Wydarzenia


Ekipa forum
Kuchnia
AutorWiadomość
Kuchnia [odnośnik]26.11.12 1:12
First topic message reminder :

Kuchnia

Kuchnia po odbudowie stała się taka, jak kiedyś zapewne była i cała chata: niewielka, czysta, schludna, przytulna i utrzymana w jasnej kolorystyce, można rzec, że w typowo angielskim stylu. Zdecydowaną większość przestrzeni wypełnia pomalowany na ciepły, jasny kolor solidny, drewniany stół, otoczony wianuszkiem krzeseł - te jednak są ciemne i na pierwszy rzut oka widać, że pochodzą z dwóch niepełnych kompletów; razem tworzą jednak dość estetyczną całość. W kuchni znajduje się całe wyposażenie, które niezbędne jest do przygotowania posiłku. Szafki - zarówno wiszące jak i stojące - są w takim samym ciepłym, stonowanym kolorze co stół. Pierwsza z nich, znajdująca się przy drzwiach, mieści w sobie różnobarwne kubki. Każdy Zakonnik może znaleźć tam kubek opatrzony odrobinę koślawymi literami układającymi się w jego własne imię. Na drzwiach do malutkiej spiżarni przytwierdzone zostały haczyki, na których wiszą kolorowe ścierki kuchenne, niektóre z nich w dość fikuśne wzorki. Pod sufitem gdzieniegdzie przywieszone zostały suszące się zioła i kolorowe szkiełka, które wraz z zasłonami w kolorze przyjemnej dla oka żółci nadają kuchni domowej przytulności. Pomieszczenie oświetla zwisająca z jednej z sufitowych belek samotna lampa w kolorze butelkowej zieleni. Również tutaj, jak w prawie że całej chacie, można spotkać małe, świetliste leśne stworzonka przypominające patronusy - niewątpliwie ktoś zakupił je na Festiwalu Lata i postanowił wypuścić w kwaterze Zakonu. W

W tym pomieszczeniu znajduje się myślodsiewania
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kuchnia - Page 9 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Kuchnia [odnośnik]21.12.16 22:44
- Tak, mi też podoba się skrywam światło na hasło zamykające. Podoba mi się. - przytaknął Weasleyowi, po tym jak udało mu się wrócić do rzeczywistości. Zamyślił się. Momentami nurt myśli porywał go dalej niż powinien i tak się i teraz zdarzyło. Gestem ręki poprawił szpic swej brody, gdy przysłuchiwał się wymianie zdań młodych.
- Niestety nie mam czasu na przeszukiwanie bibliotek ani krzty talentu artystycznego, lecz z przyjemnością wesprę praktyczną cześć zagadnienia pomagając przy tworzeniu zaklęć - tworzenie zaklęć powodujących układanie się liter w faktyczną część pisma brzmiała trochę jak składanie kości. Tylko bez krzyków i prób wyrywania się pacjenta. Nie powinno być więc źle...prawda?
Adrien Carrow
Adrien Carrow
Zawód : Ordynator oddziału Zakażeń Magicznych
Wiek : 46
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wznosić się i upadać jest rzeczą ludzką. Ważne jest by nie bać się na nowo rozkładać swych skrzydeł i sięgać wyżej.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1209-adrien-carrow-budowa https://www.morsmordre.net/t1234-adrien-carrow https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f52-west-yorkshire-wakefield-sandal-castle https://www.morsmordre.net/t3097-skrytka-bankowa-nr-357#50695 https://www.morsmordre.net/t1239-adrien-carrow
Re: Kuchnia [odnośnik]22.12.16 1:22
- Podtrzymuję swoją propozycję - kąciki ust pomknęły ku górze, gdy krzyżował spojrzenie z Garretem - i muszę zapamiętać tę chwilę - pokiwał głową, jakby rzeczywiście odkrył własnie niezwykłe wydarzenie. Cieszyło go, że spotkanie nie przypomina biurokratycznych akcji, których nie raz był świadkiem. Każdy z zebranych wnosił coś od siebie bez niepotrzebnych zgrzytów i słów. Właściwie - słów było wiele, a ich zadaniem było dziś wyłuskanie tych, które okażą się im przydatne.
Spojrzał na Fredericka, odchylając nieco głowę na bok. odstawił kubek na stół, a sam splótł ramiona przed sobą - Nie mów, że nie widziałeś wcześniej? - uniósł wyżej brwi, wrzucając maskę teatralnego niedowierzania - Mój motocykl służy nie tylko do ścigania, ale jako materiał piśmienniczy - oczywiście kpił, by z westchnieniem unieść rękę. Musiał wrócić do tematu.
- Wiem, że niektórzy znają moje wielkie upodobanie do pracy papierologicznej, ale ...- rozejrzał się po zebranych - ...ktoś musi tę czarną robotę wykonać. W miarę możliwości, poszukam informacji w literaturze, ale...darujcie mnie później w podobnych zamierzeniach - uniósł dłoń przed siebie i wrócił do pierwotnej pozycji. musiał się tylko zaopatrzyć w samopiszące pióro. Nie był pewien, czy ktokolwiek byłby w stanie rozczytać jego bazgroły. On sam miał z tym czasem problem, gdy pisał w pośpiechu. A dwa - zazwyczaj nie przykładał roli do staranności wysyłanych dokumentów. Miały być poprawne, nikt nie mówił o ćwiczeniu kaligrafii.


Darkness brings evil things
the reckoning begins


Ostatnio zmieniony przez Samuel Skamander dnia 22.12.16 21:17, w całości zmieniany 2 razy
Samuel Skamander
Samuel Skamander
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
I've come too far, to go back now
I'll never close my eyes
OPCM : 51 +3
UROKI : 29 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 1
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 18
Genetyka : Czarodziej
Kuchnia - Page 9 9l89Y7Y
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1272-samuel-skamander https://www.morsmordre.net/t1372-filozof#10888 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f186-harley-street-5-3 https://www.morsmordre.net/t3509-skrytka-bankowa-nr-358#61242 https://www.morsmordre.net/t1597-samuel-skamander#280340
Re: Kuchnia [odnośnik]22.12.16 20:30
Słuchał zebranych, odwracając wzrok pomiędzy mówiącymi.
- Skrywam jest w porządku. - przyznał. Brzmiało dobrze, było dość jasne. Skinął lekko głową czekając, aż wszyscy się odezwą i zastanawiając, do czego on tak właściwie może się tu przydać.
- Mogę je później sprawdzać. - stwierdził w końcu, bo i to się pewnie przyda. Jeśli dadzą mu jeszcze jakieś zadanie, pewnie przyjmie je bez marudzenia. Cieszył się, że ruszają i coś robią. Może i to tylko gazeta ale hej, przekazywanie informacji jest istotne.



Po prostu nie pamiętać sytuacji w których kostka pęka, wiem
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Bertie Bott
Bertie Bott
Zawód : Pracownik w Urzędzie Patentów Absurdalnych, wlaściciel Cukierni Wszystkich Smaków
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Po co komu rozum, kiedy można mieć szczęście?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kuchnia - Page 9 Giphy
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3352-bertie-bott https://www.morsmordre.net/t3460-jerry#60106 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f304-west-country-dolina-godryka-24 https://www.morsmordre.net/t3537-skrytka-bankowa-nr-844 https://www.morsmordre.net/t3389-bertie-bott
Re: Kuchnia [odnośnik]23.12.16 3:20
Skinął lekko głową, po czym przyciągnął do siebie kartkę, by leżącym nieopodal piórem naskrobać parę słów, w tym skrywam światło.
- Przegłosowane - powiedział więc lekko, wciąż nie mogąc nadziwić się panującej wśród nich demokracji; nie był do niej przyzwyczajony, w biurze aurorów struktura była mocno hierarchiczna, w całym Ministerstwie podobnie - oprócz tego już dawno wyrósł z naiwnej wiary, że Wilhelmina liczy się z czyimkolwiek zdaniem. Jej poczynania coraz mocniej przypominały kaprysy szaleńca - szaleńca, który gubi się we własnych myślach.
A mimo to Zakon funkcjonował; może dlatego, że łączył ich wspólny cel, wiara w to, że wyłącznie zjednoczenie się pozwoli im go osiągnąć.
- Dlatego musimy skupić się na pracy nad zabezpieczeniami - skwitował krótko, zaraz przenosząc spojrzenie na Freda. - Chodzi o pierwszą falę - moment, w którym dotrzemy do tych, którzy pragną poznać prawdę. Jeżeli uzyskamy wiernych czytelników, sympatyków, opozycjoniści nie będą nam straszni - bo przecież nie będą w stanie stanąć pomiędzy czarodziejami poszukującymi wiadomości, a jedynym racjonalnym źródłem informacji.
Nie mieli wyboru - dla własnego spokoju musieli założyć, że wszystko pójdzie po ich myśli.
- Profesjonalnie? - parsknął, mimowolnie przypominając sobie, jak wyglądała jego praca nad zarysowaniem ram planu: bardzo nieprofesjonalnie. Jednak jako że w królestwie improwizacji czuł się wyjątkowo bezpiecznie, cudem udało mu się nie zakończyć wszystkich prób spektakularnym fiaskiem. I nabrać Foxa, że wiedział, co robił.
Nie wiedział.
- Świetnie - rzucił ciepło i z lekkim uśmiechem (który w rzeczywistości był tylko drgnięciem kącików ust), gdy większość z miejsca zadeklarowała chęć do wykonania określonych zadań; sam postawił swoje nazwisko przy punkcie dotyczącym pracy nad zaklęciami (to dopiero będzie improwizacja!) oraz sprawdzania zabezpieczeń.
Spojrzał na zegarek; choć zdawało mu się, że zaskakująco szybko udało im się dojść do porozumienia, wciąż zdążyła zastać ich noc.
- Jakieś pytania? - rzucił więc kontrolnie, jednocześnie dopijając resztki gorącego napoju z kubka. Machnął różdżką, a porcelana pofrunęła w stronę kuchennego zlewu; machnął raz jeszcze i naczynie umyło się samo.
Nie, nie wyobrażał sobie życia bez magii.

| I standardowe 48h - to ostatnie podrygi i ostatnie chwile na pytania, bo już kończymy!


a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

Garrett Weasley
Garrett Weasley
Zawód : auror
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
żyjąc - pomimo
żyjąc - przeciw
wyrzucam sobie grzech niepamięci
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kuchnia - Page 9 Tumblr_o0qetnbY2m1rob81ao9_r1_250
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t597-garrett-weasley https://www.morsmordre.net/t627-barney#1770 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f112-st-martin-s-lane-45-3 https://www.morsmordre.net/t2785-skrytka-bankowa-nr-122#44963 https://www.morsmordre.net/t975-garrett-weasley#5311
Re: Kuchnia [odnośnik]25.12.16 20:31
Adrien czuł się trochę jak na pierwszym spotkaniu stażystów w swoim fachu, kiedy to był o ponad połowę młodszy. Tam też nikt nie wiedział co ma robić, lecz wszyscy palili się niemalże żywym ogniem do działania nie wiedząc, jak żmudne początki ich czekają oraz jak rzeczywistość przywróci ich na ziemie. Do dziś z nijakim rozbawieniem wspomina uzdrowiciela, który z marszu wziął ich na blok operacyjny oraz minę przyjaciela, który bawił się w żywą tęcze wstrzymując się od omdlenia przy wykonywaniu pierwszego nacięcia. Wtedy wszyscy myśleli, że są uzdrowicielami, a był to dopiero początek ich kariery. Tak jak i teraz - nikt z tu obecnych nie był drukarzem i redaktorem, wszyscy wszystkiego będą się uczyli z czasem. Oby tego im wystarczyło.
- Te pewnie będą się rodzić w trakcie - zauważył wesoło Carrow. W bólach i jękach. Aż się uśmiechnął.
Adrien Carrow
Adrien Carrow
Zawód : Ordynator oddziału Zakażeń Magicznych
Wiek : 46
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wznosić się i upadać jest rzeczą ludzką. Ważne jest by nie bać się na nowo rozkładać swych skrzydeł i sięgać wyżej.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1209-adrien-carrow-budowa https://www.morsmordre.net/t1234-adrien-carrow https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f52-west-yorkshire-wakefield-sandal-castle https://www.morsmordre.net/t3097-skrytka-bankowa-nr-357#50695 https://www.morsmordre.net/t1239-adrien-carrow
Re: Kuchnia [odnośnik]25.12.16 20:46
- Liczę na to, że do Popiołów będziesz pisał wierszem. Może nawet znajdzie się miejsce na jakiś kącik poetycki? - Z emfazą podrapałem się po podbródku, po czym równie egzaltowanym ruchem wskazałem na Skamandera. 
Najwyraźniej towarzysząca mi powaga była tylko chwilowym zaćmieniem mojego barwnego umysłu i szybko ulotniła się z kuchni.
- Czyli jak zwykle opieramy się na zaufaniu. - Podsumowałem słowa rudzielca, z wolna przytakując mu głową, i choć mechanizm był dla mnie jasny, pod moim nosem zabłąkał się uśmiech, który zdradzał nie tylko rozbawienie, ale i niepewność. Pozbawieni możliwości odnalezienia złotego środka musieliśmy podjąć ryzyko.
- Nie martw się, Weasley. To tylko komplement. - Widok wiecznie niezadowolonego ze swoich dokonań Garretta od pewnego czasu zaczynał przyprawiać mnie o białą gorączkę. Jako dobry kumpel (przyjaciel?) powinienem w końcu zadbać o to, żeby się tak nie zamartwiał, bo nabawi się tylu zmarszczek, że w noc poślubną Margie go nie pozna.
Bo przecież prędzej czy później musiało do niej dojść. Lepiej prędzej – zanim Grindelwald, albo jacyś inni czarnoksiężnicy, Ministerstwo Magii, Rycerze Walpurgii, czy Merlin wie co jeszcze, dobierze się nam do tyłków.
Na hasło pytania błyskawicznie zabrałem głos.
- Załóżmy, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i gazeta ruszy. Na ile procent chcemy być poważni i wzniośli? Upewniam się, żeby zapobiec popełnieniu faux pas. - Jakby nie patrzeć, w głowie już miałem ułożone konspekty na co najmniej kilka tekstów. - Rozumiem, że następne zadanie to obmyślenie chwytliwych pseudonimów? Czy możemy przyspieszyć ten przyjemny etap? - Paliłem się do tego całego przedsięwzięcia, jakim była konspiracyjna gazeta i zamierzałem zadbać o to, aby w parze z pracą szła dobra zabawa.
Choć podejrzewałem, że na przykład dla takiej Minerwy McGonagall, nie było lepszej rozrywki od wymyślania zaklęć.


Kundle, odmieńcy, śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
Róbmy dym
Frederick Fox
Frederick Fox
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 34 (37)
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczony

fire is catching
and if we burn
you burn with us

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Kuchnia - Page 9 Giphy
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t2155-frederick-fox#32552 https://www.morsmordre.net/t2178-poczta-fryderyka#33148 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f413-devon-lisia-nora https://www.morsmordre.net/t3769-skrytka-bankowa-nr-605#69393 https://www.morsmordre.net/t2332-freddie-fox#35856
Re: Kuchnia [odnośnik]25.12.16 22:55
Jeszcze raz rozejrzała się po twarzach zgromadzonych i słuchając ich, bo w takiej sytuacji tylko to jej pozostało. Nie miała już zbyt wiele do dodania. W dodatku herbata się kończyła, a to zawsze był doskonały znak do tego, by rozmowa zmierzała ku końcowi. Mimowolnie chwyciła w palce łyżeczkę i zaczęła bawić się jej srebrną fakturą, przecierając kciukiem drobne grawery. Kąciki jej ust uniosły się delikatnie ku górze, gdy Fred poruszył jej wyobraźnię swoimi słowami. Garrett piszący wierszem? To mogłoby się udać.
Na górze Gellert, na dole trzecia siła, Zakonowi na pewno grozi kiła.
Zamrugała. Miała nadzieję, że nikt nie wpadnie na pomysł, żeby czytać jej w myślach.
- Jestem tego samego zdania, co Adrien. Tylko... zrezygnowałabym z sów wysyłanych z listami do siebie. Jeśli będziemy chcieli coś omówić, może lepiej spotkać się tutaj? - rzuciła propozycją w zgromadzonych. Może celnie, może nie. Czas pokaże. - Wysłać skrawek pergaminu z dniem i godziną spotkania. To tak w razie czego.
Zerknęła do swojego kubka. Nic już w nim nie zostało. Wypiłaby jeszcze jeden, ale tym razem wybrałaby nieco bardziej ustronne miejsce - swoją chatkę na skraju Zakazanego Lasu. Posiedziałaby chwilę przy oknie i poobserwowałaby wieżę dyrektora.
Uśmiechnęła się, gdy jej wzrok zagościł na twarzy Freda. Sama podchodziła do tego z lekkim dystansem - doskonale wiedziała, co ma robić i jakie są jej zadania, ale jednak nie spufalała się z projektem, nie nadawała mu rangi najprzyjemniejszego ze swoich zadań, chociaż wciąż górował nad przesadzaniem dyni.
Powinna to zrobić.


Ja nie przeczuwałam, tyś nie odgadł, że

Nasze serca świecą w mroku

Eileen Bartius
Eileen Bartius
Zawód : Magibotanik
Wiek : 30
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowa
didn't i show i cared?
i do
oh, i do

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Kuchnia - Page 9 1hKUbRW
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1515-eileen-wilde https://www.morsmordre.net/t1553-krolicza-poczta#14938 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f222-hogsmeade-134-dom-bartiusow https://www.morsmordre.net/t3930-skrytka-bankowa-nr-429#74545 https://www.morsmordre.net/t1578-eileen-wilde#15736
Re: Kuchnia [odnośnik]26.12.16 13:57
Spotkanie wydawało się zmierzać ku końcowi. Możliwe, ze nie był przyzwyczajony do podobnych wydarzeń, badania naukowe...nigdy nie stanowiły pomysł na życie Samuela. A mimo to bez zawahania zdecydował sie na uczestnictwo. Mieli cele do osiągnięcia, a uświadomienie społeczeństwa czarodziejskiego należało do jednego z nich. Prawda musiała ujrzeć światło, które - skrywało się pośród nich.
- Sowy nie są tak złym pomysłem. W razie kłopotów, można się nimi posłużyć. To może być krótkie zdanie, albo zwykła wiadomość, w której użyjemy, wpleciemy w wypowiedź klucza - hasła? - zerknął na przybyłych, posyłając uśmiech Adrienowi, by zaraz potem zmrużyć oczy, krzyżując wzrok z Frederickiem - Oczywiście, ale tylko przy twoim akompaniamencie - uśmiechnął się szerzej do mężczyzny. Spotkanie miało treść naukową, ale nikt nie powiedział, że musieli tkwić bez ustanku w powadze. Tym bardziej, że główne założenia zostały..osiągnięte?
Odstawił kubek, jeszcze przez moment okręcał naczynie na blacie żałując, że kawa skończyła się chwilę wcześniej. Na kolejną raczej nie znajdzie czasu - przynajmniej nie tutaj. Zadania wydawały się być rozdzielone. Co prawda brakowało kilku głosów, które spodziewał się usłyszeć, ale...czas dla każdego był wyjątkowo napięty. Trzeba było dzielić pomiędzy wiele obowiązków, a wśród nich znajdowały się persony zdecydowanie zapracowane.
- Wstrzymuję się od głosu - uniósł obie dłonie do góry. Nie miał pytań spędzających mu sen pytań, a na pewno nie tych związanych z gazetą.


Darkness brings evil things
the reckoning begins
Samuel Skamander
Samuel Skamander
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
I've come too far, to go back now
I'll never close my eyes
OPCM : 51 +3
UROKI : 29 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 1
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 18
Genetyka : Czarodziej
Kuchnia - Page 9 9l89Y7Y
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1272-samuel-skamander https://www.morsmordre.net/t1372-filozof#10888 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f186-harley-street-5-3 https://www.morsmordre.net/t3509-skrytka-bankowa-nr-358#61242 https://www.morsmordre.net/t1597-samuel-skamander#280340
Re: Kuchnia [odnośnik]29.12.16 2:02
Nie mógł powstrzymać się przed przelotnym zerknięciem raz jeszcze na zapięty na nadgarstku zegarek - powoli, nieznacznie uniósł rękaw ciemnej szaty, by wbić spojrzenie w cyferblat; nie chciał jednocześnie dać wszystkim znać, że myślami znajdował się już w rozgrzanej, białej pościeli i opierał głowę na miękkiej poduszce.
Przyłapał się na tym, że na samą myśl o powrocie do domu sklejały mu się powieki; ten dzień w pracy był niewyobrażalnie długi.
- Sowy są ryzykowne - stwierdził nagle, z początku półprzytomnie, a jego własny głos wybudził go ze stanu mentalnego półsnu. - Szczególnie w dzisiejszych czasach. Zbyt łatwo je przechwycić, żebyśmy - przynajmniej na początku - mogli pozwolić sobie na taką nieostrożność. - Przerwał na chwilę, spojrzał z uwagą na twarze pozostałych. - Każdy z nas wie, gdzie jest kwatera, sam list z propozycją daty spotkania powinien nam wystarczyć. I zagwarantować bezpieczną komunikację w chwilach kryzysu, której potrzebujemy.
Uniósł lekko brwi, gdy lokował wzrok na Fredzie i nawet cień ni to szczerego, ni to pokpiwającego uśmiechu zatańczył mu w kąciku ust. Nie potrzebowali komplementów, nie potrzebowali ciepłych słów - żył przekonaniem, że jedyne, co w danym momencie naprawdę miało znaczenie, to przyszłe efekty ich pracy. Oby zadowalające.
- Nad pseudonimami możemy zastanowić się następnym razem - rzucił zaraz, a w jego oczach rozjaśniało coś na kształt niemej wdzięczności. - Dziękuję, że zdecydowaliście się zrezygnować z kilku nadprogramowych godzin snu i wziąć udział w tym przeklętym spotkaniu. - A mówiąc to, odsunął nieco swoje krzesło od stołu, by w spokoju móc się podnieść. Zgadywał, że wszyscy (nawet jeżeli skrywali to pod maską rodzącej się kreatywności oraz chęci do pracy) walczyli z wyczerpaniem; nadeszła noc, a już wkrótce miał wstać kolejny dzień - dzień, na który musieli się przygotować, bo nie mogli mieć pewności, co ich zastanie, gdy na nowo zalśni słońce.
Miewał skłonności do dramatyzmu, kiedy zmagało go zmęczenie.
- To tyle, nie będę was dłużej przetrzymywał - powiedział po chwili, powoli zbierając się do opuszczenia kuchni - poniekąd korzystał z okazji, że nikt nie rwał się do zadawania pytań. I tak czekało ich dużo pracy: prawdę mówiąc, ciężko mu było wyobrazić sobie, że kiedykolwiek dobrną do wyznaczonego celu.
Ale wierzył - bo czy nie na nadziei opierały się wszystkie ich działania?

| zt - kończę, bo tak się rozpędziliśmy, że aż zastał nas kwiecień; dziękuję wszystkim za pojawienie się i aktywność! :pwease:


a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

Garrett Weasley
Garrett Weasley
Zawód : auror
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
żyjąc - pomimo
żyjąc - przeciw
wyrzucam sobie grzech niepamięci
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kuchnia - Page 9 Tumblr_o0qetnbY2m1rob81ao9_r1_250
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t597-garrett-weasley https://www.morsmordre.net/t627-barney#1770 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f112-st-martin-s-lane-45-3 https://www.morsmordre.net/t2785-skrytka-bankowa-nr-122#44963 https://www.morsmordre.net/t975-garrett-weasley#5311
Re: Kuchnia [odnośnik]30.12.16 3:17
Carrow i tak ostatnimi czasy sypiał mało. Bo jeśli nie siedział w Mungu, wisząc z różdżką nad pacjentem lub piórem nad dokumentacja to dumał nad materiałami badań w swojej domowej pracowni. Co mu szkodziło dumać nad kolejną? Uśmiechnął się uprzejmie pod nosem i skinął Garrettowi głową, który brzmiał trochę jak nauczyciel zielarstwa Adriena z Hogwardu. Trochę to było zabawne. Niemniej - w towarzystwie tej przyjemnej myśli Adien opuścił ściany starej chaty, zastanawiając się nad tym, jak powinien rozłożyć sobie dodatkową pracę by wykonać ją należycie. Przy okazji, w drodze do domu, pozwolił sobie na zakupienie kilku kawałków słodkości. Czekolada zawsze pomagała i usprawniała proces planowania.

|zt
Adrien Carrow
Adrien Carrow
Zawód : Ordynator oddziału Zakażeń Magicznych
Wiek : 46
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wznosić się i upadać jest rzeczą ludzką. Ważne jest by nie bać się na nowo rozkładać swych skrzydeł i sięgać wyżej.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1209-adrien-carrow-budowa https://www.morsmordre.net/t1234-adrien-carrow https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f52-west-yorkshire-wakefield-sandal-castle https://www.morsmordre.net/t3097-skrytka-bankowa-nr-357#50695 https://www.morsmordre.net/t1239-adrien-carrow
Re: Kuchnia [odnośnik]30.12.16 10:56
Michael także musiał zgodzić się z tym, że zdradzanie zbyt wielu informacji w liście nie jest dobrym pomysłem. W nadchodzących czasach chyba nie mogli pokładać aż tak dużej ufności, że nikt nie przechwyci listu, więc przytaknął, że im mniej szczegółów, tym lepiej, a kwatera zawsze była dobrym miejscem do spotkania, bo każdy z nich znał położenie, a nikt niepowołany nie miał tu dostępu. Gorszą sprawą, przynajmniej dla nauczycieli Hogwartu, było wymykanie się z zamku w ciągu tygodnia, ale i to zapewne dałoby się jakoś obejść, gdyby sytuacja była nagląca. Byle nie za często, bo regularne zniknięcia kilku konkretnych nauczycieli mogłyby budzić podejrzenia.
Westchnął i rozejrzał się, po czym potarł dłońmi skronie. Pora była późna, spotkanie dobiegało już końca. Dobrze. W końcu łatwiej było myśleć nad kwestią odpowiednich zaklęć i zabezpieczeń, będąc wypoczętym. Zapewnił, że w wolnym czasie zacznie już pracować nad przygotowaniami do swojej części zadań, po czym pożegnał się z innymi obecnymi tu zakonnikami i opuścił kwaterę.

| zt.
Michael T. Tonks
Michael T. Tonks
Zawód : nauczyciel zaklęć
Wiek : 35
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Wdowiec
...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1856-michael-tonks https://www.morsmordre.net/t2738-poczta-michaela https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f213-lavender-hill-124 https://www.morsmordre.net/t2884-skrytka-bankowa-nr-448 https://www.morsmordre.net/t2154-michael-tonks
Re: Kuchnia [odnośnik]30.12.16 20:15
Sen wydawał się niedoścignionym rarytasem - prawdopodobnie dla większości z zebranych. Ludzie, których znał i szanował, z którymi - warty było...walczyć. Przypominał sobie o tym za każdym razem, gdy spotykał ich tutaj. Każdy wyrzekał się czegoś, by stawić się na miejscu. Każdy przybywał, bo wierzył w idee głoszone przez Zakon. I każdy - musiał wiedzieć na co się pisze.
Spotkanie rzeczywiście dobiegało końca. Zmęczenie malowało oblicza zebranych i zgodnie ze słowami Garreta - żadne nie mówiło o tym głośno. Czasem wydawało się, że prowodyr ich spotkania przesadzał, ujmując na swoje barki kolejne obowiązki i odpowiedzialność prawdopodobnie za każdego, który przychodziło do kwatery. Jakby zapominał, że nie jest w stanie uratować ich wszystkich. Tylko...czy nie patrzył na niego, niby zwierciadło odbijające własną słabość?
Potrząsnął głową. Chyba rzeczywiście był zmęczony. Zgarnął swój płaszcz, pożegnał się z uczestnikami spotkania i wyszedł na zewnątrz. Musiał przejść długa uliczkę, nim trafił na pozostawiony w oddali motocykl. I nawet jeśli początek badań sprowadzał się do słownych dywagacji, w głowie kiełkowały pomysły i plan zorganizowania swego zadania.
Od czegoś musiał zacząć.

zt


Darkness brings evil things
the reckoning begins
Samuel Skamander
Samuel Skamander
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
I've come too far, to go back now
I'll never close my eyes
OPCM : 51 +3
UROKI : 29 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 1
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 18
Genetyka : Czarodziej
Kuchnia - Page 9 9l89Y7Y
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1272-samuel-skamander https://www.morsmordre.net/t1372-filozof#10888 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f186-harley-street-5-3 https://www.morsmordre.net/t3509-skrytka-bankowa-nr-358#61242 https://www.morsmordre.net/t1597-samuel-skamander#280340
Re: Kuchnia [odnośnik]31.12.16 18:15
Westchnąłem ciężko, kiedy Garrett ostudził mój zapał. Czy Weasley zawsze musiał być taki poważny, psując najlepsze aspekty zabawy? Rzecz jasna nie miałem mu za złe zdrowego rozsądku (mój przebywał na permanentnych wakacjach), jednak czasami zastanawiałem się, czy kiedykolwiek widziałem, aby ten Ponurak pozwolił sobie na odrobinę uśmiechu i przełożenia zabawy nad obowiązki. Nie to, abym ja zachowywał się jakoś szczególnie nieodpowiedzialnie, ale nawet jako służbista, starałem się trzymać fason. Po siedemnastu latach korzystania z wymuszonych uśmiechów i gestów, najwyraźniej musiałem spędzić resztę życia na nadrobieniu każdej, sztucznie odegranej rozmowy w gronie rodzinnym.
Była to wymagająca praca, ale radziłem sobie wyśmienicie.
Dopiero, kiedy rozmowy ustały, uświadomiłem sobie, jak głęboka była już noc. Brak ożywionej konwersacji szybko poskutkował zmęczeniem, które wkradło się we mnie niepostrzeżenie. Zarzuciłem na siebie płaszcz, po czym powoli opuściłem kwaterę, kierując się w stronę pobliskiego lasu. W okolice domu deportowałem się dopiero wtedy, gdy trzykrotnie upewniłem się, że nikt nie zarejestrował mojej obecności.

zt


Kundle, odmieńcy, śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
Róbmy dym
Frederick Fox
Frederick Fox
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 34 (37)
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczony

fire is catching
and if we burn
you burn with us

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Kuchnia - Page 9 Giphy
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t2155-frederick-fox#32552 https://www.morsmordre.net/t2178-poczta-fryderyka#33148 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f413-devon-lisia-nora https://www.morsmordre.net/t3769-skrytka-bankowa-nr-605#69393 https://www.morsmordre.net/t2332-freddie-fox#35856
Re: Kuchnia [odnośnik]13.02.17 21:43
| z portierni

Długo kroczyli przez meandry zagubionych w mroku uliczek - wreszcie podążali jednym z większych placów prowadzących wprost do restauracji Le Revenant. Mijając ją, Garrett spuścił spojrzenie z kroczącego przed nim Russella; znów naszły go wspomnienia lipcowej stypy i głosów, które odezwały się w jego głowie, nakazując podążać mu za pieśnią feniksa.
Ale to było tak dawno, że coraz częściej zastanawiał się, czy stanowiło prawdę, czy wyłącznie wytwór schorowanej wyobraźni - nie mógł wyzbyć się dziwnego wrażenia, że Zakon istniał o wiele dłużej niż wyłącznie od roku. Bo przez ten czas zdążył przerodzić się ze zwykłej idei w epicentrum jego życia; wszystkie jego poczynania zaczęły oscylować wokół walki o lepsze jutro. Nawet w trakcie Próby zgodził się oddać własne jestestwo i upuścić litry krwi w imię zbawienia pogrążającego się w chaosie świata; teraz wyrzekał się wszystkiego, przeszłości, teraźniejszości, przyszłości, by zadbać o lepszy byt anonimowych twarzy.
Dobrowolnie godził się na najwyższy akt altruizmu, jednocześnie nie potrafiąc nawet wyobrazić sobie, że mógłby postąpić inaczej.
- To tutaj - powiedział, w końcu przecinając ciążące w powietrzu milczenie. Podczas gdy Garrett dostrzegał w niewielkim stopniu rozpadającą się, drewnianą chatę, Crispin nie mógł widzieć więcej niż rozległe, puste pole pełne krzywo pnących się pniaków i zarośniętych chaszczami przestrzeni. Dopiero w momencie, gdy z ust Garry'ego cicho spłynął dokładny adres kwatery, przed oczami drugiego z mężczyzn zaczął wykwitać niepokaźnych rozmiarów budynek. Russell nie musiałby nawet wykazać się nadmierną domyślnością, aby pojąć, że na to miejsce zostało nałożone niezwykle potężne zaklęcie Fideliusa.
Garrett raz jeszcze kiwnął głową w kierunku drzwi, niemo nakazując mężczyźnie, aby wszedł do środka; jednocześnie profilaktycznie (i całkiem bezpodstawnie) rozejrzał się, zachowując nadmierną, niepotrzebną ostrożność. Sięgnął wolną dłonią do kieszeni płaszcza, by wyjąć z niej mieniącą się metalicznym połyskiem papierośnicę; papieros szybko odnalazł drogę do ust i zatlił się nieznacznym płomieniem.
Gdy tylko weszli do środka, Garrett natychmiast pokierował Crispina w stronę kuchni. Ściągnął płaszcz dopiero wtedy, gdy znaleźli się w jej wnętrzu i położył okrycie wierzchnie na blacie, o który zaraz oparł się plecami. Obok siebie odłożył - póki co - różdżkę, lecz dbając o to, by znajdowała się na tyle blisko, żeby (w razie czego) sięgnięcie po nią zajęło mu krócej niż ulotne sekundy. Nieprzerwanie milcząc, wskazał Russellowi jedno z krzeseł - takie, które stało naprzeciwko niego samego. Wszystko po to, żeby - rozmawiając - mógł spoglądać tej domniemanej żmii prosto w oczy i wyłapywać z jego spojrzenia najmniejsze blaski towarzyszące lekkomyślnemu kłamstwu.
- Możesz zacząć - powiedział w końcu niespecjalnie głośnym, niedbałym, choć stanowczym głosem, po czym wypuścił z ust pierwszy kłąb nikotynowego dymu.
No dalej, Russell, zaskocz mnie, odkupując winy.


a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

Garrett Weasley
Garrett Weasley
Zawód : auror
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
żyjąc - pomimo
żyjąc - przeciw
wyrzucam sobie grzech niepamięci
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kuchnia - Page 9 Tumblr_o0qetnbY2m1rob81ao9_r1_250
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t597-garrett-weasley https://www.morsmordre.net/t627-barney#1770 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f112-st-martin-s-lane-45-3 https://www.morsmordre.net/t2785-skrytka-bankowa-nr-122#44963 https://www.morsmordre.net/t975-garrett-weasley#5311
Re: Kuchnia [odnośnik]09.03.17 0:10
|27 IV 1956

Na dzień przed wyruszeniem na misję Bathilda Bagshot poinformowała Margaux, Fredericka, Brendana, Alana i Floreana, że pragnie spotkać się z nimi o zmierzchu w dniu misji w Kwaterze Zakonu. Stara czarownica czekała na nich w kuchni - siedziała przy stole, na którego blacie stał dzban herbaty, sześć filiżanek na spodeczkach, a na jego centralnej części spoczywał ogromny talerz ciasteczek.
- Witajcie, kochani - uśmiechnęła się ciepło do nowo przybyłych, gestem zaś wskazała im pięć wolnych krzeseł wokół stolika w malutkiej kuchni. - Usiądźcie, poczęstujcie się herbatą i ciastkami, jeżeli tylko macie na to ochotę - powiedziała, nie spuszczając oczu z piątki młodych, odważnych ludzi, którzy już za parę godzin zmierzą się z niezwykle trudnym wyzwaniem. Powiodła wzrokiem po ich twarzach, a gdy w pomieszczeniu zapadła cisza, przeciął ją jej głos.
- Zebrałam was tutaj by dowiedzieć się, jak poradziliście sobie z zadaniem, które zadałam wam przy okazji naszego poprzedniego spotkania - oznajmiła, brzmiąc niczym nauczycielka w czasie lekcji. Mimo, że na jej ustach błąkał się uśmiech, jej oczy zdradzały jednak niepokój o Zakonników.
- Czy macie jakiekolwiek informacje, które w czasie poszukiwań wydały się wam przydatne? - zapytała, upijając łyk herbaty i spoglądając wyczekująco sponad brzegu filiżanki.

|Witacie! Przypominam Wam, że wydarzenie nosi rangę zagrażającego życiu i zdrowiu postaci.
Drogą prywatnych wiadomości otrzymaliście informacje, które Wasze postaci zdobyły w czasie przygotowań przed misją. W tej kolejce możecie podzielić się nimi z innymi graczami biorącymi udział w wydarzeniu. Pozostałe postaci będą wiedzieć z Waszych informacji tylko to, co przekażecie im fabularnie. Podkreślę raz jeszcze, że przekazywanie sobie treści otrzymanych w PW inaczej niż fabularnie jest całkowicie zakazane, bowiem mogłoby to negatywnie wpłynąć na rozgrywkę.
W tej kolejce opiszcie dokładnie wyposażenie postaci oraz jej ubiór - proszę aby podkreślić odpowiedni fragment tekstu, jeżeli postanowicie zrobić to w fabularnej treści posta. Dobrze przemyślcie, co chcecie ze sobą zabrać, wyposażenia nie będzie bowiem można zmienić w następnych kolejkach.
Na odpis macie 72 godziny. W tym czasie każdy gracz może napisać maksimum dwa posty.
Powodzenia!


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 13.03.17 0:12, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kuchnia - Page 9 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 9 z 19 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 14 ... 19  Next

Kuchnia
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach