Moira

16.08.15 13:53

First topic message reminder :

Moira

Samiczka puszczyka zwyczajnego. Szara, niepozorna, niezwykle cicha i wierna, chociaż bezpieczeństwa przenoszonego listu potrafi bronić z zaciekłością drapieżnego ptaka.

Spoiler:

10.04.17 22:13

Przeczytaj

Deirdre, pamiętam o złożonej obietnicy, niemniej rozwój sytuacji zmusił mnie do zdradzenia prawdy. Zdaję sobie sprawę, że nie było Ci to na rękę, więc pozostaje mi przeprosić za swój czyn. E.

14.04.17 22:05

Przeczytaj

Deirdre, sądzę, że ten rozwój sytuacji nie jest na tyle istotny, by o nim wspominać. Jeżeli chodzi o w y k o r z y s t a n i e informacji to nie miałem pojęcia o twoim powiązaniu z Valhakisem aż do czasu spotkania z Asterionem w sklepie. Nie planowałem tej rozmowy ani tym bardziej jej skutków, choć nie ukrywam, że jego pobyt w więzieniu jest mi na rękę. E.

30.04.17 23:15

Przeczytaj M.

Deirdre, Miło mi kaligrafować Twe prawdziwe imię: na pergaminie prezentuje się znacznie wdzięczniej, aniżeli to, którym zwykłem Cię w z y w a ć. Podobnie i w wymowie, chociaż jestem pewny, że zauważyłaś, jak rozkoszuję się jego twardą dźwięcznością, dokładnie akcentując szkockie pochodzenie. Odgadłem właściwie?
Musisz niewątpliwie czuć triumf, posiadając nade mną przewagę wiedzy - nie sądziłem, że zacznie mi na niej rzeczywiście zależeć, bo wyczarowywane przez Ciebie historie były piękne i kunsztowne. Na tyle, że lubiłem ich słuchać.
I... zdałem sobie sprawę, że jest mi ich brak. Chciałbym, żebyś opowiedziała mi coś jeszcze (to nie prośba o w y t ł u m a c z e n i e), więc przyjmij moje zaproszenie do Cheshire, wraz z końcem tego miesiąca. Porozmawiajmy, tak jak mieliśmy w zwyczaju - albo wręcz przeciwnie, tak, jak nigdy tego nie robiliśmy. Magnus

01.05.17 11:57

Przeczytaj M.

Deirdre, Mam nadzieję, że zmiana sposobu komunikacji nie była dla Ciebie nieprzyjemnym zaskoczeniem; osobiście naszła mnie nostalgia, kiedy wyobraziłem sobie, jak kreślisz te słowa. Co prawda, nie na nasłonecznionym ganku domku u wybrzeży Francji, co prawda nie w przeznaczeniu dla znacznie szerszego (i bardziej znamienitego) grona odbiorców, jednakowoż... Musisz wybaczyć mi ten niepoprawny sentyment, wszak nigdy nie ukrywałem przed Tobą, że nie przepadam za nagłymi metamorfozami.
Wydaje mi się również, ba, właściwie w i e m, że zupełnie nie zrozumiałaś mych intencji. Powtarzam więc: nie wzywam Cię, nie informuję, nie rozkazuję, a zapraszam. Ciebie, Deirdre, nie Miu, którą możesz przywołać w każdym momencie - zdecydowałem się ją odprawić. Chyba... już na zawsze, chociaż znasz mnie przecież d o s k o n a l e i wiesz, że póki czegoś nie obiecam, nawet sam nie jestem siebie pewny. Magnus

01.05.17 17:23

Przeczytaj M.

Deirdre, Gdyby chodziło bezpośrednio o mą osobę, Twój niepokój mógłbym nazwać z d r o w y m Deirdre, lecz, czyż nie sądzisz, że nie masz podstaw, by się mnie obawiać?
Poznałem Cię bystrą, nie rozumiem więc dlaczego tak gorączkowo zaciskasz oczy - może po prostu niewygodna jest Ci wieść, że Twoje towarzystwo stało się mi drogie (wybacz grę słów, ot, zawodowy nawyk, jakiego nie potrafię się pozbyć). Polemizowałbym z Tobą, gdyż teraz tym mocniej nasze ścieżki się ze sobą splotły. Innymi okolicznościami, innymi osobami, innymi ideami, ale łączy nas... znacznie więcej, niż rozdziela.
I, daruj już sobie ten grzecznościowy ton, skoro ewidentnie nie czujesz się połechtaną moją uwagą. Z Twego pisma wyczytam więcej niż z twarzy, zatem nie baw się w pięknie brzmiące wymówki, za jakimi kryje się niechęć. Albo... ostrożność?
Oczekuję podjęcia decyzji, niczego ponad to, Deirdre. Ponawiam swoje zaproszenie - udziel mi odpowiedzi.
Magnus

01.05.17 18:08

Przeczytaj M.

Deirdre, Drgnęły mi usta, gdy czytałem pierwsze zdania Twego listu. Doskonale powściągliwa, idealnie zrównoważona, perfekcyjnie obojętna Deirdre. A jednak: chcesz się u mnie zjawić, może to ciekawość, może coś i n n e go? - lecz to nieważne, istotny jest fakt, że nie masz wobec mnie zupełnie żadnych zobowiązań.
Zwłaszcza, sięgających głębiej, nie taka była moja intencja, w sprowadzeniu Cię do Cheshire. Kiedyś, owszem, ale zauważ, że sama podejmujesz te kluczowe - rozsądne? - wybory. Nie wątpię, że różnicie się od siebie, ale wiem, że najlepsze i najtrwalsze łgarstwa opierają się na fundamencie prawdy. Nie dbam o jej procent. Nie mam oczekiwań. Miło się kłamie w dobrym towarzystwie, choć chciałbym Ci pokazać, że wspólnie możemy odejść od tego porzekadła. I zarówno Ty, jak i ja, będziemy zadowoleni.
Magnus

14.05.17 0:17

Przeczytaj

Deirdre,
choć uczucie to jest mi względnie obce zdaje mi się, że odczuwam niepokój. Czy możliwym jest, by Soren - odwróciwszy się od wszystkich pielęgnowanych przez nas wartości - zniknął? Wydawało mi się, że istnieje między nami jakaś nic porozumienia. Coś, co pozwoli nam zostać przyjaciółmi. Przejść do porządku dziennego nad faktem, że mamy razem iść przez życie. Nie mogę go złapać. I choć mój rozsądek nakazuje mi spokój i rzetelne zdiagnozowanie sprawy, tak zbyt wiele razy nie udało mi się go zastać by uznać to za przypadek. Czy myślisz...? Czy uważasz, że...? Nie, na pewno nie byłby aż tak wielkim głupcem. Bowiem co czekałaby na niego po odwróceniu się od rodziny i przyjaciół?
Wybacz mi ten chaotyczny list. Wiem, że potrafisz dochować dyskrecji. Nie chciałabym by sprawa wyszła na jaw, póki sama jej nie rozwiąże.
Wynonna

26.05.17 12:10

połowa kwietnia Yvette Sapphire Blythe

Deirdre, aktualnie moje myśli mąci tylko jedno pytanie, ale uwierz, że pewien znak na jego końcu rośnie do rozmiarów olbrzyma w tempie, którego nie powstydziłby się hipogryf w locie. Jak to w r ó c i ł? Odezwał się do Ciebie? Kiedy? Merlinie, Dei, torturujesz mnie taką zwięzłą relacją. Yvette

30.05.17 15:32

Przeczytaj

Deirdre,
Wybacz mój ostatni list. Nie wiem co mną powodowało gdy skreślałam kolejne słowa. Chciałabym zobaczyć się z tobą. Pochłonięte prozą życia nie miałyśmy ostatnio czasu na spotkanie. Nader wszystko nie chciałabym by nasza znajomość rozmyła się niczym mgła o poranku trawiona przez zaniedbanie.
Wynonna

04.06.17 15:09

Przeczytaj

Deirdre,
chętnie wyjdę z zamku. Jutro po południu mam spotkanie w Westminister z klientem, co powiesz na umówienie się w tamtej dzielnicy? Serpentine Lake o tej porze roku wygląda pięknie i nie skupia jeszcze wokół siebie letnich tłumów. Pasuje ci to miejsce?
Wynonna

06.06.17 22:56

Przeczytaj

Deirdre,
dziękuję, kochana.
Będę na ciebie jutro czekać, twoja pomoc jest zawsze nieoceniona - tak samo jak i twoja obecność.

Wynonna

09.06.17 19:10

Przeczytaj Daphne H. Rowle

Droga Deirdre, być może to już ma starcza pamięć mnie zawodzi, lecz - wstyd się przyznać - nie pamiętam, kiedy ostatnio posłałam do Ciebie Safonę. Jestem Ci za to winna przeprosiny, lecz znając Ciebie sądzę, iż miałaś dość pilnych zajęć, by zapomnieć o swej szkolnej znajomej. Pragnę się usprawiedliwić: nie było mnie w kraju przeszło pół roku i powróciłam dopiero niedawno. Niemal stęskniona za swymi zawodowymi obowiązkami! Ufam, że kto jak kto - lecz Ty mnie zrozumiesz.
Wróciłam do Ministerstwa, lecz nie zdołałam Cię tam złapać, czym jestem zawiedziona, gdyż szczerze liczyłam na rozmowę w cztery oczy. Ufam, że cieszysz się dobrym zdrowiem i powodzeniem w Ministerstwie. Czy jesteś już bliska zdobycia upragnionego stanowiska? Wierzę, że tak, jednakże dość już pochlebstw, to do mnie wręcz niepodobne, dobrze o tym wiesz.
Czekam na wiadomość od Ciebie, mam nadzieję, że niedługo uda nam się spotkać. Lady Daphne Rowle

05.08.17 21:46

Przeczytaj sama wiesz, kto

DeirdreNiespodziewana anomalia pokrzyżowała nam szyki, lecz wiem już, jak z niej czerpać. Jej czarna magia doda nam sił. Na drugim pergaminie zapisałem informację, jak to uczynić.

Sama wiesz

Dokonywał wielkich rzeczy strasznych, to prawda, ale wielkich

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia