Wydarzenia


Ekipa forum
Pracownia alchemiczna
AutorWiadomość
Pracownia alchemiczna [odnośnik]22.08.17 22:55
First topic message reminder :

Pracownia alchemiczna

Pracownia alchemiczna nie znajduje się w lochach, bądź piwnicach, jak to zwykle bywa, lecz na pierwszym piętrze, w starszym i mniej uczęszczanym skrzydle dworu. Jest to przestronne pomieszczenie, gdzie dominują jasne, kremowe barwy, podobnie jak w inszych komnatach Chateau Rose.
Ściany zastawione są regałami z księgami, słojami i pudełkami, które pełne są potrzebnych do mikstur ingrediencji. W centralnej części komnaty stoi duży, kamienny stół, a obok niego znajduje się palenisko z niedużym kociołkiem. Zasłony są zazwyczaj zasłonięte, lecz okna uchylone, by można było odetchnąć świeżym powietrzem.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 7 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]09.07.20 0:11
The member 'Evandra Rosier' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 41
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]09.07.20 0:21
A jednak, znów się pomyliła; wypuściła z palców chochlę, pozwalając sobie na krótki wyraz frustracji w postaci bezgłośnego westchnienia – zaraz potem przywołała się jeszcze do porządku. Wcześniej przygotowane ingrediencje wciąż znajdowały się na swoim miejscu, w ilościach wystarczających na drugą próbę – nie było to więc nic straconego. Wzięła do ręki różdżkę, żeby pozbyć się z kociołka nieudanego eliksiru (który w międzyczasie przybrał różowawą barwę – ładną, ale jednoznacznie oznaczającą porażkę), po czym napełniła go czystą wodą. Rozpaliła na nowo płomienie, a czekając, aż wywar osiągnie odpowiednią temperaturę, sięgnęła do leżącej na stoliku księgi, żeby raz jeszcze przejrzeć dokładnie recepturę. Szukała błędu, ewentualnego potknięcia – i znalazła go w kolejności dodania składników. Poprawiła więc ułożenie własnych, żeby nie pomylić się po raz drugi, i gdy termometr zasygnalizował prawidłową wartość, rozpoczęła cały proces od początku.
Tym razem zaczęła od serca, na czystą jeszcze powierzchnię wysypując z uwagą popiół feniksa. Znów zaiskrzył lekko, ale krótko – drobinki szybko zniknęły w wodzie, jakby przygaszone. Dopiero, gdy była pewna, że baza odzyskała wcześniejszą przejrzystość, zaczęła ponownie dodawać ptasie pióra: puch memortka trafił do kociołka jako pierwszy, a zaraz po nim znalazły się tam pióra kolibra i pióra pawia, wszystkie dokładnie rozdrobnione. Evandra wzięła do ręki chochlę, zaczynając mieszać – i obserwować, sprawdzając, czy wszystko przebiega poprawnie. Wydawało się, że tak – ale nie traciła czujności, gdy znów sięgała po miseczkę z ziołowo-kwiatową mieszanką, którą poprzednio przygotowała, mieszając ze sobą liście moly, liście mięty oraz płatki dzikiej róży. Zanim wsypała całość do kociołka, sprawdziła jeszcze, czy w środku nie zapodziały się żadne większe fragmenty – wyglądało na to, że nie – po czym znów pozwoliła, by pracownia wypełniła się przyjemną, świeżą wonią. Oby zwiastującą sukces; Evandra instynktownie wstrzymała oddech, zanurzając powoli chochlę w miksturze, jakby się obawiała, że zbyt gwałtowny ruch wszystko zniweczy – i po raz drugi zaczęła mieszać, odliczając kolejne obroty i kontrolując temperaturę. Mogłaby przysiąc, że tym razem wszystko zrobiła poprawnie – ale dopiero czas miał to zweryfikować.

| raz jeszcze próbuję z veritaserum (ST 90), zużywam popiół feniksa


różo, tyś chora:
czerw niewidoczny,
niesiony nocą
przez wicher mroczny,

znalazł łoże w szczęśliwym
szkarłacie twego serca
i ciemną, potajemną
miłością cię uśmierca


Evandra G. Rosier
Evandra G. Rosier
Zawód : alchemiczka w smoczym rezerwacie w Kent, harfistka
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna

beauty is terror.
whatever we call beautiful,
we quiver before it.

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7039-evandra-rosier https://www.morsmordre.net/t7155-melpomena https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-kent-dover-chateau-rose https://www.morsmordre.net/t7054-skrytka-bankowa-nr-1701#185873 https://www.morsmordre.net/t7053-evandra-rosier#185872
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]09.07.20 0:21
The member 'Evandra Rosier' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 19
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]01.08.21 21:04
12 grudzień 1957

O wczesnym poranku - dla Fantine była to godzina między dziewiątą, a dziesiątą - zerwała się ze swojego łoża, nie mogąc dłużej już spać, choć mogła to zrobić. W dniu dzisiejszym Fantine nie musiała pojawić się w laboratorium rezerwatu, gdzie jej rodzina od wieków sprawowała opiekę nad albionami czarnookimi, aby uwarzyć na jego rzecz eliksiry razem z bardziej doświadczonym alchemikiem. Od półtorej roku bywała tam w tym celu regularnie, w ten sposób pracując na dziedzictwo swojej rodziny, zdobywając alchemiczne doświadczenie, ale jej obecność nie była tam wymagana codziennie. Musiała mieć również czas na inne obowiązki - te, które wypełniała jako lady Kent. Spotkanie z lady Fawley miała jednak zaplanowane dopiero na późne popołudnie, przez te kilka godzin jej kalendarza nie wypełniały zatem żadne plany. Przy śniadaniu nie potrafiła się jednak skupić na lekturze dzieła o historii sztuki, a konkretnie o arcydziełach malarskich epoki klasycyzmu; Fantine nie chciała jednak siedzieć bezczynnie. Przebrała się w prostą, ciemnozieloną suknię, którą zwykle zakładała do pracy w laboratorium alchemicznym, po czym powędrowała korytarzami Chateau Rose właśnie do niego. Otworzywszy drzwi poczuła zapach zimnego, zimowego powietrza. Skrzat musiał otworzyć okiennicę, aby je wywietrzyć. Zimno tu było jak w psiarni, dlatego machnięciem różdżki zamknęła okno i rozpaliła ogień w palenisku, nad którym miał zawisnąć kociołek. Klasnęła też w dłonie, przywołując skrzata, aby zadbał o kominek i temperaturę w pomieszczeniu.
Fantine zaś skupiła się na przygotowaniu składników do eliksiru. Chciała zacząć od czegoś prostego, na rozgrzewkę, od czegoś, co dobrze znała i potrafiła. Wybór padł więc na eliksir znany jako Wężowe usta, których nigdy nie było dość - nigdy nie wiadomo kiedy mógł się przydać. Odnalazła jaja widłowęża, mające być sercem eliksiru i wrzuciła je do kociołka, gdy znalazł się nad ogniem i zaczęła wrzeć w nim woda. Czekając, aż się zagotują i popękają, pokrajała ostrym, srebrnym nożem język kameleona, po czym w odpowiednim momencie zsunęła go z deski do kociołka. Zamieszała chochlą w wywarze pięciokrotnie zgodnie ze wskazówkami zegara, zanim wlała doń fiolkę krwi pytona. Musiała teraz zaczekać, zmniejszyć nieco ogień, zajęła się więc przygotowaniem owoców dyptamu, z których najpierw wycisnęła sok, a skórki pokrajała. Wszystko to w odpowiedniej chwili znalazło się w kociołku. Na sam koniec, po upływie pół godziny jak mówiła receptura, wrzuciła do środka sześć piór świergotnika. Teraz pozostawało Fantine jedynie mieszać w wywarze pyrkającym na małym ogniu i czekać cierpliwie na beżową barwę łusek kobry królewskiej.


| warzę Wężowe Usta, serce: jaja widłowęża, ST 30


Była także pewna chwila, której nie zapomnę. Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne przez dziewczynę z końca sali podobną do Róży, której taniec w sercu moim święty spokój zburzył.
Fantine Rosier
Fantine Rosier
Zawód : Arystokratka
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
emanowała namiętnością skroploną winem

wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
królowa kier
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5048-fantine-rosier https://www.morsmordre.net/t5137-desdemona#111449 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t5141-komnaty-fantine https://www.morsmordre.net/t5136-skrytka-bankowa-nr-1272 https://www.morsmordre.net/t5138-fantine-c-rosier#111457
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]01.08.21 21:04
The member 'Fantine Rosier' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 99
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]01.08.21 21:28
Zgodnie z oczekiwaniami arystokratki wywar w kociołku przybrał barwę łusek kobry królewskiej - przyjemnie beżową, aksamitną. Fantine uśmiechnęła się pod nosem, zadowolona przez pewność, że eliksir uwarzyła z powodzeniem. To było więcej niż pewne. Czuła jego moc w parze jaka się nad nim unosiła. Wężowe Usta spod dłoni Fantine Rosier okazały się lepiej, niż dobrze uwarzone. Wystudziła zawartość kociołka, po czym przelała zawartość do dwóch fiolek, które starannie zakorkowała i starannym pismem orlim piórem nakreśliła na etykietce nazwę eliksiru oraz datę, kiedy został przygotowany. Później włożyła je do specjalnej skrzyneczki i nakazała skrzatowi, aby wyczyścił kociołek. To był dopiero początek dnia, wciąż miała sporo czasu - zarówno na warzenie eliksirów, jak i przygotowanie do wieczornego spotkania z lady Fawley.
Ośmielona pierwszym sukcesem dnia dzisiejszego Fantine przeszła do kolejnego eliksiru. W dziedzinie środków leczniczych czuła się zdecydowanie mniej pewnie, dlatego decydowała się na warzenie tych prostszych wywarów, nie chcąc ryzykować zdrowiem swoich bliskich - bo to dla nich zwykle warzyła podobne eliksiry. Eliksir uspokajający warzyła już jednak wielokrotnie, dlatego otworzyła księgę z recepturami na stronie właśnie z nim - tak dla pewności. Zagrzała wodę w kociołku i kiedy zaczęła wrzeć, to łyżeczką wygrzebała ze słoika wskazaną ilość ropy czyrakobulwy. Wyglądała i cuchnęła paskudnie, lecz w pracowni alchemicznej Fantine wydawała się zdecydowanie mniej wrażliwa na paskudne zapachy i konsystencje, jakby była pogodzona z tą przykrą koniecznością. Zaraz po tym w kociołku wylądowały płatki hibiskusa, które chwile pływały po wrzącej powierzchni, aby zaraz zwiędnąć i zapaść się do środka, niknąc w wywarze. Fantine pozwoliła eliksirowi gotować się na średnim ogniu przez jakiś kwadrans nim wlała do środka fiolkę krwi salamandry. Wzięła chochelkę w rękę i mieszała cierpliwie, nie chcąc pozwolić, aby wywar przywarł do dna. Zmniejszyła ogień pod kociołkiem i podeszła do kredensu, aby wyciągnąć zeń słoik z ikrą ramory. W nim nie było jej już wiele, więc znów wyskrobywała ją łyżką - udało się alchemiczce jednak wydobyć wymaganą ilość i wrzucić do wywaru. Ostatnim składnikiem były czarne jagody. Odliczyła dokładnie dziesięć, odczekała kolejny kwadrans, zamieszała w kociołku w stronę odwrotną do wskazówek zegara, po czym szybko wrzucała jagody pojedynczo i zaczęła znów energicznie mieszać z nadzieją, że ujrzy bladozieloną barwę.

| ważę eliksir uspokajający, serce to czyrakobulwa (ropa), ST 50


Była także pewna chwila, której nie zapomnę. Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne przez dziewczynę z końca sali podobną do Róży, której taniec w sercu moim święty spokój zburzył.
Fantine Rosier
Fantine Rosier
Zawód : Arystokratka
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
emanowała namiętnością skroploną winem

wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
królowa kier
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5048-fantine-rosier https://www.morsmordre.net/t5137-desdemona#111449 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t5141-komnaty-fantine https://www.morsmordre.net/t5136-skrytka-bankowa-nr-1272 https://www.morsmordre.net/t5138-fantine-c-rosier#111457
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]01.08.21 21:28
The member 'Fantine Rosier' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 23

--------------------------------

#2 'k8' : 6, 8, 5, 1, 1
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]01.08.21 21:52
Zawartość kociołka, który wisiał nad specjalnie przygotowanym palenisku alchemicznym, przybrała zieloną barwę, coś jednak w odcieniu tej zieleni Fantine niepokoiło. Wydawała się jakaś taka... za mocna. Myślała, że ten odcień zieleni powinien być nieco bledszy. Miała do tego oko, była przecież malarką, doskonale potrafiła wychwycić drobne zmiany w odcieniu i tonie koloru. Para, jaka unosiła się nad wywarem, była też bardziej szara niż srebrna. Fantine obawiała się, że wywar może być zbyt słaby. Słabszy, niż przypuszczała. Nie chciała jednak marnować swojej pracy, więc po wystudzeniu przelała go do fiolki i odpowiednio oznakowała. Na etykiecie nakreśliła też orlim piórem znak zapytania. Może powinna była sama go wypróbować? Nie, to bez sensu. Poprosi może służącą.
Gdy kociołek znów był czysty, postanowiła spróbować z eliksirem uspokajającym raz jeszcze. Wszystkie słoje i pudełka z ingrediencjami miała już przygotowane. Skrzat, kręcący się w pobliżu, zadbał, aby napełniły się zapasami ponownie i Fantine nie musiała biegać do kredensu. W kociołku znów zatem znalazła się ropa z czyrakobulwy jako serce. Po kilku chwilach na powierzchni wywaru pływały płatki hibiskusa. Rosierówna tym razem kilkukrotnie czytała tekst receptury przed każdym zamieszaniem chochlą, zmniejszeniem ognia pod kociołkiem, dodaniem następnego składnika jakim była fiolka krwi salamandry. Chciała zminimalizować ryzyko porażki do minimum. Tym razem musiało wyjść tak jak powinno - bardzo się starała. Chochelką mieszała w kociołku uważnie i cierpliwie, aby wywar się nie przypalił, zanim dodała do środka kilka łyżek ikry ramory. Dodatkowych ingrediencji alchemicznych jej nie brakowało, zapasy były pełne, lecz tych, które służyły za serce eliksiru miała ograniczoną ilość - nie chodziło o pieniądze, których Rosierównie wszak nie brakowało, a braki w aptekach. Były coraz gorzej zaopatrzone. Z niezadowoleniem przyjmowała to do wiadomości, kiedy służba przybywała ze złymi wieściami i informowała lady Kent, że nie mogli czegoś dostać. Złościła się na nich jakby to była ich wina.
Ze słoika wydobyła znów dziesięć czarnych jagód i wrzucała je po kolei. Każdą obejrzała dokładnie z obawy, że może ma jakąś skazę - wydawały się jednak dojrzałe i dobre. Chochelka znów znalazła się w dłoni Fantine i poszła w ruch.


| znów warzę eliksir uspokajający, serce to czyrakobulwa (ropa), ST 50


Była także pewna chwila, której nie zapomnę. Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne przez dziewczynę z końca sali podobną do Róży, której taniec w sercu moim święty spokój zburzył.
Fantine Rosier
Fantine Rosier
Zawód : Arystokratka
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
emanowała namiętnością skroploną winem

wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
królowa kier
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5048-fantine-rosier https://www.morsmordre.net/t5137-desdemona#111449 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t5141-komnaty-fantine https://www.morsmordre.net/t5136-skrytka-bankowa-nr-1272 https://www.morsmordre.net/t5138-fantine-c-rosier#111457
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]01.08.21 21:52
The member 'Fantine Rosier' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 22

--------------------------------

#2 'k8' : 3, 7, 2, 4, 5
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]01.08.21 22:20
Za drugim razem Fantine miała już pewność, że eliksir uspokajający był po prostu nieudany. Zmarszczyła nos z niezadowoleniem, kiedy ujrzała zgniłozieloną barwę. Tak to na pewno nie powinno było wyglądać. Druga próba uwarzenia środka, który pomógłby czarodziejowi lub czarownicy uspokoić się, zapanować nad nerwami i wziąć w garść zakończyła się porażką. Para znad wywaru również była ciemnoszara, a nie srebrna. Wywar nadawał się wyłącznie do wyrzucenia. Fantine prychnęła pod nosem z irytacją, nakazując skrzatowi, aby pozbył się tego wszystkiego i wyczyścił kociołek. Ona sama w tym czasie zaczęła sprawdzać słój z ropą z czyrakobulwy - zostały jej jeszcze na oko trzy porcje, ale nabrała wątpliwości, czy aby na pewno jest dobrej jakości. Była przekonana, że nie popełniła błędu podczas warzenia eliksiru, podążała za recepturą, a mimo to eliksir był do wyrzucenia... Porzuciła na dzień dzisiejszy plany na uwarzenie eliksiru uspokajającego. Rosierówna przekartkowała księgę z recepturami na środki lecznicze i zatrzymała się na eliksirze znieczulającym.
Fantine była uparta. Eliksir znieczulający był jeszcze bardziej skomplikowaną i trudną miksturą, lecz zawzięła się. Musiała ćwiczyć. Musiała szlifować swój talent. Chciała być lepsza. Naprawdę dobra w tym, co robiła. Lubiła błyszczeć.
W kociołku, w którym wrzała woda, wylądowały płatki ciemiernika jako serce. Miała tylko jedną ich porcję, więc każdy następny krok był bardzo ostrożny. Do receptury w książce zaglądała przed każdym swoim ruchem. Następnie do kociołka wrzuciła pięć miarek skrzeku ropuchy. Był świeży, zaledwie wczoraj dostarczony, wciąż cuchnął stawem - powinien być dobry. Zamieszała w kociołku, po czym zabrała się za szatkowanie mniszka lekarskiego na drobno. Zsunęła go z deseczki do kociołka i zamieszała chochlą ponownie, tym razem w odwrotną stronę. Teraz musiała zaczekać ni mniej, ni więcej niż trzydzieści minut. Czytała w tym czasie z uwagą recepturę, racząc się herbatą przygotowaną przez skrzata, co chwilę zerkając w stronę kociołka i ognia. Dbała o tym, aby temperatura nie była zbyt wysoka. Po upływie tego czasu wrzuciła do wywaru piętnaście owoców ognika oraz odmierzyła pół szklanki żółci pancernika. Dodała je jednocześnie, tak jak mówiła receptura, po czym zmniejszyła ogień. Musiała teraz cierpliwie zaczekać aż wywar przybierze szmaragdową barwę i przestanie czymkolwiek pachnieć.

| warzę eliksir znieczulający, serce to płatki ciemiernika, ST 70


Była także pewna chwila, której nie zapomnę. Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne przez dziewczynę z końca sali podobną do Róży, której taniec w sercu moim święty spokój zburzył.
Fantine Rosier
Fantine Rosier
Zawód : Arystokratka
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
emanowała namiętnością skroploną winem

wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
królowa kier
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5048-fantine-rosier https://www.morsmordre.net/t5137-desdemona#111449 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t5141-komnaty-fantine https://www.morsmordre.net/t5136-skrytka-bankowa-nr-1272 https://www.morsmordre.net/t5138-fantine-c-rosier#111457
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]01.08.21 22:20
The member 'Fantine Rosier' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 89
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]01.08.21 23:03
Szmaragdowa barwa wywaru i całkowity brak zapachu świadczył o tym, że eliksir znieczulający został uwarzony przez Różę więcej niż dobrze. Teraz Fantine Rosier nie miała żadnych wątpliwości co do powodzenia swoich działań - mogła spokojnie wystudzić eliksir i wlać go do dużej fiolki. Mogła być spokojna o tego, kto go zażyje. Eliksir na pewno mu nie zaszkodzi, wprost przeciwnie. Miał na jakiś czas wyciszać ból. Nie leczył, ale miał pomóc wytrwać do chwili otrzymania niezbędnej pomocy medycznej. Fantine zamierzała podarować fiolkę Mathieu, bądź Tristanowi - potrzebowali takich mikstur.
Z zadowoleniem umieściła fiolkę w skrzynce. Ją także starannie zakorkowała i podpisała. Fantine lubiła porządek, nie znosiła bałaganu (oczywiście nigdy nie przyłożyła własnej ręki do sprzątania, od tego miała służbę i skrzaty w pałacu Chateau Rose), chciała mieć też pewność, że ten, komu podaruje fiolkę się nie pomyli.
Arystokratka zerknęła na zegar wiszący na ścianie - wciąż miała dość czasu, aby spędzić w pracowni jeszcze kilka chwil. Praca ze środkami leczniczymi ją jednak wyczerpała, a raczej pokłady cierpliwości dziewczyny, dlatego zdecydowała się na coś przyjemniejszego. O wiele bardziej przyjemnego. Coś, co mogło się przydać - ale nie wiadomo w jakiej chwili. Przywołała czarem odpowiednią księgę z uśmieszkiem na pełnych ustach, po czym otworzyła ją na stronie z recepturą na Amortencję i położyła na katedrze. To nie był pierwszy raz, kiedy warzyła ten silny eliksir miłosny, który opracowała słynna Laverne de Montmorency. Pewnie też nie ostatni.
Wyciągnęła z kredensu odpowiednie składniki. Amortencja wymagała aż dwóch serc, a jedno z nich było bardzo rzadkie i bardzo drogie - lecz służba się postarała. Zdobyli dla niej włosie jednorożca. Fantine zagotowała wodę w wyczyszczonym kociołku i umieściła na jego dnie oba serca - garść jagód z jemioły oraz włos jednorożca. Srebrny i błyszczący. Czekając aż włos się rozpuści i uczyni całą zawartość kociołka błyszczącą przygotowała sobie oczy plumpki - dłonią odzianą w rękawiczkę wydobyła ze słoja pięć gałek ocznych, a wrzuciwszy je zamieszała chochelką w kociołku sześć razy w prawą stronę i siedem razy w lewą stronę. Tak jak mówiła receptura. Po upływie niemalże czterdziestu minut wlała do wywaru dwie fiolki wody różaneji później chwilę wdychała jego zapach, który pozostał w pustym naczyniu. Pachniał rozkosznie. Nie zapomniała jednak, aby eliksir zamieszać w odpowiednim momencie i na jego powierzchnię wrzucić dokładnie dwadzieścia trzy płatki narcyza. Dzięki czarom zachowały świeżość, choć mieli zimę. Zmniejszyła ogień, a kiedy wywar bulgotał leniwie wrzuciła ostatnie dwa składniki - osiem pawich piór oraz trzy miarki pyłu ze skrzydeł ćmy. Fantine pozostało czekać cierpliwie na efekty. Wywar musiał gotować się tak jeszcze dwie godziny na małym ogniu. Pozostała w pracowni, bo musiała go mieszać co jakiś czas. Zajęła się w tym czasie lekturą traktującą o historii sztuki i kolejną filiżanką herbaty - tym razem miała już spokojniejszy umysł.
Gdy upłynął wymagany czas, wygasiła palenisko i opuściła pracownię: musiała przygotować się do spotkania z lady Fawley.

zt

| warzę Amortencję, serce to włos jednorożca i jagody z jemioły, ST 70


Była także pewna chwila, której nie zapomnę. Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne przez dziewczynę z końca sali podobną do Róży, której taniec w sercu moim święty spokój zburzył.
Fantine Rosier
Fantine Rosier
Zawód : Arystokratka
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
emanowała namiętnością skroploną winem

wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
królowa kier
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5048-fantine-rosier https://www.morsmordre.net/t5137-desdemona#111449 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t5141-komnaty-fantine https://www.morsmordre.net/t5136-skrytka-bankowa-nr-1272 https://www.morsmordre.net/t5138-fantine-c-rosier#111457
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]01.08.21 23:03
The member 'Fantine Rosier' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 53
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]17.10.21 14:46
3 luty 1958

Róża postanowiła zacząć od czegoś nietrudnego, by się rozgrzać i wprawić w odpowiedni nastrój, jeśli mogła tak to określić. Większego skupienia i koncentracji przede wszystkim. Przywołała zaklęciem z regału odpowiednią księgę i otworzyła na dziewięćdziesiątej piątej stronie, gdzie spisano dokładną instrukcję jak uwarzyć eliksir kociego kroku. Eteryczna alchemiczka powiodła palcem po pergaminie, studiując ją kilka chwil. Nie warzyła go po raz pierwszy, lecz dziś zależało jej wyjątkowo na tym, aby eliksir był więcej niż udany.
Pod kociołkiem rozpalił się ogień, jego trzask dołączył do radosnych płomieni w kominku, których roznieceniem zajął się wcześniej skrzat domowy, który przygotował komnatę na przybycie lady Kent. W całej pracowni zrobiło się jeszcze cieplej, co pozwoliło Fantine niemal zapomnieć o szalejącej za oknami śnieżycy. Nawet nie spoglądała w ich stronę, bo i tak jedyne co można było dostrzec to wirujące na silnym wietrze płatki śniegu. W kotle zawrzała woda i wtedy Fantine ostrożnie wrzuciła doń przełamane żądło mantykory, które - jak zawsze - miało być sercem eliksiru. Z zawodem odkryła, że było to już ostatnie żądło w jej zapasach. Będzie musiała wysłać służbę po uzupełnienie składzika, będzie musiała sporządzić listę. Eliksir kociego kroku warzył się szybko, podczas lekcji alchemii w Akademii Magii Beauxbatons, zajmował to im jedną godzinę. Po upływie kwadransa wlała do kociołka po fiolce śliny kuguchara oraz krwi salamandry. W czasie, kiedy wywar bulgotał na niewielkim ogniu, Fantine zajęła się pokrojeniem korzenia asfodelusa w drobne kawałki, które także wylądowały w kociołku, kiedy zsunęła je srebrnym nożem z deski. Wzięła potem chochlę i zaczęła w kotle mieszać intensywnie zgodnie ze wskazówkami zegara. Po pięciu minutach odłożyła ją i sięgnęła po ostatni składnik - zęby druzgotka. Odliczyła dokładnie pięć i każdy osobno wrzuciła do wywaru, uważając, aby nie chlupnęło i wrzątek jej nie poparzył. Zęby rozpuściły się w magicznym eliksirze niemal od razu. Zaraz po tym Fantine znów mieszała chochelką w kociołku, by eliksir zgęstniał. Powinien mieć lekką, miękką konsystencję, niczym pianka.

| warzę eliksir kocioego kroku, st 30, serce to żądło mantykory


Była także pewna chwila, której nie zapomnę. Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne przez dziewczynę z końca sali podobną do Róży, której taniec w sercu moim święty spokój zburzył.
Fantine Rosier
Fantine Rosier
Zawód : Arystokratka
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
emanowała namiętnością skroploną winem

wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
królowa kier
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5048-fantine-rosier https://www.morsmordre.net/t5137-desdemona#111449 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t5141-komnaty-fantine https://www.morsmordre.net/t5136-skrytka-bankowa-nr-1272 https://www.morsmordre.net/t5138-fantine-c-rosier#111457
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]17.10.21 14:46
The member 'Fantine Rosier' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 98

--------------------------------

#2 'k8' : 1, 1, 7, 6, 8
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 7 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Pracownia alchemiczna
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach