Lethe

31.07.18 22:15

Lethé

Sprowadzona prosto z Ameryki Północnej modrosójka błękitna jest odpowiednikiem sowy. Nader ułożona, cieszy uszy przyjemnym trelem, a oczy wspaniałym upierzeniem.

Kod listu:

18.10.18 17:11

8 sierpnia Lady Elise Nott

Najdroższa Elodie, Dziękuję za twoje życzenia i prezenty – suknia jest naprawdę cudowna, już nie mogę się doczekać, kiedy pojawię się w niej na salonach. Leży idealnie, a ten kolor – cudowny! Jeszcze dziś wieczorem zacznę czytać książkę, z pewnością będzie wspaniałym urozmaiceniem mojej rutyny, bo wygląda na to, że po zakończeniu Festiwalu i ja przez większość czasu będę musiała pozostawać w rezydencji. I chyba domyślam się, co to za niefortunne wydarzenie – czyżbyś miała na myśli ślub swojego drogiego kuzyna?
Tak czy inaczej – bardzo dziękuję za pamięć i również żałuję, że nie mogłyśmy spotkać się osobiście, by wspólnie celebrować dzień moich osiemnastych urodzin. Mam jednak nadzieję, że niedługo się zobaczymy, a wtedy na pewno podzielę się z tobą wrażeniami po lekturze.
Oczywiście, przekażę pozdrowienia dla mamy i siostry. Ty również pozdrów swoich bliskich. Elise

31.10.18 22:38

3 września Lady Elise Nott

Najdroższa Elodie, Przeczytałam książkę, którą mi podarowałaś – jest wspaniała! Naprawdę umiliła mi sierpniowe wieczory, a kiedy się spotkamy, chętnie oddam się dyskusjom na temat fabuły. Poza tym co u ciebie słychać? Jak narzeczeńskie życie? Mam nadzieję że lord Burke odpowiednio docenia tak śliczną i dobrze wychowaną narzeczoną. Już nie mogę doczekać się twojego ślubu, z pewnością będzie przepiękny. Nie to, co nadchodzący ślub Ollivanderów – przed chwilą czytałam, że podobno zapraszają na niego mugolaków, jednocześnie wykluczając członków kilku znakomitych rodów. Toż to prawdziwy skandal, najdroższa Elodie! Oczywiście z wiadomych względów nie zaszczycę swą osobą tak wątpliwej uroczystości. Lady Prewett powinna się wstydzić takiej pożałowania godnej tolerancji dla gminu. A ty co o tym myślisz? Pamiętam, jak przeżywałaś ślub twego kuzyna z półwilą, ale jestem przekonana, że twoi bliscy bardzo starannie czuwali nad listą gości i do żadnego skandalu nie doszło. To straszne, co się dzieje z naszym światem, kochana kuzynko. Kiedy się spotkamy, musimy koniecznie podyskutować. Może do tego czasu będzie coś więcej wiadomo o szczegółach, które z najwyższą przyjemnością rozłożę na czynniki pierwsze. Elise

28.12.18 17:43

09.01.19 0:26

04.09 Lady Elise Nott

Najdroższa Elodie, Również nie mogę tego zrozumieć. Trudno mi pojąć, że popularnością mogą cieszyć się tandetne utwory o jakże niedorzecznej miłości ponad podziałami – jakby było w tym cokolwiek romantycznego! Mam wrażenie, że wśród najnowszej literatury coraz trudniej o perełki, bo coraz częściej zostaje skalana postępowością i nowomodnymi poglądami.
Chciałabym pewnego dnia móc się przekonać, jak to jest. Coraz więcej dziewcząt w moim otoczeniu się zaręcza – ty, Marine, Alix... Tylko ja wciąż nie wiem, u czyjego boku spędzę swoje życie i napawa mnie to niepokojem, bo naprawdę chciałabym już wiedzieć i nie czuć się samotną w gronie samych zaręczonych dziewcząt. Dobrze czytać, że lord Burke traktuje cię należycie. Sama jestem ciekawa waszego nadchodzącego ślubu i oczywiście liczę na zaproszenie, nie mogłabym tego przegapić, choć podejrzewam, że długo trudno będzie mi się przyzwyczaić do lady Elodie Burke. Wierzę jednak, że będziesz mieć przepiękną suknię i sama uroczystość również będzie bajkowa.
Mi też bardzo trudno to pojąć, droga Elodie, naprawdę bardzo trudno. Wieść o tym skandalicznym wydarzeniu wzbudziła we mnie wielki niesmak i zgorszenie. Nie pojmuję, jak do szlacheckiej posiadłości można wpuścić gmin, i to gmin o mieszanej lub wręcz mugolskiej krwi, choć po Prewettach można się spodziewać podobnych zapędów, są znani z przyjaźni ze zdradzieckimi Weasleyami, którzy zapewne wsączyli w ich głowy odrażające poglądy. Jestem pewna, że uroczystość ślubna Marcela i Odette mimo wszystko miała więcej smaku i ogłady niż ślub, po którym hasać będą dzieci mugoli jakby były nam równe, a przecież nie są i nigdy nie będą.
Także mam nadzieję że niedługo się zobaczymy, koniecznie musimy porozmawiać,
Elise

09.01.19 0:27

11.10 Lady Elise Nott

Najdroższa Elodie, Nadal trudno mi pisać, a nawet myśleć o tym, co wczoraj się stało, ale nie mogłam nie nakreślić tego listu, wiedząc przecież, że również tam byłaś. Jak się czujesz, droga Elodie? Mam nadzieję, że udało ci się uniknąć nieprzyjemnych w skutkach urazów, kiedy zdrajcy postanowili zniszczyć Stonehenge, za nic mając fakt, że swym beznadziejnym aktem krzywdzą nas wszystkich. Moje ciało niestety ucierpiało, choć uzdrowiciel doprowadził je już do porządku. Niestety nie mógł tego równie łatwo zrobić z moją duszą i sercem, które popękało na tysiąc kawałków, gdy Percival, drogi mi niemal jak brat, którego nigdy nie miałam, wypowiedział swe bluźniercze słowa, zbuntował się przeciw rodowym zasadom i pozbawił się nazwiska, przestając być jednym z nas. Nadal czuję się z tym okropnie i chciałabym wierzyć, że to tylko zły sen, ale nie potrafię się z niego obudzić. Wszystko wczoraj potoczyło się tak bardzo nie tak, a przecież to miało być tylko nudne polityczne spotkanie, na którym miałam milczeć i ładnie wyglądać za plecami ojca. Och, dlaczego to nie mogło być właśnie takie nudne i proste? Bardzo się lękam, droga Elodie, bo to było straszne. Ale mam nadzieję, że ty czujesz się lepiej – ostatecznie nie musisz zmagać się z bolesnym poczuciem straty, choć podejrzewam, że i tobie to bardzo doskwiera, on był przecież i twoją rodziną. Mam nadzieję, że nic ci nie jest i wróciliście bezpiecznie do posiadłości.
Elise

22.01.19 0:37

13.10 Cressida Fawley

Droga Elodie, Jak się miewasz? Liczę, że list zastaje Cię w dobrym zdrowiu. Słyszałam i czytałam o Stonehenge, mam nadzieję, że nic poważnego Ci się nie stało. Mnie na szczęście tam nie było, ale to, co się wydarzyło... Och, trudno to opisać słowami! Wolę jednak nie myśleć o tym zbyt wiele, to stanowczo zbyt smutny temat. Zamiast tego, kreśląc list do Ciebie wolę wspominać nasze ostatnie spotkanie podczas jarmarku Festiwalu Lata, rozmowa z Tobą była prawdziwą przyjemnością. Kto by pomyślał, że minęły już dwa miesiące? Ten czas szybko leci, a słyszałam, że niedawno się zaręczyłaś i zbliża się Twoje zamążpójście, z tego powodu pragnę złożyć Ci gratulacje. Mam nadzieję, że uda nam się jeszcze kiedyś spotkać osobiście zanim zostaniesz lady Burke, choć w świetle ocieplenia stosunków łączących nasze rodziny wierzę, że nasze relacje nie ulegną zmianie. I z całą pewnością będziesz prześliczną panną młodą, jestem przekonana że Twoi bliscy starannie o to zadbają. Cressida

29.03.19 0:43

16.10 Cressida Fawley

Droga Elodie, Również się z tego raduję i mam nadzieję, że nasz sojusz przetrwa. Naprawdę chciałabym złożyć Ci wizytę i miejmy nadzieję, że niedługo będzie to możliwe. Chciałabym z Tobą porozmawiać w tych ostatnich tygodniach dzielących Cię od ślubu i przeprowadzki do posiadłości rodu twego męża. Zdaję sobie sprawę, jak ważne to dla Ciebie wydarzenie i jak wiele zmieni w Twoim życiu, i jak istotne są te ostatnie tygodnie w prawdziwym domu.
Wierzę, że poradzisz sobie z tym znakomicie i świetnie odnajdziesz się w roli żony, z której przyszły mąż będzie mógł być dumny. A jako że stosunki rodu mego męża z Burke’ami również uległy ociepleniu, będziemy mogły nadal utrzymywać kontakt bez kontrowersji. Półtora roku temu sama przechodziłam przez to, przez co Ty przechodzisz teraz, ale jestem szczęśliwa i cieszę się, mogąc być żoną Williama. Chętnie opowiem ci więcej, ale to już kiedy się spotkamy.
Nie zdążyłam poznać Elizabeth, spotkałam ją może raz czy dwa razy w życiu. Wybrała życie osobno, odcinając się od naszego dworskiego życia i naszych zasad i jako czarna owca zmarła, wystawiając się na niebezpieczeństwo w niegodnym kobiety zajęciu. Niemniej jednak to, co spotkało zarówno ją, jak i innych zmarłych to ogromna tragedia, która nie powinna się zdarzyć. Dziękuję za list i żywię nadzieję, że Twoim bliskim nic się nie stało i wszyscy trwacie w dobrym zdrowiu.
Cressida

18.07.19 21:12

Przeczytaj Adelaide Nott

Lady Parkinson, Pragnę zaprosić Cię na Sabat, podczas którego w starannie dobranym gronie będziemy świętować zakończenie starego roku i nadejście nowego, który, miejmy nadzieję, będzie dużo lepszy i spokojniejszy dla naszego czarodziejskiego społeczeństwa. Jestem przekonana, że bal maskowy, który odbędzie się w Hampton Court, przypadnie Ci do gustu i odnajdziesz w nim radość i przyjemność, a także stworzysz piękną maskę na miarę modowych talentów Parkinsonów.

Twoi rodzice mogą być dumni z córki pielęgnującej rodzinne wartości i tradycje. Jesteś piękną młodą kobietą o wielu artystycznych talentach i wcale nie zdziwiła mnie wieść, że na Twoim zgrabnym paluszku już zalśnił zaręczynowy pierścień. Lord Burke ma ogromne szczęście, że otrzymał od losu tak nadobną niewiastę, która z pewnością wniesie blask w ponure mury Durham. Spoczywa na Tobie odpowiedzialna, ale też bardzo ważna rola w scementowaniu relacji pomiędzy Waszymi rodami. Mam nadzieję, że będziesz tam szczęśliwa. Kiedy odbędzie się Wasz ślub? Wprost nie mogę się go doczekać i chciałabym kolejne zaproszenie móc już zaadresować do lady Burke. Póki co jednak chwytaj pełnymi garściami ostatnie chwile swojego panieństwa i młodzieńczej beztroski, ciesz się błogim stanem narzeczeństwa, a ja będę cieszyć się widokiem Ciebie tańczącej na moim przyjęciu wraz z lordem Burke. Adelaide Nott

05.09.19 0:52

Przeczytaj Quentin Burke

Lady Parkinson, Jak na pewno już wiesz, bo i do Ciebie lady trafił list od lady Nott, zbliża się noworoczny Sabat - czyli bal. W dodatku maskowy. Byłbym zaszczycony, gdybyś zechciała mi owej nocy towarzyszyć; wtedy miałbym pewność, że nadchodzący Nowy Rok okaże się więcej niż pomyślny. Blask jaki roztaczasz z pewnością przyćmi wszystkie inne nadobne damy i chociaż tożsamość pozostanie ukryta, to odczułbym niewysłowione szczęście, mając Cię u mego boku.

Nawet, jeśli nie odnajdziesz w sobie dostatecznie dużo miłosierdzia, żeby się zgodzić, lady, to dołączam do listu krótki opis mego przebrania, żebyśmy mogli zamienić ze sobą chociażby parę słów podczas uroczystości. Z wyrazami szacunku,
lord Quentin Burke

12.05.20 20:47

Przeczytaj kwiecień

Droga lady Elodie, mam nadzieję, że dopisuje Ci zarówno zdrowie, jak i samopoczucie. Wierzę, że wybaczysz mi moje ostatnie milczenie, lecz przecież tyle się działo! Jestem przekonana, że Ty także miałaś mnóstwo zajęć, o które pragnę Cię zapytać, Pani. Jak czujesz się jako lady Burke? Czy odnalazłaś się w Durham? Przede wszystkim - czy przepełnia Cię szczęście jako świeżo upieczoną mężatkę? Wiesz pani, że nie chcę być wścibska, pytam z troski i ciekawości, czy nowa droga życia jest dla Ciebie szczęśliwa. Trudno, by tak nie było, po tak urokliwej ceremonii, której miałam zaszczyt być gościem! Powtarzam, Elodie, cudownie wyglądałaś w ślubnej sukni! Cóż za szkoda, że można mieć taką na sobie tylko jeden raz przez całe życie... Choć nie wątpię, że zachwycisz nas jeszcze nie jedną kreacją.
Niecierpliwie wyczekuję odpowiedzi! lady Fantine

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia