The member 'Pomona Sprout' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 87

152/207, -10

Wreszcie mi się coś udaje. Już w nieco lepszym nastroju obserwuję, jak wiązka zaklęcia zamrażającego mknie wprost na bezbronnego przeciwnika. Trochę mi go szkoda, ale z drugiej strony to równie dobrze ja mogłabym być na jego miejscu i też nie dawałby mi forów. Ja i tak je daję swoimi kulawymi umiejętnościami.
- Levicorpus - mówię w myślach, celując jednocześnie końcem różdżki w lorda Burke. To zaskakujące jak niewiele zaklęć nadaje się na spetryfikowanego czarodzieja. Podeszw mu nie przypalę, głosu nie pozbawię, więc muszę wymyślić coś innego. Co prawda i tak nie wierzę w powodzenie, ale warto dmuchać na zimne. Ha, to mi się udało.

The member 'Pomona Sprout' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 47

143/215 -15

Jego żywot nie mógł być marniejszy niż właśnie w tym momencie. Widział kątem spetryfikowanego oka jak mijają go wiązki światła, postanowił więc poza wybudzeniem się z tego przeklętego uroku, rzucić na wszelki wypadek protego.

The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 34, 13

122/215 -20

Chyba nie było mu dane wybudzić się z tego zaklęcia. Zdecydowanie musiał popracować nad skupieniem uwagi, już nie raz miewał z tym problem. Poczuł jak dosięga go kolejne zaklęcie - przecież leżąc, nie sprawiał absolutnie żadnego problemu na trafienie. Ale może jednak uda mu się wybudzić? Rzuciłby wtedy confundusa.

The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 79, 52

152/207, -10

Drugie zaklęcie wreszcie okazuje się celne. Oddycham zatem z niepisaną ulgą, chociaż podejrzewam, że lord Burke obudzi się lada moment i stanie ze mną w szranki. Na pewno sprytnie odbijając moje zaklęcie. Ale nic się nie dzieje, mrożący promień dosięga mężczyznę. Czekam ułamki sekund, ale on nie wstaje, muszę więc przystąpić do ataku.
- Commotio - próbuję znów. Wiem, że ale to już było i w ogóle, ale naprawdę lista znacząco zmalała. Muszę więc grać tym, co mam. Muszę się postarać, a jak się nie uda, to spróbuję raz jeszcze. Czuję zniecierpliwienie, bo z każdą chwilą prawdopodobieństwo wybudzenia się mężczyzny spod działania uroku wzrasta.

The member 'Pomona Sprout' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 1

152/207, -10

Nie, nie dzieje się nic. Ba, moja różdżka zaczyna wydobywać z siebie jakieś dziwne iskry, nie ujawniając jednak zaklęcia. Żadnego. Patrzę na to pełna zdumienia i potrząsam drewnem trochę. To niemożliwe, żeby się zepsuło przecież. Ojej, stresuję się coraz mocniej. Naprawdę nie pozostało mi wiele czasu.
- Ignitio - rzucam tym razem. Skoro nie prąd, to może ogień. Chociaż ostatnio ten żywioł nie był dla mnie łaskawy, ale to tak jak ładunki elektryczne, więc to nie ma znaczenia tak naprawdę. Muszę po prostu próbować mimo wyczerpania.

The member 'Pomona Sprout' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 14

122/215 -20

Nie wiedział co się dzieje na arenie. Widział jedynie lecące zaklęcia, ale to wszystko - obserwował sufit areny, bo w sumie nie miał innego wyboru. Uświadomił sobie, że jeszcze nigdy na niego nie patrzył. Rzadko zwracał uwagę na sufity.
Dalej próbował się wydostać spod działania zaklęcia, kiedyś musiało mu się to udać.

The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 51

122/215 -20

Dalej nic. Leżał. Podłoga areny była twarda. Sufit biały. Nie mógł wybudzić się spod działania petrificusa - nie wiedział co robił źle, bo naprawdę się na tym skupiał. Bo co innego mógłby robić w tej niekomfortowej sytuacji?

The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 91