A więc pojedynek, grany według normalnych, uczciwych zasad.
Friedrich skłonił głowę, nie odrywając zielonego spojrzenia od figury narzeczonej. Nie pamiętała go ze szkoły, a co za tym idzie nie miała najmniejszego pojęcia, na co się pisała. Friedrich Schmidt nigdy nie grał fair. Nie potrafił dostosować się do zasad, nie potrafił zatrzymać adrenaliny napływającej do jego żył.
I tak było i tym razem.
- Saggitia. - Wypowiedział inkantację nim dziewczyna zdążyła się wyprostować, a dźwięk rozpoczynający pojedynek mógł wybrzmieć. I nie mogła mieć mu za złe - nigdy nie wiedział, jak bawić się z innymi dziećmi.

The member 'Friedrich Schmidt' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 46

Gdzieś na dnie świadomości miała nadzieję, że jasny, klarowny komunikat o postępowaniu wedle społecznie ustalonych zasad będzie dla niego zrozumiały. Niestety - nie był. Schmidt rozumiał bowiem niewiele rzeczy. Zanim plecy wyprostowały się w pełni, w jej kierunku pomknęła wiązka znanego zaklęcia, zmusiła Wren do szybkiej reakcji - czarownica uniosła przed siebie różdżkę i warknęła pod nosem, - Protego -, chcąc obronić się przed nieczystym zagraniem narzeczonego. Wiedziała jednak, że w kwestii defensywy była od niego gorsza - mniej pewna o dłuższą praktykę. Oby ta powracająca do głowy myśl nie spowodowała, że umiejętności całkowicie ją dziś zawiodą.

The member 'Wren Chang' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 92

Magia nie zawiodła, a zaraz ujawniła przed nią błyszczącą tarczę, która bezbłędnie wchłonęła ciśnięte przez niego zaklęcie. Dobrze - przynajmniej nie pozwoliła mu na triumf już w pierwszym ruchu, niezależnie od tego, jak potoczy się reszta umówionego pojedynku. - Które z moich słów było dla ciebie niejasne, Schmidt? Nie rozumiesz czym są zasady? - rzuciła zimno; nie powinna była się dziwić, wszak stali tu przed sobą jako wrogowie, a z tymi szmalcownik nie obchodził się ani delikatnie, ani etycznie. Płynnie przeszła zatem do ofensywy. - Everte stati - zaintonowała prędko, nie dała mu dojść do głosu, wytłumaczyć - chciała ukarać go za tę porywczość.

The member 'Wren Chang' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 13

--------------------------------

#2 'k8' : 8, 1, 7, 3, 8

Wilczy uśmiech pojawił się na męskiej twarzy.
- Chciałaś wroga, to go masz. Po prostu rwę się do Ciebie. - Mruknął, gdy tarcza rozpostarła się przed dziewczyną. Jej zaklęcie nie należało jednak do udanych.
-Rictusempra - Wypowiedział inkantację. Byli wrogami, nie chciał jednak zrobić z niej kaleki.

The member 'Friedrich Schmidt' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 92

-Lancea - Kolejna inkantacja powędrowała w kierunku dziewczyny.

The member 'Friedrich Schmidt' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 14

- Co za szkoda, że ja do ciebie - wręcz przeciwnie - odparła z kwaśnym uśmiechem, świadoma, jak wcześniej na nią patrzył. Z głodem, z pożądaniem, nie widzieli się przecież przez tak odległy szmat czasu, oboje skąpani dziś w tęsknocie. A jednak grała mu na nerwach, udawała, że jest dla niej nikim, zgodnie z założeniem, o jakim pisała już w liście. - Protego - ponownie spróbowała przywołać przed siebie tarczę.

The member 'Wren Chang' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 30

197 pż (-5, psychiczne)

Niestety tarcza okazała się zbyt słaba, obróciła się w błyszczący pył w momencie, w którym wiązka zaklęcia spenetrowała jej niematerialną powierzchnię. Zaklęcie, choć niegroźne, uderzyło Wren - godząc mocniej w dumę niż w ciało, w końcu to on wystosował pierwsze prawdziwie udane zaklęcie, wywołując u niej skurcz brzucha. - Nie nudziłam się bez ciebie - skłamała złośliwie, zaraz po tym wykonując nadgarstkiem wyuczony ruch, by powtórzyć tę samą inkantację co moment wcześniej. - Everte stati!

The member 'Wren Chang' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 71

--------------------------------

#2 'k8' : 6, 8, 8, 7, 7