200/215


... ale tym razem była zdecydowanie za wolna. Płomyczek trafił ją w odsłonięta szyję. Nie dość, ze poparzył jej skórę ciut-ciut, to jeszcze przypalił tuńczyka, który zaszamotał się z bólu.
- A może pieczona ryba? - mruknęła Max. W zamian za ogień zamierzała potraktować go lodem. - Lamino glacio.

The member 'Maxine Desmond' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 80

79/234 (-40)

Nie dość, że zaklęcie wypaliło, to jeszcze Maxine nie zrobiła uniku na czas i oberwała w szyję.
Joe zacmokał kręcąc głową.
- Co się podziało z twoją szybkością szukającego? - zapytał, choć bez złośliwości - czy może chciałaś mi zrobić przyjemność, żebym sam nie wyszedł z tego pojedynku poszkodowany...? Miło z twojej strony - puścił do niej oko, a korzystając z okazji, że sople lodu roztrzaskały się nie na jego plecach, ale gdzieś z boku, zakręcił młynka różdżką.
- Planta Doleto - spróbował stanowczo.

The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 31

79/234 (-40)

Spudłował i to dość konkretnie. No to może tak...
Strzepnął różdżkę i skierował na Max.
- Incendio - ponowił swój atak. - Pieczona ryba to co najwyżej dzisiaj... Szczerze mówiąc wolę gęsi od ryb - stwierdził zgodnie z prawdą.

The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 19

200/215

- Zrobiłam to, żeby ci głupio nie było - burknęła tonem przesyconym ironią. - Już zapomniałeś festiwalowy mecz, co Joe? - spytała zadziornie. Ich pojedynek zmienił się w farsę, ale to nic. Była tu by ćwiczyć. Musiała przetrenować to zaklęcie, ot co.
- Lamino glacio.

The member 'Maxine Desmond' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 98

200/215

... czyż wytrwałość nie popłaca? Praktyka czyni mistrza. Próbowała i probowała i próbowała, aż w końcu się udało. W sporcie także tak było - wytrwałość była kluczem do sukcesu. Tym razem zmaterializowały się ostre, zabójcze sople lodu. To był już najpewniej koniec. Maxine posłała w kierunku Josepha przepraszająca minę.
- Furnunculus! - dorzuciła na koniec.

The member 'Maxine Desmond' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 5

79/234 (-40)

Faktycznie, próbowała, próbowała, aż w końcu jej się udało. A Joe nie miał zbyt wielkiego wyboru, więc w ostatnim odruchu uniósł różdżkę ku górze, robiąc nią odpowiedni ruch.
- Protego Maxima! - spróbował się obronić... choć chyba miał na to już za mało sił.

The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 51

-31/234 †

Nie wystarczyło mu sił... a może zaklęcie było za słabe? W chwili, kiedy w plecy wbijały mu się wyczarowane przez Maxine sople lodu, to nie miało chyba najmniejszego znaczenia.
Joe już nie zdążył rzucić żadnym zabawnym tekstem, ani nawet posłać Desmond łobuzerskiego uśmiechu.
Uderzenie zwaliło go z nóg, a ból i obrażenia sprawiły, że stracił przytomność. Choć może to i lepiej? Tym bardziej, że błyskawicznie zjawili się przy nim magomedycy, w tym też jedna całkiem ładna uzdrowicielka.

zt

200/215


Nieprzyjemnie było jej patrzeć na to jak ostre sople lodu wbijają się w plecy Josepha, zadając mu poważne, ostateczne rany. Gęsto popłynęła krew, a on osunął się na ziemię. Maxine drgnęła lekko, uniosła jednak brodę wyżej i zacisnęła zęby; to tylko pojedynek - magomedycy zaraz poskładają go do kupy. Żałowala, że padło akurat na Josepha, ale... Musiała ćwiczyć się w pojedynkach - wrogowie nie będą mieć dla niej litości.
W chwili ogłoszenia końca pojedynku jej zwycięstwa, które bynajmniej nie smakowało słodko, podbiegła w stronę magomedyków, aby dopilnować, czy należycie wypełniają swoje obowiązki. A juz zwłaszcza ta jedna, całkiem ładna uzdrowicielka.

| zt