[24.04.58] Nauka Marii w domu Elviry
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3 

AutorWiadomość

Maria Multon, Elvira Multon - trening samoobrony
Szafka zniknięć

Wyprowadzona do ogrodu Maria odetchnęła świeżym powietrzem z niewypowiedzianą ulgą. Nie protestowała, gdy kuzynka rozkładała na trawie różnorakie poduszki — wyglądało na to, że wraz z każdym spotkaniem miękkości z trawą nabierała nieco więcej entuzjazmu do nadchodzącego ćwiczenia. Coś, czego raczej nie można było się po niej spodziewać.
— Gdybym widziała, że ma złe zamiary... — powiedziała sama do siebie, marszcząc lekko brwi. Tym złym miała być przecież Elvira, ale nie chciała robić jej krzywdy. — Petrificus Totalus — kierując różdżkę na kuzynkę, wybrała więc opcję pokojową, ale (miała taką nadzieję) także i bezpieczną dla niej samej.
— Gdybym widziała, że ma złe zamiary... — powiedziała sama do siebie, marszcząc lekko brwi. Tym złym miała być przecież Elvira, ale nie chciała robić jej krzywdy. — Petrificus Totalus — kierując różdżkę na kuzynkę, wybrała więc opcję pokojową, ale (miała taką nadzieję) także i bezpieczną dla niej samej.



Having dreams means
at times you'll be faced with loneliness
You have to walk an empty path
at times you'll be faced with loneliness
You have to walk an empty path
Maria Multon

Zawód : stażystka w rezerwacie jednorożców
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
You poor thing
sweet, mourning lamb
there's nothing you can do
sweet, mourning lamb
there's nothing you can do
OPCM : 9 +1
UROKI : 7 +4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 16
Genetyka : Czarownica

Neutralni


The member 'Maria Multon' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 96
--------------------------------
#2 'k8' : 3, 5
#1 'k100' : 96
--------------------------------
#2 'k8' : 3, 5
Długi monolog, który prowadziła, przygotowując Marię do rozpoczęcia treningu, pochłonął znaczną część jej uwagi. Rozglądała się wciąż kątem oka po przygotowanym placu, spodziewając się ze strony płochej, wrażliwej kuzynki co najwyżej słownej odpowiedzi. Tego zresztą oczekiwała.
Była zaskoczona, gdy w dłoni Marii pojawiła się różdżka. Nie zdążyła jej powstrzymać, ale jej własna błyskawicznie znalazła się w zaciśniętych palcach.
- Protego Maxima.
Była zaskoczona, gdy w dłoni Marii pojawiła się różdżka. Nie zdążyła jej powstrzymać, ale jej własna błyskawicznie znalazła się w zaciśniętych palcach.
- Protego Maxima.

Kłamałem więcej niż kiedykolwiek chciałbym przyznać. A w moich żyłach płynęła krew
zimniejsza niż stal
Elvira Multon

Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
and I said
Hello Satan
I believe it is time to go
Hello Satan
I believe it is time to go
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica

Sojusznik Rycerzy Walpurgii


The member 'Elvira Multon' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 54
'k100' : 54
Widać wyciągnęła własną różdżkę zbyt późno, a może wciąż była rozproszona? Upadek byłby bardziej bolesny, gdyby nie rozsądnie rozłożone poduszki. Mrowienie sparaliżowanego ciała było nieprzyjemne, ale to nie był pierwszy raz, gdy znalazła się pod władzą tego czaru. Mogła sobie z tym poradzić.
ST wybudzenia 16 - 7,5 OM = ST 8
Jeśli wypadnie:
Gdy zebrała się z powrotem na nogi i otrzepała spódnicę z wilgotnej trawy, spojrzała na Marię z lekko przechyloną głową i uniesionym kącikiem ust.
- Dobrze. Choć ja nie miałam wyciągniętej różdżki, dziewczyno. Nie o to prosiłam, ale dobrze, lepiej wyprzedzać fakty. Zaklęcie skuteczne choć jeszcze dość słabe. A jak sobie radzisz z obroną? Lapifors - Machnęła różdżką krótko.
ST wybudzenia 16 - 7,5 OM = ST 8
Jeśli wypadnie:
Gdy zebrała się z powrotem na nogi i otrzepała spódnicę z wilgotnej trawy, spojrzała na Marię z lekko przechyloną głową i uniesionym kącikiem ust.
- Dobrze. Choć ja nie miałam wyciągniętej różdżki, dziewczyno. Nie o to prosiłam, ale dobrze, lepiej wyprzedzać fakty. Zaklęcie skuteczne choć jeszcze dość słabe. A jak sobie radzisz z obroną? Lapifors - Machnęła różdżką krótko.

Kłamałem więcej niż kiedykolwiek chciałbym przyznać. A w moich żyłach płynęła krew
zimniejsza niż stal
Elvira Multon

Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
and I said
Hello Satan
I believe it is time to go
Hello Satan
I believe it is time to go
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica

Sojusznik Rycerzy Walpurgii


The member 'Elvira Multon' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 44
--------------------------------
#2 'k100' : 35
#1 'k100' : 44
--------------------------------
#2 'k100' : 35
Zmarszczyła brwi, potrząsając lekko nadgarstkiem.
- No, może nie tak słabe, jak sądziłam. Wciąż jestem zesztywniała. Myślę, że będziemy mogły za moment zmierzyć się w krótkim pojedynku, jeśli nie masz nic przeciwko. To doskonała rozgrzewka, będę też mieć więcej do powiedzenia na temat twojego potencjału i kierunków, które obierzemy. Chcę mieć jeszcze tylko pewność, że się nie boisz. Znasz zaklęcie Lapifors? Na krótki czas zmienia w królika, nie unieszkodliwi przeciwnika, ale da ci czas, gdy jest ich więcej. Zwykle używam go w takich celach, zostawiam sobie przemienionego na później. No tak, ale dlaczego miałabyś się tego bać?... - Przygryzła wargę z zastanowieniem. - Niemniej jednak, spróbuj. Lapifors.
Multon nie rób siary
- No, może nie tak słabe, jak sądziłam. Wciąż jestem zesztywniała. Myślę, że będziemy mogły za moment zmierzyć się w krótkim pojedynku, jeśli nie masz nic przeciwko. To doskonała rozgrzewka, będę też mieć więcej do powiedzenia na temat twojego potencjału i kierunków, które obierzemy. Chcę mieć jeszcze tylko pewność, że się nie boisz. Znasz zaklęcie Lapifors? Na krótki czas zmienia w królika, nie unieszkodliwi przeciwnika, ale da ci czas, gdy jest ich więcej. Zwykle używam go w takich celach, zostawiam sobie przemienionego na później. No tak, ale dlaczego miałabyś się tego bać?... - Przygryzła wargę z zastanowieniem. - Niemniej jednak, spróbuj. Lapifors.
Multon nie rób siary

Kłamałem więcej niż kiedykolwiek chciałbym przyznać. A w moich żyłach płynęła krew
zimniejsza niż stal
Elvira Multon

Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
and I said
Hello Satan
I believe it is time to go
Hello Satan
I believe it is time to go
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica

Sojusznik Rycerzy Walpurgii


The member 'Elvira Multon' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 29
'k100' : 29
- Lapifors - powtórzyła po raz trzeci, cicho i pod nosem, marszcząc brwi, niezadowolona ze swojej słabości.
Multon naprawdę
Multon naprawdę

Kłamałem więcej niż kiedykolwiek chciałbym przyznać. A w moich żyłach płynęła krew
zimniejsza niż stal
Elvira Multon

Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
and I said
Hello Satan
I believe it is time to go
Hello Satan
I believe it is time to go
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica

Sojusznik Rycerzy Walpurgii


The member 'Elvira Multon' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 70
'k100' : 70
Maria nie sądziła, że w prezentowanym przez kuzynkę przypadku było na co czekać. Gdy zbliżał się do niej ktoś obcy, z wyraźnie wrogimi zamiarami, nie było chyba czasu na pogawędki, jedynie na prędką próbę obrony i jeszcze szybszą ucieczkę. Dlatego gdy zaklęcie dosięgło Elviry, a ta znieruchomiała na kilka chwil, zamrugała kilkukrotnie, wyraźnie zaskoczona obrotem spraw.
— Wtedy to już... — zaczęła cicho, cofając się o krok od kuzynki. — Nie ma chyba czasu na pytanie o zamiary... Ani tożsamość... — wydusiła z siebie wreszcie, gotowa w każdej chwili spróbować wyczarować tarczę przed rzuconym w nią zaklęciem. Jednakże pierwsze próby dosięgnięcia jej nie przyniosły rezultatu. Przekrzywiła lekko głowę, kiwając ze zrozumieniem. — Znałam tylko to, które zmienia w... — gęś, chciała powiedzieć, ale nie zdążyła dokończyć myśli. Zamiast tego wzniosła różdżkę raz jeszcze, mając nadzieję, że uda jej się uchronić od króliczego losu. — Protego!
— Wtedy to już... — zaczęła cicho, cofając się o krok od kuzynki. — Nie ma chyba czasu na pytanie o zamiary... Ani tożsamość... — wydusiła z siebie wreszcie, gotowa w każdej chwili spróbować wyczarować tarczę przed rzuconym w nią zaklęciem. Jednakże pierwsze próby dosięgnięcia jej nie przyniosły rezultatu. Przekrzywiła lekko głowę, kiwając ze zrozumieniem. — Znałam tylko to, które zmienia w... — gęś, chciała powiedzieć, ale nie zdążyła dokończyć myśli. Zamiast tego wzniosła różdżkę raz jeszcze, mając nadzieję, że uda jej się uchronić od króliczego losu. — Protego!



Having dreams means
at times you'll be faced with loneliness
You have to walk an empty path
at times you'll be faced with loneliness
You have to walk an empty path
Maria Multon

Zawód : stażystka w rezerwacie jednorożców
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
You poor thing
sweet, mourning lamb
there's nothing you can do
sweet, mourning lamb
there's nothing you can do
OPCM : 9 +1
UROKI : 7 +4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 16
Genetyka : Czarownica

Neutralni


The member 'Maria Multon' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 1
'k100' : 1
Różdżka Marii zdawała się nigdy nie sprawiać problemów właścicielce - nawet teraz, kiedy dziewczynka rzucała zaklęcie obronne, wszystko zdawało się działać zgodnie z zamierzeniem. Bariera pojawiła się tak jak powinna, jednak nie zatrzymała w żaden sposób lapifors - a wręcz przeciwnie. Biała magia otoczyła wiązkę zaklęcia, kiedy tylko uderzyło ono w barierę, wzmacniając je kiedy to uderzyło w dziewczynkę, zmieniając ją w królika.
Interwencja w związku z wyrzuceniem przez Marię krytycznej porażki.
Niezależnie od sposobu zdjęcia (lub przeminięcia samoistnego) zaklęcia, Maria do końca dnia będzie posiadaczką króliczych wibrysów. Dodatkowo przez kolejny tydzień, Maria będzie miała niezwykłą ochotę na jedzenie marchwi, będzie jeszcze bardziej płochliwa (również przy zwierzętach które potencjalnie mogłyby zagrozić królikowi) oraz niekontrolowanie będzie tuptać nogą w przypadkowych momentach.
Mistrz Gry nie kontynuuje rozgrywki.
Niezależnie od sposobu zdjęcia (lub przeminięcia samoistnego) zaklęcia, Maria do końca dnia będzie posiadaczką króliczych wibrysów. Dodatkowo przez kolejny tydzień, Maria będzie miała niezwykłą ochotę na jedzenie marchwi, będzie jeszcze bardziej płochliwa (również przy zwierzętach które potencjalnie mogłyby zagrozić królikowi) oraz niekontrolowanie będzie tuptać nogą w przypadkowych momentach.
Mistrz Gry nie kontynuuje rozgrywki.
Thomas Doe
Była rozdrażniona, więc powtórzone trzykrotnie zaklęcie opuściło różdżkę świetliste i pewne. Maria nie zdążyła ani skończyć swojej jękliwej wypowiedzi ani - ewidentnie - się obronić. Jakąś tarczę wzniosła, ale odniosła ona dziwaczny efekt, rozjaśniając i tak już oślepiającą wiązkę.
Podeszła do małego, trzęsącego się króliczka i kucnęła obok, gładząc miękkie futerko na głowie.
- Nie obawiaj się - powiedziała najpierw, żeby czasem nie próbowała uciec. - Już cię odmieniam. Masz rację, gdy przychodzi do obcego z różdżką, nie ma czasu na zadawanie pytań, najpierw trzeba się zabezpieczyć, a potem rozmawiać. Jeśli się okaże, że nie jest nikim groźnym, można oddać mu wytrąconą różdżkę. O to mi tylko chodziło, że myślałam, że jeszcze rozmawiamy. - Uśmiechnęła się kątem ust, wypowiadając w myślach niewerbalne Finite, by pozwolić Marii powrócić do swojej postaci. Pewien szczegół przykuł jednak od razu jej uwagę. - A cóż to? - Schwyciła Marię za podbródek dwoma palcami i uniosła do siebie. Muśnięte dłonią wibrysy okazały się materialne, a kiedy spróbowała za jeden pociągnąć, dziewczyna skrzywiła się z bólu. - No proszę, to ciekawe. Kiedy skończymy, zabiorę cię do swojego gabinetu i spróbujemy coś na to poradzić. To nic groźnego, masz szczęście być w domu uzdrowicielki. - Uniosła brew, oczekując odpowiedzi. Jeśli Maria nie będzie w stanie mówić, wtedy problem stanie się nieporównywalnie poważniejszy. - Nie wyszło, ale to nic, próbowałaś. Myślę, że drobny pojedynek nie będzie niczym wymagającym.
Podeszła do małego, trzęsącego się króliczka i kucnęła obok, gładząc miękkie futerko na głowie.
- Nie obawiaj się - powiedziała najpierw, żeby czasem nie próbowała uciec. - Już cię odmieniam. Masz rację, gdy przychodzi do obcego z różdżką, nie ma czasu na zadawanie pytań, najpierw trzeba się zabezpieczyć, a potem rozmawiać. Jeśli się okaże, że nie jest nikim groźnym, można oddać mu wytrąconą różdżkę. O to mi tylko chodziło, że myślałam, że jeszcze rozmawiamy. - Uśmiechnęła się kątem ust, wypowiadając w myślach niewerbalne Finite, by pozwolić Marii powrócić do swojej postaci. Pewien szczegół przykuł jednak od razu jej uwagę. - A cóż to? - Schwyciła Marię za podbródek dwoma palcami i uniosła do siebie. Muśnięte dłonią wibrysy okazały się materialne, a kiedy spróbowała za jeden pociągnąć, dziewczyna skrzywiła się z bólu. - No proszę, to ciekawe. Kiedy skończymy, zabiorę cię do swojego gabinetu i spróbujemy coś na to poradzić. To nic groźnego, masz szczęście być w domu uzdrowicielki. - Uniosła brew, oczekując odpowiedzi. Jeśli Maria nie będzie w stanie mówić, wtedy problem stanie się nieporównywalnie poważniejszy. - Nie wyszło, ale to nic, próbowałaś. Myślę, że drobny pojedynek nie będzie niczym wymagającym.

Kłamałem więcej niż kiedykolwiek chciałbym przyznać. A w moich żyłach płynęła krew
zimniejsza niż stal
Elvira Multon

Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
and I said
Hello Satan
I believe it is time to go
Hello Satan
I believe it is time to go
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica

Sojusznik Rycerzy Walpurgii


Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
[24.04.58] Nauka Marii w domu Elviry
Szybka odpowiedź