Nie wiedział, kto będzie jego dzisiejszym przeciwnikiem. Maj szalał, zaledwie pięć dni temu Bertie musiał ratować swój dom przed całkowitym zatopieniem, anomalie wciąż wariowały. Co dalej? Nie zamierzał się jednak zamykać, czy poddawać smutnym myślom, musiał wierzyć, że wszystko się ułoży. I tyle. Widząc swoją przeciwniczkę uśmiechnął się wesoło. Nie tak dawno pokonał jej brata - czy z nią także mu się uda? Cóż, miał nadzieję że Flo będzie miała więcej szczęścia. Lub lepszy dzień.
Bert nie wątpił w zdolności żadnego z rodzeństwa Frotescue.
Przywitał się jednak zgodnie z zasadami i kiedy tylko dostał znak, rozpoczął pojedynek.
- Jęzlep.
Postanowił zacząć od transmutacji - tego z czym miał największy problem na codzień.

The member 'Bertie Bott' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 87

Florence nie czuła się dobre. Nie chodziło tutaj o kwestie fizyczne, bo wstrętne choroby, które ją dotknęły i skazały na zamknięcie w Mungu na ponad dwa tygodnie, już dawno zostały zaleczone. Zdecydowanie gorzej było u niej z psychiką. Zbyt wiele rzeczy działo się teraz w jej życiu, i do tego były to rzeczy raczej niezbyt wesołe. Cieszyła się jednak, że zapisała się do Klubu Pojedynków. Miała po prostu nadzieję, że krótki sparing pomoże jej oderwać się od nieciekawych myśli. Nadzieja ta zaś bardzo szybko zamieniła się w pewność - ku swojemu zaskoczeniu bowiem naprzeciwko niej stanął Bertie. Och, jakże mogła zapomnieć o tym pociesznym wesołku?
Nie przyszła tutaj by wygrać, tym bardziej skoro trafiła na niego, mogła się spodziewać przeróżnych zaklęć-psikusów... ale na pewno spróbuje! Uniosła różdżkę:
- Protego~

The member 'Florence Fortescue' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 61

Wcale nie była pewna, czy wyjdzie jej to zaklęcie - jednakże skoro już wyszło, zdecydowanie dodało jej to animuszu. Zdołała się nawet uśmiechnąć, mimo swojego paskudnego humoru. Przewidywała, och, była niemal pewna, że Bertie będzie jej tu wyczyniał różne psikusy (wciąż przecież miała w pamięci te nieszczęsne śpiewające i narzekające na swój los lody). Postanowiła zatem nie być mu dłużna.
- Densaugeo!

The member 'Florence Fortescue' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 63

Lubił pojedynki. Lubił trafiać w nich na swoich bliskich, lubił je jako trening - choć traktował coraz poważniej. Oczywiście czasami robiło się brutalnie, musiało bo to nadal był trening, dopóki jednak jedna osoba się nie poddała - a w końcu można w każdej chwili - mógł, czy nawet powinien trwać dalej.
Zacząć można jednak... po prostu.
Uśmiechnął się pod nosem na całkiem ładną tarczę Flo, zaraz zaatakowany jej zaklęciem uniósł własną różdżkę.
- Protego.

The member 'Bertie Bott' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 73

Zaklęcie się powiodło, mocna tarcza ochroniła go przed psikusem Flo. Całkiem niezłym psikusem, za którym w czasach szkolnych całkiem przepadał. Może więc kolej na niego? Nie opuszczał różdżki, a skierował ją w stronę swojej dzisiejszej przeciwniczki.
- Mi chciałaś dokuczać? - zaśmiał się pod nosem. - Densaugeo.

The member 'Bertie Bott' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 23

I znów jej zaklęcie się powiodło, chociaż musiała pokiwać głową z uznaniem na mocną tarczę Bertiego. Jednak szkoda, że jej nie wyszło. W przeciwieństwie do niego, nie używała tego zaklęcia za czasów szkolnych, a widok Botta z mega wielkimi zębami byłby z pewnością pocieszny.
- Odpłacam się za  psikus z prima aprilis! - pokręciła głową. Chociaż na dobrą sprawę tamten dowcip sprawił, że mieli tego dnia więcej niż zwykle klientów, co się Florka z bratem nadenerwowała, to ich! Do tej pory pamiętała, jak bardzo Florean się zestresował, że ludzi potruł!
- Glacius!

The member 'Florence Fortescue' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 70

Czyżby pech, który prześladował ją w ciągu ostatnich tygodni postanowił wynagrodzić ją chociaż trochę, sprawiając, że niemal każde zaklęcie wychodziło jej perfekcyjnie? Nie osiągała co prawda zamierzonego efektu, bo Bertiemu fortuna również dopisywała, Florence nie zamierzała się jednak poddawać. Przyszła tutaj z zamiarem odgonienia nieprzyjemnych myśli, ale powoli nabierała również ochoty na to by wygrać ten pojedynek.
Na widok lśniącej tafli lodu, która pojawiła się pod nogami Bertiego, ponownie się uśmiechnęła. Och będzie miała o czym opowiadać bratu, niezależnie od wyników tego pojedynku.
- Ho, ho. Nie będzie ci łatwo tego uniknąć. Ignitio! - powinieneś się cieszyć Bertie, zdecydowanie masz dziś zbawienny(?) wpływ na Florence!

The member 'Florence Fortescue' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 62