Wydarzenia


Ekipa forum
Deirdre Tsagairt
AutorWiadomość
Deirdre Tsagairt [odnośnik]15.08.15 18:48

Deirdre Edrea Tsagairt

Data urodzenia: 10.10.1931 roku
Nazwisko matki: Shi
Miejsce zamieszkania: Biała Willa na Wyspie Sheppey w Kent
Czystość krwi: czysta ze skazą
Status majątkowy: zamożny
Zawód: kiedyś luksusowa prostytutka w Wenus, obecnie metresa lorda Rosiera; namiestniczka Londynu
Wzrost: 155 centymetrów
Waga: 55 kilogramów
Kolor włosów: czarne jak noc
Kolor oczu: czarniejsze od nocy
Znaki szczególne: egzotyczna uroda, niepokojąco ciemne oczy: źrenice zlewają się z głęboko czarnymi tęczówkami; porusza się zwinnie, gibko, niczym pantera; sześć bardzo wąskich, srebrzystych blizn na plecach, ciągnących się w dół łopatek aż do bioder, widocznych zwłaszcza w mocnym świetle; Mroczny Znak na lewym przedramieniu; blizny po ranach kłutych na plecach


Naprawdę interesuje cię moje pochodzenie? To, skąd jestem? Jakie geny wykroiły te niezwykle ostre kości policzkowe i skośne oczy? Ile melaniny musiało przepłynąć w procesie produkcji, byś mógł teraz patrzeć prosto w moje całkowicie czarne tęczówki, zlewające się ze źrenicami? Czy moja matka też była tak wysoka i smukła? I kim jest mój ojciec?
Chociaż...nie, nie myślisz o moich rodzicach. Przecież dziwki nie mają rodzin. Dziwki nigdy nie były niewinnymi dziewczynkami, fruwającymi na zabawkowych miotełkach. Dziwki nigdy nie brudziły sobie buzi truskawkowym tortem, nie recytowały wierszyków dziadkom, nie szyły ubranek swoim maskotkom. Dziwki nie miały ulubionych bajek, nie płakały z tęsknoty za przytulnym domem. Dziwki magicznie powstawały na wzór i podobieństwo twoich najskrytszych pragnień. Wyskoczyły zza atłasowej kurtyny. Od razu piękne-dwudziestoletnie, z ustami pomalowanymi krwistoczerwoną szminką, w wyzywającej bieliźnie, za to bez żadnej przeszłości, bez kochającej rodziny, bez skazy człowieczeństwa. Chyba, że lubisz naprawdę perwersyjne opowieści. Wtedy dziwka mogła być bita w sierocińcu a później sprzedana do burdelu. Albo wręcz przygotowywana do zawodu od najmłodszych lat. W końcu klient - nasz pan, pan wyobraźni. Wystarczy kilka głosek a słowo stanie się wyjątkowo chętnym ciałem, z dowolną datą produkcji i krajem pochodzenia.


Mogę być dla ciebie dwudziestoletnią, nieśmiałą chińską księżniczką, przewiezioną do Anglii brudnym kontenerowcem. Albo wyuzdaną, niegodną, zużytą portową dziwką przed trzydziestką. Lub wrażliwą, uwielbiającą grę na shamisenie, japońską gejszą. I tak nie potrafisz dostrzec różnic kulturowych i wiekowych kobiet tak różniących się od tych, z którymi do tej pory przebywałeś. Moja twarz jest charakterystyczna, trudna do przeoczenia, ale jednak ciężka do sklasyfikowania. To podnosi cenę. Towar z wyższej półki, początki imperium Made in China, druga wojna opiumowa, fascynująca egzotyka. Możesz mieć milion skojarzeń, możesz nazywać mnie setką imion. Nie będę wyprowadzać cię z błędu.


I z pewnością nie opowiem ci mojej historii. Gdybyś dowiedział się, że naprawdę jestem rodowitą Angielką, nie zapłaciłbyś za mnie złamanego knuta. Wydajesz fortunę za fascynację obcością, za łechtanie swojego ego, za wyrafinowaną zmysłowość. Pięknych dziwek jest mnóstwo, ale piękną dziwkę z chińskim (japońskim? koreańskim? tajwańskim? zdobyczą z jakiego kraju pochwalisz się jutro przyjaciołom?) rodowodem trudno znaleźć. Dlatego siedzisz przede mną z miną władcy wszechświata, ćmiąc drogie cygaro i machnięciem dłoni dajesz mi do zrozumienia, że pora zsunąć z siebie jedwabną, szmaragdową sukienkę.


Moja matka uwielbiała ten kolor. Zawsze ubierała się w podobne, morskie, zielone odcienie, które tak podobały się ojcu. Dokładnie pamiętam opowieść o ich pierwszym spotkaniu. On, wzięty dyplomata, współpracujący z magicznym ambasadorem Zjednoczonego Królestwa w Chinach. Znak rozpoznawczy: szeroki, łobuzerski uśmiech. Ona, chińska pielęgniarka, pomoc magomedyczna, po raz pierwszy odwiedzająca placówkę dyplomatyczną w celu zbadania dziecka ambasadora. Znak rozpoznawczy: szmaragdowa apaszka, która podkreślała egzotyczny odcień jej cery. Miłość od pierwszego wejrzenia przetrwała wszelkie, coraz większe przeszkody. Najpierw barierę językową - Will zrobił wszystko, by nawiązać kontakt z prześliczną dziewczyną, angażując tłumaczy. Zanim zdołał sam porozmawiać z Jin, wysyłał uroczej pielęgniarce kwiaty i potwornie łamanym chińskim wyznawał miłość. Starał się niepotrzebnie, bowiem panna Ling, Jako ambitna stażystka magomedycyny, pragnęła wyrwać się z kraju Kuomintangu. Pilnie uczyła się jedynego dostępnego jej języka obcego, marząc o kontynuowaniu nauki za granicą. Mój ojciec często żartował, że spadł Jin - dosłownie - z nieba, otwierając jej drogę do lepszego życia. Co nie było takie proste, głównie ze względów dyplomatycznych. Na szczęście protekcja rodziny Malfoyów oraz nienaganna reputacja Wilhelma Tsagairta, pozwoliła na poruszenie odpowiednich, biurokratycznych sznurków. Ambasador pomógł przedłużyć wizę Wilhelma oraz dopełnić wszelkich formalności, zezwalających na ślub z Jin. Kilka miesięcy po orientalnym weselu, na świat przyszłam ja, wyczekiwana, śliczna córka, mała kopia swej matki. Magiczna część Xian stała się moim domem, pełnym kwiatów, egzotycznych owadów i krewnych Jin, zajmujących się mną na równi z ojcem. Sielanka nie mogła trwać jednak wiecznie i dokładnie cztery lata moich narodzinach, rodzina Tsagairtów przeniosła się do Farley w Wiltshire, mającego zapewnić Jin lepsze warunki medycznego rozwoju.


Nasz dom w ogóle nie przypominał egzotycznego miejsca, znajdując się w samym centrum biurokratycznej, pedantycznej kultury. Wilhelm kontynuował karierę jako pomocnik w Ministerstwie Magii a Jin dopiero wspinała się po medycznej ścieżce kariery w szpitalu w Salisbury. Jako dziecko częściej więc przebywałam z książkami niż rodzicami. Zaczytywałam się w przeróżnych historiach, zdobywałam wiedzę, odnajdywałam na stronicach przyjaźnie, bliskość i opiekę, jakiej nie otrzymałam od rodziców. Tęskniłam za ojcem i matką, chociaż wydawali mi się - z czasem - coraz słabsi i miałcy, wymykający się racjonalnym schematom, o których mogłam jedynie czytać w starych książkach opowiadających o doskonałych, szlacheckich rodzinach. Jin nie znała się na sztuce, nie uczyła mnie dobrych manier: poświęcała całe dnie pacjentom i choć od razu po powrocie ze szpitala przychodziła do mojej sypialni, chcąc spędzić ze mną chociaż krótką chwilę, to nigdy nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na najbardziej nurtujące mnie pytania. Wkrótce potem przestałam je zadawać, izolując się coraz bardziej od ciepła rodzinnego domu. Wychowywana w naturalnej separacji od sąsiadów, bez rodzeństwa i rówieśników, cały wolny czas spędzałam w pokaźnej bibliotece, zaczytując się w każdej dostępnej pozycji, grywając samodzielnie w czarodziejskie szachy oraz marząc o innym życiu. Takim, jakie wyobrażałam sobie tuż przed zaśnięciem. Z bogactwami arystokracji, wielkimi pałacami i rodzicami – zwłaszcza ojcem – posiadającymi realną władzę. Nie oczekiwałam jednorożców i pięknych sukien, pragnęłam tylko wzorca, silnej osobowości, która ukoi dziecięce strachy i wskaże odpowiednią ścieżkę, pomagając odnaleźć się w odmienności. Wilhelm był jednak za słaby, a także, wbrew swej dyplomatycznej karierze zbyt pokorny a Jin nigdy nie poruszała ze mną tematów rasy. Dowiadywałam się więc wszystkiego – od pochodzenia poprzez zasady magicznego świata - z książek zdecydowanie zbyt dojrzałych jak na mój młody wiek.



Nic więc dziwnego, że z utęsknieniem wyczekiwałam dnia, w którym w końcu opuszczę Farley i znajdę się w Hogwarcie. Przekraczałam mury szkoły pewna siebie, wygłodniała kontaktu z innymi na równi z pragnieniem poznania wszystkich sekretów magii. Chciałam przynależeć do tych najlepszych, najambitniejszych, o najciekawszych charakterach. Tiara Przydziału nie wahała się ani sekundy: zostałam przydzielona do Slytherinu, a gdy zasiadałam przy długim stole, bacznie obserwowana przez współbraci, zrozumiałam, że w końcu znalazłam swój prawdziwy dom. Konserwatywny, z jasnymi, nieprzekraczalnymi zasadami, lecz jednocześnie spętany intensywną, wewnętrzną więzią i chroniący najważniejszych wartości. Początkowo nie zwracano na mnie przesadnej uwagi: bez nazwiska, bez majątku i bez przyjaciół nawet egzotyczna uroda nie mogła wynieść mnie na świecznik. Znów poczułam się odseparowana, lecz nie okazywałam słabości, poświęcając całe dnie nauce. Nie zabiegałam o uwagę, nie próbowałam przypodobać się starszym, uczestnicząc w ostracyzmie jeszcze niżej położonych uczniów. Obserwowałam wszystko z dystansu, analizując, wyciągając wnioski, układając równania, w których rolę niewiadomych odgrywali ludzie. Wystudiowana obojętność zagwarantowała mi nietykalność, a gdy zaczęłam dojrzewać – znacznie wcześniej niż reszta dziewczynek – tylko wzmocniła otaczający mnie nimb orientalnej tajemnicy. W trzeciej klasie mogłam pochwalić się już gronem zaufanych przyjaciół a także pewną renomą, nieporównywalną rzecz jasna do tej, jaką cieszyli się arystokraci, ale odnajdywałam w swoim położeniu coraz więcej zalet. Jako szlachcianka nie mogłabym postępować tak odważnie, starając się dorównywać chłopcom zarówno w nauce jak i pozalekcyjnych rozgrywkach manipulacji. Nikt nie przywoływał mnie do porządku upominającymi listami, nikt  nie oczekiwał skromności i pokory. Nie musiałam zaprzątać sobie głowy lekcjami tańca i śpiewu ani wypatrywać narzeczonego. Skupiałam się wyłącznie na nauce, marząc o ministerialnej karierze. Zapominałam o domu, starając się nie przyjmować do wiadomości listów z dobrymi nowinami o powiększającej się rodzinie. Pojawienie się na świecie Wilhelma Juniora a w kilka lat później bliźniaczek tylko upewniło mnie w pogardliwym przekonaniu o głupocie własnych rodziców, sprowadzających na toczony wojną świat kolejne dzieci. Ukrywałam własne pochodzenie, przyzwyczajając się do kłamstw na temat swojego statusu majątkowego. Chciałam żyć ponad stan i dlatego też wyczekiwałam rozpoczęcia dorosłości, mającej stanowić dla mnie bramę ku spełnieniu marzeń.



Szkołę skończyłam z wybitnymi wynikami a prawdziwy świat stał przede mną otworem; z takimi referencjami i doskonałym wykształceniem mogłam przebierać w ofertach pracy. Konsekwentnie wybrałam jednak ścieżkę prowadzącą ku mojej najskrytszej wizji. Staż w Ministerstwie okazał się trochę rozczarowującym preludium do dalszej kariery. Praca w Departament Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów była niezwykle monotonna, a ja zostałam przecież stworzona do wyższych celów; szarpanie się z papierami i spełnianie poleceń stetryczałych dyrektorów doprowadzało mnie do szału. Pokornie wykonywałam jednak swoje obowiązki, poświęcając całą uwagę jak najdokładniejszemu sprostaniu wymaganiom. Aż dziwne, że do amoku pracoholiczki udało się przedostać żywszemu uczuciu. Pierwszemu tak mocnemu, pierwszemu prawdziwemu. Apollinare nie ustawał w próbach zdobycia mojej uwagi, a gdy ją w końcu odwzajemniłam…moja chłodna czujność została zastąpiona zadziwiająco silnym uczuciem. Z wielu powodów nie afiszowaliśmy się ze swoim szczęściem, chociaż po niedługim czasie na moim palcu zalśnił pierścionek zaręczynowy a świetlana przyszłość zdawała się zamieniać w teraźniejszość. Także dzięki dymisji na najwyższym stanowisku: mojego dotychczasowego, nędznego przełożonego zastąpił ktoś wyjątkowy. Dojrzały, pewny siebie, władczy, surowy a zarazem odpowiedzialny. Siwe włosy okalające skronie tylko dodawały mu majestatu i całkiem straciłam dla niego – dla pracy? – głowę. Nie, nie zrobiłam kariery przez łóżko. Wszystkie moje kolejne awanse zawdzięczałam wyłącznie rzetelnemu wypełnianiu obowiązków. Wkrótce z nowym dyrektorem Departamentu połączyła mnie także przyjaźń. Spotykaliśmy się bardzo często, praktycznie spędzając ze sobą całe dnie. Jeśli nie na pracy, to na...jej jeszcze większej ilości. Nadgodziny poświęcał mojemu doszkalaniu w zakresie zaklęć. Także tych czarnomagicznych, co stanowiło naszą największą tajemnicę. Znów czułam się jak w szkole, chłonąc przekazywaną mi wiedzę i pilnie ćwicząc posługiwanie się coraz trudniejszymi inkantacjami. Skuszona perspektywą zdobycia nowych umiejętności, a w dalszej perspektywie: władzy, straciłam kontakt z rzeczywistością. Trudniejsze, okrutne klątwy przestały mnie przerażać, obrzydzenie zmieniło się w fascynację. Dla dalszego zgłębiania tajników magii mogłam zrobić dosłownie wszystko, nawet złożyć na ołtarzu ofiarę z pierwszej miłości. Nie sądziłam jednak, że do tego dojdzie, że mój przełożony postawi mi ultimatum, którego nie byłam w stanie początkowo spełnić. Gdy polecił mi zerwać zaręczyny, odmówiłam, wzbudzając jego gniew. Pierwszy raz użył wobec mnie zaklęcia Niewybaczalnego. Wróciłam w ramiona Apollinare'a zdruzgotana i przerażona, lecz jednocześnie nie potrafiłam zapomnieć o wpojonych mi naukach. Zatrute ziarno zaczynało kiełkować, rosnąc i pożerając mnie żywcem od środka; marzyłam o tym, by móc uczyć się dalej, bym kiedyś to ja posiadła moc, pozwalającą mi na przekraczanie nałożonych moralnie barier. Kochałam narzeczonego całym sercem a pomimo tego egoistycznie wybrałam siebie. Podczas następnej pełni porzuciłam ukochanego, łamiąc nam obydwojgu serca, po czym, wiedziona toksycznym pragnieniem, zjawiłam się u boku dyrektora. Nie oczekiwałam łaskawego przyjęcia, ale to, co spotkało mnie tego wieczoru, zmieniło na zawsze moje życie. Nie chcę pamiętać zaklęć, lecz nie sposób zapomnieć gróźb, które niedługo potem stały się rzeczywistością. Siarczysty policzek pozwolił mi oprzytomnieć na tyle, bym pojęła, że w swym przekonaniu o własnej nieomylności i wyjątkowości byłam żałośnie głupia. Ktoś o takiej mocy i pozycji nie wybaczał niesubordynacji, karząc za nią srogo. Mógł uczynić ze mną wszystko, ale postanowił zaprojektować dla mnie długą, bolesną lekcję pokory. Dzięki swoim koneksjom uniemożliwił mi nie tylko powrót na stanowisko w Międzynarodowej Konfederacji Czarodziejów, ale także zablokował możliwość powzięcia jakiejkolwiek pracy w magicznym Londynie. Stałam się osobą niechcianą, wyklętą a moja kariera została przekreślona przez mszczącego się arystokratę. Wymarzony świat, w którym zdążyłam się już zadomowić, leżał całkiem strzaskany u moich stóp a ja nie miałam pojęcia, jak - i czy w ogóle - przywrócić mu dawny kształt. Musiałam natychmiast zacząć dobrze zarabiać, ale wszystkie drzwi okazały się przede mną zamknięte. Nie mogłam zwrócić się o pomoc do rodziców, ledwo wiążących koniec z końcem, zwłaszcza, że to ja pomagałam w utrzymaniu domu i zapewnieniu rodzeństwu dobrobytu. Ciężar, opadający na moje barki, zdawał się przygniatać mnie do ziemi i musiałam zebrać każdy okruszek pozostałej we mnie siły, by nie załamać się zupełnie. Straciłam mężczyznę, który miał być moim mężem, i tego, którego traktowałam jak ojca. Odebrano mi – na moje własne życzenie? – szczęście, lecz zamierzałam ponownie o nie walczyć. Cel uświęcał środki, dlatego gdy po sześciu miesiącach starań nie udało mi się zdobyć nawet najniższego stanowiska, przekroczyłam luksusowe progi Wenus. Sądziłam, że wykorzystanie urody będzie proste, łatwe i przyjemne. Znów się myliłam, ale i w przesyconych zapachem zmysłowości komnatach wykazywałam się skrajnym pracoholizmem, wypracowując sobie doskonałą markę, oplatając bogatych klientów subtelną siecią manipulacji i coraz pewniej stając na nogach.



Teraz, pół roku od pierwszego uklęknięcia przed Ceasarem Lestrange, nie żałuję swojej decyzji. Nauczyłam się ignorować gorzki smak upokorzenia; jeszcze nie potrafię odnaleźć w nim żadnej przyjemności, ale z każdym tygodniem jest mi coraz łatwiej. Mieszkam w Londynie, najbliżsi są przekonani, że odzyskałam pracę w Ministerstwie, że awansowałam, że nie odwiedzam ich z powodu nadmiaru obowiązków...i przecież tak jest. Pomimo całego bagna, w jakim nurzam się teraz po szyję, zachowałam swój perfekcjonizm. Nie ma pilniejszej ode mnie prostytutki; dla pieniędzy zrobię wszystko, a przynajmniej tak na razie mi się wydaje. Muszę utrzymać rodzinę, zaplanować zemstę i dokładnie obmyślić swój powrót na szczyt. Jeszcze nie pogodziłam się z utratą przyszłego fotela Ministra Magii, ale już wiem, że istnieje władza silniejsza od tej, sygnowanej naiwnym prawem. Mocniejsza, straszniejsza, przekreślająca przeszłość. I mam zamiar szukać jej aż do skutku.



Patronus: Po otrzymaniu Mrocznego Znaku, Deirdre nie potrafi wyczarować patronusa.



Statystyki i biegłości
StatystykaWartośćBonus
OPCM: 37+1 (fluoryt), +2 (różdżka)
Zaklęcia i uroki: 4 Brak
Czarna Magia: 56 +5 (różdżka), +3 (kręg ogonowy)
Uzdrawianie: 0 Brak
Transmutacja: 0 Brak
Alchemia: 0 Brak
Sprawność: 8 Brak
Zwinność: 21 Brak
JęzykWartośćWydane punkty
Język ojczysty: angielski II0
Język obcy: francuskiII2
Język obcy: chińskiI1
Biegłości podstawoweWartośćWydane punkty
AnatomiaI2
Historia MagiiI2
KokieteriaIV40
KłamstwoII10
ONMSI2
PerswazjaI2
SpostrzegawczośćI2
SkradanieI2
ZielarstwoI2
Zręczne ręceI2
Biegłości specjalneWartośćWydane punkty
Odporność magicznaI5 (76,5)
Savoir-vivreI2
Wytrzymałość psychicznaII10
Biegłości fabularneWartośćWydane punkty
Rycerze Walpurgii V48
Rozpoznawalność II (Śmierciożerca)0
Sztuka i rzemiosłoWartośćWydane punkty
Literatura (wiedza)I0,5
Literatura (proza)I0,5
Sztuka (wiedza)I0,5
Muzyka (wiedza) II7
ŚpiewI0,5
AktywnośćWartośćWydane punkty
GimnastykaII7
JeździectwoI0,5
Taniec balowyI0,5
PływanieI0,5
GenetykaWartośćWydane punkty
Brak-0
Reszta: 1
[bylobrzydkobedzieladnie]


there was an orchid as beautiful as the
seven deadly sins


Ostatnio zmieniony przez Deirdre Mericourt dnia 23.08.21 17:13, w całości zmieniany 27 razy
Deirdre Mericourt
Deirdre Mericourt
Zawód : namiestniczka Londynu, metresa nestora
Wiek : 27
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
one more time for my taste
I'll lick your wounds
I'll lay you down

OPCM : 37 +3
UROKI : 4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 56 +8
ZWINNOŚĆ : 21
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
we still got the taste dancing on our tongues
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t1037-deirdre-tsagairt https://www.morsmordre.net/t1043-moira#6174 https://www.morsmordre.net/t12147-deirdre-mericourt https://www.morsmordre.net/f217-kent-wyspa-sheppey-biala-willa https://www.morsmordre.net/t4825-skrytka-bankowa-nr-301#103486 https://www.morsmordre.net/t1190-deirdre-tsagairt
Re: Deirdre Tsagairt [odnośnik]09.09.17 15:07

Czerwiec '55 - Lipiec '56

Orientacja polityczna: poglądy Deirdre zradykalizowały się, stała się Śmierciożerczynią, podporządkowuje wszystko idei czystości krwi i rozkazom Czarnego Pana; brzydzi się szlamu i pogardza nim, tak samo jak zdrajcami krwi oraz nieudolnymi poczynaniami Ministerstwa Magii, ośmieszającego się pod aktualnymi rządami
Ścieżka kariery: z prostytutki pracującej w Wenus do prywatnej kochanki, utrzymanki, metresy, pełniącej swoją służbę u lorda Rosiera
Rozwój: pilne zgłębianie tajnik czarnej magii pod okiem mentora przyniosły sukcesy, stała się biegła w okrutnych i wymagających klątwach, nie zapominając też o obronie, która wychodzi jej coraz lepiej
Więzy krwi: bez zmian - osłabione i zapominane, Dei dystansuje się coraz bardziej od krewnych; jeszcze nie wie, że pod sercem nosi dwójkę dzieci, spłodzonych na przełomie burzliwych, rozchwianych anomaliami miesięcy
Zyskane znamiona: tatuaż Mrocznego Znaku, uzyskany po Próbie Rycerza; sześć cienkich, srebrzystych, lecz powoli zanikających blizn na plecach po jednym z ostatnich, brutalnych klientów Wenus


Wenus coraz mocniej przytłaczało Miu - pomimo popularności i szacunku, jakim cieszyła się Czarna Orchidea, pętla zaciskająca się wokół smukłej szyi utrudniała nie tylko zaczerpnięcie oddechu, ale i rozpostarcie skrzydeł, osiągnięcie tego, o czym naprawdę marzyła. Coraz cięższe doświadczenia - renoma nienagannej i pozbawionej granic, przyciągała do niej mężczyzn o wyrafinowanych kaprysach - popchnęły ją do podjęcia odważnej decyzji, ryzykownej i brzemiennej w skutkach. Poproszenie jednego ze stałych bywalców Wenus o pomoc kosztowało ją wiele dumy, znała niebezpieczeństwo, wiążące się z tak bezpardonową śmiałością, ale Rosier nie nadużył pokładanego w nim zaufania, prowadząc ją pewnie na ścieżki wysypane cierpieniem i czarnomagicznym okrucieństwem. Finalnie okazując się nauczycielem niezwykle surowym, wymagającym z każdym dniem coraz więcej: początkowa pobłażliwość i rozbawienie śmiałymi ambicjami prostytutki zniknęły bezpowrotnie, a Deirdre oddała mu całą siebie.
Pracowała jeszcze ciężej, noce spędzając w Wenus, dnie na pilnej, dyskretnej nauce, czerpanej wprost z zakurzonych, ciężkich woluminów, by wieczory ofiarowywać wyłącznie swemu mistrzowi, wprowadzającemu ją coraz głębiej w tajniki czarnej magii. Im silniejsza się stawała, tym głębiej zapadała się w uczuciu, którym zaczęła darzyć lorda Kent.


Uczuciu, które zaczęło ją przerażać, wiązać, ubezwłasnowolniać. Wyczuwając zagrożenie ponownego uzależnienia swego losu od mężczyzny, zaczęła budować wyjście awaryjne w postaci narzeczonego, dojrzałego wiekiem przedsiębiorcy z Pokątnej. Zakochany do szaleństwa, stanowił dobry materiał do manipulacji i zwodzenia, mających finalnie doprowadzić do odejścia z Wenus i rozporządzania majątkiem wziętego pod Imperiusa człowieka. Pewniejsze zadbanie o własne życie nie zmniejszyło jednak zależności łączącej ją z Tristanem. To on doprowadził ją przed oblicze Czarnego Pana, ręcząc za nią; to dzięki niemu dołączyła do Rycerzy Walpurgii - i poświęceniem zasłużyła na Mroczny Znak, przechodząc przez trudy Próby. Pozbawiła życia trzech istot - a siebie samej: wszelkich granic, czując prawdziwą potęgę, moc, płynącą w jej żyłach najmroczniejszą z czerni. To dało jej odwagę do ochłodzenia relacji ze swym mistrzem. Przyjęła zaręczyny Asteriona, świadoma, że w tym samym czasie Tristan ślubuje wierność ukochanej półwili. W marcu, wypełniając wolę Lorda Voldemorta, odwiedziła wraz z Rosierem Isolde Bulstrode, udzielając jej bolesnej i ostatecznej lekcji, po zakończeniu której odważyła się wypowiedzieć mentorowi posłuszeństwo. Sądziła, że tak będzie najlepiej; że ich zbyt ścisła, intymna relacja powinna zniknąć, zastąpiona jedynie szacunkiem wynikającym z wspólnego służenia Czarnemu Panu.


Rozłąka mocno zatrzęsła jej światem - ponownie wpadła w rutynę upokorzeń i bólu, jakie otrzymywała od klientów Wenus. Problemy finansowe narastały, napięte stosunki z właścicielką burdelu tylko pogarszały sytuację a goście, skuszeni renomą niezłomnej Cesarzowej, pozwalali sobie na coraz więcej, pozostawiając na ciele Miu lśniące blizny. Świat Deirdre podzielił się na sacrum, poświęcone Czarnemu Panu, i profanum, prymitywną, upokarzającą egzystencję, nie pozwalającą jej w pełni skupić się na tym, co naprawdę ważne. Zmieniała miejsca zamieszkania, żyła więcej niż biednie, większość zarobionych galeonów przeznaczając na spłatę długów. Wszystko zmienił jednak maj, miesiąc gwałtownych zmian i potężnych anomalii, wstrząsających światem czarodziejów. Do Londynu powrócił były narzeczony, Apollinare, otwierając na nowo stare rany, rozjątrzone samotnością i lękiem. Był to jednak początek końca; końca życia, które wiodła, ledwie utrzymując się na powierzchni wzburzonej codzienności, upokarzana, torturowana i z trudem zapewniająca sobie środki do przeżycia kolejnego dnia.


Początek maja przyniósł czarodziejskiej społeczności koszmarne anomalie - a Deirdre upragnioną wolność. Tristan zabrał ją z Wenus, zawłaszczył jako swoją, zamieniając kajdany na własne, złote łańcuchy, lżejsze i przykuwające ją w luksusowych wnętrzach Białej Willi, dawnego domu zmarłego Corentina Rosiera. Początkowy sprzeciw i przerażenie szybko rozmyły się w starciu z rzeczywistością, pierwszą odkąd pamiętała tak słodką, lekką, pozbawioną odpowiedzialności i trosk. Urządzona z przepychem samotnia, zbudowana na wyspie, wśród różanych ogrodów, stała się dla niej oazą, miejscem, które niezwykle szybko zaczęła nazywać domem. Nigdy nie przypuszczałaby, że odnajdzie szczęście w tak upokarzającej relacji: stała się utrzymanką, kobietą całkowicie zależną od swego protektora. Sporadyczne próby buntu nie przyniosły większych zmian, ostrożnie zaczęła oswajać nową rzeczywistość, przyzwyczajając się do życia, o którym wcześniej mogła jedynie marzyć. Urażona duma dalej uwierała, lecz potrafiła przełknąć niedogodności, wykorzystując chaotyczne miesiące na powrót do dawnej siebie. Wycieńczona ponad dwoma latami pracy w Wenus, w końcu prawdziwie - i po raz pierwszy w życiu - odpoczywała, oddając się lekturze czarnomagicznych woluminów oraz zaspokajaniu pragnień swojego wybawcy. Podczas jednego z burzliwych, majowych wieczorów, zaszła w ciążę - o czym nie ma i długo nie będzie mieć pojęcia.

Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Deirdre Tsagairt Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Deirdre Tsagairt [odnośnik]09.09.17 15:08

lipiec 1956 - czerwiec 1957

Orientacja polityczna: Deirdre stała się jeszcze bardziej konserwatywna; wyznaje wyższość czystej krwi, nienawidzi mugoli, pragnie chronić i kontynuować czarodziejską potęgę
Ścieżka kariery: z kochanicy nestora awansowała na opiekunkę La Fantasmagorii, magicznego baletu
Rozwój: zanurzała się coraz głębiej w odmęty czarnej magii, sięgając po mroczne siły, które tak samo ją przerażają, jak i fascynują; pod wpływem swego mentora rozwinęła także umiejętności obronne, a także skupiła się na gibkości swego ciała, przywracając mu formę sprzed ciąży
Więzy krwi: sprowadziła na świat dwójkę dzieci, bliźniąt - Myssleine i Marcusa
Zyskane znamiona: cienka, srebrzysta blizna na podbrzuszu, pamiątka po cesarskim cięciu


Jeśli sądziła, że po wyrwaniu się z Wenus jej życie stanie się sielanką, los szybko sprowadził ją na ziemię. Pierwsze tygodnie na Wyspie Sheppey przypominały baśń, stosunkowo szybko zaaklimatyzowała się w nowej rzeczywistości, w której nie musiała sprzedawać swojego ciała. Luksusy Białej Willi pozwalały skupić się na rozwoju fizycznym, umysłowym i czarodziejskim - to tam mogła przygotowywać się do samobójczej misji w Azkabanie. Wraz z innymi sługami Czarnego Pana porywali się na niemożliwe - lecz postawione przed nimi zadanie zostało wykonane. Położyli kres anomaliom, przy okazji uwalniając Craiga Burke'a z więzienia, a po sobie pozostawiając zgliszcza spalonego na rozkaz Rosiera Ministerstwa Magii. Wędrówka wśród dementorów i starcie z największymi lękami kosztowały Deirdre wiele sił psychicznych, a cienie z wilgotnych korytarzy powracały do niej w koszmarach. Nie wiedziała wtedy, że gdy stawała naprzeciwko wysysających z niej uczucia dementorów oraz znajdowała się w epicentrum szalejącej anomalii, pod sercem nosiła dwa nowe życia.

Powrót do stabilności psychicznej po Azkabanie zbiegł się w czasie z nowym początkiem - i nowymi personaliami. Wraz z biegiem czasu jej relacja z Tristanem stawała się coraz bardziej napięta, a wyrywająca się ku samodzielności Deirdre postanowiła skorzystać z szansy - przeszła kwalifikację do la Fantasmagorii, gdzie objęła stanowisko opiekunki magicznego baletu. Wraz z społecznym - i zawodowym - awansem otrzymała także szansę na nowe życie, nowy start; czystą kartę, podpisaną na razie jedynie przez równie świeże personalia. Stała się Deirdre Mericourt, wdową po niedawno zmarłym Bastienie Mericourcie, francuskim dyrektorem artystycznym oraz marszandem. Wykreowana dzięki wpływom i pieniądzom Rosiera historia miała solidne podstawy, tłumaczące, co działo się z Tsagairt po opuszczeniu Departamentu Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów. Wyjazd do Francji, zamążpójście, szczęśliwe życie, przerwane tragicznym wybuchem anomalii w miejscu pracy Bastiena - każdy detal składał się na tragiczną historię wdowy, która tuż po zakończeniu żałoby postanowiła rozpocząć życie raz jeszcze w rodzinnym kraju, kontynuując część pracy męża. Od tamtej pory w la Fantasmagorii madame Mericourt zajmowała się artystami, wraz z dyrygentami opracowywała repertuary, przekonywała marszandów do umieszczenia ich podopiecznych na firmamencie gwiazd Fantasmagorii, zabawiała gości, organizowała bankiety i swą charyzmą, prezencją oraz wiedzą o muzyce czyniła to miejsce pięknym, wyrafinowanym, stworzonym dla dopieszczania kapryśnych zmysłów czarodziei z wyższych sfer. Powrót do normalnej pracy sprawił Deirdre dużą przyjemność, znów czuła się potrzebna, porzucając - we własnym umyśle - rolę utrzymanki i kochanki na rzecz pełnoprawnych obowiązków.

Ciągle jednak podstawą życia Deirdre była służba Czarnemu Panu i to jej poświęcała większość swych sił. Uzdrawiała miejsca przejęte przez anomalię, okiełznując ich moc dla korzyści Rycerzy, prowadziła spotkania popleczników Lorda Voldemorta, wprowadzała na śmierciożerczą służbę kolejną czarownicę. I z dumą obserwowała, jak podczas spotkania w Stonehenge najpotężniejszy z czarnoksiężników dochodzi do władzy, poparty przez arystokratów i poszerzający swe wpływy w Ministerstwie Magii.


W połowie października udała się wraz z Tristanem do Francji, by tam pojawić się na wystawnym bankiecie; podróż zakończyła się jednak w zadziwiający sposób. Syreni Lament stał się pułapką, prowadzącą ich do tajemniczej syreny o niezwykłych umiejętnościach. Zmagania w grocie Muirgheal na długo zostały w pamięci Deirdre, pomagając lepiej zrozumieć te niezwykłe stworzenia.

Dopiero po powrocie z niebezpiecznej przygody i odzyskaniu sił odważyła się przekazać Rosierowi wieść o swym brzemiennym stanie - niemożliwym do zatrzymania; już wcześniej okazało się, że ciąża jest zbyt zaawansowana, by móc ją bezpiecznie usunąć. Reakcja mężczyzny przeszła najgorsze oczekiwania; czarodziej wyrzucił ją z Białej Willi, skazując na spędzenie długich, zimowych tygodni w obskurnym Parszywym Pasażerze. Pozbawiona pieniędzy, wygód i wsparcia, podupadła na zdrowiu, znajdując się w najgorszym okresie swego życia od dawna. Bliska katatonii, bez perspektyw, chwiała się na krawędzi życia; dopiero w styczniu, po najcięższej zimie od lat, Tristan ponownie przyjął ją pod swój dach. Nie chciała łaski, lecz nie miała wyjścia, znów postawiona pod ścianą, zmuszona i pokonana, nie tylko przez okoliczności, ale przez coraz silniejsze uczucia do arystokraty.
Kilkanaście dni później sprowadziła na świat bliźnięta, wycięte z jej brzucha - wbrew pozorom, nie okazały się zniekształconymi potworami, lecz mimo to Deirdre traktowała je z obojętnością lub nawet agresją. Dopiero z upływem miesięcy, gdy powróciła do pełni sił, zrzucając większość obowiązków przy niemowlętach na nową służącą, Agathę, zaczęła traktować je z większą fascynacją, widząc w nich uosobienie świetlanej przyszłości nowego czarodziejskiego porządku. Krążyła w nich wszak krew dwojga śmierciożerców; przeklętych, nieludzkich, tworzących ich dusze z nienawiści a nie miłości. A to torowało bliźniętom drogę do prawdziwej potęgi.
Ciągle jednak nie uważa się za matkę, nie odczuwa instynktu, nie postrzega się w ten sposób i wie, że ta niedorzeczna metka nie przylgnęła do niej na stałe - niewiele osób wiedziało, że była brzemienna, jeszcze mniej, że powiła bliźnięta i pozwoliła im przeżyć. Miotana sprzecznymi uczuciami, odnalazła w tym chaosie siłę; moc, pozwalającą przekraczać kolejne, czarnomagiczne bariery. Kilkumiesięczna słabość rozdrażniła ambicję, czyniąc Deirdre bardziej wygłodniałą: wrażeń, potęgi, krwawych doznań. To w nich ponownie się zatopiła, pewna, że trwająca wokół wojna doprowadzi do uformowania sprawiedliwego, silnego społeczeństwa czarodziejów, wykreowanego pod surowym i okrutnym okiem Czarnego Pana; świat, w którym w końcu będzie mogła zaspokoić wygórowane ambicje oraz zasmakować esencji nieograniczonej niczym czarnomagicznej siły.

[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 24.11.23 20:25, w całości zmieniany 2 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Deirdre Tsagairt Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Deirdre Tsagairt [odnośnik]02.04.18 16:10

lipiec '57 - sierpień'58

Orientacja polityczna: umocniła swoją pozycję jako jedna z najbardziej zaufanych sług Czarnego Pana
Ścieżka kariery: otrzymała odznaczenia polityczne, w tym Order Merlina Pierwszej Klasy; stała się także Namiestniczką Londynu
Rozwój: coraz lepiej i pewniej włada czarną magią, potrafi się też sprawniej bronić; nauczyła się jeździć konno
Więzy krwi: -
Zyskane znamiona: -


Ostatni rok okazał się pasmem sukcesów - okupionych krwią i potem, prowadzących do katastrofy, ale jednak przynoszących Deirdre uznanie. W sierpniu ubiegłego roku uczestniczyła w publicznej egzekucji na Connaught Square, przemawiając przed niespokojnym tłumem - działania Rycerzy w tamtym regionie przyniosły krwawą sprawiedliwość. Nieustępliwe zgłębianie sekretów czarnej magii pozwoliło jej efektywnie działać, wypełniając rozkazy Czarnego Pana, w tym te najważniejsze, zsyłające popleczników Lorda Voldemorta w piekielne czeluści. Niemal dosłownie, pod koniec września Deirdre razem z innymi Rycerzami Walpurgii ruszyła do podziemi Gringotta, a potem głębiej, w mrok Locus Nihil, by pozyskać tak cenną dla Czarnoksiężnika moc. Misja zakończyła się względnym powodzeniem, w podziemiach życie stracił najbliższy przyjaciel Deirdre, Alphard, a sama czarownica została opętana przez pradawne bóstwo, mityczny byt pod postacią rycerza, spowitego ametystową aurą tajemniczego kamienia - Aongusa.
Od tamtego momentu towarzyszył jej stale, mącąc w głowie, prowokując - ale i napełniając ją niebywałą siłą. Pomagającą bliżej zapoznawać się z czarną magią. Deirdre korzystała z niej regularnie, wypełniając obowiązki Rycerki - szukając i każąc wichrzycieli oraz zdrajców - ale także ucząc podopieczną podobnego, orientalnego pochodzenia. Mericourt dalej działała także politycznie, budując swą renomę; nie zapomniała jednak o działaniu w terenie, dając upust swym krwawym namiętnościom. Brała udział w przejmowaniu Staffordshire, celebrowała wieczorną egzekucję w Stoke-on-Trent i przyłożyła rękę do dzieła zniszczenia w okolicach Cannock Chase. Wykorzystywała swe wpływy podczas szeregu działań, mających na celu przejęcie najważniejszych portów. Ich siła miała przeważyć wojenną szalę.
W połowie marca razem z sojusznikami stanęła na progu katedry w Bury St. Edmunds, odnajdując przywódców ruchu oporu i czyszcząc okoliczne ziemie z plugawego, mugolskiego brudu przy pomocy Szatańskiej Pożogi. Dzięki skoncentrowanym działaniom West Suffolk zostało wyzwolone spod wpływu terrorystów i ich popleczników. Wojna nasilała się, a sukcesy Śmierciożerców i Rycerzy sprawiły, że ich pozycja rosła, doprowadzając finalnie do ich oficjalnego uhonorowania.

Deirdre nie spodziewała się honorów, które otrzymała pierwszego kwietnia. Pod pomnikiem Cronusa Malfoya, podczas wielkiego wydarzenia i wojennego święta, została odznaczona Orderem Merlina Pierwszej Klasy, medalem Zasług i Orderem Czaszki i Węża. Pierwszy raz uhonorowano ją tak zdecydowanie i tak hojnie. W tym samym dniu otrzymała też we władanie własne hrabstwo - stolicę Londynu. Powierzono jej misję uczynienia z niego serca magicznej Wielkiej Brytanii, tętniącego życiem kulturalnym. Nobilitację tę przyjęła z zachwytem i dezorientacją, świadoma odpowiedzialności i nowych obowiązków, które spadły na jej ramiona. Od tej pory musiała łączyć rolę Namiestniczki, opiekunki La Fantasmagorii i Śmierciożerczyni - nie wspominając o życiu prywatnym, skomplikowanym coraz bardziej ze względu na ujawniane tajemnice. Evandra, żona Tristana, dowiedziała się o zdradach męża, lecz nie zareagowała zgodnie z przewidywaniami. Po początkowym wybuchu niechęci, czarownice zbliżyły się do siebie, a Deirdre, podążając za masochistycznymi podszeptami, stała się kochanką także lady doyenne. I zabawką obydwojga wpływowych arystokratów. Niewygodnie świadoma ryzyka, które wiązało się z tak bliską relacją, zwłaszcza w kontekście Myssleine i Marcusa.

Z biegiem czasu odnalazła się bowiem w roli matki. Wymagającej, często nieobecnej, ale posiadającej względem swego potomstwa wyraźną słabość. W połowie czerwca niespełna półtoraroczne bliźnięta wykazały magiczny talent - w sposób plugawy i brutalny, mordując dotychczasową opiekunkę oraz jedną z baletnic pracujących w La Fantasmagorii. Cienie, zdające się działać zgodnie z wolą bliźniąt, budziły lęk, ale i dumę. Objawienie czarodziejskiej mocy sprawiło, że Deirdre mocniej skupiła się na pielęgnowaniu relacji z dziećmi i na trosce o ich przyszłość. Pozbawioną nazwiska, wpływów i galeonów ojca, co budziło skrytą niesprawiedliwość i tęsknotę za czymś, co zawsze miało pozostać poza ich zasięgiem.

Pojawienie się tajemniczej komety zwiastowało nadejście trudnych czasów i łączyło się z niepokojącymi faktami: coraz więcej tajemniczych zaginięć, coraz więcej plotek o cieniach, pojawiających się na angielskich ziemiach. Choć pomiędzy walczącymi stronami zapanował rozejm, Deirdre nie ustawała w działaniach na rzecz czystości krwi i poprawy życia czarodziejów, dzielnie wypełniając wszystkie swe obowiązki. Czas względnego odpoczynku nadszedł dopiero podczas Festiwalu Lata, pierwszy raz odbywającego się w lasach okalających Londyn. Krwawa uczta rozpoczynająca celebrację pozwoliła Mericourt cieszyć się upragnionymi chwilami beztroski, te nie trwały jednak długo. Niebo nad Anglią zapłonęło, a ziemia rozstąpiła się w piekielnych czeluściach, gotowa pochłonąć z trudem budowany także przez Deirdre ład.


[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 30.12.23 13:09, w całości zmieniany 4 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Deirdre Tsagairt Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Deirdre Tsagairt [odnośnik]20.08.20 19:28

Witamy wśród Morsów

twoja karta została zaakceptowana
Kartę sprawdzał: Allison Avery
[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 30.12.23 13:08, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Deirdre Tsagairt Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Deirdre Tsagairt [odnośnik]30.12.23 13:08


KOMPONENTY ślaz, mandragora, piołun, korzeń ciemiernika;
włos jednorożca, róg dwurożca;
kryształ (lipiec-wrzesień), odłamek spadającej gwiazdy, mandragora, jagody z jemioły

[19.07.17] Ingrediencje (kwiecień)
[06.08.17] Ingrediencje (maj)
[14.05.18] Ingrediencje (lipiec/sierpień)
[16.10.18] Ingrediencje (wrzesień/październik)
[23.03.19] Ingrediencje (listopad/grudzień)
[31.07.19] Kryształ (lipiec-wrzesień)
[29.07.21] Styczeń/marzec
[02.04.22] Kwiecień/czerwiec
[16.02.23] Lipiec/wrzesień
[22.02.23] Kupidynek (kryształ)
[28.11.23] Sierpień/listopad

BIEGŁOŚCI[07.09.16] Wsiąkiewka +1PB
[31.01.17] Wsiąkiewka +2PB
[09.03.17] Wsiąkiewka +2PB
[03.08.17] Wsiąkiewka +2PB
[27.08.17] Rozwój: +2PB do biegłości ONMS (I)
[07.09.17] Wsiąkiewka +2PB
[09.09.17] Zakup biegłości: Zręczne ręce (I), Silna wola (I), -4 PB
[02.11.17] +1 PB do puli (nagroda za szybką zmianę)
[30.11.17] Wsiąkiewka (maj/czerwiec vol. 2) + 2PB
[02.04.18] Aktualizacja postaci po rocznej aktywności +1 PB
[13.05.18] Podsumowanie napraw anomalii (maj/czerwiec): +1 PB organizacji
[25.05.28] Rozwój biegłości: Jasny umysł (na III poziom), -5 PB z reszty (zostaje 1)
[13.06.18] Wsiąkiewka lipiec/sierpień: + 2 PB do reszty
[10.11.18] Wsiąkiewka wrzesień/październik: + 2 PB do reszty
[11.11.18] Rozwój wiedzy o muzyce na II, -2,5 PB z reszty
[01.03.19] Zakup biegłości: język chiński (I), wiedza o literaturze (I), -1,5 PB z reszty
[11.05.19] Wsiąkiewka (listopad/grudzień), +2 PB
[20.07.19] Rozwój postaci: zakup 1 PB do reszty, -50 PD
[28.09.19] Wsiąkiewka (styczeń/marzec), +2 PB
[11.05.20] Wsiąkiewka kwiecień-czerwiec, +2PB
[18.08.20] Aktualizacja postaci po rocznej aktywności +1 PB
[22.11.20] Wsiąkiewka (lipiecsierpieńwrzesień) +1 PB do reszty
[15.01.20] Rozwój biegłości: Savoir-vivre (0 -> I), Jeździectwo (0 -> I); -2,5 PB z reszty
[30.12.23] Minął fabularny rok...; +1 PB

HISTORIA ROZWOJU[15.08.15] Zakupy -850 pkt
[29.11.15] Konkurs +30 pkt
[29.11.15] Udział w Festiwalu Lata +40 pkt
[31.12.15] Wsiąkiewka +90 pkt
[26.06.16] Wątek z Czary Ognia +10 pkt
[05.08.16] Wykonywanie zawodu (sty/lut) +50 pkt
[16.08.16] Spotkanie Rycerzy +25PD
[20.08.16] Czara Ognia +10 pkt
[01.09.16] Osiągnięcie: weteran +100PD
[05.09.16] Osiągnięcie: do wyboru do koloru +30PD
[07.09.16] Wsiąkiewka styczeń/luty +30PD, +1 punkt biegłości
[30.10.16] Karta zmiany -250 pkt
[2.12.16] +100 PD, +3 do czarnej magii - Próba Rycerza
[18.12.16] +4 pkt czarnej magii
[25.12.16] Lusterko +10PD
[26.12.2016] Wykonywanie zawodu (marzec), +50 pkt
[29.12.16] Lusterko +10PD
[30.12.16] Lusterko +10PD
[30.12.16] Klub pojedynków (kwiecień) +20PD
[05.01.16] +1 do czarnej magii, I poziom biegłości Rycerzy Walpurgii
[07.01.17] Osiągnięcie: Mroczny Znak I +30 PD
[28.01.17] Zwrot PD; -50PD, 3pkt Czara Magia
[31.01.17] Wsiąkiewka (marzec): +90 PD, +2 PB
[01.02.17] Lustro x 2, +20 pkt
[06.02.17] Wykonywanie zawodu (kwiecień) +50 PD
[13.02.17] Lustro, +5 pkt
[04.03.17] Fantastyczne baśnie i jak je znaleźć +120 PD
[04.03.17] Zakupy: +3 pkt czarnej magii, -360 PD
[09.03.17] Wsiąkiewka (kwiecień): +90 PD, +2 PB
[15.03.17] Zakupy: +1 pkt czarnej magii, -120 PD
[02.04.17] Zwrot PD (teleportacja i zmiana cen pkt statystyk): +160PD; +1 do czarnej magii
[03.04.17] Osiągnięcie obieżyświat +30
[29.04.17] Zdobycie osiągnięcia (Partia nigdy cię nie zdradzi), +60 PD
[24.05.17] Lusterko +5PD
[27.05.17] Zwrot punktów (karta zmiany), +50 PD
[27.05.17] Spotkanie Rycerzy +40 PD
[27.05.17] (Nie)zapowiedziane wizyty +3 pkt biegłości organizacji
[27.05.17] +4 pkt CM -400 PD
[28.05.17] Osiągnięcie (Specjalistka w czarnej magii): +60 PD
[31.05.17] Lusterko: +5 PD
[02.06.17] Dodatkowe punkty statystyk (+5 opcm)
13.06.17] Aktualizacja postaci: +1 CM, -40 PD
[14.06.17] Lusterko: +10 PD
[16.07.17] Lusterko: +3 PD
[26.07.17] Lusterko x4, +12 PD
[28.07.17] Zdobycie osiągnięć: Lustereczko powiedz przecie, Cel uświęca środki; +30PD
[01/08/17] Zdobycie osiągnięcia: Złoty Myśliciel; +30PD;
[03.08.17] Wsiąkiewka (kwiecień II): +90 PD, +2 PB
[07.08.17] Wykonywanie zawodu (maj), +50 PD
[11.08.17] Rozwój Postaci: +4OPCM, -400PD;
[15.08.17] Zdobycie osiągnięcia: Weteran II, Masakrator; Nieugięty, Ślepy Los +190PD
[15.08.17] Klub pojedynków (maj) +20PD
[19.08.17] II poziom biegłości Rycerzy Walpurgii, +1 cm  
[27.08.17] Zakup biegłości: ONMS (I), -2 PB
[07.09.17] Wsiąkiewka (maj) +90PD, 2PB
[09.09.17] +3 do OPCM, -300 PD
[10.10.17 +1 do OPCM, -100PD
[11.10.17] osiągnięcie recydywista +30 PD
[11.11.17] Zwrot za statystyki, +400 PD
[12.11.17] Zdobycie osiągnięć: Mam tę moc, sen na jawie; +60PD
[19.11.17] Rozwój Postaci +4CM; +2OPCM; -480PD
[29.11.17] Spotkanie Rycerzy, +10 PD
[30.11.17] Wsiąkiewka (maj/czerwiec vol. 2) +90PD, 2PB
[30.11.17] +2 OPCM, -160PD
[04.12.17] Klub Pojedynków(czerwiec) +10PD;
[24.12.17] Lusterko: +3 PD
[26.12.17] Organizacja wydarzenia; +20PD
[01.01.18] Zdobycie osiągnięć: Genealog, Po szczeblach kariery, Mały pędzibimber: +150 PD
[01.01.18] Ain Eingarp, +3 PD
[02.01.18] +3 do OPCM, -240 PD
[15.01.18] Otrzymanie pierścienia z kamieniem księżycowym (od Tristana)
[25.02.18 Lusterko: +4 PD
[28.02.18] Konkurs na parszywki, +4 PD
[17.03.18 Lusterko: +3 PD
[13.04.18] Osiągnięcie: Zakochany Mors, +5 PD, +1 PP
[13.05.18] Podsumowanie napraw anomalii (maj/czerwiec): +50 PD, +1 PB organizacji
[14.05.18] Wydarzenie: Nie kraty tworzą więzienie, +150 PD, +3 PB organizacji
[23.05.18] Zdobyto podczas Festiwalu Lata: 2 odłamki spadającej gwiazdy
[25.05.18] +5 do OPCM, -400 PD
[25.05.18 Lusterko: +3 PD
[06.06.18] Spotkanie Rycerzy Walpurgii, +10 PD
[10.06.18] Zdobycie osiągnięć (Towarzyski, 50 pierwszych randek, Ostrożny sprzymierzeniec, Powieść epistolarna), +190 PD
[11.06.18] Klub pojedynków (lipcosierppień): +20 PD
[11.06.18] Lusterko: +14 PD
[13.06.18] Wsiąkiewka lipiec/sierpień: +90 PD, + 2 PB
[23.06.18] Zdobycie osiągnięcia: ponad podziałami, +30PD
[01.07.18] Rozwój: zakup statystyk, +5 do OPCM, -400 PD
[01.07.18] III poziom biegłości Rycerzy Walpurgii, +1 do CM
[01.07.18] Zdobycie osiągnięć: Mroczny Znak II i Wodzirej I, +90PD[/url]
[03.07.18] Zakupy na Festiwalu Lata: fluoryt, -65 PD, +1 do OPCM
[27.07.18] Lusterko: +3 PD
[27.07.18] Udział w wydarzeniu Odbudowa Białej Wywerny: +15 PD, +1 PB organizacji
[06.08.18] Zdobycie osiągnięć: Kwestia czasu, Na głowie kwietny ma wianek, Babysitter, +160 PD
[26.08.18] Lusterko, +5 PD
[27.08.18] Zdobycie osiągnięcia (Złoty Myśliciel II), +30 PD
[29.08.18] Rozwój Postaci: +2 OPCM, -160PD
[30.08.18] Zdobycie osiągnięć: Weteran (III), Specjalista w OPCM; +160 PD
[01.09.18] Zakupy na jarmarku: bransoleta z włosem syreny (+3 do zwinności), malachitowy pierścień (+2 do CM, -5 jasny umysł); -250PD
[14.10.18] [G] Zakup na Festiwalu lata: para turkawek
[15.10.18] Podsumowanie napraw anomalii (lipiec/sierpień): +75 PD, +1PB organizacji
[16.10.18] Klub pojedynków (wrzesień), +10 PD
[19.10.18] Wykonywanie zawodu (lipiec/sierpień), +50 PD
[20.10.18] Zdobycie osiągnięcia: W pocie czoła, +100PD
[22.10.18] Wykonywanie zawodu (wrzesień/październik), +50 PD
[05.11.18] Spotkanie Rycerzy Walpurgii, +50 PD
[10.11.18] Wsiąkiewka wrzesień/październik, +90 PD, +2 PB
[11.11.18] Rozwój postaci: 8 punktów statystyk do zwinności, -640 PD
[04.12.18] Korekta PD za przeprowadzenie spotkań organizacji: -30 PD
[26.12.18] Otrzymano od Ramseya: Zwierciadło przeznaczenia (+5 do wywoływania wizji)
[29.01.19] Zdobycie osiągnięcia (Wspomnień czar), +60 PD
[07.02.19] Lusterko +5 PD
[27.02.19] Wydarzenie (Jak kamień w wodę), +100 PD
[14.03.19] Podsumowanie napraw anomalii (wrzesień/październik): +50 PD, +1PB
[22.03.19] Wykonywanie zawodu (listopad/grudzień): +50 PD
[23.03.19] Rozwój: +5 opcm, -400 PD
[23.03.19] [G] Zakup (pierścień z kamieniem księżycowym), -100 PM
[27.03.19] Lusterko, +3 PD
[11.04.19] Wzmocnienie różdżki +2 do CM
[10.05.19] Spotkanie Rycerzy Walpurgii, +10 PD
[11.05.19] Wsiąkiewka (listopad/grudzień), +90 PD
[11.07.19] Zdobycie osiągnięcia (Ty druha we mnie masz), +30 PD
[20.07.19] Rozwój postaci: zakup 1 PB, -50 PD
[23.07.19] Lusterko x2, +8 PD
[01.08.19] Wykonywanie zawodu: styczeń/luty/marzec; +50PD
[15.08.19] Klub pojedynków (styczeń-marzec), +10PD
[18.09.19] Osiągnięcie: Weteran, +100 PD
[28.09.19] Osiągnięcia: Matka Polka, Sędzia kalosz; +60 PD
[28.09.19] Wsiąkiewka (styczeń/marzec), +90 PD, +2 PB
[09.10.19] Rozwój postaci: +2CM; +1S; -280 PD
[26.11.19] Przekazano Ramseyowi: zwierciadło przeznaczenia (+5 do wywoływania wizji)
[05.12.19] Lusterko x2, +6 PD
[27.03.20] Klub pojedynków (marzec), +30 PD
[17.04.20] Wykonywanie zawodu (kwiecień-czerwiec): +50 PD
[11.05.20] Wsiąkiewka kwiecień-czerwiec, +90PD, +2PB
[29.07.20] Spokojnie jak na wojnie: +25 PD
[12.08.20] Wykonywanie zawodu (lipiec-wrzesień): +50 PD
[18.08.20] Zdobycie osiągnięć: Maratończyk, Na sterydach, Weteran V, Fanatyk, Chłopiec z Placu Broni, Czarmistrz, Domator, Pracoholik; +480 PD
[30.08.20] Rozwój postaci; +5 punktów statystyk do czarnej magii, +5 punktów statystyk do zwinności, + 2 punkty statystyk do sprawności; -1060 PD
[22.11.20] Wsiąkiewka (lipiecsierpieńwrzesień), +120 PD, +1 PB
[28.11.20] [G] Śnieżka (1 porcja), -600 PM
[26.12.20] Wszyscy jesteśmy szaleni: +150PD
[07.01.21] Lusterko +3 PD
[14.01.21] Spokojnie jak na wojnie: +50 PD
[16.01.21] Zdobycie osiągnięcia: Zła królowa; +30 PD
[22.01.21] Aktualizacja postaci
[19.02.21] Rozwój postaci: +4 CM; -480 PD
[19.04.21] Lusterko: +3 PD
[11.05.21] Wykonywanie zawodu (październik-grudzień): +20 PD
[09.06.21] Wsiąkiewka (październik-grudzień): +120 PD
[23.07.21] Spokojnie jak na wojnie: +66 PD, +2 PB organizacji
[11.08.21] Aktualizacja zdolności postaci: +1 CM, +1 PB do reszty
[10.09.21] Wykonywanie zawodu (styczeń-marzec); +15 PD
[30.09.21] [G] Zakupy: skóra tebox2, skóra kelpiix1, barwnik czarny x2 (-475 PM); zakup pasa do szaty -40 PD
[01.10.21] Aktualizacja postaci: zakup 6,5 PB; -325 PD
[02.10.21] Wykonywanie zawodu (styczeń-marzec); +15 PD
[02.11.21] Wsiąkiewka (styczeń-marzec); +120 PD
[07.12.21] Zdobyto osiągnięcia: Mistrz (CM); I że Cię nie opuszczę; +200 PD
[25.01.22] Zakup ołowiu i smoczej kości, -75 PD
[28.02.22] Wydarzenie: Pan na włościach +100PD 2PB
[03.03.22] Lusterko: +3 PD
[20.03.22] Spokojnie jak na wojnie: +150 PD; +3 PB organizacji
[25.06.22] Wykonywanie zawodu (kwiecień-czerwiec); +15 PD
[12.08.22] Aktualizacja postaci: +3 Z, -70 PD; zwrócono malachitowy pierścień i bransoletę z włosów syreny
[03.11.22] Wsiąkiewka (kwiecień-czerwiec); +120 PD;
[23.01.23] Spokojnie jak na wojnie: +150 PD
[14.02.23] Wykonywanie zawodu II (kwiecień-czerwiec); +15 PD
[03.03.23] Lusterko; +4 PD
[19.03.23] Wykonywanie zawodu I (lipiec-sierpień); +15 PD
[18.08.23] Wsiąkiewka (lipiec-sierpień); +120 PD
[18.11.23] Wykonywanie zawodu II (lipiec-sierpień); +15 PD
[22.11.23] Spokojnie jak na wojnie: +100 PD
[5.12.23] Zdobycie osiągnięć: Dusza towarzystwa, Mroczny Znak III; +200 PD
[04.12.23] Wydarzenie: Końca świata dziś nie będzie +50PD
[11.12.23] Zdobycie Osiągnięcia: Dziwny jest ten świat; +30 PD
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Deirdre Tsagairt Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Deirdre Tsagairt
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach