The member 'Philippa Moss' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 24

Gdy jeden ze strażników padł jak długi na ziemię w Hagridzie aż zatrzęsło się z tej radości. Ministerstwo nie było wcale takie dobre, a przynajmniej tak mu się wydawało patrząc na to co już usłyszał. Roztrzaskana czaszka jednego z tych szuj wyglądała dobrze na bruku. Rubeus zwrócił jeszcze uwagę na czary Philippy, chociaż mogła wcale nie chcieć ich robić, przeto poszedł właśnie dla ochrony. Ale co dwie osoby to nie jedna, zwłaszcza gdy Moss tak ochoczo zwyzywała policje. Drugi dupek właśnie zamachnął się różdżką i zaczął coś mamrotać. Odruch półolbrzyma był prosty - chciał kopnąć go tak co by mu się gwiazdki przed oczami zaświeciły.
- Nie jestem trollem, Ty parszywa gnido - wycedził przez zęby.
Był czarodziejem, takim samym jak wszyscy inni, chociaż nie był tak mocny. Ale był czarodziejem, a nie żadnym trollem.

| żywotność: 443/488
| potężny kopniak w klatkę piersiową Tuentina Quarantino

The member 'Rubeus Hagrid' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 88

Szał pięści trwał, niewzruszony Hagrid przyjął kulę ognia i dalej wojował, grożąc bolesnym pogruchotaniem i tak już pocykanych patrolowych cielsk. Dobrze, bardzo dobrze! Mogła przez chwilę grać skołowaną damę dziwkę w opresji i pewnie nawet z boku tak to wyglądało. Niemniej nie była jedną z tych lichych spódniczek, które kryły buzię na widok rozwścieczonej męskości. Byli lichawą karykaturą strażników. Gówno wiedzieli o nich i o porcie. Należało ich stąd wygonić. Nie mogła jednak znieść tego uczucia bycia zupełnie bezużyteczną. - Deprimo!
Tym razem czary nie mogły jej odmówić.

The member 'Philippa Moss' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 74

--------------------------------

#2 'k8' : 1, 3, 2, 1, 1

Philippa rzuciła się by ochronić Hagrida, ale jej czary wydawały się nie działać. To była dobra dziewuszka, ale nie musiała się przecież sama narażać. To on miał ją ochronić.
Potężna kula ognia wystrzeliła prosto w brodę Hagrida. Piekło, oj piekło. Kiedyś nawet poczuł podobny ból jak zasnął przy kominku po pijaku, ale kto wie czy te czary nie zostawiały czegoś dziwnego, z pewnością były inne niż zwykły płomień ogniska.
- AAAAAAA! - krzyknął próbując ugasić włosy na brodzie, oby coś tam z niej zostało.
Rubeus lubił przecież swoją brodę, tak samo zresztą jak wąsy. Nicolasowi też się podobała, a to był taki milutki nieśmiałek, jemu też na pewno żal by było bujnego zarostu.
- Na gacie Merlina, co Ty we mnie... - po co było gadać skoro można było lać?
Wygrzmiał jeszcze i zamachnął się łapą prosto w oczy czarodzieja, licząc, że wydłubie mu oczy.

| żywotność: 413/488 (-30 żywotności za ignatio, -5 do kości)
| potężny cios w oko Tuentina Quarantino

*nie rzucił kością, hehe *

The member 'Rubeus Hagrid' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 73

Tuentin starał się wycofać, lecz portowy duet nie odpuszczał. Zaczęło się robić naprawdę nieciekawie - jeden błąd z jego strony, a skończy jak Dynch.
Kula ognia, choć sięgnęła celu, w gruncie rzeczy nie wyrządziła rozeźlonemu furiatowi większej szkody. A chwilę później to funkcjonariusza ponownie sprowadzono do obrony.
- Protego! - oby nie do parteru...

| quarantino znowu próbuje się bronić (zarówno przed zaklęciem phils, jak i przed atakami hagrida)

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 95

To była walka o życie.
Wyczarował tuż przed sobą niesamowicie potężną tarczę, odbijając zaklęcie barmanki, a w międzyczasie zaczął się gorączkowo zastanawiać, jak powinna wyglądać jego taktyka w tej sytuacji. Chyba najlepiej będzie wyeliminować magiczne wsparcie tego bysiora.
- Petrificus Totalus! - zaklęcie miało trafić w kobietę.

| petryfikus dla filipki

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 67

Durny skurczybyk (Quarantino) chyba kpił i z niej i z walecznej pięści Hagrida. To przedstawienie przedłużało się i chociaż półolbrzym wyciskał z siebie tyle mocy, to ten policyjny człowieczek jakimś cudem potrafił przeciwstawić się im obojgu. Cholera jasna! Warknęła pod nosem jakieś portowe przekleństwo, widząc, że zmierzają do niej dwa mocne czary - a jeden z nich należał do niej. - Ja pierdolę, co za cyrk - dorzuciła, przyjmując wygodną pozycję do obrony. - Protego!

The member 'Philippa Moss' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 55

Facet umiał więcej niż taki przeciętny mugol, chociaż postawy to nie miał szczególnie wybujałej. Trzymał jednak różdżkę, a różdżka jak widać sprawdzała się lepiej niż pięści knajpowych rozbijaków. Jeden z czarów poleciał w Philippe, ale mądra dziewucha rzuciła coś i odbiła zaklęcie. Hagrid był dumny i zachwycony tym jak sobie radzi, sam na pewno nie dałby sobie rady. Jakby nie miał różdżki to bez problemu, ale życie nie było takie proste.
- A spieprzaj dziadu! - czy ta walka mogła się już skończyć.
Niby nie powinien tak, może to i nie przystało porządnemu półolbrzymowi, ale zamachnął się i wykonał kop poniżej pasa. Prosto w jaja.

| żywotność: 413/488 (-30 żywotności za ignatio, -5 do kości)
| potężny cios w krocze Tuentina Quarantino