
Zawód : wiedźmi strażnik, szpieg
Wiek : 28
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
different eyes see
different things
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t9622-rita-runcorn https://www.morsmordre.net/t9822-raido#297856 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f367-borough-of-enfield-chase-side-21 https://www.morsmordre.net/t9823-skrytka-bankowa-nr-2203 https://www.morsmordre.net/t9824-rita-runcorn#297859
Re: Laboratorium w lesie [odnośnik]29.05.21 12:04
The member 'Rita Runcorn' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 61
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Laboratorium w lesie - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Laboratorium w lesie [odnośnik]31.05.21 10:20
Obserwował, jak celnie rzucone zaklęcie Rity powoduje całkowite odrętwienie ich ofiary. Czy mu współczuł? No cóż, prawie. Starszy człowiek naprawdę miał możliwość, aby zachować całą pracę, którą włożył w to miejsce. Wszystkie swoje zapiski i osiągnięcia. Gdyby nie rzucał się na nich z zaklęciami, zapewne nawet nie odczułby w swoim codziennym życiu, że lokacja ta stała się niejako kolejną istotną pinezką na mapie rycerzy. No, może tylko musiałby uważać na kilka pułapek, ale hej, jemu też chyba było wygodniej, kiedy nie nachodził go nikt niepożądany? A zabezpieczenia założone przez rycerzy właśnie tak by działały. Czyli właściwie stary badacz i naukowiec wyszedłby jeszcze na plus.
Ale teraz już nie było co gdybać - stało się i już się nie odstanie. Sprawa była właściwie załatwiona. W momencie kiedy Rita nakładała własne zabezpieczenia, Burke ponownie zajął się zbieraniem leżących wszędzie kartek. Co za bałagan. Czy Buchanan nie miał żadnego sposobu na katalogowanie tych papierów? Po prostu zapisywał pierwszą lepszą kartkę, leżącą gdzieś pod ręką i potem odrzucał ją za siebie? Trzeba będzie wyznaczyć kogoś do ogarnięcia tego bałaganu. W przeciwnym razie trudno będzie wyciągnąć z tego jakąkolwiek naukę.
- Już? - zerknął za siebie, na Ritę, kiedy ta skończyła kreślić skomplikowane ruchy różdżką w powietrzu. Sam Burke potrafił póki co niewiele w kwestii nakładania pułapek, domyślał się, że prędzej czy później trzeba będzie tutaj wrócić, aby nałożyć jeszcze kilka zabezpieczeń. Najważniejsze było jednak samo przejęcie, którego to dokonali właściwie bez żadnych problemów. Dobrze, bardzo dobrze.
Craig odłożył pozbierane i pobieżnie posegregowane kartki na jedno z biurek, samemu wyciągając własną różdżkę. Znał jedno z zaklęć zabezpieczających, na obecną chwilę musiało wystarczyć. Zaczął więc także poruszać ręką, zaznaczając w powietrzu właściwe figury i symbole, mające nałożyć na to miejsce Strach na Gremliny. Minęło kilka chwil, zanim pułapka była już gotowa. Potwierdzeniem udanej operacji była lekka zmiana w powietrzu. Włoski na jego karku uniosły się delikatnie, jak naelektryzowane, zaraz jednak opadły z powrotem. - Gotowe - poinformował Ritę.


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Laboratorium w lesie [odnośnik]31.05.21 12:22
Rozejrzałam się po pomieszczeniu, gdy Burke zebrał rozwalone tam papiery. Moja wiedza o astronomii była właściwie zerowa, ale wiedziałam w jaki sposób poruszać się w terenie, aby nie zostać wykrytym. W  czasie, gdy mój towarzysz zabezpieczał to miejsce przed ewentualnymi niepowołanymi gośćmi, ja zajrzałam jeszcze do pomieszczeń obok w poszukiwaniu papierów, notatek i zapisków, które mogłyby się nam przydać. Patrolowanie tego lasu mogło skutecznie udaremnić Zakonnikom dostęp do Londynu od strony północnej. Nie często brałam udział w akcjach, o wiele częściej pojawiałam się po cichu na miejscu, przeglądałam co było do przejrzenia, a potem chowałam się za rogiem i wypatrywałam dalej. Tu jednak liczył się spryt, refleks i wprawa w walce, a tej chyba jeszcze trochę mi brakowało, chociaż nie uznałabym, że poszło nam źle. Ostatecznie Buchanan leżał właśnie na ziemi, kompletnie odrętwiały i ledwo oddychał. - Ciuś-ciuś - powiedziałam podchodząc do niego i patrząc z góry na te stare, kompletnie przerażone oczy. Nie było pokojowego rozwiązania, ten punkt był zbyt ważny, aby go odpuścić. Gdy Burke skończył rozstawiać swoją pułapkę, spojrzałam na niego z pewnym pytaniem w oczach, co dalej? Oczywiście logicznym wydawało się opuścić to miejsce. Ja osobiście wolałabym nie pozbywać się szanownego gospodarza tak szybko i zostawić go sobie na kilka przesłuchań, przekona do siebie, a także dać pomoc medyczną. Bądź co bądź, jego wiedza była cenna. Rozumiałam jednak pozycję Craiga wśród Rycerzy i nie chciałam wchodzić mu drogę. Na stopie zawodowej mogliśmy dogadywać się bez problemu, jednak jeśli chodziło o Czarnego Pana, to on poświęcił mu więcej. - Zakon sobie odpuścił? - spytałam lorda lekko mrużąc oczy. - Londyn nie ma już dla nich znaczenia? - butem przesunęłam jego policzek na bok, tak by obróciła się głowa. Nie wiedziałam czy szlachcic powie mi więcej, chociaż stolica wydawała się być już dawno wygrana. Jednak praca w zawodzie nauczyła mnie jednego. Czujności. Na wszelki wypadek wyjrzałam jeszcze przez okno. Byliśmy sami.

Armand - 11/120, -60 do rzutu (-10 zerwane ścięgno, -30 elektryczne, -8 kąsane Casa Aranea, -29 psychiczne, -32 psychiczne), Drętwota (ST 52)
Rita - 215/215
Craig - 238/238 (-15 psychiczne, +16 za Malesuritio)

1. rzucam dla zasady na przebudzenie się z Drętwoty Armanda


dobranoc panowie

Teacher says that I've been naughty, I must learn to concentrate. But the girls they pull my hair and with the boys, I can't relate. Daddy says I'm good for nothing, mama says that it's from him.
Rita Runcorn
Rita Runcorn
Zawód : wiedźmi strażnik, szpieg
Wiek : 28
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
different eyes see
different things
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t9622-rita-runcorn https://www.morsmordre.net/t9822-raido#297856 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f367-borough-of-enfield-chase-side-21 https://www.morsmordre.net/t9823-skrytka-bankowa-nr-2203 https://www.morsmordre.net/t9824-rita-runcorn#297859
Re: Laboratorium w lesie [odnośnik]31.05.21 12:22
The member 'Rita Runcorn' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 46
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Laboratorium w lesie - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Laboratorium w lesie [odnośnik]02.06.21 20:55
- Próba jego odbicia równałaby się misji samobójczej - odpowiedział Ricie w kwestii Londynu. Zakon nie miał obecnie najmniejszych szans na odzyskanie stolicy. Zdrowy rozsądek podpowiadał jednak, że nawet tak szczelnie porozstawiane zabezpieczenia nie są w tanie całkowicie uniemożliwić zdrajcom wstępu do stolicy. Ku ogólnej irytacji rycerzy, oczywiście. Sieć zabezpieczeń jednak z dnia na dzień była coraz ciaśniejsza. I choć nie trzeba było obawiać się bezpośredniego ataku ze strony szlamolubów, z pewnością istniało kilka przejść, którymi poruszali się pod miastem. Niczym szczury w kanałach, knuli swoje plany by zaszkodzić obrońcom jedynej słusznej ideologii. Byłoby prościej gdyby wszyscy po prostu zdechli, niestety, kurczowo trzymali się życia pomieszkując i kryjąc w tych kilku hrabstwach, które nadal stawiały im opór.
Craig spojrzał nieco krytycznie na Buchanana. Nie mogli go tutaj zostawić, starzec posiadał te informacje, których nie mogli znaleźć na kartkach. Poza tym, książki i notatki to nie wszystko. Musieli to z niego wyciągnąć, a co za tym idzie, nie mogli zostawić go tutaj. Zdechłby, prawdopodobnie z głodu. Albo z bólu związanego z zerwanym ścięgnem. Niestety, starzec musiał się pożegnać ze swoją chatką w lesie. Rozwiązanie było proste, należało go zabrać ze sobą - wtedy Rita będzie miała dość czasu a i warunki lepsze na to, aby wyciągnąć wszystko z upartego naukowca.
- Zbieramy się - machnął jej ręką, nakazując opuszczenie budynku.  To było dobre miejsce, naprawdę dobre, aby ustanowić tu posterunek. Nawet mysz się nie prześlizgnie. - Pewnie zakon jest chwilowo zajęty gdzie indziej - odparł. Nie wiedział, czy ma rację czy nie. Z jednej strony ułatwiło im to bardzo zadanie, z drugiej było mimo wszystko niepokojące. Zawsze gdy szlamy znikały z pola widzenia, było to niepokojące, bo wiadomo było, że coś knują. Craig skrzywił się, rozmyślając o tym przez krótką chwilę - skrzywił się, chociaż przecież powinien być zadowolony. Udało im się zdobyć tę miejscówkę. Skoro droga była czysta, razem z Ritą opuścili chatę. Armand mógł się cieszyć swoją chatą jeszcze przez parę godzin - później odwiedzili go ludzie, których Burke przysłał po odbiór przesyłki. Sam sobie przecież nie będzie brudził rąk bardziej, niż to konieczne, prawda?

zt x2


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Laboratorium w lesie [odnośnik]23.07.21 14:28
Laboratorium w lesie

Umieszczone w głębi lasu laboratorium wydaje się być tylko rozpadającą się chatką ukrytą pod grubą warstwą roślinności. Po przejściu przez małe, drewniane drzwi staje się jednak we wnętrzu schludnego, przestronnego pomieszczenia, na którego środku znajduje się sporych rozmiarów teleskop. Świetnie sprawdzałby się w wypatrywaniu wrogów lecących na miotłach i sów przenoszących korespondencję przeciwników. Do tego samozwańczy naukowiec, Armand Buchanan, który dostosował to miejsce pod swoje wymagania, posiada sporą wiedzę o pobliskim lesie. Nikt nie zna okolicy lepiej niż on. To miejsce może być istotnym punktem Londynu.
Lokacja pozostaje pod kontrolą Rycerzy Walpurgii.



poziom I
Etap I
Możliwe jest rzucenie carpiene w szafce zniknięć i ustosunkowanie się do rzutu już w pisanym poście (a zatem przekazanie informacji o wykrytych pułapkach drugiej postaci w tym samym poście, w którym carpiene zostało rzucone).
Udane Carpiene rzucone z mocą 75 oczek pozwoli wykryć Strach na gremliny, a udane Carpiene z mocą 85: Cicho-szę.

Aktywacja Stracha na gremliny uniemożliwia podjęcie jakiejkolwiek innej akcji obu postaciom do momentu pozbycia się bogina (zaklęcie riddiculus)

Aktywacja Cicho-sza sprawia, że wszelkie zaklęcia rzucane przez przeciwników odczytywane są tak jak zaklęcia niewerbalne.


Etap II
Ścieżka pokojowa
WYKLUCZONA

Ścieżka wojenna
Zakon Feniksa: Laboratorium można zdobyć tylko siłą. Nie będzie to takie proste. Co prawda Armand zniknął ze swojej chaty - krążą plotki, że w krwawych okolicznościach, związanych z walką z Rycerzami Walpurgii - ale na miejscu pozostawiono badacza, który przejął we władanie to miejsce. Gdy tylko pojawicie się na miejscu i zastanie was w środku, zaatakuje bez ostrzeżenia, chcąc bronić naukowego dobytku Armanda.

Walka: Postać, która napisze w wątku jako pierwsza, rzuca kością za Czarodzieja A.

Czarodziej A (OPCM 25, uroki 25, żywotność 120) będzie atakował kolejno zaklęciami: Ignitio, Lancea, Scabbio oraz bronił się zawsze wtedy, kiedy wymaga od niego tego sytuacja.

Rolę czarodzieja broniącego tego terenu może przejąć również dowolny Rycerz przy pomocy lusterka; wówczas walczy z Zakonnikami bez udziału mistrza gry, zgodnie ze statystykami rozpisanymi poniżej, ale bez ograniczeń co do kolejności oraz wyboru rzucanych zaklęć.

Gracz nie ma prawa zmienić woli postaci broniącej lokacji, jedyne, co robi, to rzuca za nią kością i opisuje jej działania w sposób fabularny.

Etap III
Aby przejść do etapu III, należy odczekać 48 godzin, w trakcie których para (grupa) może zostać zaatakowana przez przeciwną organizację.

Etap IV
Postaci mają 2 tury na nałożenie zabezpieczeń, pułapek lub klątw oraz wydanie dyspozycji strażnikom należącym do organizacji.


Gra w tej lokacji jest dozwolona.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Laboratorium w lesie - Page 4 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Laboratorium w lesie
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach