Wydarzenia


Ekipa forum
Dolina Glendalough
AutorWiadomość
Dolina Glendalough [odnośnik]22.04.16 14:57
First topic message reminder :

Glendalough

Glendalough to malownicza dolina położona w irlandzkich górach Wicklow. U ich podnóży rozpościerają się dwa jeziora: Upper Lake i Lower Lake, nad którymi często zawisa gęsta mgła, czyniąc tutejsze widoki wręcz mistycznymi. Jednak nie tylko to ma wpływ na panujący tu niezwykły, baśniowy nastrój; pomimo pięknych krajobrazów, z jakiegoś powodu dolina nie jest zbyt często odwiedzana przez mugolskich turystów. Być może to miejsce budzi w nich niepokój, w końcu ptaki w koronach drzew ćwierkają z dziwnym przejęciem, a na powierzchni jeziora znikąd pojawiają się rozległe kręgi. Mówi się, że Upper Lake zostało zamieszkałe przez druzgotki oraz trytony, które są wyjątkowo nieskore do kontaktów z czarodziejami. Z tego właśnie powodu niezalecane są kąpiele w tych czarujących, choć wybitnie niebezpiecznych wodach.

[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 30.12.17 21:14, w całości zmieniany 2 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 11 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Dolina Glendalough [odnośnik]08.01.18 22:35
The member 'Alexander Selwyn' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 59
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 11 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]08.01.18 22:37
Moja sprawność fizyczna mnie zadziwiała! Nie sądziłem, że jedzenie lodów zwiększa refleks - chyba będę musiał to opatentować. Unikałem śnieżek jak szalony, ale nie udało mi się ominąć renifera. Mój patronus okazał się marną mgiełką, zawstydzają mnie przy reszcie Zakonników. Z podziwem patrzyłem na białe zwierzęta, latające dookoła nas - prezentowały się przepięknie, szczególnie w połączeniu z duchami, aż nie zauważyłem kiedy przewróciło mnie to rogate stworzenie. Boleśnie upadłem na pośladki, będąc przekonanym, że następnego dnia obudzę się z nieprzyjemnym bólem kości ogonowej. Miałem tylko nadzieję, że nie nabawię się do tego żadnych odmrożeń. Zaśmiałem się, bo nawet ten upadek rozpatrywałem w kategorii zabawy, kiedy zobaczyłem nad sobą Aleksandra. - Nie? - Zapytałem, udając zdziwienie, jednocześnie korzystając z jego pomocnej dłoni. - Tak łatwo nie da się mnie wyeliminować - dodałem, otrzepując spodnie ze śniegu, choć niepotrzebnie - pewnie za chwilę znowu wyląduję w zaspie, szybko się przegrywając i jednocześnie zaprzeczając swoim słowom. - Co? - Wydukałem, ale wtedy też to zauważyłem. Ciastka! Chwyciłem jedno z nich i zacząłem się nim rozkoszować, podczas gdy cała moja drużyna próbowała uniknąć śnieżek. Ja w tym czasie rozpływałem się równie mocno co czekolada w moich ustach, dopiero po chwili zauważając, że nikt we mnie nie rzucił. Czyli to moja niepowtarzalna szansa! Szybko ulepiłem porządną śnieżkę, przyglądając się przeciwnej drużynie - miałem ochotę jeszcze raz rzucić w Matta, ale postanowiłem nie być aż takim zachłannym, i ostatecznie wycelowałem w Justine. Wątpiłem, by do niej doleciała. Nigdy nie miałem dobrego cela, byłem wręcz antyspostrzegawczy, więc w ogóle by mnie to nie zdziwiło. Byle tylko kolejny raz nie trafić w Laverne, tego bym nie przeżył! To był dopiero początek gry, a ja już dwa razy zdążyłem się zbłaźnić. Naprawdę, nie potrzebowałem trzeciego razu do kolekcji. Słysząc jak kolega zaczyna krzyczeć po francusku, odkrzyknąłem po goblińsku - My wygrać! - Bo wciąż nie byłem najlepszy w koniugacji, ale nie przejmowałem się tym, bo przecież nikt tu nie mówił po goblińsku.


not a perfect soldier
but a good man

Florean Fortescue
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 11 F2XZyxO
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3393-florean-fortescue https://www.morsmordre.net/t3438-laverne#59673 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f278-pokatna-5-2 https://www.morsmordre.net/t4591-skrytka-bankowa-nr-854 https://www.morsmordre.net/t3439-florean-fortescue#59674
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]08.01.18 22:37
The member 'Florean Fortescue' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 48
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 11 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]08.01.18 23:19
Edna wpatrywała się oczarowana we wszystkie patronusy nie bardzo wiedząc jakiemu poświęcić najwięcej uwagi. Koniec końców to od swojej pięknej łani nie potrafiła oderwać wzroku. To stworzenie przypominało jej o dwóch najbliższych osobach - mamie i babci, dodatkowo napełniała ją nieopisanym spokojem, że wszystko będzie dobrze, że wszystko się ułoży i choć w chwili obecnej nie miała większych trosk niż ta, że zaraz może oberwać w czapę śnieżką, to nadal było to całkiem przyjemne i uspokajające. Część reniferów udało się bezpiecznie wyprowadzić poza miejsce bitwy, jednak nie umknęło uwadze Edny, że kilka osób zostało lekko poturbowanych przez kilka niesfornych zwierząt. Na szczęście ona została oszczędzona, za co w duchu była wdzięczna swojej łani - w końcu się do tego przyczyniła. Ale halo, renifery już nie były ich zmartwieniem, wracamy do gry!
-Tak jest Pani Kapitan! -krzyknęła ochoczo dziewczyna. -Do boju!
Łoooo czekoladowe ciasteczka, ale super! I to jeszcze ciepłe. Panience Stalk aż zaświeciły się oczy na widok tych łakoci i swoją porcję pochłonęła dosłownie w kilka sekund. Nabrała jeszcze więcej sił i ochoty do dalszej bitwy. Chyba im szło całkiem nieźle. Ale tyle się działo, wszystko tak szybko, nie wiadomo co zaraz się wydarzy. Edna nie mogła się doczekać na kolejną porcję magii w tym wydarzeniu, co to będzie tym razem?
I jakby nie wiadomo skąd, nagle w ich kierunku zaczęło lecieć milion śnieżek! No, może z pół miliona. W sumie to nie ważne ile ich było, ważniejsze, że Edna na czas się zorientowała, że trzeba by coś z tym zrobić. Zwłaszcza, że jedna ze śnieżek zdawała się lecieć prosto w kierunku dziewczyny. "Spokojnie, tylko nie panikuj, zdecyduj się w którą stronę i..." - uspokoiła się w duchu i dokonała próby uniknięcia bliższego spotkania ze śnieżką.
Gość
Anonymous
Gość
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]08.01.18 23:19
The member 'Edna Stalk' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 21
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 11 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]09.01.18 0:40
Okazało się, że żółta drużyna posiada naprawdę zwinnych i sprytnych graczy, ponieważ przed śnieżkami nie obroniło się tylko dwoje z nich - Edna oraz Billy, dzięki czemu drużyna biała zdobyła aż 10 punktów!
Śnieżka Floreana znów nie poleciała w pożądanym kierunku i tym razem trafiła w gogle Jocundy Sykes, strącając je z jej głowy. Natychmiast rozejrzała się w poszukiwaniu winowajcy, a gdy do dojrzała, ulepiła śnieżkę i rzuciła w niego z całej siły.
- O ty huncwocie mały! A masz! – zachichotała, całkiem dumna z siebie i swojego ciosu.
Florean – ST śnieżki, którą posłała do ciebie Jocunda wynosi 40.

Zbiorowisko duchów przerwało waszą zabawę, machając do was z drogi przed polem bitwy, po której to jeszcze chwilę temu galopowały renifery.
- Hej, teraz my się chcemy zabawić! - zawołał jeden z duchów, wskakując na sanki z młódką w błękitnej, połyskującej sukience.
Wygląda na to, że duchy chcą wybrać się na przejażdżkę i potrzebują w związku z tym waszej pomocy. W tym miejscu grunt jest równy, więc potrzeba im siły, która popchnie sanki. Każdy z drużyny rzuca na saneczki zaklęcie Aeris. Każdemu, komu się nie uda, niezadowolony duch przeszkodzi w następnej turze w wykonywaniu ataku lub uniku, łaskocząc po szyi i twarzy pawim piórkiem (-5 do wykonywanej akcji).

| W tej turze reagują na akcję wszyscy - cykl podobnie jak w ostatniej, 48h na odpis!
Florean - prócz rzucenia zaklęcia, dokonujesz również rzutu na unik.
Nie rzucacie na anomalie!
Punktacja drużyn (żółta:biała) 30:15

Życia:
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 11 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]09.01.18 8:41
Joseph był pewny, że odwdzięczy się przyjaciółce za poprzedni celny rzut śnieżką (której nieściągnięte z twarzy resztki teraz nieprzyjemnie spływały mu za kołnierz niezabezpieczony skradzionym mu szalikiem) i nie spodziewał się, że Penny da radę uniknąć pocisku lecącego w jej stronę. Tym bardziej, że zamiast patrzeć w stronę Drużyny Białej, dziewczyna obżerała się ciastkami czy czymś. Przeliczył się jednak: ścigająca Jastrzębi zdążyła nawet przełknąć nieszczęsne ciastko i zrobiła zwinny unik - tyle było po jego rzucie. Zamiast jednak przejmować się niepowodzeniem, gwizdnął w uznaniu dla jej wyczynów i pokiwał głową z uśmiechem. Tak, tak, nie powinien kibicować przeciwnikom, ale... Brawo, Penny! Zresztą co tu wiele mówić: nie raz i nie dwa widział ją podczas meczu quidditcha jak unikała tłuczków, a on? Jego nierówny nos po licznych złamaniach świadczył sam o sobie.
Kątem oka dostrzegł jeszcze, że śnieżką oberwał za to Billy (z całym szacunkiem dla najlepszego przyjaciela, ale... przynajmniej tyle dobrego!), ale nie świętował zdobytych w ten sposób punktów przez Białych, bo jego uwagę odwróciły znów duchy. W pierwszej chwili sądził, że znów chcą mu ukraść jakąś część garderoby (o nie, o rękawiczki zamierzał walczyć jak lew!), ale kiedy odwrócił się w ich stronę i ujrzał co te wyprawią, parsknął śmiechem rozbawiony. Teraz przezroczyści chcą się zabawić?
- Sankami po płaskim? - pokręcił rozczochranym łbem z nieznikającym z twarzy uśmiechem i zaraz wyciągnął dopiero co schowaną do kieszeni różdżkę. Przydałoby się pomóc duchom, nie?
- Aeris! - zawołał wykonując przy okazji odpowiedni ruch nadgarstkiem. Nie był najlepszy w zaklęciach, ale chęci miał dobre, a jakże!




Beat back those Bludgers, boys,
and chuck that Quaffle here
No team can ever best the best of Puddlemere!


Joseph Wright
Joseph Wright
Zawód : Bezrobotny
Wiek : 28 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
What if I'm far from home?
Oh, brother I will hear you call.
What if I lose it all?
Oh, sister I will help you out!
Oh, if the sky comes falling down, for you, there’s nothing in this world I wouldn’t do.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Zjednoczeni z Puddlemere
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5364-joseph-e-wright https://www.morsmordre.net/t5428-do-joe#123175 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f108-piddletrenthide-79-kamienny-domek https://www.morsmordre.net/t5462-skrytka-bankowa-nr-1335#124469 https://www.morsmordre.net/t5441-joe-wright
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]09.01.18 8:41
The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 100
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 11 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]09.01.18 14:53
Oh, jasne że kiedy jemu się nie udało, Matthew musiało się udać. Uniósł lekko brew patrząc na jego patronusa i cóż, jego istnieniu nie mógł zaprzeczyć. Jego uśmiech nie znikał jednak z twarzy blondyna, ostatecznie to nawet lepiej że starszy Bott czasami ma farta. Bo przecież Bertiemu nie wypada przyznać, że może- MOŻE - kuzyn cośtam potrafi. Tak się nie robi i tyle.
- Miałeś farta. - stwierdził lekkim tonem, zerkając jedynie na moment w kierunku Matta, bo przecież nie przyzna, że drugiemu Bottowi po prostu poszło lepiej. Może jakieś piętnaście lat wstecz, kiedy był jeszcze naiwnym dzieciątkiem i wrażenie robił na nim nawet lumos, te nieszczęsne czasy na szczęście były jednak dawno za nimi i podziw blondyna zdecydowanie trudniej było zdobyć.
Uśmiechnął się przy tym szeroko jak to on, zaraz rzucając kulkę śniegu w kierunku dziewczyny, która jednak dała radę jej uniknąć. Szkoda tylko ciasteczka, które w związku z tym poleciało na ziemię, cóż jednak - wojna wymaga ofiar.
Przeciwnej drużynie szło z resztą znacznie lepiej niż im - niestety! To jednak dopiero początek i na pewno jeszcze nadrobią zaległości i stracone punkty i wybiją ich wszystkich z boiska!
I tym razem trochę bardziej uważał, co tamci robią, jednak znów coś im przerwało. Spojrzał na rządne zabawy duchy. Trzeba przyznać, żywotne z nich byty, Bertie był przekonany że gdyby - odpukać - umarł, na pewno dołączyłby do takiego klubu, zrzeszenia czy jak ich tam zwać. W gruncie rzeczy niby dlaczego bez ciała mieliby nie chcieć dalej korzystać z możliwości bycia tutaj?
No, w każdym razie bardzo mu się pomysł podobał, podobnie z resztą jak pomysł z jazdą na sankach. Wyjął zaraz różdżkę, zamierzając pomóc jednej z dusz.
- Aeris. - wymówił łagodnie, poruszając przy tym lekko nadgarstkiem. Zaklęcie dość często powtarzał w klubie pojedynków, choć wtedy w celu wywrócenia przeciwnika. Tutaj może posłużyć czemuś znacznie przyjemniejszemu. Tak czy inaczej obserwował sanie w nadziei, że tym razem uda mu się poprawnie rzucić czar i różdżka postanowi go wysłuchać.



Po prostu nie pamiętać sytuacji w których kostka pęka, wiem
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Bertie Bott
Bertie Bott
Zawód : Pracownik w Urzędzie Patentów Absurdalnych, wlaściciel Cukierni Wszystkich Smaków
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Po co komu rozum, kiedy można mieć szczęście?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 11 Giphy
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3352-bertie-bott https://www.morsmordre.net/t3460-jerry#60106 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f304-west-country-dolina-godryka-24 https://www.morsmordre.net/t3537-skrytka-bankowa-nr-844 https://www.morsmordre.net/t3389-bertie-bott
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]09.01.18 14:53
The member 'Bertie Bott' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 32
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 11 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]09.01.18 18:16
Nie wierzył własnym, nieco zaprószonym przez śnieg, oczom - szczwany Lis obronił się przed jego śmiercionośną śnieżką. I to w stylu, jaki pozazdrościłaby mu niejedna utalentowana baletnica bądź chudziutki szukający, lawirujący pomiędzy słanymi brutalnie tłuczkami. Lub śnieżkami, Benjamin był przekonany, że włożył w skumulowanie śniegu całą dostępną mu moc, dlatego przyjął widowiskowy unik Fredericka z całą gamą emocji, odmalowującą się na brodatej twarzy. Nieco rozchylone usta, zamarcie w pół ruchu, zmrużone oczy, doszukujące się jakiejś aurorskiej sztuczki. Nie, to nie było możliwe, Fox na pewno wykazał się lisim sprytem - lub raczej sprytem wyniesionym z oślizgłego Slytherinu albo równie lepkich komnat pałacyku, w którym musiał dorastać - i wykorzystał swe wspaniałe zdolności, by zmniejszyć się lub zdeformować w ten sposób, by śnieżka musnęła go o włos. Tak, na pewno tak było; Wright obruszył się niesłuchanie, potrząsając głową niczym zmokły pies, ale wspaniałomyślnie nie zaczął wrzeszczeć o oszustwie - dopuszczał bowiem do siebie możliwość faktu, że Fox, jako auror, był po prostu diabelsko zwinny. Porzucił więc rozpacz i westchnął rozdzierająco, rzucając przyjacielowi groźne spojrzenie. - Po zielarstwie na błoniach, kto się nie stawi, ten zepsute jajo bahanki! - ryknął więc w odpowiedzi, proponując ustawkę jak za szczenięcych czasów. Mrugnął przy tym do Pomony, do twarzy było jej w żółtym kolorze. Nie zdołał jednak dodać, by nie zostawała dłużej po swym ulubionym przedmiocie, bowiem arenę zmagań znów nawiedził duszkowy chaos. Tym razem krnąbrne duchy domagały się pomocy przy saneczkowej zabawie. Cóż za rozwydrzone dzieciaki - gdyby tylko nie były, no, martwe, Wright ustawiłby je do pionu, ale jego serce miękło na widok przeźroczystych przedstawicieli świata umarłych. Należał im się szacunek i odrobina rozrywki. - Aeris - spróbował, mierząc różdżką w najbliższą parę saneczek, mając nadzieję, że zdoła pomóc nieborakom w rozpoczęciu najbardziej szalonej przejażdżki, jaką kiedykolwiek przeżyli. Lub przeduszyli - a im szybciej pojadą w siną dal, tym szybciej wrócą do rozgrywki a on zada ostateczny cios wygrywającej drużynie żółtych kaczuszek.


Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 11 Frank-castle-punisher
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t656-benjamin-wright https://www.morsmordre.net/t683-smok#2087 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f203-kornwalia-sennen https://www.morsmordre.net/t4339-skrytka-bankowa-nr-178#92647 https://www.morsmordre.net/t1416-jaimie-wright
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]09.01.18 18:16
The member 'Benjamin Wright' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 58
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 11 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]09.01.18 18:40
Tak jak i inni uraczyła się ciasteczkami podarowanymi przez duchy, korzystając ze słodkiego poczęstunku, ale tym razem była czujniejsza. Jej ciało zareagowało znacznie szybciej i sprawniej, w porę uchylając się przed śnieżką posłaną w jej stronę. Najwyraźniej nadal miała w sobie refleks, nawet jeśli poprzednim razem zareagowała nieco zbyt późno. Inni też poradzili sobie dobrze, dzięki czemu ich drużyna wciąż była w komplecie. Uniosła kciuk do góry i uśmiechnęła się do stojących najbliżej osób, pokazując swoją aprobatę. Chyba mogła być z nich teraz dumna, że tak dobrze im poszło. I, jak się okazało wcześniej, zaskakująco wielu z nich potrafiło wyczarowywać cielesnego patronusa, chociaż wiedziała też, że duża część uczestników zabawy to członkowie Zakonu Feniksa, było też kilku aurorów, co tłumaczyło takie umiejętności. Swoją drogą zastanawiało ją, jaki to niezwykły zbieg okoliczności, że w tym zgromadzeniu trafiło się tylu członków organizacji i tyle innych znajomych twarzy, choć przychodząc tu nie wiedziała że tu będą. Najwyraźniej oni też lubili się czasem bawić w niekoniecznie dojrzały sposób. Nawet w okolicznościach takich jak te. Anomalie i zima w czerwcu nie nastrajały optymizmem i budziły niepokój, ale przecież nawet w takich chwilach należało szukać wokół odrobiny jasności i nadziei. A świadomość bycia otoczoną przez ludzi, którzy także nie byli ślepi na rzeczywistość i myśleli podobnie do niej, podnosiła ją na duchu. Zwłaszcza teraz, gdy niespodziewanie miała zostać sama, i musiała samotnie mierzyć się z tą nową, wykoślawioną rzeczywistością.
Ale zanim mieli okazję przystąpić do śnieżkowego ataku na przeciwników, tym razem przerwały im nie renifery, a duchy, które także zapragnęły się bawić. Sophia nie była pewna czy niematerialne istoty w ogóle mogą się utrzymać na sankach, ale wzięła przykład z innych, wyciągając różdżkę i kierując ją w stronę sanek z duchami. Im też należała się odrobina zabawy i rozrywki w ich niematerialnej egzystencji pozbawionej tak wielu zwyczajnych przyjemności, których mogli doświadczać za życia. Szczególnie smutne było patrzenie na duchy dzieci, które z tym światem i wieloma aspektami życia musiały pożegnać się zbyt wcześnie.
- Aeris! – rzuciła. Najczęściej miała okazję korzystać z tego zaklęcia w klubie pojedynków, teraz jednak nie miała nikogo przewracać a popychać sanki.



Ne­ver fear
sha­dows, for
sha­dows on­ly
mean the­re is
a light shi­ning
so­mewhe­re near by.

Sophia Carter
Sophia Carter
Zawód : Auror
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Świat nie jest czarno-biały. Jest szary i pomieszany.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3633-sophia-carter https://www.morsmordre.net/t3648-listy-do-sophii https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f308-beckenham-overbury-avenue-13 https://www.morsmordre.net/t3765-skrytka-bankowa-nr-925 https://www.morsmordre.net/t3647-sophia-carter
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]09.01.18 18:40
The member 'Sophia Carter' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 90
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 11 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]09.01.18 20:04
Czułem się niesamowicie. Niczym jakiś bohater, który nagle wykonuje jakąś niesamowitą akcję, a oczy wszystkich wokoło skierowane są właśnie na niego.
Ale cóż, nawet jeżeli nikt na mnie nie patrzył to mój krótki unikowy lot sprawił, że poczułem się jakbym na powrót miał jakieś cztery, pięć lat. Mój krótki popis zakończył się w zaspie śnieżnej tak dużej, że zniknąłem w niej prawie cały - no, tylko nogi wystawały mi z puchu. W środku zaspy było niezwykle miękko i jasno, pod śniegiem wydawało się, jakby cały świat nagle gdzieś zniknął, pozostawiając mnie całkiem samego. Żadnego hałasu, było spokojnie, całkiem wygodnie i... pioruńsko zimno. Poczułem to, kiedy trwałem w bezruchu na tyle długo, by pozwolić sobie na odczucie temperatury.
- Brrrr! - nagle usiadłem wyprostowany, prychając i drżąc wyłoniwszy się z zaspy niczym damska kostka spod tiulowej spódnicy. Mój nos musiał teraz kolorem przypominać chyba dojrzałą czereśnię. Skoczyłem na równe nogi i zacząłem otrzepywać się gorączkowo ze śniegu. Na twarzy jednak gościł mi uśmiech, mimo pragnienia ogrzania się i wypicia kubka gorącej czekolady bawiłem się całkiem nieźle. Wyszczerzyłem się do Foxa, drepcząc w miejscu i pocierając ramiona dłońmi w rękawiczkach dla lekkiego rozgrzania się. Kątem oka uchwyciłem jeszcze widok, jak Florean znów zamiast w drużynę przeciwną trafia w posąg, na co prychnąłem śmiechem.
- A nie mówiłem, że to był dobry pomysł? - zapytałem Frederica w odniesieniu do wyjścia na bitwę na śnieżki, ruchem głowy omiatając cały otaczający nas teren. Na twarzy miałem wyraz przypominający niezwykle zadowoloną, sprytną kocią (a może raczej lisią?) mordę - tak mógł wyglądać tylko człowiek niesamowicie dumny ze swojego własnego planu, który powiódł się idealnie. Nie nadążałem z lekka za moimi nastrojami dzisiejszego dnia, w dość krótką chwilę udało mi się bowiem przejść od obezwładniającej depresji odbierającej chęć do życia aż do niepohamowanej radości, zakrawającej wręcz o taką spotykaną tylko u dzieci. Dlatego też na prośbę duchów odpowiedziałem z niesamowitym entuzjazmem, z rozmachem wyciągając różdżkę.
- Aeris! - zawołałem ochoczo, chcąc pomóc naszym przezroczystym przyjaciołom.


Alexander Farley
Alexander Farley
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 23
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczony

Alex, you gotta fend for yourself

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Dolina Glendalough - Page 11 9545390201fd274c78230f47f1eea823
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t927-alexander-farley https://www.morsmordre.net/t999-fumea https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f223-dolina-godryka-kurnik https://www.morsmordre.net/t3768-skrytka-bankowa-nr-277 https://www.morsmordre.net/t979-a-selwyn#5392

Strona 11 z 29 Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 20 ... 29  Next

Dolina Glendalough
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach