Veni, vidi, vici

MIAŁ BYĆ ABBOTT, NAPISAŁAM LONGBOTTOM, NIE MOGĘ TAK KRÓTKO SPAĆ :combustion:

Może znajdzie się jakaś relacja dla Lyry? Widzę, że masz już coś z Garrettem, więc może i Lyrę mógłby znać? ^^ Dopiero skończyła Hogwart, to młoda, obiecująca (i trochę naiwna) artystka, w dodatku z przydatną zdolnością metamorfomagii. Może być jakiś neutral idący w stronę negatywu, bądź też pozytywu? Albo jakieś bardziej skomplikowane, niejednoznaczne relacje?

Lyra, więc, khykhy, mimo że rudowłosa jest łislejem myślę, że uda nam się coś wyskrobać. Jako że Caesar i sztuka pałają do siebie bezgranicznym uwielbieniem, może kiedyś dostrzegł ją na ulicy i z łaską ustawionego arystokraty dał za jedno z jej dzieł więcej, niż na to zasługiwało? W dodatku jest ładna, więc także mógł zaprosić ją na kawę/herbatę lub wspomniał, że kiedyś to uczyni! Możemy to nawet rozegrać w najbliższej przyszłości, powymieniać jakieś słodziutkie sówki i zobaczyć co z tego wyniknie!

Chyba że pójdziemy w coś bardziej... skomplikowanego? To też zależy, do czego jest zdolna Lyra, żeby zdobyć pieniądze. Jako iż Caesar to właściciel Wenus, mógłby zaproponować jej tam pracę? - nie jako prostytutki a tancerki erotycznej? Lyra może zamieniać się w kogokolwiek zechce, prawda?, byłaby naprawdę drogim okazem w jego kolekcji. :serce: I zarabiałaby niemało, a przecież nikt nie musi znać jej tożsamości, skoro za każdym razem wyglądałaby tak, jak oczekiwaliby tego goście! Także ten - wątek, który daje spore pole do popisu, polecam gorąco, jak jesteś za to zaraz podeślę ci jakieś romantyczne pw.

GARRETT NIE PATRZ.

W sumie byłoby ciekawie ;). Może się nawet zacząć od tego zaproszenia na herbatę po tym, jak kupił jej obraz, i można to dalej rozwijać. Lyra jest dosyć zdesperowana, bo jednak z pracy artystki nie zawsze ma regularne dochody, wszystko zależy od kaprysu klientów, a dziewczyna cierpi na skutki poklątwowe, więc potrzebuje regularnych funduszy na eliksiry. W akcie desperacji mogłaby się zgodzić na jakiś układ (skoro jest metamorfomagiem i i tak nikt by jej nie rozpoznał), ale na przykład (z racji, że to mimo wszystko porządna dziewczyna, jeszcze, bo nie wiadomo, jak dalej się fabuła potoczy) po jednym takim dniu może chcieć się wycofać i jakoś od tego wykręcić, co niekoniecznie spodobałoby się Caesarowi, i mogłaby jakaś drama wyniknąć nawet.
Dokładniej można dogadać na pw ^^.

Okok, także mnie tam oczekuj, bo przybywam. :serce:

Kajam się i proszę o wybaczenie, że zapomniałam napisać!
Mi jak najbardziej pasuje na to małe psioczenie, ale tylko przy alkoholu, bo wtedy to się gęba nieźle otwiera  . Co do siedzenia nad czarnomagicznymi zaklęciami, to mam przed oczami taki mały sabacik, który organizują w środku lasu i rzucają na ludzi klątwy. Haha. I w sumie, czemu nie? :>

Widze tu relację w fundamentach której jest dość długa znajomość, pozytywna znajomość. Nasze rody mają przecież dobre relacje. A do tego, jak się wydaje mamy podobne poglądy polityczne. Z drugiej strony, jeżeli pozytyw, to jednak z ograniczoną odpowiedzialnością - Deimos nie jest zdrowy na umyśle, ale jeżeli chcesz przyjechać do niego na Sodomę i Gomorrę, to właśnie zrobił remont w salonie i ma całą półkę trunków

Myślałam aby Nikola pracował w Wenus jako kelner albo wcześniej pracował lub też sprzątacz, bo imał się wszystkiego i gdyby pracował wcześniej to to można byłoby to podciągnąć pod negatyw aby nie był nudny neytral i wylanie go z pracy przez swą chorobę albo coś jeszcze innego i bardziej zagmatwanego ale jest noc i nie bardzo widzę klawiaturę przed sobą więc kończę, ale Cezar  :serce:

OK DEIMOS WIĘC TAK
Cezar to dosyć rozwiązły pan, więc jeśli jego szalone zwyczaje rozpustnika nie przeszkadzają Carrowowi, z pewnością będą się lubić! :serce: Byłabym za czymś pozytywnym, męską sztamą przeciwko Tristanowi, który dla obojga jest solą w oku. Zapewne spotkali się nie raz, jako że Cezar i Fobos są ze sobą dosyć blisko - jakkolwiek dziwacznie to nie brzmi! - więc mieli czas, by zapałać do siebie sympatią. :serce:

Nikola
Neutrale są bardzo nudne, popieram. :c Ja nie wiem, jaki stosunek miałby Cezar do Nikoli i jego choroby, z pewnością zatrudniłby go, choć uważa, że podobna praca jest dla szlachcica hańbiąca i uczyniłby to niechętnie wspominając mu nawet, aby nie przedstawiał się nazwiskiem, jeśli ktoś w ogóle będzie go o nie pytał lub nawet wysłałby go jako sprzątacza. I sama nie wiem, jaki miałby stosunek do tego, że musiałby go zwolnić, z pewnością bardziej neutralny niż negatywny, bo przez jego karierę przewijało się mnóstwo podobnych feralnych przypadków. Choć możemy pobawić się w jakieś dramy, może morderstwo prostytutki? I Cezar ze wzgląd na jego rodzinę, starałby się uciszyć sprawę?

Edward, także ten... :c ja też maks nie ogarnęłam, tym razem ja się kajam. #smutna_żaba_zawsze TAKŻE TEN POPIERAM, JESTEM ZA.

 też jestem blisko z Fobosem, a swoją drogą to na te moje tygodnie rozwiązlości potrzebne będą mi ladacznice, możesz mi je przyprowadzić

okropne to życie prostytutek 

Wielce prawdopodobne, że Caesar zdziwił się, kiedy po kilku latach od zakończenia Hogwartu, to zawsze ułożona Cerys, którą na pewno kojarzył z domu Węża oraz czasów szkolnych, byłą tą poleconą przez zaufane osoby, aby do jego burdelu sprowadzić kilka kosztowność mniej bądź bardziej legalną ścieżką :brwi: Widzę tu cichą współpracę, w końcu interes musi potencjalnych zainteresowanych zwalać z nóg, dlatego też dobrze jest wiedzieć co ostatnio jest w modzie i co ładnie się będzie prezentować na ścianach. Ponadto, jeśli będzie im po drodze, Pan Lestrange może zachodzić do Cerys z butelką dobrego wina w celu ponarzekania na swoją wspólniczkę, która woli się włóczyć po świecie. I najlepiej niech Cerys przekaże jej co o niej myśli, kiedy spotkają się gdzieś na szlaku.

Tu coś koniecznie. Chciałabym, aby William czasami korzystał z usług jakie oferuje Cesar, w dodatku powinni znać się z Rycerzy ;)

Cezar chce coś :D

Odpisałbyś tu czasami, bo postacie prędzej szarzeją niż się doczekają wiadomości
A tak poza tym to nasze interesy dalej aktualne?