Drugie zaklęcie okazało się znacznie bardziej udane niż pierwsze, nie tylko zmierzając prosto do celu, ale też bez problemu przebijając się przez wątłą tarczę jego przeciwniczki. Nie uśmiechnął się jednak, cierpliwie czekając, aż przestaną wstrząsać nią ładunki elektryczne, przygotowując się do obrony. Niekoniecznej; rzucone przez kobietę zaklęcie go minęło. - Deprimo - rzucił więc zamiast tarczy, wykonując staranną pętlę nadgarstkiem.

The member 'Percival Nott' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 61

Udało się, początkowy pech powoli go opuszczał, pozwalając na rzucenie celnego zaklęcia. Niespecjalnie mocnego, ale wystarczającego, żeby zepchnąć jego przeciwniczkę do defensywy. Zawahał się przez sekundę, miał ochotę wypróbować jeden z potężniejszych uroków, najprawdopodobniej skazanych na porażkę, ale jakie miejsce było lepsze do prób i błędów, niż pojedynkowa arena? - Fulgoro - wypowiedział wyraźnie. Co miał do stracenia?

The member 'Percival Nott' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 39

Mogła jedynie winić siebie za niecelne zaklęcia, chociaż robienie sobie wyrzutów nie miało jej w niczym pomóc. Zdecydowanie nie podobało jej się, że nie potrafiła zepchnąć swojego przeciwnika do defensywy, a jedynie wciąż sama musiała wznosić tarczę. Po raz kolejny więc uniosła różdżkę, próbując osłonić się przed jego atakiem - na szczęście tylko jednym.
- Protego.

HP 136/174 | -10

The member 'Lunara Greyback' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 85

Tym razem jej wyszło. Z drobną satysfakcją obserwowała, jak silny wiatr wyczarowany przez mężczyznę targa ich otoczeniem, nie czyniąc jednak krzywdy jej osobie. Nie zmieniła jednak wyrazu twarzy, postanawiając zachować wciąż taką samą, nie zdradzającą żadnych emocji minę. Nawet jeśli nie była profesjonalistką, mogła się chociaż zachowywać, jakby nią była.
- Caeruleusio

HP 136/174 | -10

The member 'Lunara Greyback' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 13

Tak, jak się spodziewał, próba rzucenia Fulgoro zakończyła się fiaskiem - zdawał sobie sprawę, że wciąż jeszcze dużo brakowało mu do mistrzostwa - ale nie poddawał się, obserwując (z lekkim podziwem) silną tarczę, która bez trudu osłoniła kobietę przed jego urokiem. Był niemal pewien, że za moment i on będzie zmuszony uciec się do Protego, ale jak się okazało - jeszcze nie teraz. - Everte Stati - rzucił zamiast tego, wracając tymczasowo do bezpieczniejszych zaklęć.

The member 'Percival Nott' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 50

Łatwiejszy urok, zgodnie z oczekiwaniami, pomknął w kierunku czarownicy, po raz drugi z rzędu dając mu nieco szersze pole manewru, jeżeli chodziło o wybór kolejnego zaklęcia. Dopuszczenie do siebie perspektywy porażki przychodziło z mniejszym oporem, gdy przeciwnik już i tak okazywał się zepchnięty do defensywy; postanowił więc raz jeszcze spróbować swoich sił w mocniejszych urokach. - Lamino Glacio - wypowiedział starannie. Bez wyrzutów sumienia - jeżeli ktoś już pojawiał się na pojedynkowej arenie, musiał liczyć się z ewentualnymi konsekwencjami, bez względu na to, czy był to mężczyzna, czy kobieta.

The member 'Percival Nott' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 46

Była zawiedziona swoimi wynikami. Tarcze szły jej w miarę sprawnie - poza jednym wyjątkiem, ale cóż, wtedy chodziło o trudniejszą jej odmianę. Nie zmienia to faktu, że póki co Lunara nie dała rady posłużyć się ani jednym udanym urokiem ofensywnym.
Zmrużyła lekko oczy, podejmując - kolejną już - próbę obrony przed udanym zaklęciem przeciwnika.
- Protego.

HP 136/174 | -10

The member 'Lunara Greyback' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 52

HP 136-33=103 | -20

Czy to może zbyt zaufała własnym zdolnościom i pochwaliła sama siebie przedwcześnie, czy też może to zaklęcie mężczyzny okazało się mocniejsze niż przewidywała... w każdym razie nieszczęsne Everte Stati przebiło się przez jej słabo migoczące Protego. Lunara nie pozwoliła sobie jednak na krzyk, gdy urok wyrzucił ją w powietrze. Jęknęła tylko głucho, uderzając o podłogę. Ponownie potrzebowała chwili, by się podnieść, z lekkim grymasem poprawiając kilka włosów, które opadły jej na twarz. Na pewno jutro będzie miała całkiem niezłą kolekcję siniaków...
- Doskonałe zaklęcie - odrobina uprzejmości nie zaszkodzi - Adiposio - rozkazała, wskazując różdżką na posadzkę pod stopami swojego przeciwnika.