Nazarius był silniejszym czarodziejem niż przypuszczał, a jego umiejętności pozwalały mu sądzić, że pokonanie go nie będzie zbyt łatwe. Nie chciał tego przeciągać, odwlekać w czasie chwili, w której wkroczą do biblioteki.
— Księga, której szukamy, pomoże przywrócić stabilność magii w Wielkiej Brytanii— powiedział, nie przejmując się typowym, brytyjskim akcentem, którym brudził inny, wschodnioeuropejski język, w którym zwracał się do Nazariusa. —Przekaż nam ją— rozkazał, po czym wykonał lekki, płynny ruch nadgarstka. — Larynx depopulo — wypowiedział, celując różdżką w czarnoksiężnika.

The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 30

--------------------------------

#2 'k10' : 10

Tarcza rozbłysnęła przed gospodarzem. Szatyn szybko pojął, iż nie mieli do czynienia ze zwykłym laikiem, więc należało czym prędzej wziąć się w garść odpowiednio skupiając nad wypowiadanymi inkantacjami. Różdżka odmawiała mu posłuszeństwa, może wskutek ostatniej przemiany kosztującej sporo sił, jednakże nie mógł pozwolić, aby w jego oczach uchodzić za nowicjusza. Psując zaklęcia wzmacniał morale wroga, a narastająca pewność siebie była bardzo niebezpiecznym czynnikiem, którego wolał uniknąć. -Crucio.- powtórzył licząc, że tym razem przyniesie to oczekiwany skutek. -Nie masz innego wyjścia, Nazariusie. Możesz nam uwierzyć lub brnąć dalej, ale pamiętaj, że marnowanie naszego czasu jest kosztowne.- dodał kładąc nacisk na jego imię. Niech obawia się faktu, iż są w posiadaniu wielu informacji na jego temat- nie ważnym było, iż stanowiło to zwykłą bujdę.

The member 'Drew Macnair' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 43

--------------------------------

#2 'k10' : 4

Nazarius obronił się przed potężnym czarem stawiając równie potężną tarczę. Dobrze, różdżka i moc nie zawodziły go mimo upływu lat i czasu, który nie obchodził się z nikim łagodnie. Jego twarz znaczyły zmarszczki świadcząc o tym, ile czasu zdążyło już minąć gdy przemierzał rozległe krainy w poszukiwaniu wiedzy i potęgi. Nie zamierzał jej zwyczajnie oddawać. Uniósł lekko brwi ku górze. Zawieszając spojrzenie na mężczyźnie, który odezwał się jako pierwszy. Zraz jednak je zmarszczył widocznie niezadowolony. Przychodzili do niego twierdząc, że mają problem do rozwiązania, jednak od niego zacząć i spróbować najpierw poprosić lub kupić pomoc, zwyczajnie chcieli ją skraść. Jeśli taka była ich wola nie zamierzał przekonywać ich do zmiany zdania. Zacisnął mocniej dłoń na różdżce. Szykując się do obrony, jednak zaklęcie przemknęło obok niego, ledwie o centymetry, ale nie mogło go dosięgnąć.
- Dlaczego miałby obchodzić mnie los Wielkiej Brytanii? - zapytał spokojnie, przenosząc spojrzenie od Ramseya do Drew, by następnie powrócić nim do pierwszego z nich. Skrzywił się słysząc wypowiedziane przez niego słowa brzmiące jak rozkaz. Młodszy, nieproszony, zbyt pewny. Choć nie mógł nie zauważać pewnych podobieństw do siebie samego. - Marnowanie mojego czasu jest równie drogie. - - odpowiedział drugiemu z mężczyzn zawieszając na nim na kilka chwil spojrzenie. Na kilka dłuższych niż wcześniej. Zmarszczył lekko brwi. - Skąd wiecie, że odpowiedź na wasze problemy znajduje się w mojej księdze? - zapytał ich, znów zerkają to na jednego, to na drugiego. Co trapiło Wielką Brytanię, że odpowiedź można było odnaleźć tylko w starej czarnomagicznej księdze? Ciekawość była jedną z jego zmor, które nie opuszczały go nawet mimo ilości lat przeżytych na tym świecie. Czasem, zupełnie nieświadomie poddawał się jej i zrobił to też tym razem. Jednak nim uzyskał odpowiedź skierował różdżkę w stronę Ramseya. - Gladium. - wybrał wskazując go magicznym przedmiotem. Miał cichą nadzieję, że i tym razem jego magia go nie zawiedzie. Miał się jednak o tym przekonać za chwilę.

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 39

--------------------------------

#2 'k10' : 4

— Avada kedavra.— Te słowa zdawały się być zrozumiałe w każdym języku inkantacja zaklęcia niezbyt powszechnie używanego, a jednak znanego przez wszystkich czarodziejów na świecie. Jego głos brzmiał pewnie, zdecydowanie. Różdżkę kierował w stronę Nazariusa. Miał dość tych negocjacji, nie mieli czasu na zabawy. Nie zamierzał wyjaśniać mu niczego z tego, o co pytał.

The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 30

--------------------------------

#2 'k10' : 10

Czuł zniecierpliwienie Mulcibera zwieszone w powietrzu, które zaraz miał rozgonić trzask padającego truchła na wykwintnie wypucowaną posadzkę. Służka wciąż stała gdzieś za nimi - Ramsey widocznie nie zamierzał oddać jej woli tym samym pozostawiając sobie otwartą furtkę - mądre zagranie. Mógł ją przecież wykorzystać jako asa w rękawie i teraz. Szatyn posłał mu wymowne spojrzenie, którym po chwili zawędrował do zlęknionej dziewczyny. -Crucio.- powtórzył kierując różdżkę na wroga, do trzech razy sztuka.

The member 'Drew Macnair' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 41

--------------------------------

#2 'k10' : 8

Nie uzyskał odpowiedzi, więc nie zamierzał zadawać już więcej pytań. Zdawało się jasne, że przybysze nie chcą rozmawiać, a właściwie jedynie chcąc zabrać z jego domu to, to co było jego własnością, może rozsądniejszym byłoby podarowanie im owej księgi zgodnie z życzeniem, ale Nazarius był czarodziejem pełnym pychy. Zaklęcia minęły go o centymetry i wiedział, ze kolejnym razem może nie mieć takiego szczęścia.
- Serpensortia. - wybrał więc, kierując różdżkę ponownie w stronę mężczyzny (Ramseya). Licząc, ze zaklęcie, dosięgnie celu.

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 81

--------------------------------

#2 'k10' : 1

— Protego maxima— wyartykułował od razu, kiedy ten postanowił poszczuć go wężem. Postąpił też krok do przodu, zaciskając palce na swojej różdżce. Nazarius nie zamieszał im odpuszczać, ale i on nie planował mu odpuścić.

The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 74

Przestała go bawić własna nieudolność - chciał czym prędzej zdobyć wolumin i wrócić do kraju. Poświęcili Nazariusowi już zdecydowanie zbyt wiele czasu, więc liczył że różdżka zacznie z nim współpracować. -Vulnerario.- wypowiedział pewnym tonem wiedząc, że z ów czarem radził sobie zdecydowanie lepiej.