Wydarzenia


Ekipa forum
Pracownia alchemiczna
AutorWiadomość
Pracownia alchemiczna [odnośnik]10.07.20 23:55
First topic message reminder :

Pracownia alchemiczna

Zabezpieczona drzwiami piwnica stała się królestwem Frances. Suche, za dnia położone w półmroku miejsce okazało się być idealnym na pracownię alchemiczną. Pod jedną ze ścian znajduje się długi regał mieszczący wszystkie ingrediencje, eliksiry oraz książki powiązanie z jej dziedziną. Obok niego stoi kosz z mapami nieba potrzebnymi jej do tworzenia nowych mikstur. Pod inną ścianą stoją stoły, na których stoją najróżniejsze kociołki oraz jeden pusty, na którym Frances może rozstawiać mapy. Tuż naprzeciw wejścia znajduje się najważniejsza rzecz - stół alchemiczny, na którym złoty kociołek czeka, by rozpocząć przyrządzanie mikstur.
Nałożone zabezpieczenia: Cave Inicum, Zawierucha, Oczobłysk, Muffliatio, Tenuistis (aportacja), Nierusz (klamka)

[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Frances Wroński dnia 05.04.21 22:45, w całości zmieniany 1 raz
Frances Wroński
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7986-frances-burroughs https://www.morsmordre.net/t8010-poczta-frances#228801 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f254-surrey-okolice-redhill-szafirowe-wzgorze https://www.morsmordre.net/t8011-skrytka-bankowa-nr-1937#228805 https://www.morsmordre.net/t8012-frances-burroughs#228806

Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]14.03.21 20:42
The member 'Frances Wroński' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 35
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 9 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]19.03.21 1:29
Frances uśmiechnęła się widząc, iż mikstura wyszła dokładnie tak, jak powinna. Eliksir przybrał odpowiednią barwę oraz konsystencję, a to oznaczało, iż wystarczyło jedynie poczekać miesiąc, aż mikstura będzie gotowa, by rozlać ją po fiolkach oraz użyć. Z uśmiechem na ustach eteryczna alchemiczka naszykowała kolejny kociołek uznając, iż powinna przyrządzić jeszcze jedną porcję tego eliksiru wielosokowego. Na wszelki wypadek.
Jak poprzednim razem Frances napełniła kociołek czystą, źródlaną wodą by ustawić go nad palnikiem alchemicznym. Gdy woda osiągnęła odpowiednią temperaturę, a pierwsze bąbelki pojawiły się na tafli wody eteryczna alchemiczka rozpoczęła przygotowanie mikstury. W pierwszym kroku ostrożnie przesypała do kociołka pierwsze serce eliksiru - sproszkowany róg dwurożca. Ruch ten wykonywała z niezwykłą uwagą, nie chcąc przypadkiem rozsypać cennej ingrediencji. Następnie drewnianą łyżką alchemiczka zamieszała w kociołku, aby dokładnie połączyć sproszkowanych składnik z ciepłą, już prawie wrzącą wodą. W kolejnym kroku Frances dodała do wywaru aloes oraz algi, a gdy kolor wody począł się delikatnie zmieniać, wiedziała, iż nadeszła chwila na kolejny krok - dodanie czynnika magicznego. Ponownie sięgnęła po różdżkę by wykonać serię niezwykle precyzyjnych, odpowiednich gestów nad taflą mikstury. Pani Wroński podkręciła palnik, by przy pomocy większej temperatury mikstura zagotowała się do odpowiedniej temperatury. A gdy to było gotowe, do mikstury dołączyło drugie serce eliksiru - skórka boomslanga. Dwa uderzenia serca później, eteryczna alchemiczka dosypała do wywaru skrzydełka much siatkoskrzydłych oraz umieściła w nim odpowiednią porcję miękkiej wełny lunaballa. Ostrożnie zamieszała zawartość mikstury trzykrotnie zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara, by w jako ostatni składnik eliksiru dodać esencje z szaleju jadowitego. Frances miała nadzieję, że i ta porcja eliksiru będzie udana i że przypadkiem nie popełniła jakiegoś niewielkiego, aczkolwiek niezwykle znaczącego błędu. Szaroniebieskie spojrzenie uważnie przyglądało się miksturze w poszukiwaniu pierwszych oznak pomyślności bądź też nie pomyślności tego warzenia. Alchemię znała niezwykle dobrze, dlatego nic nie brała za pewnik wiedząc, iż bywa ona kapryśną kochanką.

| Eliksir wielosokowy (ST 70)
Składniki roślinne: esencja z szaleju jadowitego, algi
Składniki zwierzęce: sproszkowany róg dwurożca (serce), skórka boomslanga (serce), skrzydełka much siatkoskrydłych, wełna lunaballa

zt. jeśli nie będzie wybuchu




Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Frances Wroński
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7986-frances-burroughs https://www.morsmordre.net/t8010-poczta-frances#228801 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f254-surrey-okolice-redhill-szafirowe-wzgorze https://www.morsmordre.net/t8011-skrytka-bankowa-nr-1937#228805 https://www.morsmordre.net/t8012-frances-burroughs#228806
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]19.03.21 1:29
The member 'Frances Wroński' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 9
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 9 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]26.03.21 13:24
19 października 1957 roku

Wczorajsze spotkanie z Primrose okazało się być niezwykle owocnym. Udało im się dojść do do dwóch, niezwykle obiecujących założeń, które miały doprowadzić dwie ambitne czarownice do stworzenia syntetycznego rubinu. Założenia jednak nie były wszystkim - eteryczna alchemiczka doskonale wiedziała, iż trzeba je rozwinąć, aby wiedziały jak powinny dalej działać oraz pracować. Zaopatrzona w notatki z dokładnego researchu jaki przygotowały w ciągu ostatnich tygodni, aby zabrać się za typowo alchemiczną, niezwykle zaawansowaną pracę, przy której Primrose niestety nie mogła jej pomóc. Mimo iż panna Burke była bystrą czarownicą, ciągle rozwijającą się w dziedzinie alchemii, tak brakowało jej jeszcze trochę odpowiedniej wiedzy, by mogła pomóc Frances w tym procesie.
Pani Wroński zajęła miejsce przy jednym ze stołów, by naszykować kilka rolek pergaminu, kałamarz, pióro oraz plik notatek, by móc rozpocząć pracę nad założeniami, do jakich doszły. Na pierwszy ogień eteryczna alchemiczna wybrała teorię dotyczącą krystalizacji - odrobinę prostą, bazująca na procesie, jaki poprzedniego dnia przyszło im dokładnie zaobserwować. Uważnie rozpisała cały proces na czynniki pierwsze, by sprawdzić, jakie dokładnie rzeczy będą im potrzebne, aby móc spróbować zmierzyć się z pierwszą z teorii. Aby proces krystalizacji był procesem udanym, potrzebowały z pewnością zarodka kryształu oraz odpowiedniego roztworu, który osadziłby się na zarodku by po czasie stworzyć odpowiedni kamień. Z tymi danymi, Frances mogła rozpocząć ciąg kolejnych obliczeń. O ile zarodek można było dopasować później tak teraz niezwykle istotnym był skład roztworu, będącego najważniejszym czynnikiem tego procesu. Długie ciągi niezwykle dokładnych obliczeń poczęły zapełniać pergamin, spisywane eleganckim oraz zgrabnym pismem czarownicy. Dokładnie, nie pomiajając żadnego, choćby najmniejszego procesu pani Wroński obliczała skład roztworu, nie zauważając nawet kiedy długa godzina zniknęła z jej życia. Zakończenie tego obliczenia skutkowało uśmiechem na malinowych wargach - wynik był całkiem obiecujący, zawierał wszystkie substancje jakie były potrzebne do stworzenia akurat rubinu i dawał nadzieję, na niezwykle owocną pracę.
W następnym kroku powiązanym z tą teorią, eteryczna alchemiczka w znanych sobie oraz innym, biegłym w alchemii naukowcom, dokładnie opisała idealny przebieg eksperymentu jaki miały przeprowadzić, łącznie  obliczonymi na boku porcjami danych substancji znajdujących się w roztworze, tworząc swego rodzaju recepturę eksperymentu. Zadowolona podniosła się z krzesła by rozciągnąć zmęczone mięśnie, nim przyjdzie jej wykonać ostatni krok.
Pięciominutowa przerwa pomogła jej odświeżyć umysł, na chwilę odsunąć myśli od badań dzięki czemu teraz, ze świeżą głową eteryczna alchemiczka zabrała się za sprawdzanie swoich obliczeń. Była niezwykle biegła w dziedzinie eliksirów, a ostatnie miesiące spędzone u profesora Lacework minęły pod znakiem niezwykłego rozwoju nadal jednak doskonale wiedziała, iż niewielki błąd mógł wkraść się w obliczenia nawet najlepszych z alchemików, to też dokładnie prześledziła wszystkie linijki upewniając się, że wszystko jest tak jak powinno. Kolejną godzinę później, gdy była już pewna, że nie popełniła żadnego, nawet najmniejszego błędu pani Wroński dokładnie złożyła swoje notatki, by umieścić je w swoim ukrytym schowku. Na dziś wystarczy, drugą teorię zajmie się jutrzejszego dnia, aby móc ruszyć dalej z projektem.

| Opracowanie teorii metod powstawania kamieni syntetycznych, teoria I. Rzut na eliksiry.

zt.
Frances Wroński
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7986-frances-burroughs https://www.morsmordre.net/t8010-poczta-frances#228801 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f254-surrey-okolice-redhill-szafirowe-wzgorze https://www.morsmordre.net/t8011-skrytka-bankowa-nr-1937#228805 https://www.morsmordre.net/t8012-frances-burroughs#228806
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]26.03.21 13:24
The member 'Frances Wroński' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 18
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 9 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]26.03.21 16:17
20 października 1957 roku

Posiadając pierwszą teorię, jaką wysnuły z panną Burke, eteryczna alchemiczka mogła zająć się opracowaniem drugiej z teorii. Bardziej skomplikowanej, z pewnością trudniejszej w opracowaniu, aczkolwiek mogącej doprowadzić do nawet ciekawszych rezultatów. Frances przekroczyła próg swojej pracowni, by od razu przystąpić do działania. Jak poprzedniego dnia naszykowała wcześniejsze notatki ( na wszelki wypadek, gdyby potrzebowała do nich zajrzeć) pergamin oraz kałamarz, by zająć miejsce za stołem. Druga teoria niosła ze sobą większe wyzwanie, pani Wroński była jednak pewna, że i jemu uda ię jej sprostać.
Wpierw zaczęła od podstawy, czyli określenia formy materiału, z jakie miał powstać kryształ. Proces, jaki Frances chciała uzyskać miał polegać na przetopieniu substancji mających być budulcem minerału, by przy użyciu odpowiedniej porcji czynnika magicznego powoli ukształtować minerał na odpowiedniej podstawce. Wszystko zdawało się pozornie być prostym, zdolna alchemiczka doskonale jednak wiedziała, że proces jest bardziej skomplikowany, niż możnaby sądzić. Materiał nie mógł być w postaci płynnej, gdyż natura substancji na to nie pozwalała, nie mógł również być gazem, gdyż cały proce byłby niezwykle niebezpieczny, a pani Wroński nie chciała ryzykować wysadzeniem ukochanego domku. Pozostawała jej więc odpowiednia forma substancji w postaci stałej, to też eteryczna alchemiczka rozpoczęła obliczenia. Frances skrupulatnie wyliczała wszystkie możliwości przy najróżniejszych formach stałego skupienia, by w końcu dojść do satysfakcjonującego wyniku, wskazującego, iż najlepszą formą będzie forma sypka, o niewielkich ziarnach których roztopienie nie będzie niczym trudnym. Uważnie oraz przezornie sprawdziła swoje obliczenia, by przystąpić do kolejnego punktu, jakim było wstępne rozpisanie procesu alchemicznego, jaki będzie zachodził podczas danego działania. Uważnie kreśliła kolejne znaki, odkrywając coraz to więcej zależności, które zapisywała na boku pergaminu - teraz nie były one istotne, z pewnością jednak przydadzą się jej podczas ustalania dokładnego planu pracy nad eliksirem. Dobre półtorej godziny zajęło jej rozpisanie całego procesu z punktu widzenia alchemicznego, a gdy kończyła wstała od stołu, by przespacerować się po swojej pracowni, pozwalając bystremu umysłowi na chwilę wytchnienia, potrzebną jej by dokończyć pracę. Miała wrażenie, że druga teoria mimo swojego skomplikowania również była obiecującą, kto wie czy nawet nie ciekawszą w swojej istocie.
France wróciła na miejsce by ponownie prześledzić wzrokiem sporządzony szkic procesu, intensywnie się nad nim zastanawiając, by finalnie, w przypływie nowej myśli, dodać do niego kilka adnotacji oraz potencjalnych wskazówek, z satysfakcją zauważając, iż zgromadziła odpowiednie informacje, aby móc dokładnie rozplanować pracę nad projektem. Wtedy, gdy już zajmą się odpowiednimi teoriami będą mogły zagłębić się w poszczególne kwestie. Pozostawało jedynie stworzyć odpowiedni plan.

| Opracowanie teorii metod powstawania kamieni syntetycznych, teoria II. Rzut na eliksiry.

zt.
Frances Wroński
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7986-frances-burroughs https://www.morsmordre.net/t8010-poczta-frances#228801 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f254-surrey-okolice-redhill-szafirowe-wzgorze https://www.morsmordre.net/t8011-skrytka-bankowa-nr-1937#228805 https://www.morsmordre.net/t8012-frances-burroughs#228806
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]26.03.21 16:17
The member 'Frances Wroński' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 20
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 9 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]26.03.21 19:21
21 października 1957 roku

Poprzednie dni były niezwykle owocne jeśli chodzi o pracę nad stworzeniem syntetycznego rubinu. Dokładna analiza procesu krystalizacji jaką wykonała wraz z panną Burke skutkowała w dwie, niezwykle obiecujące teorie, które mogły doprowadzić do tworzenia syntetycznego rubinu. Dwie teorie, które eteryczna alchemiczna dokładnie rozpisała, wypisując poszlaki, interesujące wnioski oraz tworząc dokładny zapis alchemiczny procesów jakie miały zajść podczas obu z eksperymentów. Z tą wiedzą Frances mogła sporządzić dokładny plan działania, uwzględniający wszystkie kwestie jakie powinny rozważyć, obliczenia jakie powinno się wykonać oraz działania jakie musiały wykonać, aby przeprowadzić oba eksperymenty oraz zauważyć ich skutki.
Pani Wroński gdy tylko przekroczyła próg swojej pracowni wyciągnęła odpowiednie notatki ze schowka, by zająć się sporządzeniem dokładnego planu. Wpierw zabrała się za pierwszą z teorii czując, iż eksperyment z krystalizacją winny wykonać jako pierwszy. Uważnie przestudiowała wszystkie swoje zapiski by rozpocząć układanie odpowiedniego planu. Działanie po działaniu, obliczenie po obliczeniu udoskonaliła zapis procesu alchemicznego o wszystkie działania, które miały do niego doprowadzić. Z zadowoleniem wypisanym na twarzy jeszcze raz uważnie prześledziła wszystkie punkty, wzbogacając zapis o kilka, niewielkich szczegółów, które mogły ułatwić im pracę.
Frances wstała na chwilę od stołu, by rozprostować zastałe mięśnie. Ledwie przez jedną, krótką chwilę by zaraz powrócić do stołu przy którym zasiadała, by podobny plan wykonać dla drugiej teorii. Ta była bardziej wymagająca. Nie licząc wielu obliczeń oraz kwestii które musiała rozważyć, do gry dochodziła również temperatura czy chociażby urządzenie, w którym bezpiecznie mogłyby przeprowadzić cały proces, wykonane z odpowiednich, zapewne wzmocnionych magicznie materiałów, by przypadkiem nie uległo zniszczeniu pod wpływem nie określonej jeszcze temperatury. Niezwykle wiele rzeczy było potrzebnych, niezwykle sporo rozważań oraz obliczeń musiało być wykonanych, dzisiaj jednak eteryczna alchemiczka jedynie spisywała dokładnie wszystko, co należało wykonać, aby dojść do danego procesu. Wszelkie inne działania będą wraz z Primrose wykonywać w późniejszym czasie, gdy przyjdzie im praktycznie zabrać się za proces.
W finalnym ruchu Frances wypisała również wszystkie czynności, jakie winny być wykonane po zakończeniu projektu. Dokładne opisanie procesu zapisem alchemicznym oraz wykonanie obliczeń opisujących teorie, seria testów porównawczych względem prawdziwego kamienia, dokładna analiza wyników testów oraz finalne spisanie dokładnej instrukcji oraz dawek, wiążących się z uzyskaniem odpowiedniego kamienia - bez tych czynności projekt nigdy nie mógłby zostać uznany, za zakończony.
A gdy doszła do końca swoich zapisków uważnie prześledziła spojrzeniem spisane słowa, by upewnić się w przekonaniu, iż plan był ułożony poprawnie, dokładnie tak jak uczył ją tego profesor Lacework. Zadowolona alchemiczka odłożyła notatki do schowka pewna, iż następnego dnia będzie musiała wszystko spisać oraz wysłać odpowiednie listy do Primrose, aby była poinformowana o tym, co je czeka.

| Opracowanie teorii metod powstawania kamieni syntetycznych. Zaplanowanie pracy.

zt.



Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Frances Wroński
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7986-frances-burroughs https://www.morsmordre.net/t8010-poczta-frances#228801 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f254-surrey-okolice-redhill-szafirowe-wzgorze https://www.morsmordre.net/t8011-skrytka-bankowa-nr-1937#228805 https://www.morsmordre.net/t8012-frances-burroughs#228806
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]26.03.21 19:21
The member 'Frances Wroński' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 97
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 9 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]28.03.21 22:47
13 października 1957 roku

Zlecenie od lorda Burke nie było zdziwieniem dla eterycznej alchemiczki. Primrose doskonale wiedziała, jak wielką wiedzę posiada oraz jak wiele u mnie, a sama Frances nie raz zapewniała ją, iż jeśli będzie w potrzebie z przyjemnością wyciągnie w jej kierunku pomocą dłoń. Nie wydawałoby się więc jej dziwnym, gdyby przyjaciółka poleciła ją członkom swojej rodziny. Zamówienie było niezwykle interesujące, połączenie eliksirów podsuwało pewne podejrzenia, Pani Wroński nie miała jednak zamiaru wnikać w prywatne sprawy nieznanego jej czarodzieja. Alchemiczka przekroczyła próg pracowni, by zabrać się za przygotowanie mikstury, której brakowało w jej zapasach. Zmarzlinę przygotowywała niezwykle rzadko, mimo iż sama uważała ją za niezwykle interesującą miksturę, zapewne bardzo przydatną w kwestii zemsty bądź wymierzenia swojej własnej sprawiedliwości.
Frances ustawiła złoty kociołek nad palnikiem alchemicznym, by wlać do niego czystej, źródlanej wody oraz uruchomić palnik, ustawiając go na odpowiedni poziom, aby woda powoli oraz spokojnie nabrała odpowiedniej temperatury. W tym czasie eteryczna alchemiczka podeszła do regału, by wyjąć z niego wszystkie, potrzebne jej do dzisiejszej pracy składniki. A gdy woda zaczęła wrzeć, Pani Wroński ostrożnie umieściła w kociołku pierwszy składnik, jednocześnie będący sercem eliksiru - ogniste nasiona. Delikatnie zamieszała dwa razy w kociołku, zgodnie z ruchem wskazówek zegara po czym dodała czarne owoce belladonny do wywaru, które na jedną, krótką chwilę zabarwiły wywar na delikatnie różowawy kolor, który jednak zniknął po kilku uderzeniach serca. Następnie eteryczna alchemiczka niezwykle uważnie dodała do mikstury żółć kobry, jad ciamarnicy oraz jad skorpiona, cały czas nie odrywając szaroniebieskiego spojrzenia od swoich dłoni, by przypadkiem nie wylać choćby niewielkiej odrobiny jadów. W kolejnym ruchu Frances sięgnęła po jasne drewno swojej różdżki, aby z niezwykłą precyzją wykonać odpowiednie gesty nad kociołkiem, dodając do niego czynnik magiczny. W finalnym ruchu po raz ostatni sięgając po drewnianą łyżkę, by trzykrotnie zamieszać w lewą stronę, a później trzykrotnie w prawą stronę. Teraz pozostało jej czekać na rezultaty warzenia mikstury.

| Zmarzlina (ST 50)
Składniki roślinne: ogniste nasiona (serce), belladonna
Składniki zwierzęce: żółć kobry, jad ciamarnicy, jad skorpiona



Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Frances Wroński
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7986-frances-burroughs https://www.morsmordre.net/t8010-poczta-frances#228801 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f254-surrey-okolice-redhill-szafirowe-wzgorze https://www.morsmordre.net/t8011-skrytka-bankowa-nr-1937#228805 https://www.morsmordre.net/t8012-frances-burroughs#228806
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]28.03.21 22:47
The member 'Frances Wroński' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 30

--------------------------------

#2 'k8' : 6, 1, 2, 1, 2, 4, 4, 1
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 9 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]28.03.21 23:45
Eteryczna alchemiczka uśmiechnęła się delikatnie, gdy mikstura wyszła dokładnie tak, jak powinna. Przybrała barwę wody, a jej konsystencji daleko było do paskudnej galarety. Z zadowoleniem Frances zgasiła palnik alchemiczny, po czym przelała eliksir do czystych, szklanych fiolek, uważając, by nie uronić choćby jednej kropli cennego specyfiku. A gdy to zrobiła szczelnie zamknęła niewielkie, szklane opakowania, by przytwierdzić do nich etykietę którą dokładnie opisała zgrabnym, eleganckim pismem. Tak przygotowane fiolki z trucizną umieściła w niewielkim, drewnianym pudełeczku, zabezpieczając je tak, aby podczas transportu przypadkiem nie uległy zniszczeniu. Pierwszą część zamówienia lorda Burke posiadała już przygotowaną, pozostało skompletować jego resztę. Pełnym gracji krokiem ruszyła w kierunku regału z jej zapasami, by uważnie powieść po nim wzrokiem w poszukiwaniu odpowiedniej fiolki. Pani Wroński wszystko posiadała uporządkowane z niezwykłą perfekcją oraz skrupulatnością. Osobno stały fiolki z lekami, osobno z truciznami czy środkami bojowymi, których niewielkie braki zauważyła w swoim zaopatrzeniu. Zgrabnym pismem odnotowała swoją myśl, by przyrządzić ich więcej na kartce przytwierdzonej do drzwi regału. Czasy były niepewne, a odpowiedni zapas mikstur z pewnością mógł się przydać, choćby jej ukochanemu mężowi. Smukłe palce uważnie sunęły po fiolkach zgromadzonych przez nią leków, w poszukiwaniu tej jednej, odpowiedniej, a gdy w końcu znalazła fiolkę z podstawowym antidotum, z uśmiechem wyjęła ją z niewielkiego stojaczka, by zamknąć drzwi regału oraz powrócić z nią do stołu alchemicznego. I tę fiolkę dokładnie zabezpieczyła, układając ją obok fiolek z trucizną, tak by przypadkiem podczas transportu o siebie nieuderzyły. Tak przygotowaną paczkę zamknęła, zgrabnie owinęła papierem oraz przewiązała czarną wstążką, by finalnie napisać krótki list do lorda, pokrótce opisując mikstury oraz ich odpowiednie dawkowanie tak, na wszelki wypadek. O antidotum mógł spytać uzdrowiciela, Frances była jednak pewna, iż nikt nie powie mu jak odpowiednio dawkować truciznę. A gdy spisała już list dołączyła do go paczuszki, by wysłać Morię wprost do zamku Durham, aby mogła doręczyć przesyłkę. Jej pozostało jedynie posprzątać w pracowni.

| Przekazuję Edgarowi Burke: Zmarzlina, 2 porcje
Antidotum podstawowe, 1 porcja

zt.


Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Frances Wroński
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7986-frances-burroughs https://www.morsmordre.net/t8010-poczta-frances#228801 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f254-surrey-okolice-redhill-szafirowe-wzgorze https://www.morsmordre.net/t8011-skrytka-bankowa-nr-1937#228805 https://www.morsmordre.net/t8012-frances-burroughs#228806
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]16.04.21 14:12
18 października 1957 roku

Projekt mający na celu stworzenie syntetycznych rubinów niezwykle pochłonął eteryczną alchemiczkę. Przez długi czas poszukiwała odpowiednich informacji by móc rozpocząć pełnoprawny projekt, który doprowadzi do stworzenia prawdziwego kryztału, w pełni wychodowanego w alchemicznym laboratorium. Wstępne teorie zdawały się być pozornie dobre, lecz najpierw wymagały dokładnego sprawdzenia. Eteryczna alchemiczka skreśliła teorię poświęconą małżą już w momencie, gdy otrzymała odpowiednie informacje od Cilliana uznając ją za nieodpowiednią oraz zbyt prostą, aby mogła cokolwiek na tym zdziałać.
Dokładna analiza kryształu oraz poznanie jego wszystkich, nawet najmniejszych oraz pozornie nieistotnych właściwości sprawiały, iż w bystrym umyśle młodej czarownicy pojawiło się kilka pomysłów, która nie mogła się doczekać, aż będzie mogła podzielić ię swoimi pomysłami z przyjaciółką, która towarzyszyła jej w dochodzeniu do sedna tego projektu. Primrose była zdolną czarownicą o bystrym umyśle, nawet jeśli jej wiedza nie była tak obszerna jak wiedza Frances, jednak nie było to nigdy problemem. Pani Wroński doskonale wiedziała, iż każdy zaczynał kiedyś jako laik nie mający pojęcia o dziedzinie, a zapał do nauki jaki odnajdywała w Primrose była godna podziwu.
Eteryczna alchemiczka wiedziała, że musi zaznajomić przyjaciółkę z odpowiednimi procesami, jak choćby proces krystalizacji, aby ta była w stanie uzupełnić swoją wiedzę oraz zrozumieć to, nad czym miały pracować. Proces krystalizacji powiązany był z czasem, to też pani Wroński przygotowanie odpowiedniej prezentacji rozpoczęła jeszcze przed swoim ślubem, chcąc mieć pewność, iż gdy przyjdzie moment kiedy wraz z Primrose będą pracować nad ich teorią, będzie posiadać odpowiednie przybory, by zaprezentować jej dokładnie proces krystalizacji.
Tuż po pracy, korzystając z tego, iż Daniel jeszcze nie powrócił do domu, eteryczna alchemiczka ruszyła wprost do swojej pracowni, aby przygotować wszystko na przybycie przyjaciółki. Wszystkie pojemniczki szczelnie przykryte pokrywkami ustawiła na blacie stołu w odpowiedniej kolejności, z ich boku przygotowując odpowiednie specyfiki, które miały pomóc jej zaprezentować każdy, nawet najmniejszy aspekt procesu. Krótkie zerknięcie na zegar upewniło ją, iż ma odrobinę więcej czasu, niż wcześniej sądziła.
Gdy pukanie do drzwi rozległo się, pani Wroński siedziała w salonie, z podręcznikiem do starożytnych run rozłożonym na kolanach oraz kilkoma notatkami. Ostrożnie odłożyła książkę na niewielki stoliczek, by ruszyć do drzwi, po drodze sprawdzając czy złote pukle są w ładzie, a suknia układa się tak, jak powinna.
- Dzień dobry, Primrose! - Przywitała się z przyjaciółką radośnie, na chwilę muskając ustami piegowaty policzek, by zrobić kilka kroków w tył, wpuszczając dziewczynę do środka. - Napijesz się czegoś? - Zaproponowała, choć zawartość ich spiżarki odrobinę skurczyła się w ostatnich tygodniach w skutek szalejącego konfliktu.
Frances ruszyła w kierunku swojej pracowni, wpuszczając do niej ciemnowłosą czarownicę. - Przygotowałam wszystko, co będzie nam potrzebne. Jako iż teoria z małżami nam się nie przyda, muszę zaznajomić Cię z krystalizacją którą dokładnie przeanalizujemy, a jeśli ona nam się nie przyda... Mam jeszcze jeden pomysł.- Zapowiedziała, z zainteresowaniem przyglądając się Primrose, ciekawa czy ta jest gotowa aby rozpocząć pracę.


Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Frances Wroński
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7986-frances-burroughs https://www.morsmordre.net/t8010-poczta-frances#228801 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f254-surrey-okolice-redhill-szafirowe-wzgorze https://www.morsmordre.net/t8011-skrytka-bankowa-nr-1937#228805 https://www.morsmordre.net/t8012-frances-burroughs#228806
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]18.04.21 13:00
Miały wreszcie się spotkać aby zacząć omawiać ich projekt, pracę. Ostatnie dnie Primrose spędziła nad zapiskami od profesora, a zmęczone oczy, obolały kark w końcu zostały wynagrodzone i znalazła fragment, który mógł je zainteresować, ba! mógł naprowadzić do techniki, która umożliwi im stworzenie sztucznego rubinu z jego magicznymi właściwościami. To byłoby coś! Przesłała swoje notatki przyjaciółce, aby ta mogła je przeanalizować, a w tym czasie Primrose dokształcała się z wiedzy o samym rubinie. Musiały wiedzieć o nim jak najwięcej, każdy drobny szczegół mógł wiele zmienić, sprawić, że nie osiągną swojego celu. Im mniej błędów popełniają na samym początku tym większa szansa na sukces.
Mogła ze spokojem udać się do Frances, gdyż Edgar nie wyraził swojego sprzeciwu wobec planów siostry, wręcz przeciwnie zachęcił ją aby oddała się w pełni temu projektowi, a lady Burke nie trzeba było dwa razy do tego namawiać. Czuła, że wkraczają z panią Wroński w świat, który był głównie przeznaczony dla mężczyzn, świat nauki. Kto wie, może opiszą ich badanie w Horyzontach Zaklęć, to by dopiero było osiągnięcie. Tego dnia głęboko wierzyła, że taka sytuacja będzie miała kiedyś miejsce i zobaczy swoje nazwisko nie w gazecie plotkarskiej a naukowej. Kobiety miały ogromny potencjał, ale zepchnięte na boczne tory nie miały odwagi chwalić się tym co osiągnęły. Nie raz były mistrzami, ale nikt o nich nie mówił. Gdzie te czasy kiedy kobiety z dumą nosiły uniesione głowy? Przecież historia mówi o tylu zdolnych czarownicach, a od paru dekad coś się nagle zmieniło. Należało odwrócić tą tendencję, a Primrose wierzyła, że będzie tego świadkiem.
Zebrała ze swojego stołu wszystkie notatki, obejrzała się jeszcze w lustrze czy prosta, acz odszyta z najlepszej jakości materiałów i ze smakiem zielona sukienka dobrze się układa, po czym sięgnęła po kapelusz z bażancim piórem, który nałożyła lekko na bakier oraz narzuciła czarną pelerynę na ramiona. Zerknęła na skrzata, który stał w progu jej komnaty.
-Smark, gotowy? - Zapytała skrzata a ten kiwnął głową tak gwałtownie, ze aż jego wielkie uszy załopotały. Wyszli przed Durham gdzie teleportowali się na Szafirowe Wzgórze. Uśmiechnęła się delikatnie na widok Frances. - Miło cię widzieć. Zwykła woda wystarczy
Chciała jak najszybciej zabrać się do pracy. Zwróciła uwagę przyjaciółki na towarzyszącego jej skrzata.
-Wraz ze mną jest Smark, nasz wierny skrzat - I mój strażnik, chciała dodać, ale cóż Edgar wyraził się jasno, że na razie ma brać ze sobą skrzata, chyba, że jest w obecności kogoś z socjety. Niestety pani Wroński do tej grupy nie należała. - Pokaż mi wszystko co wymyśliłaś. Czy notatki, które przesłałam przydały się w twojej pracy? Oh, chciałam jeszcze oddać. Dziękuję bardzo. - Z tymi słowami wręczyła blondynce zapiski od profesora, które jakiś czas temu przyjaciółka jej pożyczyła.



May god have mercy on my enemies
'cause I won't

Primrose Burke
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Pracownia alchemiczna - Page 9 6676d8394b45cf2e9a26ee757b7eaa37
Rycerze Walpurgii
Rycerze Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t8864-primrose-burke https://www.morsmordre.net/t8880-listy-do-primrose-burke https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t9143-skrytka-bankowa-nr-2090#276327 https://www.morsmordre.net/t8894-primrose-e-burke
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]25.04.21 1:07
Eteryczna alchemiczka kiwnęła delikatnie głową, przyjmując do wiadomości słowa panny Burke.
- Miło mi cię poznać, Smarku. - Rzuciła z uśmiechem do domowego skrzata, z zaciekawieniem zerkając w jego stronę. Skrzaty domowe były zadziwiającymi stworzeniami, posiadającymi jeszcze bardziej zadziwiające umiejętności, o czym przekonała się obserwując skrzata należącego do profesora Lacework. W drodze do pracowni zgarnęła z kuchni dzbanek z wodą oraz trzy szklanki (nie chcąc, by skrzat padł z pragnienia gdy będą przerabiać kolejne materiały) by udać się wprost do swojej niewielkiej pracowni.
- Pokażę ci wszystko, co trzeba. Widzisz, jak wcześniej rozmawiałyśmy, bez zrozumienia tego procesu możesz nie pojąć kolejnych etapów badań. Krystalizacja jest procesem czasochłonnym, mając to w głowie rozpoczęłam przygotowania jeszcze przed ślubem... - Zaczęła krzątając się po niewielkiej pracowni, jeszcze raz upewniając się, że naszykowała wszystkie potrzebne rzeczy. Szaroniebieskie spojrzenie powędrowało po wszystkich pojemnikach jakie naszykowała, by mogła przejść do  dokładnego wyjaśnienia tego, co mogło być powiązane z ich projektem. - Krystalizacja w najprostszym znaczeniu to proces powstawania fazy krystalicznej z fazy stałej, ciekłej bądź gazowej. Podczas tego procesu wytwarza się ciepło, lecz to jedynie ciekawostka. - Zaczęła, przelewając odrobinę wody z dzbanka do niewielkiego naczynia, stając tak, aby Primrose mogła swobodnie obserwować to, co Frances miała jej do zaprezentowania. - Najprostszym sposobem na otrzymanie kryształów jest stworzenie roztworu nasyconego, czyli takiego, w którym nie da się rozpuścić więcej substancji. Nie z każdej jednak  substancji da się wytrącić kryształy, najlepiej nadają się do niego sole, cukier spożywczy oraz siarczany. Wszystkie przykłady przygotowałam na siarczanie miedzi, gdyż jego kryształy mają najładniejszy kolor. - Wyjaśniła, pod koniec wypowiedzi delikatnie wzruszając wątłymi ramionami. Płyn znajdujący się w najróżniejszych, poprzykrywanych pojemnikach miał kolor intensywnego chabru. Frances ostrożnie ściągnęła niewielkie pokrywki z naczyń, w dłoń ujmując niewielkie szczypczyki. - Dokładne ilości określa się odpowiednimi obliczeniami, której pokażę Ci później. Gdy już przygotujemy odpowiedni roztwór potrzebujemy zarodka, czyli czegoś na czym utworzy się kryształ. Teoretycznie kryształ jest w stanie osadzić się na wszystkim: nitce, szpilce, kawałku drewna czy materiału, jeśli jednak chcemy osiągnąć ładny wizualnie efekt, to coś musi być niewielkie, nie przytłaczające tego, co najważniejsze oraz nie rzucające się w oczy, gdyż nie da się tego później usunąć, bez uszkodzenia kryształu. W tym co przygotowałam, zrobiłam kilka niewielkich eksperymentów, jeśli chodzi o zarodek. - Z tymi słowami ostrożnie wyjęła z naczyń przygotowane wcześniej kryształy, wykładając je na niewielki kawałek pergaminu. Wszystkie były niewielkie, mimo iż eteryczna alchemiczka przygotowywała je dobre trzy tygodnie. - Ten tutaj... - Tu wskazała na najmniejszy z nich, wyjęty z pierwszego naczynia. - Jest zbudowany na ziarenku piasku, zauważysz je, gdy uniesiesz kryształ ku górze i spojrzysz przez niego pod światło. - Odpowiedziała, z zaciekawieniem zerkając w kierunku Primrose, mając nadzieję iż ta nadąża nad jej tłumaczeniami, a jeśli coś będzie dla niej nie jasne postanowi o to spytać. - Ten tu przygotowałam na zarodku wychodowanym w roztworze, w tym sposobie odstawiasz roztwór na kilka dni, a później wyjmujesz wszystkie, niewielkie cząsteczki. Wybierasz tę z najlepszym kształtem oraz gęstością i ponownie umieszczasz w roztworze, nie zawsze jednak tworzy się kryształ w ładnym, regularnym kształcie. - Tu wskazała na odrobinę większy kryształ, kształtem przypominający kwiat. Eteryczna alchemiczka nadal nie była pewna, jakiego zarodka użyć przy tworzeniu syntetycznego rubinu, nawet jeśli nie była jeszcze pewna, która teoria okaże się tą prawdziwą. - Ten... - Tu wskazała podłużny kryształ, kształtem przypominający nieregularny sopel lodu oraz największym ze wszystkich. - Osadził się na kawałku nici. - Dodała, szaroniebieskie tęczówki ponownie przenosząc na buzię ciemnowłosej czarownicy. - A ten... - Tu wskazała dziwną skorupę kryształu, pełną dziur oraz prześwitów cieńszych ścianek. - Próbowałam bazować na czynniku magicznym, sama jednak widzisz, jak to wyszło. Wszystkie kryształy zaczęłam przygotowywać trzy tygodnie temu. Wyszły niewielkie, gdyż to bardzo czasochłonny proces, mam jednak wrażenie, iż dałoby się go przyspieszyć magią... Nie wymaga specjalnych warunków, wystarczy pokojowa temperatura oraz odpowiednie przykrycie. Jest z nimi jednak kolejny problem... - To powiedziawszy pani Wroński zakręciła po pracowni, by wyjąć z drewnianego pudełeczka niebieski, matowy kryształ pozbawiony blasku. Frances wręczyła go Primrose, aby ta mogła się z nim zapoznać. - Widzisz, kryształy hodowane z siarczanu oraz soli matowieją w kontakcie z powietrzem, gdyż z czasem tracą zgromadzoną w nim wodę. - Dodała, kończąc swoją część wykładu, będąc niemal pewną, iż przedstawiła wszystkie kwestie powiązane z krystalizacją. A przynajmniej tak się jej wydawało, gdyż dla niej, była to wiedza niemal oczywista, podobna do pisania bądź czytania, głęboko zakorzeniona w bystrym umyśle.


Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Frances Wroński
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7986-frances-burroughs https://www.morsmordre.net/t8010-poczta-frances#228801 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f254-surrey-okolice-redhill-szafirowe-wzgorze https://www.morsmordre.net/t8011-skrytka-bankowa-nr-1937#228805 https://www.morsmordre.net/t8012-frances-burroughs#228806

Strona 9 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Pracownia alchemiczna
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach