Wydarzenia


Ekipa forum
Dzikie wybrzeże, Walia
AutorWiadomość
Dzikie wybrzeże, Walia [odnośnik]03.04.16 20:43
First topic message reminder :

Dzikie wybrzeże

Walia słynie z fascynujących krajobrazów, które wcale nierzadko stanowiły inspirację dla artystów i poetów. Ta część wybrzeża ulokowana jest pomiędzy klifami, doskonale dbającymi o prywatność osób, które odnalazły tę odludną część stanowiącą zaledwie niewielki fragment Parku Narodowego Pembrokeshire Coast. Mgła osadza się tutaj o wczesnych godzinach porannych i wieczornych. Grafitowe skały zachęcają do odpoczynku i kontemplacji morskich fal bijących o ściany wysokich klifów, morska bryza drażni skórę, a jod wypełniający powietrze jest doskonale wyczuwalny szczególnie w późniejszych porach roku. Odpoczywać można także w wysokich, gęstych trawach urozmaiconych różnokolorowymi kwiatami. Warto wybrać się także na spacer po nieodległych, piaszczystych plażach podczas jednego z monstrualnych odpływów. Niestety, kąpiel możliwa jest tylko w kilku miejscach, gdzie skały łagodnie opadają w głąb płycizny. Doskonale odnajdą się tutaj także miłośnicy skamielin - na wybrzeżu z łatwością można odnaleźć mniejsze i większe amonity wyrzucone na brzeg lub wrośnięte w skały. Jeśli ma się wystarczającą ilość szczęścia, w oddali można dojrzeć bawiące się delfiny i hipokampusy.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dzikie wybrzeże, Walia - Page 10 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Dzikie wybrzeże, Walia [odnośnik]28.05.20 23:37
The member 'Bertie Bott' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 16
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dzikie wybrzeże, Walia - Page 10 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dzikie wybrzeże, Walia [odnośnik]01.06.20 8:23
Pomijając upiorną perspektywę olbrzymiego tatara, Steffen starał się podchodzić do sprawy optymistycznie. Olbrzymy zdecydowały się z nimi spotkać i zleciły im nie jakieś upiornie niebezpieczne zadanie, a zwykłą Próbę, którą przechodził każdy dorosły olbrzym. Może i Steffenowi było daleko do olbrzyma, ale byli trójką utalentowanych i pomysłowych czarodziejów. Musiało im się udać! Bycie małym też ma swoje zalety, o czym animag codziennie przekonywał się w szczurzej postaci. W chwilach zwątpienia we własną siłę przypominał sobie zresztą, jak, pomagając Jamie na Sylwestrze, znokautował przestępcę samą przemianą ze szczura w człowieka - choć wspięcie jako szczur się na czyjeś plecy i szybka zmiana postaci były tak irracjonalne, że chyba udało mu się tylko dzięki łutowi szczęścia. Nie pochwalił się jeszcze Bertiemu tą zabawno-żenującą historią, więc obiecał sobie, że zrobi to przy winie przy obiecanej kolacji. O ile będzie im się chciało cokolwiek jeść.
Z pełnym szacunku uśmiechem wysłuchał dobrych rad Jamie, choć z każdą chwilą cieszył się, że nie jest Bertiem i że będzie mógł lecieć w jej kieszeni. Zawsze chciał polecieć na miotle ze sławnym zawodnikiem (albo zawodniczką) Quidditcha - ciekawe, czy Jamie pamiętała o niezręcznym wywiadzie, który usiłował z nią przeprowadzić zanim dowiedział się o jej zaangażowaniu w sprawy Zakonu? Całe szczęście, że naczelnej nie zainteresował tamten materiał, byłoby naprawdę niezręcznie!
Tymczasem, choć uśmiech od razu zrzedł mu na wzmiankę o wypadaniu z kieszeni, Steffen dał się włożyć do kieszeni Jamie (chwała jej, podeszła do całej sprawy z pełnym profesjonalizmem - wcale nie było niezręcznie, choć ludzie czasem dziwnie reagowali na animagów) i wczepił się mocno łapkami aby nie wypaść. Już w locie, rozglądał się ostrożnie i pomimo deszczu zauważył wejście do groty. Faktycznie było olbrzymie, szczególnie z perspektywy gryzonia. Zgodnie z obietnicą, zapiszczał najgłośniej jak mógł i zadrapał łapkami, a Jamie sprawnie skręciła w stronę szczeliny. Pewnie zobaczyłaby ją i bez jego pomocy. Widząc, że są na dobrym torze, zamknął oczka, bo jego szczurzy organizm buntował się nieco przeciw tak gwałtownym ruchom na miotle - musiało naprawdę wiać!
Z ulgą wyskoczył z kieszeni Jamie i przemienił się w człowieka, a na widok zmagań Bertiego poczuł najpierw niepokój, potem ulgę, a potem szczerą wdzięczność, że nie musiał manewrować miotłą sam.
-Wszystko w porządku? - upewnił się, bo Bertie miał irytująco wysoki próg bólu i tendencję do reagowania uśmiechem na... cóż, na wszystko. Steffen nie znał się na anatomii, ale na szczęście przyjaciel faktycznie wydawał się żywy - choć może nieco skołowany, bo zamiast zaklęcia z jego różdżki wytrysnęło tylko kilka białych iskierek.
-Spróbujmy najpierw z Carpiene, nie sądzę, aby olbrzymy, w dodatku chętne do rozmów z Zakonem Feniksa, zajmowały się klątwami i czarną magią. Ale. na wszelki wypadek nie wchodźmy nigdzie dalej, dopóki nie upewnimy się gdzie konkretnie są nałożone zabezpieczenia. Nawet jeśli pułapki są nieszkodliwe dla olbrzymów, to muszą być dla nich pewnym wyzwaniem... więc nam najprawdopodobniej zrobią krzywdę. - powymądrzał się odrobinkę, jak każdy mężczyzna zapytany o swoją ekspertyzę (było mu naprawdę miło, że Jamie zdała się na jego osąd!), a potem wycelował różdżką wgłąb groty. Był naprawdę ciekawy, z czym zmagają się zwykle młode olbrzymy - strasznym widmem? Utratą wzroku? Uderzającymi w nie kamieniami? Być może zaraz się przekona - a jeśli tak, to od razu podzieli się spostrzeżeniami ze swoimi towarzyszami.
-Carpiene. - powtórzył po Bertiem.


intellectual, journalist
little spy

Steffen Cattermole
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej

Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t7358-steffen-cattermole https://www.morsmordre.net/t7438-szczury-nie-potrzebuja-sow#203253 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f127-dolina-godryka-szczurza-jama https://www.morsmordre.net/t7471-skrytka-bankowa-nr-1777#204954 https://www.morsmordre.net/t7439-steffen-cattermole?highlight=steffen
Re: Dzikie wybrzeże, Walia [odnośnik]01.06.20 8:23
The member 'Steffen Cattermole' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 30
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dzikie wybrzeże, Walia - Page 10 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dzikie wybrzeże, Walia [odnośnik]01.06.20 21:52
Jamie jako dziecku także zdarzało się jeść dziwne rzeczy – ale nigdy nie należało do nich surowe mięso skąpane we krwi. Niemniej jednak czasem trzeba było zrobić coś, czego normalnie by się nie zrobiło, jeśli mogło to przyczynić się do sukcesu ich misji. Przekonanie olbrzymów było bardzo ważne i Jamie postanowiła podejść do zadania z należytą powagą i zaangażowaniem, tym bardziej że była jedną z najświeższych Zakonniczek i chciała zapracować na zaufanie.
Na początek musieli wszyscy w jednym kawałku dolecieć do groty, walcząc z podmuchami silnego wiatru i ulewnym deszczem zwiastującymi bliskość burzy. Niebo co jakiś czas rozbłyskiwało, a morze pod nimi gniewnie uderzało o skały. Może i lepiej że Steffen przemienił się w szczura i siedział w jej kieszeni, bo wystarczyło że musiała sprawdzać czy Bertie leciał za nią i nie zgubił się w tej nawałnicy ani nie spadł do wody.
Ale w końcu wszyscy troje znaleźli się w pokaźnej rozpadlinie, mokrzy, ale cali. Nawet tu było słychać odgłosy wiatru, deszczu i burzy, ale choć było wilgotno, to przynajmniej byli osłonięci przed bezpośrednim wystawieniem na warunki atmosferyczne i mogli się skupić na tym, co dopiero mieli zrobić. Teraz, skoro już dolecieli (jak jej się wydawało) we właściwe miejsce, musieli rozpocząć poszukiwania, ale najpierw konieczne było sprawdzenie terenu i upewnienie się, czy wchodząc głębiej nie wpadną w jakąś pułapkę.
Wysłuchała Steffena jako znawcy klątw i pułapek. Był tu najbardziej kompetentną osobą w zakresie tego typu zagrożeń. Może nie wyglądał na to, na pierwszy rzut oka sprawiając wrażenie chłopca który dopiero skończył Hogwart, ale zdawał się mieć pojęcie o swoim fachu i o tym, jak należy postępować.
- Olbrzymy pewnie nie, bo wydaje mi się że w ogóle nie władają magią i nie potrafią same nakładać klątw ani pułapek, ale mogliby to zrobić czarodzieje – zauważyła. Magia była czymś przynależnym czarodziejom, przynajmniej magia takiego rodzaju, jaki był potrzebny do nakładania pułapek czy klątw. Były istoty które potrafiły się posługiwać innymi rodzajami magii, jak na przykład skrzaty domowe, ale wydawało jej się że olbrzymy niczego takiego nie potrafią. Ich moc polegała na ogromnej sile, wytrzymałości i odporności. Tak przynajmniej wyczytała gdzieś przed tą wyprawą. I to tłumaczyło, dlaczego mogły tu bezpiecznie wchodzić, magia czarodziejów była za słaba by realnie im zaszkodzić i potrzeba było czegoś więcej niż błaha pułapka, by zabić olbrzyma. I coś, co dla ich trójki mogło być niebezpieczne, dla olbrzyma było co najwyżej drobną niedogodnością.
- Byłeś już kiedyś w miejscu takim jak to? – zapytała, ciekawa czy już miał okazję eksplorować tego typu jaskinie mogące skrywać pułapki i klątwy. Miała nadzieję że tak, jego doświadczenie z podobnych przygód mogło się teraz przydać. – Wasze zaklęcia coś wykazały? – spytała jeszcze, patrząc jak rzucają zaklęcia. Sama też postanowiła sprawdzić. To stanowiło też dla niej dobrą okazję do potrenowania tego przydatnego czaru. – Carpiene – wypowiedziała, lekko poruszając różdżką w nadziei, że magia odsłoni przed nią ewentualne niebezpieczeństwa i będą wiedzieli czego się spodziewać. Podejrzewała że co jakiś czas będą musieli sprawdzać obszar przed sobą, bo pewnie jedno zaklęcie nie odsłoni przed nimi sekretów całego systemu jaskiń, który był Merlin jeden wie jak rozległy.






Jamie McKinnon
Jamie McKinnon
Zawód : ścigająca Harpii
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Jeśli plan "A" nie działa, pamiętaj, że alfabet ma jeszcze 25 liter!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7499-jamie-mckinnon https://www.morsmordre.net/t7507-listy-do-j https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f285-dolina-godryka-popielniczka https://www.morsmordre.net/t7514-skrytka-bankowa-nr-1818 https://www.morsmordre.net/t7508-jamie-mckinnon
Re: Dzikie wybrzeże, Walia [odnośnik]01.06.20 21:52
The member 'Jamie McKinnon' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 23
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dzikie wybrzeże, Walia - Page 10 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dzikie wybrzeże, Walia [odnośnik]01.06.20 22:31
- Tak, tak, serio. - wzruszył ramionami, zerkając na Steffena z nieznacznym uśmiechem, do którego ten był już na tyle przyzwyczajony, że niejednokrotnie nie dał się zwieźć. Tym razem jednak Bott nie kłamał. Był przemarznięty przez podróż i trochę się potłukł, ale podniósł się zaraz na nogi i otrzepał. Siniaki, czy otarcia wywołane upadkiem nie będą może miłe, nie będą jednak pierwszymi ani na pewno ostatnimi w jego życiowej karierze, skupił się więc na tym, co dalej ich tutaj czeka. Wysłuchał słów Steffa i skinął lekko głową. Sensownie będzie nie ruszać się dalej dopóki nie wykryją czegokolwiek więcej, zdecydowanie.
Zaraz spróbował wykonać czar, różdżka jednak nic a nic go nie posłuchała. Dłoń drżała mu jeszcze lekko z zimna, choć błąd mógł popełnić w którymkolwiek momencie. Odrobinkę nie taki gest, akcent w nieznacznie niewłaściwym momencie. Bott lubił się doszukiwać tych detali.
- Nic a nic. - odpowiedział, a kiedy od towarzyszy tej wyprawy usłyszał, że także nic nie wykryli, postanowił spróbować ponownie. To nie było realne, że nie ma tu żadnych pułapek. Prędzej w ciągu podróży na miotłach wszyscy zostali charłakami, niż to miejsce jest bezpieczne.
- Chyba, że to nie jest ta grota. - wypowiedział na głos swoje dalsze myśli. Nie wyglądało jednak na to, na tyle na ile był w stanie się rozglądać w drodze, ta była największa i najbardziej nadawała się do takiego zadania.
- Carpiene. - wypowiedział ponownie zaklęcie, które już kilkakrotnie do tej pory udało mu się rzucić. Usiłował sobie przypomnieć każdy jego detal i odpowiednio go odtworzyć. Pierwszy raz chyba miał nadzieję, że jednak odnajdą tu jakieś zasadzki, bo ich brak oznaczałby co najwyżej, że są w niewłaściwym miejscu i muszą wracać na tę zawieruchę na miotłach, na co Bertie nie miał najmniejszej nawet ochoty.
- Cholera, niech to będzie to miejsce. - westchnął z nadzieją wyczuwalną w głosie. - To możliwe, żeby pułapki były aż tak dobrze wykryte, żebyśmy ich nie znaleźli?



Po prostu nie pamiętać sytuacji w których kostka pęka, wiem
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Bertie Bott
Bertie Bott
Zawód : Pracownik w Urzędzie Patentów Absurdalnych, wlaściciel Cukierni Wszystkich Smaków
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Po co komu rozum, kiedy można mieć szczęście?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dzikie wybrzeże, Walia - Page 10 Giphy
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3352-bertie-bott https://www.morsmordre.net/t3460-jerry#60106 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f304-west-country-dolina-godryka-24 https://www.morsmordre.net/t3537-skrytka-bankowa-nr-844 https://www.morsmordre.net/t3389-bertie-bott
Re: Dzikie wybrzeże, Walia [odnośnik]01.06.20 22:31
The member 'Bertie Bott' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 16
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dzikie wybrzeże, Walia - Page 10 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dzikie wybrzeże, Walia [odnośnik]11.06.20 8:15
Steffen zmarszczył brwi, potrząsając nerwowo różdżką, która chyba go nie słuchała. Najwyraźniej nie tylko jego. Powiódł zdezorientowanym spojrzeniem po Jamie i Bertiem, których magiczne próby też nic nie wykazały. Przygryzł lekko wargę, gdy zaczęli domniemywać, czy to na pewno ta grota. Może mieli rację, może faktycznie nic tutaj nie było - a musieli przecież spodziewać się pułapek, wyczynowa trasa dla olbrzymów na pewno nie była niestrzeżona.
-Czy to możliwe, by to były po prostu niemagiczne pułapki? Albo takie, które wykrywa się inaczej niż Carpiene? - westchnął, kręcąc głową. Był specjalistą od klątw, choć na pułapkach też się trochę znał - i do zauważenia run sygnalizujących klątwę nie zawsze potrzebował Hexa Revelio, często wystarczyło po prostu bystre oko. Nie chciał jednak ryzykować podobnego podejścia z pułapkami olbrzymów, wolał trzymać się procedur i zadbać o bezpieczeństwo wszystkich. Przynajmniej na razie, póki mieli czas.
Gdy Jamie spytała, czy był już w takim miejscu, skrzywił się odruchowo.
-Nie byłem nigdy w jaskini olbrzymów... ale w marcu byłem w nieco podobnej starożytnej jaskini, w Irlandii. Zdjąłem klątwę z jej wejścia, ale potem zaskoczyła mnie jeszcze jedna. - umknął wzrokiem , najwyraźniej nie chcąc rozwodzić się nad tematem. Gdyby nie trochę szczęścia i przytomność Marcelli, tamta misja sojusznicza mogłaby zakończyć się porażką, albo nawet tragedią.
-Dlatego dzisiaj wolę być ostrożny. Jeśli Carpiene naprawdę nic nie wykryje, to poszukamy innej groty, ale pewnie trudno będzie nam wrócić tutaj z powrotem... przynajmniej Bertiemu... - uśmiechnął się nieco złośliwie i nieco troskliwie, co było typowe dla jego przyjaźni z Bottem. -...więc próbujmy do skutku, bo obawiam się, że to magia może być nam nieposłuszna. Może zmęczyliśmy się tym deszczem, albo jest tutaj coś, co ją osłabia? - hipotetyzował. -Carpiene! - spróbował ponownie, gotów podzielić się swoimi obserwacjami w razie sukcesu.

jeśli nie wyjdzie, to wchodzę do szafki


intellectual, journalist
little spy

Steffen Cattermole
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej

Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t7358-steffen-cattermole https://www.morsmordre.net/t7438-szczury-nie-potrzebuja-sow#203253 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f127-dolina-godryka-szczurza-jama https://www.morsmordre.net/t7471-skrytka-bankowa-nr-1777#204954 https://www.morsmordre.net/t7439-steffen-cattermole?highlight=steffen
Re: Dzikie wybrzeże, Walia [odnośnik]11.06.20 8:15
The member 'Steffen Cattermole' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 7
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dzikie wybrzeże, Walia - Page 10 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dzikie wybrzeże, Walia [odnośnik]13.06.20 13:06
Steffenowi udało się w szafce

Różdżka jej nie posłuchała. Być może się rozkojarzyła, a może była to kwestia tego, że nie była wybitną czarodziejką i nadal nadrabiała braki w magii spowodowane tym, że w szkole i po niej tak mocno skupiała się na quidditchu. Odkąd skończyły się anomalie więcej trenowała różnych czarów z zakresu zarówno obrony przed czarną magią jak i uroków, ale nadal często zdarzało się, że coś jej nie wychodziło. Bo jedyne w czym była naprawdę dobra to quidditch, nie brakowało jej też spostrzegawczości, ale inne aspekty jej wiedzy i umiejętności prezentowały się przeciętnie. No i nie odebrała przeszkolenia w łamaniu klątw i pułapek jak Steffen. Była tylko zawodniczką quidditcha, a te umiejętności niespecjalnie przydawały się poza boiskiem. Jeśli nie liczyć tego, że umiała dobrze latać i dobrze znosiła trudne warunki, a także była sprawna i zwinna.
- To była pierwsza grota jaką wypatrzyliśmy ale fakt, może gdzieś istnieje jeszcze inna… Albo pułapki są na tyle głęboko, że nie możemy ich wykryć stąd? – Oprócz jej braku umiejętności oraz rozkojarzenia ich wszystkich spowodowanego wcześniejszą walką z wiatrem, deszczem i burzą na zewnątrz, mogły dochodzić takie kwestie jak to, że pułapek po prostu w tym konkretnym miejscu nie było. Nie wiadomo jak rozległy był labirynt jaskiń i równie dobrze mogli kilka godzin po nich chodzić zanim natrafią na pułapkę. Olbrzymy zapewne inaczej postrzegały odległości i czas niż oni.
- Możemy też natrafić pewnie na zwykłe pułapki. Jakaś zapadająca się podłoga, spadające z góry kamienie, sieci i tak dalej… - zastanowiła się. Bo jakby nie patrzeć, pułapki nie musiały być wyłącznie magiczne. Oprócz tego co zrobili tu czarodzieje, olbrzymy mogły dołożyć własne, pozbawione magii, bo nie władały przecież czarami, nie rzucały zaklęć. – Ale ogólnie masz rację, Steffen. Jeśli teraz znowu nic ci nie wyjdzie, albo musimy szukać innej groty, albo po prostu iść dalej i sprawdzić teren za jakiś czas, najwyżej ryzykując że po drodze niechcący aktywujemy jakąś pułapkę. I rozglądać się, gdybyśmy trafili na zwykłą, niemagiczną przeszkodę – powiedziała. – Cóż, w moim przypadku to pewnie braki w umiejętnościach. Dopiero się uczę bardziej zaawansowanych zaklęć i nie za każdym razem wychodzą jak potrzeba.
No cóż, to że obrała taką a nie inną ścieżkę miało swoją cenę. Kiedyś nie myślała o tym, że w przyszłości może jej się przydać lepsza znajomość magii obronnej.
Ale przy następnej próbie zaklęcie Steffena wreszcie coś wykryło, przynajmniej tak wynikało z jego słów, a Jamie nie miała powodu, by mu nie wierzyć. Wysłuchała więc jego wyjaśnień i sama rozejrzała się po obszarze który wskazał, by przy pomocy swojej podstawowej znajomości starożytnych run próbować zrozumieć naturę pułapki z jaką mieli do czynienia. Nie była to duża wiedza, więc chwilę jej zajęło dociekanie co to może być, w międzyczasie zadawała pytania Steffenowi, który z ich trójki najlepiej się na tym znał. A potem poruszyła różdżką, próbując ją wyciszyć. Skupiła się na tym, chcąc to zrobić dobrze i uniknąć aktywacji pułapki.

| mam I poziom starożytnych run, próbuję wyciszać pułapkę Strach na gremliny (I poziom, st 60, używam statystyki OPCM do przełamania)






Jamie McKinnon
Jamie McKinnon
Zawód : ścigająca Harpii
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Jeśli plan "A" nie działa, pamiętaj, że alfabet ma jeszcze 25 liter!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7499-jamie-mckinnon https://www.morsmordre.net/t7507-listy-do-j https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f285-dolina-godryka-popielniczka https://www.morsmordre.net/t7514-skrytka-bankowa-nr-1818 https://www.morsmordre.net/t7508-jamie-mckinnon
Re: Dzikie wybrzeże, Walia [odnośnik]13.06.20 13:06
The member 'Jamie McKinnon' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 84
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dzikie wybrzeże, Walia - Page 10 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dzikie wybrzeże, Walia [odnośnik]15.06.20 17:42
Mieli mnóstwo czasu kiedy spotykali się o świcie zaledwie chwilę temu na szczycie klifu, a jednak teraz, choć wciąż dzień był u swojego początku, Bott zaczął myśleć o tym, że być może zaczęli za późno. Nie dał jednak zmartwieniom rozwinąć się zbyt mocno, skupiając na prostej myśli: po prostu nie mają innej opcji, niż powodzenie. Cholera, musi im się udać, nie mogą błądzić przez cały dzień i szukać jaskini.
- Dam radę, choć byłbym za tym, żebyśmy my tu zostali i mimo wszystko próbowali innych zaklęć, a Jamie mogłaby w tym czasie polatać po okolicy i sprawdzić, czy jest więcej takich większych grot. - zaproponował, kiedy różdżka ponownie go nie posłuchała. Nie ma sensu żeby przeszkadzali Jamie, tak na prawdę lepiej jej pójdzie jeśli nie będzie musiała się martwić szczurem w kieszeni i Bertiem za plecami. Oni w tym czasie mogą upewnić się, że faktycznie to miejsce było pomyłką, powinni dać sobie z tym radę we dwóch, szczególnie że to głównie działka Steffa. I chciał już sugerować, że faktycznie powinni się już teraz rozdzielić, kiedy entuzjazm Steffena rozbrzmiał na nowo.
- Okej. Cholera, dobrze jest. - odetchnął z ulgą na słowa przyjaciela. - Choć nie jestem pewien, czy mamy powody do radości. Jeśli kamienie polecą nam na łby, albo jakaś magiczna pułapka się uruchomi a my znów nie rzucimy żadnego zaklęcia, będzie słabo.
Nie lubił haseł o tym, jaka to magia bywa kapryśna, wszystko zależy od umiejętności czarodzieja, od tego czy poprawnie wykona zaklęcie, czy się pomyli choćby nawet jakimś detalem. A ostatnie minuty o żadnym z nich nie świadczyły dobrze.
- Okej, gdzie dokładnie jest ta od uroków? - spytał Steffena i dał się prowadzić, aż sam nie dostrzegł charakterystycznego dębowego progu. Usypany kurzem zapewne nie zostałby zauważony przez nikogo z nich w innych warunkach. - Pomóż mi z tym. - przyciągnął Steffena do siebie, kiedy Jamie chyba rozprawiła się ze swoją pułapką. Sam skupił się na zdejmowaniu Lignumo. Zakładał je kilkakrotnie, ale jeszcze nigdy nie ściągał, więc nie czuł się jakoś wybitnie pewnie, spróbował jednak zniszczyć próg od środka. - Jeśli obeschło to dobrze czy źle? - spytał wprost kiedy drewno wyraźnie zadziałało na jego interwencję i na wszelki wypadek odsunął się odrobinę, żeby w razie czego nie dać się złapać w pułapkę, którą usiłował zdjąć.

zdejmuję Lignumo, pułapka na poziomie II Uroki i Zielarstwo, ST 75, wykorzystuję uroki



Po prostu nie pamiętać sytuacji w których kostka pęka, wiem
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Bertie Bott
Bertie Bott
Zawód : Pracownik w Urzędzie Patentów Absurdalnych, wlaściciel Cukierni Wszystkich Smaków
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Po co komu rozum, kiedy można mieć szczęście?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dzikie wybrzeże, Walia - Page 10 Giphy
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3352-bertie-bott https://www.morsmordre.net/t3460-jerry#60106 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f304-west-country-dolina-godryka-24 https://www.morsmordre.net/t3537-skrytka-bankowa-nr-844 https://www.morsmordre.net/t3389-bertie-bott
Re: Dzikie wybrzeże, Walia [odnośnik]15.06.20 17:42
The member 'Bertie Bott' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 76
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dzikie wybrzeże, Walia - Page 10 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dzikie wybrzeże, Walia [odnośnik]16.06.20 9:29
Wysłuchał Jamie, wciąż z pewnym przestrachem próbując wyobrazić sobie próbę olbrzymów. Słyszał, że czarodzieje pomogli im nałożyć pułapki na tą grotę, nie wiedział natomiast o olbrzymach tak wiele, by wyobrazić sobie co jeszcze mogło ich tu czekać. Słowa Jamie o niemagicznych utrudnieniach przełamały jednak wreszcie jego barierę poznawczą, bo Steff nagle aż podskoczył, jak zawsze gdy uderzyła go nowa eureka.
-Jamie, uświadomiłaś mi coś! Skoro tu są pułapki dla olbrzymów... które będą groźne dla ludzi... to dalszą część drogi mogę pokonać jako szczur! Będę wtedy zbyt mały i lekki na przeszkody, a za to może zauważę coś groźnego dla Was. No i, w najgorszym razie, wtedy mogę szybciej uciekać. - roześmiał się nieco nerwowo, bo choć perspektywa unikania pułapek w zwierzęcej postaci była równie ponura jak ta w ludzkiej, to zdawał sobie sprawę, że jako gryzoń jest dużo zwinniejszy.
Na szczęście, jego Carpiene wreszcie coś wykazało i oszczędziło im dalszych dylematów. Steffen najpierw pokazał dokładnie Jamie, gdzie zaklęcie wykazało pierwszą pułapkę. Potem krótko wyjaśnił jej, jak zdejmować pułapki, bazując na swoich doświadczeniach nabytych przy szkoleniu w Banku Gringotta. Choć podstawą jego pracy były klątwy, to gobliny miały go zamiar wysyłać w wiele miejsc upstrzonych magicznymi pułapkami. Po namyśle, poprosi je o przyśpieszenie szkolenia z rozbrajania również tych niemagicznych...
Gdy Jamie śpiewająco dała sobie radę z wyciszeniem najbliższej pułapki, Steffen ruszył za Bertiem aby pokazać mu tą ulokowaną dalej. Szli z dobre dwadzieścia minut, a choć Cattermole był w duchu wdzięczny za zasięg działania swojego zaklęcia, to nie był pewien czy zna dokładną lokację drugiej pułapki i stąpał bardzo ostrożnie. Na szczęście, orientacyjne położenie wystarczyło i Bertie sprawnie wypatrzył dębowy próg.
-Ooo, tej nigdy nie nakładałem... ani nie rozbrajałem... - mruknął, orientując się z Bertiem w naturze pułapki. Poobserwował chwilę przyjaciela i rzucił kilka teoretycznych uwag, choć w głębi duszy był pewien, że Bott poradzi sobie lepiej od niego. To on był tutaj specjalistą od uroków i wiedział o zielarstwie dużo więcej, niż przysypiający na lekcjach Steff (cóż poradzić, tak to bywało w Hogwarcie, gdy zarywało się noce na transmutacji!).
-Wygląda... niegroźnie! - przytaknął, dla pewności szturchając końcem buta obeschłą gałąź. -Brawo! - uśmiechnął się.

Grota ciągnęła się dalej, a Steffen wciąż nie widział nigdzie żadnej purpurowej skały. Jak wiele czasu stracili na wstępie?
-No to... pisnę, jak coś wypatrzę na ziemi! A wy przyglądajcie się wszystkiemu, co wyżej. - zaproponował, pamiętając o swoim planie pokonania reszty trasy jako szczur. Przemienił się i ruszył przodem, obserwując podłoże i w razie potrzeby lawirując wśród przeszkód.
Jako gryzoń stracił trochę poczucie czasu, ale wydawało mu się, że szli tak dobre kilka godzin. Momentami żałował, że nie może zabić nudy rozmową, ale kilka razy zdążył ostrzec towarzyszy donośnym piskiem przed czymś, co wyglądało jak zapadnia (dało się ją obejść, szczególnie nie będąc olbrzymem) i przed dziwacznie wyglądającym kamieniem. Wypatrywał też bezwocnie purpurowej skały, ale był przekonany, że ludziom, szczególnie Jamie, pójdzie to lepiej.

Po dłuższym czasie grota zaczęła się rozszerzać, a grupa śmiałków ze szczurem na czele znalazła się w czymś, co można by uznać za salę. Szczur zatrzymał się, dostrzegając kamienie rozsypane na ziemi. Po chwili namysłu, przemienił się w człowieka i poczuł jak bardzo burczy mu w brzuchu. Merlinie, ile już tędy szli?
-Czy to nie wygląda jak... nie wiem, jakieś szczególne miejsce? Może to tutaj jest skupisko tej purpurowej skały? Widzicie coś? I... moment, Carpiene! - rzucił przezornie, a zaklęcie wykazało skupienie magii w okolicy mniejszych i nieco większych głazów na ziemi. Steffen zmarszczył brwi i przykucnął.
-Niesamowite, to wygląda jakby ktoś nałożył tu Zemstę Płomyka, ale używając kamieni zamiast przedmiotów... ha, pierwszy raz widzę taką wersję tej pułapki! - mruknął pod nosem, wyraźnie zafascynowany. Kilkakrotnie nakładał już tą pułapkę, w końcu był specjalistą od transmutacji. Na pewno zdołałby również ją wyciszyć...
... skupiony na pułapce, nie zdążył dobrze rozejrzeć się po tej części. Czy jego towarzysze coś tu dostrzegą?

rozbrajam Zemstę Płomyka transmutacją (poziom II, st 75, numerologia i transmutacja, mam runy IV i numerologię I), jeśli mi się nie uda to zamiast przedmiotów zaatakują mnie małej i średniej wielkości kamienie (dla olbrzymów są co najwyżej kamyczkami, ale Steffena mogą potłuc)


intellectual, journalist
little spy

Steffen Cattermole
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej

Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t7358-steffen-cattermole https://www.morsmordre.net/t7438-szczury-nie-potrzebuja-sow#203253 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f127-dolina-godryka-szczurza-jama https://www.morsmordre.net/t7471-skrytka-bankowa-nr-1777#204954 https://www.morsmordre.net/t7439-steffen-cattermole?highlight=steffen
Re: Dzikie wybrzeże, Walia [odnośnik]16.06.20 9:29
The member 'Steffen Cattermole' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 11
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dzikie wybrzeże, Walia - Page 10 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 10 z 15 Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 15  Next

Dzikie wybrzeże, Walia
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach