Nie obchodziła go przemiana. Nie widział jej. Nie chciał. Naoglądał się ich już wystarczająco. Zresztą nie miał pojęcia, z kim przyszło mu się mierzyć tej nocy. Czy podejrzewał, że mógł to być czarodziej, z którym niedawno widział się na Sylwestrze w Dolinie Godryka? Oczywiście, że nie. Przecież to było tak niemożliwe, że aż zabawne. Absurdalne. A jednak wkrótce miał dowiedzieć się prawdy. Nieświadomy jeszcze niczego Lupin obserwował zmagania dziecka Luny, które oczywiście, że wyczuło jego obecność. Wyczułby go nawet z wielu kilometrów, dlatego nie było sensu się kryć. Szczególnie że przebywając zbyt daleko, Lyall naraziłby tym samym innych, potencjalnie przebywających w okolicy ludzi. Chciał, żeby uwaga celu była zwrócona tylko na nim. Siła bestii była niesamowita, bo chociaż mijały godziny, on nie przestawał. Aż w końcu nastąpiło coś, czego Lupin nie przewidział. - Drętwota - warknął, celując w wilkołaka, który oswobodził się ze swoich okowów.

The member 'Lyall Lupin' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 6

Zaklął pod nosem, czując gorycz, która wylała mu się na język w momencie, gdy magia go zawiodła. Słyszał trzask drwa, które rozsypywało się pod pazurami wilkołaka, jednak drzewo wciąż stało solidnie. A Lyall miał jeszcze szansę, żeby nadrobić swój błąd. - Orcumiano. - Zmienił taktykę, nie zamierzając dać się rozszarpać ostrym jak brzytwa szponom. Wymawiając zaklęcie, celował dokładnie pod łapy wilkołaka.

The member 'Lyall Lupin' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 41

-RAWRRRRRRRRR. - czerwone iskry z różdżki rozdrażniły wilkołaka, zdradzając mu pozycję smakowitego intruza i nie czyniąc mu żadnej krzywdy. Drzewo zatrzęsło się, ale Lyall nadal pozostawał bezpieczny na swojej gałęzi.
-Wrrrr wrrr rawr! - zaanonsował (zjem cię, apetyczny jeleniu!), nacierając obiema łapami na pień.

silny cios w drzewo
żywotność pnia 319/400

The member 'Michael Tonks' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 72

Drzewo znów zadrżało, ale Lyall nadal pozostawał bezpieczny na swojej gałęzi. Wilkołak oderwał się na chwilę pod pnia, zawył do księżyca, po czym znów rzucił się na korę, wkładając w atak całą swoją wściekłość i energię.

silny cios w drzewo
żywotność pnia 229/400

uh dorzucam

The member 'Michael Tonks' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 23

- Kurwa - zaklął pod nosem, gdy kolejne zaklęcie go zawiodło. Wiedział, że jeszcze był poza zasięgiem, ale drzewo mogło w końcu nie wytrzymać. Wilkołak nie mógł go jednak tak łatwo sforsować, ale przy takiej furii i takim uporze nic nie było niemożliwe. Chcąc uzyskać chwilę czasu, Lyall rzucił w wilkołaka płynnym srebrem, widząc jak fiolka rozbiła się na włochatym karku.

Mając chwilę, złapał mocniej różdżkę i nie zastanawiając się, postanowił rzucić kolejne zaklęcie. Oby udane. - Scabbio - warknął. Miał dość tego pecha. Musiał czymś zająć wilkołaka, zanim ten na dobre rozpęta piekło. I wciągnie w to również jego. Pamiętanie o niekrzywdzeniu celu było swoją drogą mocno męczące, ale nie miał wyjścia. Sam tego chciał.

The member 'Lyall Lupin' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 92

ja: 279/344
żywotność pnia: 188/400

Zawył głośno i boleśnie, a potem zaczął cicho skamleć. Najpierw coś poparzyło mu kark, jeszcze gorzej niż te bolesne łańcuchy, a potem wszystko zaczęło go swędzieć. Zaczął się drapać, zarazem rozorawszy sobie skórę pazurami. Potem przeniósł pełne wyrzuty ślepia na obiad na gałęzi i jeszcze raz natarł na pień.

silny cios!

The member 'Michael Tonks' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 53