Śmiech i rozpacz. W sensie śmiał się z pewnością każdy, kto podziwiał nasz pojedynek. W rozpacz wpadnę, jeśli moje zaklęcia nadal będą tak wyglądać. Na moje szczęście - choć marne to pocieszenie - mojemu przeciwnikowi wcale nie szło lepiej.
- Aeris! - zdecydowałem się na coś innego, postanawiając może że wiatr będzie będzie żywiołem stojącym po mojej stronie.

The member 'Apollinare Sauveterre' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 33

A jednak się przeliczyłem, jedno proste zaklęcie to widocznie za dużo jak na moje szczęście. Znów, nie zamierzałam się poddawać, dlatego musiałem czym prędzej odnaleźć jakąś możliwość, która pozwoliłaby mi w końcu na skutecznie wyprowadzenie ataku, bo inaczej byliśmy jedynie stojącymi na przeciw siebie pawianami machającymi różdżkami.
- Drętwota - wybrałem kolejne z zaklęć licząc na lepszy skutek, choć już w niego nie wierząc.

The member 'Apollinare Sauveterre' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 40

Marce ze zdegustowaniem spojrzał najpierw na swoją różdżkę, potem na Apollinaire'a, dostrzegając, że jego rywal ma podobne problemy, co on sam. Może nawet większe - Parkinson doskonale wiedział, że nie należy do najbystrzejszych ludzi, ani nawet do najzdolniejszych czarodziejów, ale okularnik wyglądał wynioślej od niego - a nie był nawet mu równy urodzeniem. Wzruszył ramionami, zadowolony przynajmniej, iż nie musi uchylać się na boki przed śmiercionośnymi zaklęciami.
-Diminuendo - powtórzy, już enty raz podczas tego pojedynku, bez przekonania dźgając różdżką powietrze.

The member 'Marcel Parkinson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 45

Znowu bez najmniejszego efektu. Marce wypuścił powietrze z ust, coraz bardziej zniesmaczony zatrważającą niemocą. Wygładził zmarszczkę, która powstała na marynarce podczas gwałtownego ruchu ramieniem, po czym wycelował różdżką w swego przeciwnika, kolejny raz inkantując najpotężniejsze zaklęcie z całego znanego mu arsenału.
-Diminuendo - powtórzył, prawie krzycząc, zły, że wyjątkowo n i c mu się nie udaje.

The member 'Marcel Parkinson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 31

Zaśmiałem się, spokojnie i szczerze z własnej ułomności, bowiem zaczęła mnie ona niezmiernie bawić. Przez głowę przemknęło pytanie. Co, jeśli będzie tak szło dalej i żaden nie rzuci poprawnego zaklęcia? Czy obwołają im remis, czy też wyrzucą z klubu, bowiem żadne z nas nie rzuciło jeszcze ani jednego poprawnego zaklęcia.
- Silencio - zdecydowałem dalej, na ślepo, nie zastanawiając się już nad tym, czy wyjdzie to nie. Postanowiłem działać z zasadą - jak wyjdzie tak będzie.

The member 'Apollinare Sauveterre' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 76

Uniosłem zdziwiony brew, gdy zaklęcie pomknęło w kierunku przeciwnika, tak, teraz było zdecydowanie lepiej, możliwe, że i kolejne z zaklęć wyjdzie z prawdopodobnie dobrym efektem. Przez chwilę stałem zastanawiając się nad doborem kolejnych z zaklęć.
- Deserpes - wypowiedziałem więc, postanawiając spróbować swoim sił w transmutacji.

The member 'Apollinare Sauveterre' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 28

Kolejna porażka nie załamałam Parkinsona, raczej zdenerwowanego tą farsą, ciągniętą już od jakiegoś czasu. Na Merlina, byli dorosłymi mężczyznami, a każde zaklęcie wychodzące z ich różdżek okazywało się spektakularną porażką. Marce pokręcił głową, zawzięty, by chociaż tym razem się spisać - zwłaszcza, że Apo przełamał złą passę i wypowiedział nielubianą przez niego uciszającą inkantację.
-Protego - zawołał z mocą Parkinson.

The member 'Marcel Parkinson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 53

Udało się - wytworzyła się przed nim świetlista tarcza, pochłaniająca urok Francuza i pozwalająca Marcelowi na przejęcie ofensywy. Raz jeszcze zamierzył się z różdżką na Apo, po raz kolejny wybierając pomniejszające zaklęcie.
-Diminuendo - wykrzyknął.