Wydarzenia


Ekipa forum
Oaza
AutorWiadomość
Oaza [odnośnik]30.01.18 22:36

Oaza

Niedługo po przegnaniu z Azkabanu czarnoksięskiej mocy, na wyspie zaczęło budzić się życie. Drzewa wypuściły szybko, w kilka tygodni przypominając kilkunastoletnie olbrzymy, które rzucały cień na falujące w nadmorskiej wietrze wysokie trawy. Ogromna ilość białej magii wezbranej w tym miejscu zdawała się odżywiać rośliny, wspomagając ich rozrost. Właśnie między nimi wzniesiono pierwsze obozowisko gotowe na przyjęcie uchodźców pochodzących z niemagicznych rodzin, zmuszonych ukrywać się przed nienawistną władzą. Obozowisko nazwane zostało Oazą, przez wielu nazywanych Oazą Harolda lub Oazą Feniksa. Jeden z namiotów zajął zresztą sam Longbottom. Biała magia jest tu nie tylko wyczuwalna, ale i widoczna: jej moc krąży raz za czas pod postacią unoszących się w powietrzu bezpiecznych ciepłych ogników. Wydaje się, że naga ziemia na wyspie jest gorąca - dlatego nisko nad nią, poniżej kolan, na wilgotniejszych terenach wyspy unosi się gęsta mgła. Mówią, że za ten stan rzeczy odpowiadają ostatnie zdarzenia.


[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 31.03.18 23:23, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Oaza Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Oaza [odnośnik]31.01.18 11:48
Podróż była krótka, lecz nieprzyjemna; wasze wnętrzności powykręcały się, przyprawiając was o mdłości, w uszach szumiało, a siła, która wami targała uniemożliwiała mówienie, a co dopiero wykonanie jakiegokolwiek ruchu. Podczas jej trwania mogliście ujrzeć rozmazane twarze wszystkich, którzy zdążyli się chwycić świstoklika, a także ogień buchający z Quinlana, przerażonego Pinkstone'a, Camerona i Ministra Magii. Pamiętając Camerona, który wepchnął się koło Perseusa widzieliście, jak Avery słabo trzymał się świstoklika - za słabo, żeby się utrzymać. W ułamku sekundy spomiędzy jego palców wyślizgnął się materiał, a jego bezwładne ciało zostało rzucone w rozmytą przestrzeń, którą pozostawiliście za sobą. Nie byliście w stanie nic zrobić. Światło zmieniało się w ciemność, coraz bardziej i coraz szybciej - nie byliście pewni, czy to już, ale Pinkstone szarpnął się spanikowany i puścił czarodziejski środek transportu, chwytając za kostkę Tristana z nadzieją, że zdąży się jeszcze uratować. Niestety, pociągnąwszy go za sobą wytrącił szmatę i z jego dłoni. Razem za nimi runął Ramsey, Alexander i Cadan. Minister Magii intuicyjnie wykorzystując okazję uczynił to samo, wyswobadzając dłoń z uścisku uzdrowiciela. Wszyscy na moment znaleźli się w pustce.

Ciała Śmierciożerców z łoskotem uderzyły o kamienną podłogę. Tristan upadł na Pinkstone'a, który dość szybko próbował się otrząsnąć i podnieść, ostatecznie przygniatając go do ziemi. Jego różdżka leżała pod nim, Rosiera zaś potoczyła się po posadzce zbyt daleko, by zdołał jej dosięgnąć bez konieczności ruszenia się z miejsca. Kilka metrów dalej znalazł się Ramsey, lądując plecami na zimnej i twardej powierzchni. Część twojej szaty była spalona, a skóra na prawym barku i szyi dotkliwie poparzona przez szatańską pożogę. Alexander wylądował tuż obok. Twoje ramiona zalał przeraźliwy ból, spalony tam materiał sprawił, że ubranie wisiało teraz na tobie luźno, przeszkadzało w poruszaniu się, choć nie bardziej niż rozległe poparzenia na karku i obu barkach. Cadan ześlizgnął się po ścianie. Dzięki działaniu anomalii jego poparzenia od razu zostały wyleczone, lecz szata była podziurawiona. Minister Magii jęknął cicho, gdy jako ostatni grzmotnął o ziemię, lecz od razu otworzył oczy i spróbował się podnieść. Wciąż ściskał w dłoni swoją różdżkę. Mierzył nią w samego siebie, wymamrotał zaklęcie, którego jednak nie słyszeliście. Dzwoniło wam jeszcze w uszach, byliście zdezorientowani, ale nawet w tym stanie potrafiliście powiedzieć, że dostaliście się na miejsce. Byliście w Azkabanie. Coś jednak zdawało się być nie do końca w porządku. Wyczuleni już na anomalie, szybko zorientowaliście się, że jedna musi znajdować się też tutaj. Sądząc po drżeniu magii, które wyczuwaliście wręcz na skórze, była potężna, potężniejsza niż jakakolwiek, z którą mieliście się okazję zetknąć do tej pory. Dokładniejsze rozeznanie się w sytuacji wymagało jednak więcej czasu poświęconego na obserwację.

Nikt z was nie wiedział, co stało się z Perseusem i innymi członkami waszej wyprawy.

| Na odpis macie 48h. Od tej pory, rzucając jakiekolwiek zaklęcie, dodatkowo zamiast kością "Anomalie - CZ" rzucanie kością "Azkaban"! Przez wzgląd na liczną obecność dementorów stan waszej psychiki może ulegać zmianie, zaś wasza kondycja psychiczna będzie wpływać na skuteczność waszych działań. Punkty poczytalności (przedstawione w tabeli) określają waszą wytrzymałość na negatywny wpływ dementorów i anomalii. Ich wysokość uzależniona jest od poziomu biegłości jasnego umysłu. Bazową wartością jest 100. Zjedzenie czekolady przywraca 10 punktów. Eliksir memento wstrzymuje utratę punktów poczytalności na 10 tur.

Punkty poczytalności
WartośćKonsekwencje
100 i więcejCzujesz się dobrze.
70-99Czujesz niepokój, prześladują cię niemiłe wspomnienia.
50-69Czujesz strach, momentami przygnębienie, wracają do ciebie najgorsze chwile Twojego życia.
30-49*Zaczynasz słyszeć głosy, echo swoich mocniejszych wspomnień.
10 - 29*Do omamów słuchowych dołączają te wzrokowe, widzisz przebłyski swoich wspomnień, momentami nie potrafisz oddzielić wytworów wyobraźni od rzeczywistości.
0-9 (i mniej)Ogarnia Cię przygnębienie, nie potrafisz kontrolować już swoich zaklęć, każda próba czarowania oznacza zaklęcie levissimus..

*Każde 5 poniżej 50 punktów poczytalności odbiera 1 punkt żywotności.
Każda tura pobytu w Azkabanie odbiera 1 punkt poczytalności, każde spotkanie z dementorami odbiera ich więcej.

Pula zdrowia:


Eliksir wielosokowy: 6/20; Alexander 5/20
Magicus extremos (Deirdre): +10 3/3
Magicus extremos (Tristan): +15 2/3
Magicus extremos (Quinlan): +4 2/3

Tristan, podniesienie leżącej nieopodal różdżki nie jest liczone jako akcja, oprócz tego możesz wykonać jeszcze jedną czynność.
Jeśli chcecie się rozejrzeć, jest to wówczas liczone jako jedna akcja, nie musicie jednak rzucać na spostrzegawczość.


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 04.02.18 1:00, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Oaza Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Oaza [odnośnik]31.01.18 13:37
Diaboliczny plan się ziścił, płomienie rozgorzały we wnętrzach ministerstwa - a oni musieli tylko utrzymać świstoklik, wyczuwał narastający gorąc, dostrzegał czaszkę wyłaniającą się z płomieni i ogarniał go ludzki, zwyczajny strach, wywołany tym, co sam uczynił. Jego palce odruchowo mocniej zacisnęły się na materiale szmaty, szarpnął łydką, czując przy nodze zbędny balast - ale to widok Perseusa wydawał mu się w tym wszystkim najgorszy, widok Perseusa, który najpewniej nie utrzymał świstoklika. Nie mogli pozwolić sobie na jego stratę, ale w tym momencie - nie mogli też nic zrobić.

- SZLAG - przeklął tedy zrazu, choć lądowanie miał miękkie i wygodne, prosto na człowieku, który miał wszak w płomieniach odejść. Myślami wciąż był przy Averym: czy starczy mu sił i refleksu, żeby przeobrazić się we mgłę i zniknąć, nie zaznawszy obrażeń? Nie cenił go, łączył ich zajadły konflikt, ale Perseus pozostawał śmierciożercą - i jako taki cieszył się łaską Czarnego Pana, a dla ich sprawy był dostatecznie ważny, by nie ginąć w głupi sposób. Szybko jednak okazało się, że Avery nie był jego jedynym zmartwieniem - anomalia musiała ich rozdzielić, a oni nie mogli wiedzieć, gdzie znajdowali się w tym momencie pozostali. Ignotus, Morgoth, cierpiący Runcorn - i Deirdre. Oczyma wyobraźni widział ją już pozostawioną samą sobie w czarnej samotnej celi pośród zgrai zamkniętych tutaj psychopatów, rozszarpywaną, żywcem pożeraną, gwałconą, spaloną, oszalałą.
Bądź silna - znajdę cię.
Teraz musiał być skupiony, skoncentrowany na wszystkim, co go otaczało, nawet na tym, co leżało pod nim, a czego być z nimi nie powinno. Plan nie przewidywał dodatkowego towarzystwa, choć urzędników można było podciągnąć pod nieplanowaną eskortę, która okazała się stać po ich stronie: cóż, wtedy nawet nie odeszliby od niego zanadto. Jeszcze czuł się dobrze - jeszcze nie zdążył uzmysłowić sobie, że znajdował się wewnątrz Azabanu. Zbyt wiele działo się jednocześnie - a on zbyt szybko musiał zacząć działać.
- Panowie - zwrócił się do Tufta i Pinkstone'a, chwytając swoją różdżkę leżącą nieopodal, czuł się znacznie pewniej, kiedy mógł przesunąć opuszkiem wzdłuż inkrustracji róż - opór wydaje się zbędny - Nie sądził, by mieli - nawet we dwójkę  - jakiekolwiek szanse w starciu z nimi, byli przygotowani na trudniejszy pojedynek ze służbami bezpieczeństwa - po urzędnikach, a zwłaszcza szczylowatym synu świrniętej minister, nie spodziewał się wybitnych talentów. Wymamrotał zaklęcie finite w odniesieniu do wciąż pomniejszonej torby - i skierował różdżkę na kark Pinkstone'a.
- Avada Kedavra - wyszeptał bez zawahania, zamierzając pozbyć się człowieka, który zdecydowanie zbyt dużo mógł zamieszać zbyt dużo. Asystent ministra mógł posiadać informacje o wyjściu z Azkabanu, choć niewątpliwie nie posiadał ich mniej niż sam minister. Nie mogli pozostawić po sobie żadnego świadka - ani dać się wymknąć z ich rąk nikomu, kto mógł opowiedzieć, wydarzyło się dzisiejszego dnia w Azkabanie. Nie zszedł z niego - i, póki żył, nie zamierzał tego robić.



the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n

Tristan Rosier
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Oaza 0a7fa580d649138e3b463d11570b940cc13967a2
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t639-vespasien https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-dover-upper-rd-13 https://www.morsmordre.net/t2784-skrytka-bankowa-nr-96 https://www.morsmordre.net/t977p15-tristan-rosier
Re: Oaza [odnośnik]31.01.18 13:37
The member 'Tristan Rosier' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 24

--------------------------------

#2 'k10' : 8

--------------------------------

#3 'Azkaban' :
Oaza XyNyp0r
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Oaza Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Oaza [odnośnik]31.01.18 23:44
Nie nadążał. To zamykał, to otwierał oczy nie wierząc w obrazy podsyłane mu przez zmysł wzroku. Czuł na sobie gorąc Szatańskiej Pożogi, widział kościstą twarz skrytą w płomieniach, sylwetki pozostałych. Te rozmazywały się oraz wyostrzały, tak na zmianę. Odruchowo mocniej zacisnął prawą dłoń na materiale więziennej szaty, lewą zaś na różdżce, lecz coś poszło wyraźnie nie tak. Wśród osób podróżujących z nimi byli Pinkstone i Cameron, których nie powinno tam być. To przez nich Perseus puścił się świstoklika zbyt wcześnie znikając w nieznanej Cadanowi pustce. To przez nich to samo uczynili po kolei oni, rozpoczynając od Tristana. Goyle czuł się zły, zawiedziony, a do tego wystraszony ogromu bodźców jakie zdołał w tej krótkiej podróży przeżyć. Wciąż przed oczami majaczyła mu przerażająca postać, także świadomość zniszczeń jakie musieli dokonać w budynku Ministerstwa. Właśnie, minister.
Zanim zdołał cokolwiek zrozumieć, zrobiło mu się niedobrze w żołądku. Gruchnął plecami o ścianę, ześlizgując się z niej. W jednej chwili czuł ból jakby potraktowano go rozgrzanym prętem, w drugiej niesamowitą ulgę. Nie przełożyła się ona na stan jego ubioru, lecz o to w tamtym momencie nie dbał. Najważniejsze było odzyskanie utraconych zmysłów oraz kontroli nad samym sobą.
Żyli. Jeszcze. Obejrzane naprędce wnętrze o paskudnej architekturze to musiało być więzienie. Azkaban. Zatem dotarli, nie było już odwrotu. Cadan nabrał powietrza w płuca i prześlizgnął się wzrokiem po twarzach będących z nim w tym samym impasie. Rosier, Mulciber, minister, Pinkstone i uzdrowiciel pod wpływem imperiusa. Zdecydowanie brakło kilku osób. Quinlanowi i Perseusowi nie dawał wielkich szans, jednakże reszta powinna być tu z nimi. Nie widział też co się stało z ich sylwetkami. Brakowało czasu na rozeznanie się w sytuacji.
Widząc Tufta celującego w siebie zaklęcie od razu postanowił zareagować, wiedząc, że nie mogli pozwolić mu uciec. W jakikolwiek sposób.
- Movo - wypowiedział zatem inkantację, kierując własną różdżką w stronę mężczyzny. Głowy magicznego społeczeństwa. Leżący pod Tristanem urzędnik nie był im do niczego potrzebny, mógł zginąć. Na ministra nie nadeszła jeszcze kolej, musieli go tylko uziemić. Tylko i aż. Sprawa stawała się trudniejsza przez wyczuwalne wyraźnie drżenie anomalii. Ryzyko było paskudne, lecz pisali się na nie deklarując służbę u Czarnego Pana. Wiedzieli o nim szykując się na wyprawę do więzienia. Pozostało im wypić nawarzone piwo.


make you believe you're bigger than life
no one cares if you'll live or die

larynx depopulo
and I know you're not my friend




Cadan Goyle
Cadan Goyle
Zawód : zaklinacz przedmiotów, poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
waiting for the moment to strike
to take possession
to take your h e a r t
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5368-cadan-goyle#121340 https://www.morsmordre.net/t5383-poczta-cadana#121562 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f219-dzielnica-portowa-orchard-place-4 https://www.morsmordre.net/t5384-skrytka-nr-1336#121565 https://www.morsmordre.net/t5385-cadan-goyle#121566
Re: Oaza [odnośnik]31.01.18 23:44
The member 'Cadan Goyle' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 55

--------------------------------

#2 'k10' : 5

--------------------------------

#3 'Azkaban' :
Oaza P0X99KT
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Oaza Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Oaza [odnośnik]01.02.18 22:56
Przez chwilę sądził, że to, co widział jest ponurą wizją poprzedzającą paskudny ciąg zdarzeń, którym miał jeszcze szansę zapobiec, lecz gorąc, który czuł na skórze przeczył wszystkiemu, co odczuwał, gdy wewnętrzne oko otwierało się niespodziewanie na przyszłość. Potworny ogień trawił wszystko — zgodnie z ich założeniem, zgodnie z planem. Niestety, trawił również ich — zrozumiał to tuż po tym, gdy jego ciałem wstrząsnęła olbrzymia siła, zabierająca ich z płonącego grobu, jakim — miał nadzieję — dla wielu stał się Departament Transportu. Ogień przedostał się wraz z nimi, był prawie pewien, że ogarniał Quinlana, palił go żywcem. Poczuł ogień Szatańskiej Pożogi na własnym ciele, gdy uderzył o ziemię. Przed oczami wciąż miał Perseusa, który puścił świstoklik o wiele za wcześnie i zniknął. Nie był nawet pewien co właściwie stało się później. Trustan się puścił, zrobił to również i on i Cadan; czy to instynkt, czy wydarzyło się coś czego jego świadomość nie wychwyciła?
To nie była wizja, a paskudna, przygnębiająca rzeczywistość. Zdał sobie z tego sprawę leżąc na wilgotnej ziemi, w zimnym, ciemnym miejscu. Musiało im się udać, musieli znaleźć się w Azkabanie, pomimo tych wszystkich przeszkód. Ból towarzyszący poparzeniom nie był nie do zniesienia — już przez to przechodził, optymistycznie zdawało mu się więc, że za trzecim razem może nawet nie odczuje ubytku swojego ciała spalonego przez szatańskie płomienie. Dość szybko podniósł się na łokciach, rozglądając dookoła. Wciąż trzymał swoją różdżkę, to był dobry znak. Wydawała się cała, nienaruszona. Ręką sięgnął również do małej torby, w której miał fiolkę eliksiru wielosokowego, choć w tej chwili była zupełnie zbędna i niepotrzebna. Dostrzegl Cadana, Alexa, Tristana — siedzącego na urzędniku. Z drugiej strony ujrzał Ministra Magii z różdżką w dłoni. Zareagował instynktownie:
—Expelliarmus— wypowiedział ochrypłym głosem, mierząc w jego kierunku różdżką. Ledwie rozeznawał się w sytuacji, nie było czasu do stracenia. Dwóch nadprogramowych gości gwarantowało dodatkowe problemy. O ile minister wydał mu się wymaganym na początku tej podróży zakładnikiem — sojusznikiem, może? — tak Pinkstone, ten śmieć, mógł stać się kolacją dla dementorów.
Póki co, w pobliżu jeszcze nie pojawił się żaden z nich.
— Obezwładnij go — warknął na Alexandra. — Unieruchom go, rzuć się na niego, zatrzymaj!
Nie wiedział, gdzie podziała się reszta. Wydawało mu się, że puścili się zbyt wcześnie, ale jeśli udało im się na miejsce istniała szansa, że trafili dokładnie tam, gdzie powinni i byli cali. Zwarci i gotowi, by wypełnić zadanie powierzone przez Czarnego Pana.



pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
Ramsey Mulciber
Ramsey Mulciber
Zawód : Niewymowny, namiestnik Warwickshire
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
My name is Death
and the end is here
OPCM : 40
UROKI : 20 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5 +3
Genetyka : Jasnowidz
Oaza Kdzakbm
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t2225-ramsey-mulciber https://www.morsmordre.net/t2290-ursus#34823 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f440-warwickshire-warwick-niedzwiedzia-jama https://www.morsmordre.net/t2922-skrytka-bankowa-nr-624#47539 https://www.morsmordre.net/t2326-ramsey-mulciber
Re: Oaza [odnośnik]01.02.18 22:56
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 29

--------------------------------

#2 'Azkaban' :
Oaza MAd4izd
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Oaza Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Oaza [odnośnik]02.02.18 1:29
Wszystko zawirowało, cały świat. Twarze wykrzywione strachem, naznaczone niezrozumieniem, ginące w ogniu. Bałem się jak cholera, bałem się kiedy na barkach poczułem coś zbyt znajomego, by tego nie rozpoznać. Z moich ust wyrwał się jęk - chyba, nie wiem. Cała przestrzeń naokoło mnie zgniatała, wnętrzności ścisnęły się a ja miałem wrażenie, że to już koniec. Patrzyłem się szeroko otwartymi oczami na to, jak wszystko idzie źle. Nie widziałem, kiedy powinienem się puścić, walczyłem z tym aby nie skupiać się na palącym mnie żywcem ogniu - palce rozluźniłem więc instynktownie, wyczuwając, że ludzie wokół mnie zaczynają znikać.
Powietrze uciekło z mych ust wraz ze skowytem, kiedy poparzone plecy uderzyły o zimną, kamienną posadzkę. Chłód kąsał mnie dotkliwie w odsłoniętą miejscami skórę, ból promieniował ku żebrom utrudniając nabranie oddechu, co starałem się łapczywie uczynić. Przez chwilę byłem zdezorientowany i dzwoniło mi w uszach. Zebrałem w sobie całą moją siłę i usiadłem, odrywając plecy od kamienia, zasysając przez zaciśnięte zęby zatęchłe powietrze. Na wpół świadomie rozpoznałem ten zapach - tak pachniały tylko więzienia. Byliśmy w Azkabanie. W miejscu, które nie sądziłem że kiedykolwiek zobaczę inaczej niż na zdjęciu w gazecie, a co dopiero znajdę się w nim. Na całe szczęście nadal miałem w dłoni moją różdżkę, a to dawało nadzieję. Nikłą, ale jednak - mogłem stąd nadal wyjść w miarę w jednym kawałku, mogłem spróbować uratować Ministra. Nie wiedziałem w końcu, co ta banda szaleńców zamierza z nim zrobić, kiedy już przestanie być potrzebny. Spróbowałem wstać, powoli, ograniczany przypalonymi szatami i - chyba nawet bardziej - przypalonym ciałem. Powinienem się zaleczyć, kiedy Rosier po raz kolejny uniósł różdżkę wymawiając plugawą inkantację. Zadrżałem, kiedy w powietrzu rozniósł się huk wstrząsający ścianami. Powietrze było przesiąknięte magią, tą anormalną, wykrzywioną. Przestawałem już sądzić, że na pewno wszystko będzie dobrze, bowiem mieliśmy tu dużą szansę zginąć. Moi towarzysze chyba jednak nie do końca to pojmowali.
- Do cholery, przestańcie czarować! - wychrypiałem, patrząc się po nich jak po wariatach. Do chwili, w której Ramsey nie warknął, wydając mi polecenie. Jak bardzo nie chciałbym tego robić to wiedziałem, że miał rację - Ministra trzeba było zatrzymać. Paradoksalnie najbezpieczniejszy był, kiedy przebywał w jakimkolwiek towarzystwie. Rzuciłem się więc na Tufta, usiłując zamknąć go w uścisku tak, aby nie mógł ani nigdzie się wybrać, ani nie móc za bardzo manipulować rękoma; czułem jednak opór stawiany mi przez własne ciało, a także opór zwisających luźno szat, które ograniczały ruchy. Spowalniały mnie, jednak zacisnąłem zęby i włożyłem całą swoją siłę zarówno mięśni, jak i woli w to, by Minister nigdzie się nie wybrał.


Alexander Farley
Alexander Farley
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 23
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczony

Alex, you gotta fend for yourself

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Oaza 9545390201fd274c78230f47f1eea823
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t927-alexander-farley https://www.morsmordre.net/t999-fumea https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f223-dolina-godryka-kurnik https://www.morsmordre.net/t3768-skrytka-bankowa-nr-277 https://www.morsmordre.net/t979-a-selwyn#5392
Re: Oaza [odnośnik]02.02.18 1:29
The member 'Alexander Selwyn' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 12
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Oaza Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Oaza [odnośnik]04.02.18 0:57
Tristan wciąż znajdujący się w szoku nie zdołał trafić swoim zaklęciem w kark urzędnika. Smuga zielonego światła rozmyła się zanim do niego dotarła, otrzeźwiła jednak urzędnika na tyle, by zerwał się na równe nogi i wyciągnął przed siebie różdżkę przygotowując się do obrony przed Rosierem. Cadan miał więcej szczęścia. Jego zaklęcie mknęło w stronę ministra, dodatkowo nie naruszając anomalii. Podobnie jak czar Ramseya. Minister uniósł różdżkę wypowiadając formułę:
- Protego Maxima.
Tarcza jednak się nie zmaterializowała, choć w każdej chwili mogło się to jeszcze zmienić. Alexander zmierzający do Ministra wyczuł w powietrzu czar, który jeszcze się nie zakończył, nie potrafił powiedzieć, czym dokładnie był, Selwyn miał jednak przeczucie, że jest to znajome zaklęcie. Jego ramiona pulsowały bólem, gdy próbował unieruchomić Tufta.
Pinkstone w tym czasie obserwując z przerażeniem całą sytuację uniósł różdżkę szykując się do rzucenia zaklęć.

| Na odpis macie 48h.

Tristan, podniesienie różdżki wymagało ruszenia się z miejsca i zejścia z Pinkstone'a, co zostało zaznaczone w poprzednim poście, tym samym, mając ją w dłoni, nie możesz jednocześnie go przytrzymywać.

Pula zdrowia:

Pula poczytalności:


Eliksir wielosokowy: 7/20; Alexander 6/20
Magicus extremos (Tristan): +15 3/3
Magicus extremos (Quinlan): +4 3/3

Zasady zaklęć w Azkabanie i naliczania punktów poczytalności znajdują się w pierwszym poście.


[bylobrzydkobedzieladnie]
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Oaza Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Oaza [odnośnik]04.02.18 3:06
Szmaragdowa smuga rozmyła się w powietrzu bladą poświatą, kiedy Pinkstone zbierał się z posadzki - miał nadzieję zatrzymać go pomimo ręki sięgającej po różdżkę, lecz źle ocenił odległość - nie było to w tym momencie najistotniejsze, bez swojego magicznego oręża i tak nie zdziałałby wiele. Mógłby mu spróbować rozbić łeb o kamień, ale nie przeceniał swoich sił, czarna magia była nie tylko czystsza, ale i - przede wszystkim - pewniejsza. Czyżby?
Wibrująca w powietrzu magia wydawała się niemal namacalna. Selwyn tak naprawdę miał rację, musieli ograniczyć użycie magii - na tyle, na ile było to możliwe; wszystko wskazywało na to, że anomalie w tym miejscu były bardziej podatne na zniekształcenia - musieli na nie uważać. Bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej: Azkaban nie miał zostać tego dnia ich więzieniem. Mieli być pierwszymi czarnoksiężnikami, którzy stąd wyjdą z wysoko uniesioną głową. I jedynymi, którzy wyszli z pożaru w Ministerstwie cało: przed nimi wciąż stał czarodziej, który im zawadzał. Pierwsze niepowodzenie nie miało być ostatnim. Nie tracąc czasu, ponowił inkantację zaklęcia:
- Avada kedavra - celując różdżką na Pinkstone'a, chwilowo nie dając się rozproszyć harmidrowi dziejącemu się tuż obok, przy ministrze.



the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n

Tristan Rosier
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Oaza 0a7fa580d649138e3b463d11570b940cc13967a2
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t639-vespasien https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-dover-upper-rd-13 https://www.morsmordre.net/t2784-skrytka-bankowa-nr-96 https://www.morsmordre.net/t977p15-tristan-rosier
Re: Oaza [odnośnik]04.02.18 3:06
The member 'Tristan Rosier' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 68

--------------------------------

#2 'k10' : 10

--------------------------------

#3 'Azkaban' :
Oaza NcsxUPw
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Oaza Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Oaza [odnośnik]04.02.18 3:45
Kiedy zaklęcie pomknęło w kierunku ministra, nie puścił w ślad za nim kolejnego. Alex miał się nim zająć, nie chciał go trafić. Wciąż potrzebowali go żywego, zdrowego i względnie świadomego tego, co się wokół niego działo.
— Skup się, Selwyn, bo inaczej pójdziesz na randkę z dementorem— warknął, nie kryjąc irytacji, po czym podniósł się na równe nogi, nie przestając mierzyć różdżką w kierunku ministra. Gdzieś za jego plecami toczyła się wiekopomna bitwa, żałował, że nie miał czasu zobaczyć, jak Tristan radzi sobie ze zbędnym urzędnikiem, lecz brzmienie inkantacji przyprawiło go o lekki uśmiech. Musiało mu się udać, życie asystenta ministra właśnie dobiegało końca.
— Magicus extremos— wypowiedział, wykonując nadgarstkiem odpowiedni ruch. Liczył na to, że ostatnia praktyka zaklęć defensywnych przysłuży mu się i wzmocni siły towarzyszy, uskuteczni wszystkie ich działania.



pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
Ramsey Mulciber
Ramsey Mulciber
Zawód : Niewymowny, namiestnik Warwickshire
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
My name is Death
and the end is here
OPCM : 40
UROKI : 20 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5 +3
Genetyka : Jasnowidz
Oaza Kdzakbm
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t2225-ramsey-mulciber https://www.morsmordre.net/t2290-ursus#34823 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f440-warwickshire-warwick-niedzwiedzia-jama https://www.morsmordre.net/t2922-skrytka-bankowa-nr-624#47539 https://www.morsmordre.net/t2326-ramsey-mulciber
Re: Oaza [odnośnik]04.02.18 3:45
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 75

--------------------------------

#2 'Azkaban' :
Oaza P0X99KT
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Oaza Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 1 z 36 1, 2, 3 ... 18 ... 36  Next

Oaza
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach