Wydarzenia


Ekipa forum
Dawny dom rodziny Dumbledore
AutorWiadomość
Dawny dom rodziny Dumbledore [odnośnik]05.04.15 21:04
First topic message reminder :

Dawny dom rodziny Dumbledore

Mieszczący się w Dolinie Godryka dom państwa Dumbledore stoi pusty i smutny przypominając o tragicznej historii jego rodziny. Magicznie zamknięty skutecznie powstrzymuje ciekawskich przed wejściem do środka. Ponoć czasem nawet pojawia się w nim Aberforth, młodszy brat słynnego Albusa. Chowa się wtedy gdzieś w budynku i nie wychyla nosa na zewnątrz, pozwalając ludziom odwiedzać ogródek, w którym stoi kamień upamiętniający historię rodu, który niegdyś tu zamieszkiwał. Na nim pojawiają się coraz częściej dopiski od czarodziejów szukających wsparcia w tych trudnych czasach. Początkowo systematycznie usuwane przez Abertfortha, później pozostawione, gdy właściciel posesji zdał sobie sprawę z bezsensowności swych wysiłków. Obiekt chroniony jest przed mugolami prostym zaklęciem, które sprawia, że gdy tylko pojawią się w pobliżu, mają wrażenie, że zauważyli jak ktoś przechadza się po domu. Z resztą bardzo niepozornego z wyglądu, nieco zapuszczonego z zarośniętym trawnikiem i brudnymi oknami, w których wiszą szare firanki, które zapewne kilkanaście lat tamu świeciły idealną bielą.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dawny dom rodziny Dumbledore - Page 10 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Dawny dom rodziny Dumbledore [odnośnik]18.08.16 23:38
The member 'Leonard Mastrangelo' has done the following action : rzut kością


'k100' : 75
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dawny dom rodziny Dumbledore - Page 10 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dawny dom rodziny Dumbledore [odnośnik]19.08.16 9:48
Salon był sponiewierany tak, jak tylko może być sponiewierany dom przez złodziei. Samuel wszedł do środka, w głąb pomieszczenia, mogąc zaobserwować leżące na ziemi przedmioty: kilka książek, które spadły z biblioteczki, stłuczony wazon, misa, stare zwoje pergaminu. Wziął w swoje ręce potłuczoną ramkę, która spadła z jednego z regałów. W rozbitym szkle ledwie trzymała się pożółkła, stara, zniszczona upływem czasu ruchoma fotografia, na której znajdowały się podobizny dwóch młodych, przystojnych chłopców. Zdjęcie było niepodpisane. I kiedy Samuel tak trzymał w dłoniach ramkę, kiedy patrzył na to, co w niej było stało się coś dziwnego. Minnie, która ruszyła za nim i stanęła tuż obok i mogła w tym uczestniczyć. Wszystko się rozmyło gwałtownie, stało się mętne, niewyraźne. Samuela otoczyły kłęby siwego dymu. Kolory straciły swoją intensywność, szarzejąc i blaknąc. I nie był już w starym salonie w domu Dumbledore’a. Otaczały go ponure, wysokie drzewa, pozbawione liści. Ziemia była zamarznięta, pokrywała ją niewielka powłoka świeżego śniegu, który jeszcze nie skrzypiał pod stopami — dopiero co padało. W chmurze ciemnego dymu pojawiły się przed nim nagrobki. Jeden za drugim, aż otoczyły cały plac wokół niego. Był na cmentarzu w Dolinie Godryka. Na starej kamiennej płycie przed nim widniał wyraźny napis: Ignotus Peverell. Ktoś dopiero co przetarł ją ze świeżego śniegu. I ten ktoś stał tuż obok Samuela i Minnie. Był wysoki, dość szczupłej postury z kamiennym wyrazem twarzy, bystrymi, błyszczącymi oczami. Odgarnął z czoła pofalowane blond włosy i obejrzał się w bok, w stronę Zakonników. Ale to nie na nich patrzył. Kilka metrów dalej, nad grobem Dumbledore’ów stał inny młody chłopak w towarzystwie o wiele starszej czarownicy. Ta wyciągnęła rękę w kierunku Samuela. Nie, w kierunku młodzieńca, który przy nich stał. Mimo smutnego spojrzenia uśmiechała się do niego stosunkowo życzliwie, coś opowiadała temu drugiemu. Gestem zapraszała do siebie, więc młody czarodziej ruszył w jej kierunku, mijając Zakonników powoli. Wskazała drugiego, podali sobie ręce. Patrzyli w oczy. Pojawiło się dziwne napięcie, które było niezwykle wyczuwalne. Wydawało się, że zaczęli rozmawiać, lecz Samuel i Minnie byli za daleko, aby usłyszeć o czym dokładnie. Dotarły do nich pojedyncze słowa; pani Bagshot, ciotka, Gellert, śmierć, Kendra Dumbledore.
I wszystko się rozmyło. Zniknęło we mgle, kiedy oczy tego niższego młodzieńca spozęły na Samuelu i Minerwie. Widział ich. Patrzył na nich tak, jakby naprawdę tam byli. Bez użycia słów mówił do nich coś, póki wszystko nie rozpłynęło się w powietrzu, a czarodzieje nie znaleźli się ponownie w salonie. Skamander rzucił zaklęcie, a powietrze rozrzedziło się nagle. Nic w salonie nie uległo zmianie, ale Samuel nie mógł już dojrzeć nic, spoglądając na starą fotografię poza tym co przedstawiała.
Adrien postanowił zabezpieczyć siebie i przyjaciół przed niespodziewaną zasadzką. Został w miejscu, upewniając się, że są sami. Byli. Nikt w tej chwili nie pojawił się w drzwiach, a do jego uszu nie dobiegały żadne interesujące dźwięki poza skrzypieniem podłogi pod wpływem kroków Samuela. Wszystko wskazywało na to, że byli tu sami.

Lilith odważnie ruszyła do przodu, aby po kilku chwilach znaleźć się na rozwidleniu. Piwnica była całkowicie pusta, mury całkiem surowe. Miedzy przejściami nie było ani drzwi ani framug, jedynie puste wnęki. Przed młodą aurorką znajdował się mały, pusty pokój. Po lewej korytarz był węższy niż ten do tej pory, ciemny, a powietrze stamtąd niosło smród stęchlizny i zepsucia. Po prawej korytarz prowadził do schodów. Lilith mogła dostrzec ich zarys. Prowadziły do góry. I stamtąd dobiegał słodki zapach, ale także cichy dziecięcy śmiech. Ze szczytu zbiegła mała, złotowłosa dziewczynka. Radośnie odrzuciła swoje loki do tyłu, zeskoczyła z ostatniego stopnia i schowała się pod schodami. Po chwili uszu Lilith mógł dobiec inny, męski, dobrze znany jej ton. Lord Avery. Perseus Avery.
— Gdzie jesteś? Wiesz, że i tak cię znajdę, a wtedy...
Idący za Lilith Leonard również stanął w końcu na rozwidleniu, ale nie był w stanie dojrzeć ani dziecka ani mężczyzny. Mógłby jednak przysiąc, że z prawej strony dobiegły go dziwne dźwięki. Głuche odgłosy, którym towarzyszyło skrzypienie, lecz i to po chwili całkowicie ucichło.

| Magrit, obowiązują Cię -3 oczka przy następnym rzucie. Jeśli wykonujecie jakąś akcję rzucacie kością k100, jeśli nie ruszacie się z miejsca i jedynie dzielicie się informacjami, nie robiąc nic więcej — nie musicie. Na odpis macie 48h. Przypominam, że w poście opisujecie jedną akcje i do niej rzucacie kością. Czarowanie i rozglądanie się to już dwie akcje
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dawny dom rodziny Dumbledore - Page 10 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dawny dom rodziny Dumbledore [odnośnik]20.08.16 14:05
- Sam... - zaczęła, ale jej głos umknął gdzieś we mgle zanim zdążyła dokończyć, ucichła, zamilkła, poddając się tej tajemniczej magii. Nim rzeczywistość nabrała barw, wyrazistości, była przerażona - jak zagubione dziecko we mgle po omacku i w bezruchu poszukiwała wyjścia, kroku w tył... nie spodziewając się, że dotknięcie owej ramki przywoła do nich tę dziwną wizję, wprawi w trans, ujawni... co? czym to było? Wpatrywała się w nagrobki, jak domino układające się wokół Samuela, a serce jej łomotało w strachu jak szalone. Ale powinni byli poznać to miejsce, dopiero co tędy przechodzili - przez Dolinę Godryka. Minerwa nie teleportowała się na miejsce, bo nie potrafiła, musiała przejść tutaj z kominka prowadzącego z pobliskiej czarodziejskiej gospody. Głośno wzięła w usta łyk w powietrza, czując na sobie wzrok chłopca - jeszcze zanim zorientowała się... że on ich wcale nie widzi.
Usunęła się z jego drogi, spoglądając na obiekt, za którym patrzył. Powiodła wzrokiem na Samuela, kiedy ujrzana tam czarownica wyciągnęła rękę wyraźnie do niego, och, nie, to do tego chłopca. Nikt ich tutaj nie widział, ich tutaj nie było. To tylko wizja. Nie drgnęła, wsłuchując się w niesione wiatrem szepty. W końcu - spróbowała podejść bliżej, lecz wtedy... wizja zaczęła się przerzedzać, a oczy patrzyły tym razem prosto na nich - Minerwa nie rozumiała, dlaczego widziała w tych oczach coś niepokojącego. Może wcale nie powinna się ich bać, może nic nie było takim, na jakie wyglądało? Może to był tylko... chłopiec? Albo chłopiec, który lata później miał stać się potworem. Naprawdę ich widział czy tylko im się tak wydawało? To spojrzenie było takie... wyraziste.
- Czy... czy to tego ktoś szukał? Ale dlaczego... Słyszałam... nazwisko Bagshot. - Uniosła wzrok na aurora, kucając nad księgami otwartymi na podłodze, rzucając okiem na ich wierzch. Pierwszą przysunęła bliżej siebie, spoglądając na okładkę. - W pokoju obok nic nie było, to... to zaczyna być coraz dziwniejsze. Myślisz, że to mógł być... - Gellert? Czy nie słyszała wyraźnie brzmienia tego imienia?


Kto pierwszy został królem? A kto chciał zostać bogiem? Kto pierwszy był człowiekiem? Kto będzie nim
ostatni?




Minnie McGonagall
Minnie McGonagall
Zawód : Kariera naukowa
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Be careful as you go,
cos little people grow.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1950-minerwa-mcgonagall https://www.morsmordre.net/t1967-niktymene#27808 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f264-maxwell-lane-17 https://www.morsmordre.net/t3014-skrytka-bankowa-nr-559 https://www.morsmordre.net/t3213-minnie#53350
Re: Dawny dom rodziny Dumbledore [odnośnik]20.08.16 14:05
The member 'Minnie McGonagall' has done the following action : rzut kością


'k100' : 1
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dawny dom rodziny Dumbledore - Page 10 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dawny dom rodziny Dumbledore [odnośnik]20.08.16 17:10
Po kilku krokach znalazłam się na rozwidleniu, wieńczącym niedługi korytarz przez który poruszaliśmy się do tej pory. Uniosłam nieco wyżej różdżkę, tak aby bijące z niej światło pozwoliło mi dostrzec więcej. Przede mną znajdował się niewielki, pusty pokój a po lewej stronie ciągnął się dość spory hol. Moją uwagę jednak przyciągnął śmiech dziecka i głos mężczyzny, dźwięk tak dobrze mi znany, że nie możliwy do pomylenia z żadnym innym. - Perseus? - Imię to padło się z moich ust niemal bezdźwięcznie. Czułam jak serce przyśpiesza swą pracę, dając mi tym samym wrażenie, że zaraz wyrwie się z klatki piersiowej. Niemożliwe... Na tą krótką chwilę zamarłam w miejscu, wlepiając swój wzrok w złotowłosą dziewczynkę, by po chwili wyczekująco przerzucić go na schody. Czy to naprawdę był on? Czy to jego postać za chwilę stanie przede mną? A może to jedynie ułuda? W tym momencie nie potrafiłam nawet zrobić kroku a co dopiero machnąć różdżką, by się przekonać, zaciskałam więc jedynie smukłe palce na ów kawałku drewna i czekałam, czekałam na to co stanie się za chwilę.




And on purpose,
I choose you.

.
Lilith Greengrass
Lilith Greengrass
Zawód : Auror
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Don't mistake my kindness for weakness,
I'll choke you with the same hands I fed you with.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Find someone who knows how to calm your storms.
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t1807-lilith-black https://www.morsmordre.net/t2158-sow#32631 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f177-shropshire-dwor-averych https://www.morsmordre.net/t2288-lilith-greengrass
Re: Dawny dom rodziny Dumbledore [odnośnik]20.08.16 17:10
The member 'Lilith Greengrass' has done the following action : rzut kością


'k100' : 11
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dawny dom rodziny Dumbledore - Page 10 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dawny dom rodziny Dumbledore [odnośnik]21.08.16 1:19
Adrien nie doświadczył wizji jaka dotknęła Sama i Mienie zatem gdy spojrzał za siebie by zobaczyć co też ci wyrabiają wyglądało to dla niego, jakby przyglądali się przez dłuższą chwilę jakiemuś obrazowi. Potem usłyszał ich głosy, rozmawiali. Uniósł brwi ciągle stojąc na posterunku.
- Wszystko gra? - spytał nie wiedząc właściwie czego oczekiwał po odpowiedzi. Pewnym jednak było, że wciąż będzie stał i rozglądał się za potencjalnym niebezpieczeństwem, czekając aż jego towarzysze skończą przeszukiwać salon. Jednocześnie zastanawiał się jaką drogą człowiek który tu wszedł mógł wyjść. Ślady bowiem prowadziły DO salonu, a nie Z.
- Macie tam jakie okno lub drzwi? - spytał ię mimochodem nie opuszczając swojego posterunku.
Adrien Carrow
Adrien Carrow
Zawód : Ordynator oddziału Zakażeń Magicznych
Wiek : 46
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wznosić się i upadać jest rzeczą ludzką. Ważne jest by nie bać się na nowo rozkładać swych skrzydeł i sięgać wyżej.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1209-adrien-carrow-budowa https://www.morsmordre.net/t1234-adrien-carrow https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f52-west-yorkshire-wakefield-sandal-castle https://www.morsmordre.net/t3097-skrytka-bankowa-nr-357#50695 https://www.morsmordre.net/t1239-adrien-carrow
Re: Dawny dom rodziny Dumbledore [odnośnik]21.08.16 1:19
The member 'Adrien Carrow' has done the following action : rzut kością


'k100' : 78
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dawny dom rodziny Dumbledore - Page 10 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dawny dom rodziny Dumbledore [odnośnik]21.08.16 16:37
Pierwsze kroki były niepewne, nasączone ostrożnością. Nie chciałem wpaść na powitanie w żadną pułapkę. Na szczęście nie było tu warunków odpowiednich do powstania kolejnego morderczego labiryntu. Na morderczą pleśń też jakoś się nie zbierało. Przesuwaliśmy się więc do przodu aż dotarliśmy do rozwidlenia korytarza. Dwie drogi. Czegokolwiek byśmy nie postanowili wiedziałem, że nie powinniśmy się rozdzielić. Na początek jednak przyglądam się temu, co pokazuje nam światło z różdżki Lilith. Po naszej lewej korytarz zwężał się znacznie, poddając pod wątpliwość, czy zdołałbym się tam przecisnąć idąc normalnie. W dodatku wydzielający się stamtąd zapach ciężko nazwać przyjemnym. Albo to wina wieku domu, albo... lepiej nie myśleć co to może być. Dlatego odwracam głowę w drugą stronę, gdzie w półmroku rysuje się coś o wiele bardziej interesującego. Schody. Nasz klucz do dostania się do wnętrza domu Dumbledora. Stojąc tak w ciszy wydaje mi się, że stamtąd dochodzą całkiem wyraźne dźwięki. Skrzypienie, coś głucho brzmiącego, jakby kroki? Może to druga część naszej grupy znajdowała się u góry? Chcę się podzielić przemyśleniami z Lilith, ale wtedy ona się odzywa, a moja twarz wykrzywia się w zdziwieniu.
- Kto? Ktoś tu jest? - pytam, rozglądając się nagle uważnie. Może coś przeoczyłem?


so i tried to erase it but the ink bled right through almost drove myself crazy when these words 

led to you


Leonard Mastrangelo
Leonard Mastrangelo
Zawód : malarz, brygadzista
Wiek : 35
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
a dumb screenshot of youth
watch how a cold broken teen
will desperately lean on a superglued human of proof
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
 I czemu to takie nic jest właśnie czymś dla mnie?
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1754-leonard-mastrangelo https://www.morsmordre.net/t1897-andromeda#26044 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f138-pensford-avenue-31 https://www.morsmordre.net/t1929-leonard-mastrangelo
Re: Dawny dom rodziny Dumbledore [odnośnik]21.08.16 16:37
The member 'Leonard Mastrangelo' has done the following action : rzut kością


'k100' : 93
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dawny dom rodziny Dumbledore - Page 10 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dawny dom rodziny Dumbledore [odnośnik]21.08.16 17:17
O tym, że rzeczywistość potrafiła diametralnie zmienić się pod wpływem magii - wiedział każdy czarodziej. Tylko nie zawsze był to przewidziany efekt zaklęcia, a scena, która w mroźnym (nagle) powietrzu i otaczającej go mgle rysowała kolejne obrazy, niby sceny niezwykle realistycznego teatru. Dolina Godryka. To miejsce znał nie tylko ze względu na umiejscowienie dawnego domu Dumbledore'a. Cmentarz i nazwisko, które pojawiło się już w raporcie z misji jego towarzyszki z pracy, w sprawie tajemniczych zaginięć kilka miesięcy wstecz. To, czego się dowiedzieli i odkryli, stanowiło ciężki materiał do wyjaśnienia, a tyczące się jednej z czarodziejskich legend o braciach igrających ze śmiercią...Tylko jeden ją przechytrzył.
- Ignotus Peverell - powtórzył głośno to, co zdołał odczytać z nagrobnej tablicy - usta jednak zamilkły, gdy kolejne wspomnienie? wywołane trzymanym w rękach zdjęciem przewinęło się przed jego oczami. Spojrzał na Minnie, gdy wymówiła jego imię, ale pokręcił lekko głową. Musieli..skupić się na tym co roztaczało się własnie przed nimi i zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Usłyszeć to, czego usłyszeć nie było można i zrozumieć, jaka historia własnie się rozgrywała. Dwójka młodzieńców, przyjaciół? Czy to możliwe, że wizja dotyczyła młodego Dumbledore'a i...- chyba tak - odpowiedział jednocześnie jasnowłosej i Adrienowi - chyba wiem czego mogli szukać, pamiętacie Legendę o Trzech Braciach i Śmierci? - Wciąż nieruchomo patrzył w miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą stał wpatrzony w nich młodzieniec, który widział ich. Mówił. I mimo, że wizja minęła, Skamander próbował skupić się na słowach, znaleźć je. Dlatego spojrzał w dół, na trzymaną fotografię, przesuwając kciukiem po jego powierzchni, jakby spoglądający ze zdjęcia młodzian, rzeczywiście mógł mu powtórzyć coś więcej. Nie podniósł się z miejsca, wciąż klęcząc na jednym kolanie, niby rycerz gotowy do złożenia przysięgi.


Darkness brings evil things
the reckoning begins
Samuel Skamander
Samuel Skamander
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
I've come too far, to go back now
I'll never close my eyes
OPCM : 51 +3
UROKI : 29 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 1
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 18
Genetyka : Czarodziej
Dawny dom rodziny Dumbledore - Page 10 9l89Y7Y
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1272-samuel-skamander https://www.morsmordre.net/t1372-filozof#10888 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f186-harley-street-5-3 https://www.morsmordre.net/t3509-skrytka-bankowa-nr-358#61242 https://www.morsmordre.net/t1597-samuel-skamander#280340
Re: Dawny dom rodziny Dumbledore [odnośnik]21.08.16 17:17
The member 'Samuel Skamander' has done the following action : rzut kością


'k100' : 10
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dawny dom rodziny Dumbledore - Page 10 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dawny dom rodziny Dumbledore [odnośnik]21.08.16 21:28
Adrien mógł z miejsca, w którym stał widzieć salon, a w nim rzeczywiście znajdowało się okno skierowane na ulicę. Było jednak zamknięte, a podarte zasłony całkowicie rozsunięte na bok. Nagle mógł usłyszeć jakiś dziwny odgłos, dochodzący z innej części domu.
Samuel wciąż trzymał w rękach fotografię, lecz nie mógł dostrzec nic więcej. Dwóch młodzieńców stojących obok siebie patrzyło wprost na niego.
Minnie wzięła do ręki jedną z ksiąg z historii magii, bardzo starą, zdecydowanie przeżartą przez czas i wielokrotne wertowanie. Część ze stronic było wyrwanych, luźno osadzonych w księdze, ale na jednej z nich odręcznym pismem nakreślone były słowa: dla dobra mugoli I już po chwili mogła poczuć jak przewracają się w jej żołądku wnętrzności. Ich wszystkich, będących blisko siebie ogarnęła ciemna mgła, która przysłoniła im po raz kolejny wnętrze salonu, choć już nie tak wyraźnie jak wcześniej, bo kiedy się rozwiała wciąż znajdowali się w tym samym miejscu — domu Dumbledore’a, w jego salonie, ale wyglądał inaczej. Wszystko było wysprzątane, poukładane. Poduszki leżały na właściwym miejscu, a książki stały poukładane alfabetycznie na regale. Przy oknie ktoś stał. Młodzieniec o ciemnych włosach. Był zamyślony, a jego odbijająca się w szybie twarz wyrażała głęboką konsternację. Nie ruszał się przez dłuższy czas, dopóki podłoga nie zaskrzypiała pod czyimiś krokami. Wszedł ten drugi— złotowłosy nieznajomy.
— Kiedy to w końcu zrozumiesz, Albusie? — spytał, podchodząc również do okna. Jego głos był niewyraźny, stłumiony, nieco zniekształcony, odbijający się lekkim echem po ścianach. Stanął obok, również wyglądając na ulicę. Ciemnowłosy chłopak uniósł głowę i zaczął mu się przyglądać wnikliwie, głęboko i nieprzerwani, jakby jego obecność dziwnie na niego wpływała. Ale pozostał niewzruszony, wpatrzony w jakiś punkt za szybą. — Ta moc… daje nam prawo do panowania nad mugolami. Możemy budować przyszłość. Dla dobra prawdziwych czarodziei. Dla większego dobra.
— Dla większego dobra… — powtórzył ledwie słyszalnie i złapał go lekko za rękę., ale cichy trzask sprawił, że odruchowo puścił ją i odsunął się od przyjaciela, bo w pokoju znalazł się ktoś jeszcze. Kolejny chłopak, zdecydowanie młodszy od nich, lecz podobny do Albusa. Miał te same oczy, podobny nos i zarys ust. Zaczął do nich mówić, a później krzyczeć, ale jego głos w końcu ucichł, a jego sylwetka rozmyła się w powietrzu, kiedy wskazywał na obcego ze złością.

Mężczyzna zszedł po schodach, rozglądając się za swoją zgubą. Miał ten sam nieprzenikniony uśmiech co zwykle, lecz nie patrzył na Lilith. Nie zerknął na nią ani razu. Gdy znalazł się u podnóża schodów, skręcił w bok i pochwycił małą istotę, która wybuchnęła rozbawionym krzykiem, próbując mu się wyrwać.
— Mam cię!
— Mamo, mamo! — krzyczała, wyciągając ręcę w kierunku młodej aurorki, kiedy jej mąż stanął do niej tyłem. Widziała ją iw tych szalonych wygłupach prosiła ją o pomoc.
Leonard nie mógł dostrzec nic poza schodami prowadzącymi na górę. Korytarz wydawał się o wiele przyjemniejszy i bezpieczniejszy niż ten po lewej stronie, a przede wszystkim sugerował krótszą i łatwiejszą drogę do celu, który sobie obrali.
Magrit została gdzieś w tyle, nie zdążyli nawet zorientować się od kiedy nie ma jej z nimi. Odłączyła się od małej grupki przyjaciół i przepadła.

|Magrit postanowiła pozostać w ogrodzie, prawdopodobnie sądząc, że lepszym rozwiązaniem będzie czatowanie na wypadek nieproszonego towarzystwa. Kiedy przechadzała się wzdłuż ogrodzenia, nawet nie zauważyła, że za nią wyrosły krzewy, uniemożliwiające jej powrót. Brnęła do przodu, a kiedy zorientowała się, że jest w pułapce, było już za późno. I nikt nie mógł jej usłyszeć.
Na odpis macie 48h, jeśli odpiszecie szybciej post również pojawi się szybciej. Jeśli potrzebujecie więcej czasu, proszę o wiadomość na PW. Jeśli nie czarujecie i nie wykonujecie żadnej akcji nie musicie rzucać kością. Powodzenia!
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dawny dom rodziny Dumbledore - Page 10 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dawny dom rodziny Dumbledore [odnośnik]22.08.16 13:08
Kolejna wizja, jak sen, spłynęła na nich czarną mgłą - Minerwa obróciła się wokół siebie, wypatrując ukrytego niebezpieczeństwa, lecz wszystko przebiegło tak jak wcześniej: wizja nadeszła ze starych pamiątek Dumbledore'a, niespodziewanie, nagle, dopadając ich jak wyrazisty sen. Albus i Gellert, dla większego dobra. I ten trzeci - kim mógł być? Albus i Gellert, Albus... Albus, w którego wierzyła, rozmawiający z Gellertem o panowaniu nad mugolami? Wzdrygnęła się z odrazą, zastanawiając się, czy to rzeczywista wizja, wspomnienie, czy może kolejna próba, na którą ktoś ich wystawiał. A może - to była życiowa próba Albusa?
- Nic nie rozumiem - wyznała Samuelowi, kiedy wizja zniknęła im już z oczu. Dostrzegali jedynie urywki zdarzeń, rzeczywiste jak nigdy, a jednak na swój sposób irracjonalne. - To znana bajka - przytaknęła, ściągając brwi. - Ale co ma wspólnego z tymi dziećmi, Sam? - Zamknęła księgę, lecz nie odłożyła jej na miejsce, wzięła ją na bok. - Wezmę ją, teraz nie ma na to czasu... ale tytuł jest intrygujący, przeczytam w domu. Może da nam kolejne wskazówki. Ten dom jest jak porozrzucana układanka, spróbujmy... po prostu zebrać jej fragmenty. - Sięgnęła dłonią po kolejną księgę w poszukiwaniu wskazówek, jednym okiem łypnęła na rozdartą poduszkę. - Sprawdzisz ją? Jest rozdarta, pewnie Dumbledore ukrywał coś pod jej poszewką, ale nie możemy nic przeoczyć. Może tych dziwnych wizji... jest tutaj więcej.


Kto pierwszy został królem? A kto chciał zostać bogiem? Kto pierwszy był człowiekiem? Kto będzie nim
ostatni?




Minnie McGonagall
Minnie McGonagall
Zawód : Kariera naukowa
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Be careful as you go,
cos little people grow.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1950-minerwa-mcgonagall https://www.morsmordre.net/t1967-niktymene#27808 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f264-maxwell-lane-17 https://www.morsmordre.net/t3014-skrytka-bankowa-nr-559 https://www.morsmordre.net/t3213-minnie#53350
Re: Dawny dom rodziny Dumbledore [odnośnik]22.08.16 13:08
The member 'Minnie McGonagall' has done the following action : rzut kością


'k100' : 63
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dawny dom rodziny Dumbledore - Page 10 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 10 z 23 Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 16 ... 23  Next

Dawny dom rodziny Dumbledore
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach