Moja siostrzyczka

Cała twoja Będziesz musiała wysłuchiwać teraz mojego biadolenia  

kuzyneczko

Witaj, piękna kuzynko
Wiele nas łączy, co może być podwaliną dobrej przyjaźni lub wręcz przeciwnie, niechęci podszytej zazdrością. Na co miałabyś większą ochotę? ;>

Ned Już tu wisisz~

Marine Wybacz, że dopiero teraz. Pozwoliłam sobie przeczytać twoje KP i faktycznie mają ze sobą wiele wspólnego (nawet okoliczności narodzin). Obie pragnęły zwrócić uwagę swych ojców. Obie o podobnych ambicjach, zainteresowaniach, czy marzeniach. Co powiedziałabyś na rywalizacje podszytą złośliwymi uwagami, ale jednak nicią sympatii i wzajemnym zrozumieniem? No i oczywiście zapraszam do gry. Tam to się wszystko i tak samo wyklaruje

Wypada mi chyba tutaj zajrzeć. Zdecydowanie bliższe kontakty łączyły mnie raczej z męskimi potomkami rodu Nott, ale nigdy nie jest za późno, by nawiązać dobre relacje również z uroczymi damami

O! Kolejna kochana kuzynka!

Z Krejgiem ustalone

Szerzy się Nottowska potęga Szczerze mówiąc długo się zastanawiałam co by tu im dać i nadal nie do końca to rozgryzłam. Elaine to zjawiskowa, ambitna i inteligentna czarownica. Podobnie jak Ophie nie mogła podążać upragnioną ścieżką z poczucia obowiązku wobec rodziny. Maska El jest istną perfekcją, gdzie Ophie wciąż nie jest przekonana czy chce ją w ogóle nosić. W dzieciństwie zapewne nie były ze sobą blisko, a sama El pewnie więcej czasu spędzała z Rosalind. Obie to wspaniałe obserwatorki i może to właśnie robią w swojej relacji? Krążą wokół siebie, jedna próbująca prześwietlić drugą, choć zapewne to Elaine wygrywa tenże pojedynek. A może jednak Ophelia dostrzegła rysę na krystalicznie gładkiej jak dotąd masce? El lawiruje nad przepaścią, do której zmierzyła na własne życzenie narażając swe zdrowie, aby utrzymywać pozory perfekcji... co oczywiście, gdyby Ophie w jakiś sposób dostrzegła uznałaby za szczyt egoizmu kuzynki. Wciąż jednak są rodziną, a w niej trzeba sobie pomagać. Może pewnego dnia El powinie się noga, a Ophelia wyciągnie w jej stronę dłoń?