Wydarzenia


Ekipa forum
Craigowe
AutorWiadomość
Craigowe [odnośnik]08.10.16 0:40
Wsiąkiewka
Żywotność:
Osobiste:
Zwierzęta i magiczne stworzenia:
Drzewo genealogiczne:
Opowiadania pracownicze:
Myślodsiewnie:
Marzec 1956:

[bylobrzydkobedzieladnie]


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me


Ostatnio zmieniony przez Craig Burke dnia 06.07.21 11:52, w całości zmieniany 36 razy
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Craigowe [odnośnik]29.12.16 0:33
Kwiecień 1956:

[bylobrzydkobedzieladnie]


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me


Ostatnio zmieniony przez Craig Burke dnia 23.05.20 17:20, w całości zmieniany 5 razy
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Craigowe [odnośnik]10.10.17 18:50
Majoczerwiec 1956:

[bylobrzydkobedzieladnie]


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me


Ostatnio zmieniony przez Craig Burke dnia 23.05.20 17:20, w całości zmieniany 23 razy
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Craigowe [odnośnik]20.05.18 22:01
Lipcosierpień 1956:

[bylobrzydkobedzieladnie]


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me


Ostatnio zmieniony przez Craig Burke dnia 23.05.20 17:21, w całości zmieniany 14 razy
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Craigowe [odnośnik]20.10.18 21:20
Wrześnipaździernik 1956:

[bylobrzydkobedzieladnie]


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me


Ostatnio zmieniony przez Craig Burke dnia 23.05.20 17:25, w całości zmieniany 4 razy
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Craigowe [odnośnik]20.03.19 20:42
Listopadogrudzień 1956:

[bylobrzydkobedzieladnie]


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me


Ostatnio zmieniony przez Craig Burke dnia 23.05.20 17:29, w całości zmieniany 2 razy
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Craigowe [odnośnik]13.08.19 0:55
Styczniolutomarzec 1957:

[bylobrzydkobedzieladnie]


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Craigowe [odnośnik]23.05.20 18:10
Kwietniomajoczerwiec 1957:

[bylobrzydkobedzieladnie]


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me


Ostatnio zmieniony przez Craig Burke dnia 23.02.21 0:43, w całości zmieniany 1 raz
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Craigowe [odnośnik]18.08.20 14:38
Lipcosierpniowrzesień 1957:

[bylobrzydkobedzieladnie]


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me


Ostatnio zmieniony przez Craig Burke dnia 09.08.21 20:18, w całości zmieniany 4 razy
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Craigowe [odnośnik]23.02.21 1:15
1957Październikolistopadogrudzień
2.10 | z Xavierem Burke | Gabinet Craiga
~Zakończony~
[...] Ilekroć poruszył głową, czuł ciężar poroża, które postanowiło przyozdobić dziś jego głowę. To nie był pierwszy raz, gdy się tam pojawiło. Zdążył poznać już jakim było utrapieniem - i nie chodziło tu tylko o godziny spędzone w podziemiach Gringotta. Miał nadzieję, że plugawa magia, którą przesiąknięte było tamto miejsce, da mu spokój w chwili, gdy je opuszczali. Ale nie. Oczywiście że nie.
~Rozliczony za Październikolistopadogrudzień~
3.10 | z Orianą Burke | Salonik
~Zakończony~
[...] Zupełnie nie wyczuwał podstępu, który nań przygotowano. Bo przecież dlaczego miałby się czuć zagrożonym we własnym domu? Była to ostoja dla każdego Burke'a! Dla małego i dla dużego. A jednak przekraczając próg, Craig rozejrzał się po pomieszczeniu nieco podejrzliwie. Czy może był to jakiś psikus, którego autorem była jego własna siostra? Albo Primrose? Właściwie to bardziej obstawiał tę pierwszą, to było bardziej w jej stylu. Kuzynka jednak także mogła pragnąć nieco rozruszać kuzyna, chociaż cała ta sytuacja jakoś do niej nie pasowała. Salonik był jednak pusty, o co więc mogło chodzić?
5.10 | Pogrzeb | Krypta Blacków
~Zakończony~
[...] Rycerze stracili tamtego dnia niezwykle potężnego i obiecującego sojusznika, niemniej to inny aspekt tego odejścia tak bardzo nim wstrząsnął. Choć oboje jego rodzeństwa było całe i zdrowe, Burke wiedział, co znaczy utrata krewniaka. Znał ten rozdzierający ból, który potęgował się jeszcze bardziej, kiedy tylko Craig spoglądał na Edgara, Primrose lub na swoją własną siostrę. Choć żegnany ze wszystkimi honorami i uroczystościami, Alphard nie zasłużył na takie traktowanie. Powinien żyć nadal i wspierać własną rodzinę, a także swoich druhów.
~Rozliczony za Październikolistopadogrudzień~
5.10 | z Aquilą Black | Fantasmagoria
~Zakończony~
[...] - Lady Black, najmocniej przepraszam. - zaczął, chcąc zwrócić na siebie jej uwagę. To z nią tak pragnął porozmawiać - Jeśli mógłbym prosić lady na słowo. Zajmę dosłownie sekundę, obiecuję - skłamał, bo oczywistym przecież było, że ich rozmowa nie miała się skończyć na zaledwie grzecznościowym, osobistym złożeniu kondolencji. A przynajmniej on miał nadzieję, że Aquila to zrozumie. Pozory jednak należało zachować.
~Rozliczony za Październikolistopadogrudzień~
6.10 | z Iriną i Caillianem Macnairami | Hotel "Elizabeth"
~Zakończony~
[...] Na miejscu zjawił się jako drugi. Przynajmniej od razu wiedział, że jego wiadomość została odebrana, a jego rozkaz - wypełniony. Mężczyzna spojrzał na Irinę, kiwając jej bardzo krótko na powitanie. Podobnie jak kobieta, także i Craig dokładnie i badawczo obejrzał fasadę budynku, o którym napisał mu w liście Cygnus. Póki co nie widział nic, co przykułoby jego uwagę. Jeśli dopisze im szczęście, budynek, niegdyś zapewne miejsce wypoczynku i relaksu, stanie się świadkiem aktu przelania krwi. Jeśli będą mieli pecha... powiedzmy że ściany będą musiały przyjąć na siebie ich gniew i rozczarowanie.
22.10 | z Belviną Blythe | Nokturn
~Zakończony~
[...] Starczyło jednak że Craig tylko postawił nogę na Nokturnie, zamykając za sobą drzwi sklepu, a w tej samej sekundzie całe jego skupienie uleciało niczym dym na wietrze. Czy to dziwne, że ktoś kręcił się po Nokturnie? Nie. Że była to kobieta? Także nie. Ale że była to akurat ona, ta, która postanowiła wbić mu sztylet w serce, mając jeszcze czelność twierdzić, że to dla jego dobra? Tego się nie spodziewał. Jego twarzy niemal natychmiast pociemniała, kiedy przypomniał sobie ich ostatnią rozmowę na moście. Nie miał najmniejszej ochoty na wymianę słów z nią.
~Rozliczony za Październikolistopadogrudzień~
01.11 | z Wren Chang | Oranżeria
[...] Wstał, podchodząc bliżej i przez krótką chwilę z uprzejmym zainteresowaniem przyglądając się ciemnowłosej. Mógł zrozumieć, skąd brała się męska słabość do kobiet o takiej urodzie, tak. Nawet wśród szlachty. Egzotyczne zawsze kusi, szczególnie jeśli znajdowało się w zasięgu ręki. Taka już była natura ludzka.
- Niezmiernie się cieszę, że znalazła pani czas, aby przybyć tu osobiście - a spróbowałaby nie - Proszę usiąść, porozmawiamy o mojej małej prośbie - wskazał jej miękkie, niskie, podłużne siedzisko, idealnie wręcz dopasowane do ich otoczenia. Oranżeria była idealna, gdy potrzeba było miejsca do odpoczynku lub niezobowiązującej, luźnej rozmowy.
05.11 | Spotkanie Rycerzy | Biała Wywerna
~Zakończony~
[...] Do bocznej sali wkroczył niedługo po Edgarze. Wchodząc do środka obrzucił krótkim spojrzeniem osoby znajdujące się już przy stole. Krótko skinął głową na powitanie już zebranym, ułamek sekundy dłużej zatrzymując wzrok na Sigrun, królującej w dalekim krańcu stołu. Każdy kto był członkiem wyprawy do głębin Gringotta, wyszedł stamtąd pod pewnym względem odmieniony. Głęboko jednak wierzył w to, że dzisiejsze spotkanie miało przebiec bez niepożądanych wypadków czy zakłóceń.
~Rozliczony za Październikolistopadogrudzień~
06.11 | w większym gronie | Sala bankietowa
~Zakończony~
[...] Nadal czuł się mocno rozbity, trochę także obawiał się powtórki z wczorajszego dnia. Wysnuł już kilka teorii na temat przyczyn niezwykłych i dość makabrycznych wydarzeń z Wywerny - były to jednakowoż czcze domysły, nie miał żadnego potwierdzenia dla ani jednej z nich... Nie był też pewny, jak wiele chciałby potwierdzać, spotykając się ponownie w gronie popleczników Czarnego Pana... i ryzykując ponowne włożenie korony cierniowej.
Sprawa była jednak ważna, więc chociaż wciąż blady, wciąż osłabiony, Burke rozkazał przynieść sobie szaty, a następnie przywdział je z zamiarem opuszczenia domu. Nie mógł uciekać od problemu, musiał stawić mu czoła - a kto inny mógł mu w tym pomóc jak nie pozostali? Poza tym, wczorajsze spotkanie nie przyniosło zbyt wielu odpowiedzi co do ogólnej sytuacji w Anglii, skoro więc Tristan wystosował odpowiednie listy, Craig zamierzał się stawić.
~Rozliczony za Październikolistopadogrudzień~
15.11 | w większym gronie | Palarnia opium
~Zakończony~
[...] Craig był naprawdę dumny z Primrose, która była przecież główną pomysłodawczynią tej inicjatywy. Z brata również, bo przecież wywiązał się ze swojego zadania wzorowo, przygotowując lokal na przyjęcie samych najważniejszych gości. Jedno potknięcie i reputacja Burke'ów mogła porządnie ucierpieć, więc wszystko musiało być dopięte na ostatni guzik. Craig nie mógł przypisać sobie żadnych zasług, poza odrobiną pomocy w postaci przekazania kilku fantów na mającą odbyć się później aukcję. Musiał jednak przyznać, że młodsi Burke'owie spisali się... szczególnie biorąc pod uwagę, że ich rodzina raczej nie lubiła takich zbiegowisk.
~Rozliczony za Październikolistopadogrudzień~
20.11 | z Ritą Runcorn | Czystki w Durham
~Zakończony~
[...] - Kilkoro musimy złapać żywcem. Przydadzą się do eksperymentów - poinformował Runcorn, obracając w palcach różdżkę. Rozmawiali o tym na ostatnim spotkaniu, zanim zostało ono brutalnie przerwane przez inwazję demonicznych kreatur cienia. - Całą resztę można spalić - to miał być pokaz siły. Czystka, definitywne wyplewienie brudu i nieczystości z tych ziem. Propaganda, którą w dużej mierze zajmowała się Primrose, już wcześniej bardzo agresywnie głosiła o tym, że szlam nie jest mile widziany na terenach Burke'ów. Ale czasami same słowa nie wystarczą. Należało podjąć akcje. Craig cieszył się, że Edgar nie bał się podejmować konkretnych kroków.
~Rozliczony za Październikolistopadogrudzień~
21.11 | z Ritą Runcorn | Gospoda "Złoty Dąb"
~Zakończony~
[...] Tak oto przedstawiało się ich zadanie. Znaleźć osobę odpowiedzialną za organizację oraz transport zdrajców dalej na północ, a także eliminacja każdego uciekiniera, jakiego się da. Może uda się wyciągnąć jeszcze kilka nazwisk osób odpowiedzialnych za utworzenie tego nielegalnego szlaku przerzutowego. W ostateczności, trzeba będzie po prostu wszystko spalić i zrównać z ziemią. Rita dobrze znała ten plan, Burke przedstawił jej go już wcześniej. Mężczyzna zerknął na swoją towarzyszkę, sprawdzając czy jest gotowa. Najlepiej będzie zacząć od rozmowy z właścicielem gospody. Nie mogli jednak ot tak wejść do gospody zapytać o gospodarza, a potem poprosić go o wyjście na zewnątrz.
- To co, gotowa odegrać mały teatrzyk? - zapytał.
~Rozliczony za Październikolistopadogrudzień~
10.12 | z Ritą Runcorn | Laboratorium w lesie
~Zakończony~
[...] - Co za partactwo - skomentował cicho, gdy dotarli na miejsce. Laboratorium było słabo chronione. Ogromne niedopatrzenie, jeśli ktoś by pytał Craiga o zdanie. Po raz kolejny mógł porównać tę wyprawę do ostatniej misji odbytej na bagnach. I o dziwo, to przebrzydły kundel tym razem zyskał punkt - jego rozlatująca się chata była zabezpieczona czarami, a droga do niej naszpikowana pułapkami. Co też Armand sobie myślał? Jeśli nie chciał by go odnaleziono, jeśli pragnął by owoce jego pracy były bezpieczne, to naprawdę bardzo słabo się postarał. Nawet kamuflaż był średni. Wydało się to Burke'owi odrobinę podejrzane, ale oto bez żadnego trudu dotarli aż do samego laboratorium. Może coś gorszego czekało ich w środku?
~Rozliczony za Październikolistopadogrudzień~
11.12 | z Primrose Burke | Gabinet Craiga
~Zakończony~
[...] Przez krótką chwilę skrobał jeszcze piórem po pergaminie, kończąc notatkę, zanim jej treść miała okazję wypaść mu z głowy. Złożył papier i zalakował go - a potem podniósł wzrok na kuzynkę.
I od razu coś mu nie zagrało, oczywiście że tak. To Craig był tutaj większym aktorem, to on zawsze musiał robić dobrą minę do złej gry, nawet przed rodziną ukrywając pewne aspekty swojego życia. To on nie chciał martwić krewnych, chowając przed nimi prawdziwą głębię dręczących go koszmarów, a także problemów, które  czasem piętrzyły się nad jego głową. Jednakże Primrose też potrafiła skrywać swoje uczucia, dobrze to wiedział. Są jednak takie momenty, kiedy fasada zwyczajnie pęka. Kiedy już dłużej nie da się tłamsić w sobie bólu. I to najwyraźniej był właśnie taki moment.
20.12 | w większym gronie | Connaught Square
~Zakończony~
[...] - Moje panie - odezwał się, gdy w drzwiach otwartych przez służbę pojawiła się pierwsza ze szlachcianek. Po kolei każdej z nich podawał dłoń, pomagając w wydostaniu się z dorożek - Wiem, że to niespodziewane, jednakże postanowiłem czuwać dziś nad waszym bezpieczeństwem - poinformował je krótko i zwięźle, kłaniając się nisko. Nawet Primrose nie wiedziała, że spotka tu dziś swojego kuzyna. Swoje spojrzenie na ułamek sekundy dłużej mężczyzna zatrzymał na lady Aquili. Wszystkie trzy lady wyglądały niezwykle elegancko, nawet jak na okazję, ale to właśnie ona przyciągała jego wzrok najbardziej. Ale to był ich dzień - on był tu tylko po to, by upewnić się, że nic go nie zakłóci.
24.12 | Wigilia | Jadalnia w Durham Castle
[...] Tegoroczna wigilia zorganizowana miała być przez Primrose, co Craig jednocześnie odbierał za pewnik, że wszystko będzie przygotowane perfekcyjnie. Mowa była przecież w końcu o Prim, w kwestiach organizacyjnych ta kobieta nie miała sobie równych. Gdy więc mężczyzna w końcu pojawił się w jadalni, z radością dostrzegł, że się nie pomylił. Nawet pomimo tego, że jego kuzynka przeżywała ciężko ostatnie wydarzenia, dała z siebie wszystko. Tak jak zawsze. Wszyscy tu byli dla niej, tak, jak ona była dla nich. Wszyscy razem dawali sobie wzajemnie siłę.


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me


Ostatnio zmieniony przez Craig Burke dnia 31.01.22 21:33, w całości zmieniany 2 razy
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Craigowe [odnośnik]23.08.21 23:32
1958Styczniolutomarzec
31.12.1957 | Sylwestrowa Maskarada | Hampton Court - sala balowa
~Zakończony~
[...] Stracił już właściwie rachubę ile razy gościł w Hampton Court. Za każdym razem bale były co prawda inne, różnice nie były jednak znaczące.
- Spokojnie, Prim - dodał kuzynce otuchy. Wiedział, że pobyt tu mógł wiązać się z pewnymi nieprzyjemnościami, była jednak wśród swoich. Wszyscy tu byli pod wrażeniem jej grudniowego koncertu. - Po prostu bawmy się dobrze - dodał jeszcze po bracie. Mrugnąłby jeszcze do kuzynki porozumiewawczo, nie dostrzegłaby jednak tego gestu pod maską, którą przywdział, więc zrezygnował. Idąc w ślady za rodziną, on także poczęstował się alkoholem z tacy, która akurat znalazła się w pobliżu. Pora pożegnać stary rok z przytupem i zwrócić swój wzrok ku nowemu, pełnemu nowych szans i obietnic.
31.12.1957 | z Belviną Blythe | Hampton Court - balkon południowy
[...] Balkon oczywiście nie był pusty, pomijając zorganizowaną tam atrakcję, osoby nadzorujące bezpieczeństwo całej zabawy oraz kilkoro chętnych na wzięcie udziału, była tam jeszcze jedna osoba. Osoba, która w poprzednich latach notorycznie unikała atencji, uciekając z tłumu i zaszywając się właśnie w miejscach takich jak to. Gdyby nie to, że wszyscy i tak nosili maski, prawdopodobnie właśnie taką atencję by do siebie przyciągała - biorąc pod uwagę, że nie należała przecież do szlachty. Jeszcze rok temu nie istniała nawet najmniejsza szansa na to, aby panna Blythe mogła chociaż pomyśleć o postawieniu stopy w Hampton Court. Jaką więc ironią okazał się fakt, że gdy w tym roku dostała zaproszenie, Craig trafił tutaj właśnie na nią.
31.12.1957 | z Calypso Carrow | Hampton Court - wschodnie skrzydło
~Zakończony~
[...] - Nie, to moja wina, proszę się nie przejmować - dodał zaraz jeszcze, zerkając pobieżnie na swój strój. Na szczęście brakowało na nim plamy z czekolady. - Lady Carrow, jeszcze raz przepraszam. To prawdziwa przyjemność wpaść na ciebie tego wieczora, choć nie było moim planem uczynienie tego w sposób... tak dosłowny - spróbował rozluźnić atmosferę lekkim żartem. Jego znajomy w międzyczasie oddalił się prędko, zostawiając ich samych, aby wyjaśnili sobie całe zajście.
5.01 | z Xavierem Burke i Hannibalem Rookwoodem | Mglisty las
~Zakończony~
[...] Dziś Burke miał prawdziwie doborowe towarzystwo. Gdy usłyszał od brata, że pewien mały, udręczony ptaszek wyśpiewał lokalizację kolejnego gniazda karaluchów, nie zamierzał przepuścić okazji, aby znów zrobić coś dobrego. Ponadto, skoro mógł zobaczyć swojego brata w akcji, dlaczego miałby to przegapić? Obaj z Hannialem dopiero niedawno zostali zaakceptowani w węższym kręgu organizacji, Craig zamierzał więc zobaczyć, jak sprawnie działali i poruszali się w terenie. Wcześniej liczyły się tylko wyniki - dziś ważne było również dopracowanie metod i planu działania. Nie zamierzał jednak tylko i wyłącznie obserwować, co to, to nie. Jako najwyższy rangą musiał przecież dawać im przykład.
- Te wycieczki zabierają mnie w coraz ciekawsze miejsca - mruknął do siebie.
11.01 | z Xavierem Burke | Komnata sypialna Craiga
~Zakończony~
[...] Nikt tak naprawdę nie wiedział wiele, stąd też tak niezwykle skąpe informacje, którymi rodzice podzielili się z Xavierem. Uzdrowiciel spędził następne godziny upewniając się, że ranny otrzymał wszelaką potrzebną pomoc, ale koniec końców jedyne co mogli zrobić, to czekać. Gdy Xavierowi pozwolono w końcu wejść do pokojów starszego brata, nie mógł zobaczyć wiele. Craig leżał w swojej pościeli, przykryty kołdrą niemal po szyję. Wśród tak wielu poduszek znów wyglądał niczym porzucona zabawka, mały i zepsuty. Nie można było także nie zauważyć kolorytu jego skóry - dużo bledszej nawet niż zwykle, wręcz chorobliwie białej. Na wierzchu, na pościeli spoczywała jego lewa ręka - obandażowana dokładnie od nadgarstka, aż po łokieć. Gdyby nie ten drobny szczegół, Craig wcale nie wyglądałby wcale na tak poważnie chorego. Ale był. Dało się to wyczytać w twarzy uzdrowiciela, a także w nieprzyjemnej ciszy, zalegającej w pokoju niczym ciężki, zakurzony płaszcz.
12.02 | z Calypso Carrow | Biblioteka
~Zakończony~
[...] Wiedział co prawda o tym, że ktoś miał pojawić się w zamku, Craig nie zamierzał jednak wychodzić przybyszowi na spotkanie. Nie przewidział jednak sytuacji, że dzisiejszy gość w Durham postanowi odwiedzić bibliotekę. Lady Carrow zastała go więc w niezbyt szlacheckiej pozie, gdy zgarbiony pod kocem zasiadał w jednym z foteli przed kominkiem, czytając dość opasły tom traktujących o zaklęciach obronnych. Pogrążony w lekturze i zasłuchany w kojące trzaskanie ognia, nawet nie zauważył jej nadejścia.
17.02 | z Calypso Carrow | Purpurowa knieja
[...] Przejażdżka dorożką w owo miejsce może nie była idealnym pomysłem na schadzkę - przyjemniejszy byłby spacer - jednakże sposób ten pozwolił im na w miarę komfortowe podróżowanie. Byli tu chronieni przed zimnem, opadami, błotem czy poślizgnięciem się. Oczywiście nie mogło odbyć się bez przyzwoitki, Burke jednak poświęcił jej zaledwie moment swojej uwagi. A dokładnie trzy sekundy w chwilę przed tym jak pomógł lady Carrow wsiąść do wnętrza dorożki. Obecnie zaś ignorował towarzyszkę Calypso całkowicie, skupiając się na swoim gościu.
10.03 | z Xavierem Burke | Salonik
[...] Po cichu i niespiesznie pchnął ciemne, drewniane drzwi i wkroczył do pokoju, zastając Xaviera rozpartego w fotelu i ze szklanicą alkoholu w dłoni. Bez słowa podszedł do barku i samemu także nalał sobie szczodrą porcję ognistej, zasiadając na kanapie obok fotelu brata. Spojrzał na mężczyznę z troską wyzierającą z oczu. Jestem tutaj.
- Xavier - wypowiedział jego imię chcąc nadać własnemu głosowi ciepłą barwę. Pochylił się także, zaciskając rękę na jego ramieniu. Nie pytał go, jak się czuje. Wiedział, że był rozbity. Załamany. Ale od małego byli nauczeni, by tego nie okazywać.
15.03 | z Primrose Burke | Beamish Town
[...] - Primrose, przypomnij mi jeszcze raz po co właściwie tu jesteśmy... - poprosił cicho, idąc za kuzynką. Pogoda może i sprzyjała spacerom, jak na marzec, dzień był całkiem miły i nawet słoneczny. Wciąż było zimno, ale przynajmniej porywisty wiatr nie targał ich za ubrania i włosy. Craig nie do końca rozumiał dlaczego kuzynka uparła się, aby wyciągnąć go z domu i przegonić akurat po Beamish Town. To znaczy... rozumiał dlaczego, co jednak niekoniecznie równało się temu, że zgadzał się z jej argumentami. To fakt, że mniej więcej od połowy stycznia bardzo niechętnie opuszczał mury Durham, miał jednak ku temu dobre powody... Poza tym, w międzyczasie odbył jedną podróż dorożką. To chyba wystarczyło, prawda?


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Craigowe [odnośnik]06.01.24 20:12
1958Lipiec
17.07 | z Primrose Burke | W pokoju muzycznym w Durham Castle
[...] Jego przyjazd faktycznie był dość spontaniczny. Pierwotnie planował pojawić się w Anglii dopiero w przyszłym tygodniu. Jak to jednak bywało, interesy nie zawsze chciały się układać, a pewnych rzeczy nie dało się rozwiązać przez pośredników. Nie żałował jednak. Bolało go tylko to, że wiedział jak szybko musiał wracać do Francji - i jaką przykrość sprawi tym rodzinie, która chociaż na krótką chwilę chciałaby nacieszyć się jego obecnością.


Sierpniowrześniolistopad
19.08 | z Primrose i Xavierem Burke | Główny salon w Durham Castle
[...] Nie chcąc ryzykować życia kolejnej sowy, zjawił się w Durham niezapowiedziany. Służący byli rzecz jasna zaskoczeni widząc jak dorożka zajeżdża nagle przed główne wejście, szybko jednak zorientowali się z kim mają do czynienia i pospieszyli mu pomóc. Nie zwracając na nich specjalnej uwagi, Craig zażądał tylko by zdradzić mu gdzie znajdzie kogoś z rodziny - a gdy dowiedział się, że Primrose i Xavier mają akurat spotkanie w głównym salonie, popędził tam czym prędzej. Drzwi otworzył może nieco zbyt gwałtownie, ale po prostu chciał ich znów ujrzeć.


20.08 | z Imogen Travers | Sala balowa w Corbenic Castle
[...] Starszyzna Burke w osobie jego matki nie szczędziła Craigowi wykładów o tym, jak ważne jest wspieranie się rodzin szlacheckich w tych trudnych czasach, zacieśnienie stosunków łączących ich rodziny oraz wzajemna pomoc - i to w takim celu rzekomo miała odbyć się ta wizyta. Mężczyzna widział w tym rozumowaniu więcej dziur niż w serze szwajcarskim - naprawdę doceniłby gdyby jego rodzicielka postarała się o nieco bardziej sensowną argumentację, albo jeszcze lepiej... gdyby powiedziała mu wprost jaki jest cel jego wizyty. Tego jednak Burke domyślił się już wkrótce, kiedy tylko jeden ze służących wepchnął mu w ręce obfity bukiet róż, którym towarzyszyły także kwiaty maków.
Świat się walił, a on był posyłany na zaloty.


23.08 | z Gudrun Borgin | Zaplecze sklepu Borgina&Burke'a
[...] - Ah, tutaj jeszcześ. Mam dla ciebie zadanie, z dość krótkim terminem. - odezwał się ponownie, przekraczając próg zaplecza. Pod pachą ściskał zawiniątko - bardzo szczelnie owinięte zawiniątko. Nieszczególnie lubił, kiedy proszono go o to, aby jakiś przedmiot pozbawić zaklętej w nim, przeklętej magii, ale nawet Burke niespecjalnie mógł odmówić, kiedy prośba wychodziła od jednego z francuskich lordów. Własne upodobania i animozje trzeba było schować do kieszeni, kiedy w grę wchodziły nie tylko pieniądze, ale przede wszystkim dobra opinia w towarzystwie oraz dług wdzięczności u potężnego człowieka.


24.08 | z Xavierem Burke | Gabinet Xaviera
[...] - Xavier! - zawołał donośnie, będąc w głębokim szoku. Czy w ten sam sposób czuli się inni Burke'owie, widząc jego poroże? - Co to jest? - i przeczuwając, że brat może chcieć skryć swoją nową, dziwną i zdecydowanie niepokojącą przypadłość, w kilku krokach znalazł się przy zajmowanym przez niego fotelu, aby złapać go za rękę ściskającą jedno z tomiszczy. Książka upadła na dywan z głuchym stuknięciem, a Craig uniósł dłoń Xaviera nieco ku górze - tak że idealnie widać było pulsujące na niej czarne żyły, powoli wspinające się ku nadgarstkom. - Klnę się na Gudrøda, jeśli powiesz że "to nic"... - urwał.


8.09 | z Mannananem Traversem | Wnętrze sklepu Borgina&Burke'a
[...] W żadnym wypadku Craig nie spodziewał się tak znamienitego gościa. Gdyby wiedział, że przyjdzie mu stanąć dziś twarzą w twarz z lordem Norfolk, zaprosiłby go raczej do palarni, gdzie byłoby im zdecydowanie bardziej komfortowo. - Mannanan Travers, no proszę. Minęło trochę czasu - powitał go w podobnym tonie. On także nie rozpoznał swojego gościa natychmiast. Na szczęście ta chwila zawahania była tak krótka, że niemal niezauważalna. Burke zdecydował się wyjść zza kontuaru, by należycie przywitać się z mężczyzną. Dobrze było zobaczyć kolejną znajomą personę całą i zdrową, nawet jeśli w przeszłości nie łączyło ich nic poza wspólnymi interesami.


Kupidynek | z Valerie Sallow | Steall Falls
[...] Stojąc na brzegu, przysłonięta delikatną mgiełką rozsiewaną przez wodospad, wyglądała jak rusałka. Jego serce wiedziało. Kierowało go ku niej, pchało, bo to ona miała być dopełnieniem... tego wszystkiego. Prawdziwą gwiazdą olśniewającą swoim blaskiem każdy element na jaki spojrzała - rozbłyski wśród traw, grzmiący nad nimi wodospad no i przede wszystkim, jego samego. Zmierzając w jej stronę czuł się, jakby stąpał po chmurach, nie zaś brodził w wodzie.
- Cały świat, galaktykę, uniwersum.- odpowiedział jej lekko zachrypniętym głosem. Czułym gestem położył jedną dłoń na jej talii, drugą zaś odgarnął kosmyk jasnych włosów za ucho. Była idealna - Złożę u twoich stóp co tylko będziesz chciała. - obiecał jej, czując jak spływa na niego błogi spokój.




monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Craigowe
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach