Wydarzenia


Ekipa forum
Zamek w Warwick
AutorWiadomość
Zamek w Warwick [odnośnik]01.11.21 12:36
First topic message reminder :

Zamek w Warwick

W mugolskich kręgach powszechną wiedzą jest, że okazały zamek w centrum Warwick stanowił historyczną twierdzę Warwickshire, albowiem w średniowieczu odbywały się tam jedne z najkrwawszych, a przy tym niezwykle jednostronnych bitew. Władający nim hrabia dzielnie odpierał liczne ataki nie musząc ubiegać się o pomoc swych sojuszników, albowiem położenie budowli, murów oraz w części otaczająca go rzeka pozwalała im skutecznie rozprawiać się z agresorami. Straty w ludziach zniechęcały do kolejnych napadów, które z czasem zupełnie zanikły pochłaniając za sobą najlepszych, wojennych strategów. Wieloletni spokój oraz rzekome zawieszenie broni uśpiło czujność rodu, który to zawierzył jednemu z najbardziej zaufanych i najwyżej postawionych dowódców, jakoby hrabia został otruty podczas wystawnego przyjęcia w sąsiednim hrabstwie. Po latach okazało się to kłamstwem mającym jedynie zmusić do walki na otwartej przestrzeni, którą niezaprawieni w boju wojownicy przegrali z kretesem.
Mieszkańcy zamku już nigdy nie zaznali tej samej stabilności i poczucia bezpieczeństwa, a licznie zmieniający się władcy nieuchronnie doprowadzali twierdzę do ruiny. Zdrady, egzekucje, pragnienie zawłaszczenia ziem na dobre zmieniły losy tego niegdyś wyjątkowego miejsca, które z czasem zostało okrzyknięte jako przeklęte i goszczące jedynie śmierć. Negatywne odczucia wzmocniły nowe fortyfikacje wybudowane w trakcie wojny stuletniej, a także późniejsze przekształcenie części zamku na więzienie dla politycznych jeńców.
Obecnie tajemnicą jest, co dzieje się za murami zamku. Plotki jedynie podsycały ciekawość, lecz każdy kto próbował je zweryfikować wkrótce zostawał uznany za zaginionego w niejasnych okolicznościach.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Zamek w Warwick - Page 8 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Zamek w Warwick [odnośnik]23.12.21 22:40
Nie zwracał uwagi na skupione na nim spojrzenia, zdawał sobie sprawę z rozpoznawalności swojej twarzy, ale pozwalając na dłuższy kontakt mógł tylko przyśpieszyć nieuchronne; na dole czekają, na dole czekała na nich już tylko śmierć - tam działali już pozostali. Dostrzegł krople czerwonej krwi na białym śniegu, krople cennej czarodziejskiej krwi, krwi lepszego świata, przelewanej przez tych, którzy nie warci byli nawet splunięcia; gdzieś się podziała sprawiedliwość? Jak wielu czarodziejów dorwali tu w taki sposób? Jak wielu z nich tak traktowali? Ściągnął brew, kiedy strażnik uniósł broń na wysokość głowy Borgin, ale wtedy - wtedy chwycił za różdżkę. Szlam, musiał być jednym z nich, żaden czarodziej, który rozumiał, jak wielka moc krąży w jego żyłach, nie zniżyłby się do korzystania z mugolskiego oręża.
- Zdrajca - skontrował hasło wróg, przecież nim nie był: nie wobec czarodziejów, to oni wyparli się czarodziejskiego dziedzictwa, to oni zdradzili krew, to oni opowiedzieli się po stronie tych, których życie nie było warte splunięcia. Zdrajcy krwi i szlamy, tylko tacy mogli go dzisiaj otaczać. Każdy z nich zasługiwał na śmierć, lecz stał naprzeciw nich sam, a myśl ta coraz mocniej uderzała w skronie, jątrząc pewność siebie i odejmując odwagi; nie rozumiał natury stanu, w którym się znalazł, znalazł się pod wpływem działania zaklęcia, którego się nie spodziewał i którego inkantacji nie usłyszał. Próbował z nim walczyć, odegnać od siebie złe myśli, skoncentrować się na tym, co istotne, na walce, ale nie potrafił; co będzie, jeśli i jego zakują w ten sposób w dyby, jeśli w podobnych łańcuchach szamotali się już pozostali, czy jeśli potrafili zrobić to z czarodziejami, którzy stali naprzeciw niego, czy mogli zrobić to z każdym? Czy wykorzystywana dziewczyna była czarownicą, czy w tym samym miejscu pewnego dnia mogła znaleźć się jego siostra, matka, kochanka, żona? Nie słyszał inkantacji, która przerzedziła mgłę, to ona pozwoliła odnaleźć w sercu wolę walki. Strzelając na oślep mogli tylko trafić siebie wzajemnie.
- Acus - wypowiedział lekko, koncentrując się na prostej inkantacji zaklęcia, jego celem był łańcuch oplatający więźniów, łączył ich wszystkich. Zamierzał zamienić go w zimową ozdobę choinkową, jaką dzieci plotły z papieru w szkolnych czasach - łańcuch stworzony z połączonych ze sobą papierowych ogniw, łatwych do zerwania. Skinął głową Antonii pchnąwszy ją w ramię, musieli uciekać. A wróg - wróg nie mógł ich dopaść. Wycofał się razem z nimi, najdalej parę kroków, więcej nie zdążył. - Murusio - wypowiedział właściwie na ślepo, zamierzając połączyć dwie prostopadłe ściany twierdzy i odciąć uciekinierów od żołnierzy, zamykając ich w wyrwie, w której znajdowała się brama na zewnątrz: na krótką chwilę przerzedził mgłę przy murze na tyle, by móc ją dostrzec i upewnić się, że mur nie odetnie od niej uciekinierów. Sam zamierzał znaleźć się po drugiej stronie muru, z żołnierzami. Chciał postawić go za plecami ostatniego z więźniów. Cokolwiek miało się wydarzyć, musieli sobie poradzić. Nie miał dla nich więcej czasu. Wróg i tak został już zaalarmowany, teraz, teraz wróg musiał zginąć.

absorbcja do obu zaklęć



the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n

Tristan Rosier
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Zamek w Warwick - Page 8 0a7fa580d649138e3b463d11570b940cc13967a2
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t639-vespasien https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-dover-upper-rd-13 https://www.morsmordre.net/t2784-skrytka-bankowa-nr-96 https://www.morsmordre.net/t977p15-tristan-rosier
Re: Zamek w Warwick [odnośnik]23.12.21 22:40
The member 'Tristan Rosier' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 34, 36

--------------------------------

#2 'k100' : 89, 82
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Zamek w Warwick - Page 8 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Zamek w Warwick [odnośnik]26.12.21 19:05
Uśmiechnął się krzywo, gdy przepraszała za wpadkę, choć spodziewał się, że stres związany z przebiegiem ich misji nie pozostawał bez efektu na skuteczność jej działań. Wyciągnął dłoń przed siebie, licząc na to, że tym razem dziura w dłoni zasklepi się chociaż odrobinę i pozwoli się skupić na tym, co mieli zrobić. Rozejrzał się po gabinecie Majora pobieżnie, metalowa skrzynia z sejfowym zamknięciem przykuła jego uwagę, lecz mimo to Bulstrode wątpił w to, czy powinni się rozdrabniać i bawić w szpiegostwo, gdy nadrzędnym ich celem było zgładzenie dowództwa i odcięcie łba tej paskudnej hydrze, która zalęgła się w wiekowym zamku. Przybliżył się do biurka, zerkając na książkę i przysłuchując się słowom blondynki prawiącej o łacinie i szyfrach.
- Wydaje mi się, że w całej swej bucie mogli się zdecydować na prostsze rozwiązanie i łacina w tym przypadku przerasta ich ambicje - oznajmił przyciszonym głosem, lecz nie ingerował za bardzo w proces deszyfracji, skoro Elvira zarzekała się, że ma doświadczenie w tej kwestii, a on sam zbyt skupiony był nasłuchiwaniem i wypatrywaniem niebezpieczeństwa, by móc poświęcić pełnię swojej uwagi zagadce, która jego zdaniem była rozpraszaczem.
- Zaraz tu będą - szepnął do Multon, gdy rozchodzące się echem głosy i kroki nie pozostawiały wątpliwości co do tego, że kolejni żołnierze zbliżają się, zamiast oddalać. - Magicus Extremos - wyrzekł inkantację przyciszonym głosem, pragnąc wspomóc uzdrowicielkę na okoliczność nieuchronnie zbliżającego się starcia z żołnierzami, którzy - jak zdążył się przekonać na własnej skórze - dysponowali o wiele poważniejszą bronią niż czarodzieje początkowo zakładali. Chociaż przed kilkoma tygodniami zaledwie wraz z Elvirą uczestniczył w pojedynku nad rzeką Severn, tak nie był pewny na ile niezawodne są jej umiejętności ofensywne, z kolei towarzyszący jej wcześniej osiłek, który doskonale nadawałby się do bitki, wciąż do nich nie zdołał dotrzeć, musieli więc sobie poradzić sami. Ból z dłoni pulsował paskudnie, rozchodził się w górę nadgarstka aż za łokieć, rwący i rozpraszający, co zapewne przeszkodziło mu w poprawnym przywołaniu białej magii pod swoje władanie, bo oto niestety nic się nie wydarzyło. - Magicus Extremos - szepnął raz jeszcze, akcentując dobitniej zgłoski. - Schowaj się, niech nie widzą cię od wejścia - dodał, samemu przylgnąwszy plecami do ściany za meblem przy wejściu, przez które za parę chwil wkroczyć mieli wojskowi, pragnąc umknąć przed ich wzrokiem, by choć na chwilę zyskać przewagę w postaci elementu zaskoczenia.


half gods are worshipped
in wine and flowers
real gods require blood


Maghnus Bulstrode
Maghnus Bulstrode
Zawód : badacz starożytnych run, były łamacz klątw, cień i ciężka ręka w Piórku Feniksa
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
gore and glory
go hand in hand
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
 death before dishonor
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t9868-maghnus-i-bulstrode https://www.morsmordre.net/t9891-helios#299311 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f377-gerrards-cross-bulstrode-park https://www.morsmordre.net/t9894-skrytka-bankowa-nr-2246#299355 https://www.morsmordre.net/t9896-maghnus-bulstrode#299374
Re: Zamek w Warwick [odnośnik]27.12.21 11:50
Ciężko było jej zrozumieć to, co pletli uwięzieni czarodzieje. Wydawali się stracić rozum, musieli być tu uwięzieni zdecydowanie zbyt długo, w potwornych, nieludzkich warunkach. Sigrun zacisnęła usta w wąską kreskę, ze złości, że w ogóle doszło do czegoś takiego. Mugole więżący i torturujący czarodziejów, to było nie do pomyślenia. Najgorsze jednak, że byli wspomagani przez czarodziejów - zdrajców własnej krwi, a nawet gorzej. Nie tylko pomagali szlamom, a obracali się przeciwko czarodziejom, jeśli dawali przyzwolenie na ich uwięzienie i tortury. Pożałowała wręcz, że mężczyzna z różdżką leżał już martwy na posadzce.
Dyskusja z więźniami wydawała się prowadzić donikąd, gdy trzeźwa uwaga Shafiqa przekonała kobietę, że jeszcze jest dla niej szansa. Mogła odzyskać rękę. Inni zdrowie. Kiedy zdecydowała się pójść z nimi, inni podjęli podobną decyzję, przez co Rookwood odetchnęła w duchu z ulgą - spodziewała się, że zaraz przybędą tu inni mugole z bronią, nie mieli czasu. Zdziwiła się, że niektóre kraty wciąż były zamknięte. Po wysłuchaniu strażnika, którego miała pod kontrolą warknęła do niego: - Słyszałeś? Otwórz kraty! Wypuść wszystkich więźniów. Masz też słuchać rozkazów i poleceń moich towarzyszy. - Na wypadek, gdyby musieli się rozdzielić i strażnik miał pozostać z Rosierem i Shafiqiem to powinien być posłuszny ich rozkazom; wskazała na nich gestem lewej ręki, by nie pozostawić żadnych wątpliwości. Uchwyciła spojrzenie Mathieu i kiwnęła głową. Dziura w murze wydawała się najszybszą drogą na zewnątrz. Odkryli tunel prowadzący za rzekę, mogli z niego skorzystać. Pytanie tylko brzmiało jak poprowadzić tam więźniów bezpiecznie, by nie padli ofiarą mugolskich pukawek. Usłyszawszy wystrzał obróciła głowę w kierunku komnaty, do której przeszedł Rosier, by utworzyć wyjście. - Niech ich uwolni - zwróciła się do Shafiqa, kiwając głową na strażnika; mógł go wykorzystać, by otworzyć kraty.
Sigrun przeszła do sąsiedniej komnaty, by dołączyć do Rosiera, a ujrzawszy mugolskich żołnierzy uniosła różdżkę, lecz tym razem nie po to, aby posłać w ich kierunku okrutną klątwę. Chciała utworzyć ścianę pomiędzy nimi, a sobą i Mathieu oraz drzwiami do więzienia, tak, by odciąć jedynie ich. - [url=https://www.morsmordre.net/t10814p480-rzuty-koscia-vi#332886]Murusio[/url. - Zaklęcie okazało się jednak zbyt słabe, powtórzyła więc tę samą inkantację chcąc dalej wznieść ścianę pomiędzy sobą, Rosierem i drzwiami a mugolskimi żołnierzami. - Murusio.


She tastes like every

dark thought I've ever had
Sigrun Rookwood
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am

r u i n a t i o n
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
i n s a n e
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5310-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/t5379-astrid#121534 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f100-harrogate-skala https://www.morsmordre.net/t5380-skrytka-bankowa-nr-1330#121543 https://www.morsmordre.net/t5381-sigrun-n-rookwood#121544
Re: Zamek w Warwick [odnośnik]27.12.21 11:50
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 85
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Zamek w Warwick - Page 8 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Zamek w Warwick [odnośnik]31.12.21 15:15
Tristan
Śmierciożerca wiedział, że tylko szybkie działanie mogło uchronić więźniów przed pewną śmiercią. Pozbawieni różdżek, skuci oraz skatowani nie byli w stanie samodzielnie stawić czoła hordzie mugolskich żołnierzy, jaka ewidentnie pragnęła czym prędzej pozbyć się problemu. Czerń otaczających ich cieni sprawiła, że stracili orientację w terenie, mogli strzelać jedynie na oślep, co w istocie mogło doprowadzić do poważnej pomyłki. Mężczyzna dowodzący najwyraźniej nie wziął tego pod uwagę lub działał pod dużą presją. Nigdy wcześniej nie mieli podobnych problemów przy przewożeniu więźniów.
Tristan z pomocą swych wyjątkowych umiejętności pragnął zmienić łańcuchy w świąteczną ozdobę choinkową, lecz kreatywny pomysł nie przyniósł oczekiwanego rezultatu. Niewielki błąd w wypowiedzianej inkantacji sprawił, że na krańcu drewna na krótko pojawił się błysk promienia, jaki po chwili rozpłynął się w powietrzu. Antonia słyszała czar, ale gdy tylko poruszyła dłońmi zyskała pewność, że wciąż otacza je stal. Poczuła swego rodzaju zawód, lecz nie wpłynęło to na jej morale – wciąż była gotowa wyprowadzić więźniów poza obszar twierdzy, a następnie w bezpieczne miejsce. Po chwili jej uszu doszło kolejne zaklęcie i zaraz po tym wysoki mur oddzielił ją od Śmierciożercy. Zyskali na czasie, jakiego potrzebowali niezwykle wiele z uwagi na łańcuchy. -Prawa, lewa. Musimy znaleźć w sobie siłę- wyrzuciła z siebie i zaraz po tym zaczęła stawiać pierwsze kroki pragnąc przebić się przez mrok. To właśnie on mógł okazać się największą przeszkodą w obraniu właściwego kierunku.
-Homenum Revelio- padło z ust czarodzieja znajdującego się w szeregach mugolskich wojsk. W odmętach mgły dostrzegł sylwetki znajdujące się tuż obok siebie, jakie od razu wziął za więźniów oraz kolejną, stojącą nieopodal. To właśnie w samotną poświatę wymierzył różdżkę i chciał przywołać podmuch wiatru, lecz na nic się to zdało. Magia go zawiodła. Zaraz po tym ponownie zapadła ciemność – zaklęcie przestało działać, a on ponownie mógł jedynie domyślać się gdzie przebywał wróg. Będący pod jego rozkazami żołnierz wystrzelił serię strzałów na oślep, ale każdy okazał się niecelny. Tristan słyszał jak trzy naboje naruszyły strukturę muru, po czym opadły na ziemię.
Luca kontynuował swą samobójczą misję i zdawać by się mogło, że wszystko szło po jego myśli. Mur rozpiął się na wysokości wejścia do zamku i oddzielił go od licznie zebranej grupy żołnierzy, jednak miał zaledwie kilka sekund na oddech. Tuż przy wejściu do korytarza, skąd wcześniej dochodził głos Elviry, dostrzegł dwójkę mierzących do niego mężczyzn, którzy pragnęli udać się w ślad za Rycerzami, czyli na wyższe piętro. Bez zawahania pociągnęli za spusty i oddali serię celnych strzałów. Luca miał ułamek sekundy na reakcję, jeśli nie chciał przypominać szwajcarskiego sera. W tym samym momencie jego uszu doszedł krzyk dochodzący z zewnątrz budynku. -Kryć się!- zawołał ten sam głos, który rozkazał dokładnie sprawdzić plac.

Elvira, Maghnus
Maghnus mógł ujrzeć jak magia Elviry spoiła jego ranę i tym samym ból odszedł pozostawiając po sobie jedynie wspomnienie oraz niewielką bliznę. Obydwoje podjęli się próby pobieżnego zbadania gabinetu; uzdrowicielka jako pierwsza zerknęła na pozornie nic nie znaczącą księgę, a zaraz po tym na tabelkę mogącą oznaczać wszystko. Znajomość łaciny szybko pozwoliła jej zrozumieć, że splot słów był przypadkowy, nie mający większego sensu. Nie potrzebowała wiele czasu, aby rozgryźć zagadkę będącą szyfrem do zamka, który po odpowiednim przekręceniu pokrętła i wystukaniu właściwych cyfr charakterystycznie chrząsnął. Drzwiczki samoistnie otworzyły się ukazując plik dokumentów, które już na pierwszy rzut oka mogły wydać się podejrzane. Pierwsza strona przedstawiała dokładny plan twierdzy, a wzdłuż wysokich murów, jak i ścian zamku, rozciągała się czerwona linia. W równych odległościach przecięta była znakami X. Wspomniane symbole liczniej rozrysowane były na terenie zamku oraz wszystkich wież obronnych.
Elvira poczuła znaczny przypływ sił na skutek czaru towarzysza.
Wpisany ciąg cyfr najwyraźniej nie służył tylko do otwarcia sejfu, albowiem wraz z nim rozchyliły się drzwi po lewej stronie szafki, co jako pierwszy dostrzegł Maghnus. Przez szparę zobaczył odzianego w mundur mężczyznę, który zajmował miejsce przy długim stole i wbijał w niego swe spojrzenie z cwanym uśmiechem na twarzy. Tuż obok niego siedziała dość odważnie ubrana kobieta.
Mimo podejrzenia nadejścia wsparcia i przyjęcia pozycji obronnej obydwoje nie usłyszeli kroków, a zamiast tego serię strzałów. Nie mogli wiedzieć, co działo się na dole.  

Sigrun, Mathieu, Zachary
Mathieu miał tylko ułamek sekundy na reakcję. Siła i moc, jaką włożył w zaklęcie tarczy mającej obronić go przed serią strzałów okazała się na tyle wielka, że błysk nie tylko pochłonął naboje, ale i odbił je w kierunku oponenta. Żołnierz nie był w stanie nic zrobić – pierwsza kula przebiła jego klatkę piersiową, kolejna gardło, a ostatnia głowę. Padł na ziemię, a z ran powoli zaczęła wydobywać się krew. Próba kontrataku nie była już równie skuteczna i tym samym promień zaklęcia rozbił się o ścianę. Dwójka mężczyzn z wyraźnym przerażeniem spojrzała na swego martwego kolegę i w geście rozpaczy unieśli bronie pragnąć dokonać odwetu. Robaki wspinały się coraz wyżej po ciele jednego z nich, ale adrenalina wzięła górę i za wszelką cenę starał się je zignorować. Nim jednak pociągnęli za spust Sigrun zmniejszyła pomieszczenie murem i tym samym odgrodziła więźniów oraz kompanów przed wrogiem nacierającym ze strony schodów. Mogłoby się wydawać, że choć na moment mogli odetchnąć.
Zachary podzielił się odzieniem, za co więzień skinął głową z wdzięcznością, choć nie rwał się do wyjścia, mimo że nie ograniczały go już kraty. Zgodnie z poleceniem Shafiqa strażnik dokończył otwieranie cel, które wcześniej przerwała mu sama Sigrun wołając do siebie, a następnie stanął tuż obok niej oczekując kolejnych rozkazów. W środku palił się ze złości, karcił za popełniane czyny, jednak wola czarownicy była silniejsza – nie mógł nic na to poradzić.
Przywołana magia lecznicza zagoiła rany, za co uzdrowiciel otrzymał już kolejny gest wdzięczności. Twarz mężczyzny, mimo siniaków i niewielkich blizn, prezentowała się znacznie lepiej. Zachary jednak będąc blisko niego mógł poczuć swego rodzaju podenerwowanie, zaobserwować drżenie rąk i kącika ust, kiedy wypowiedział skromne dziękuję. Ponadto osadzony zdawał się unikać go wzrokiem, mimo wcześniejszej pewności w głosie.
Bezbłędne zaklęcie pomknęło w kierunku drzwi i rozsypało blokujący je zamek w pył. Zaraz po tym te otworzyły się z impetem – ktoś kryjący się za winklem wysunął rękę i szybkim ruchem wrzucił do wąskiego korytarza otoczonymi celami coś niewielkiego o owalnym kształcie i metalowym trzonku. Żołnierz będący pod rozkazami Sigrun otworzył szeroko usta, a jego ciało zdawało się zesztywnieć. Odruchowo obracał głowę za siebie, jakoby szukając drogi ucieczki, choć nie mógł tego zrobić, dlatego pozostawał w miejscu. Zapadła zupełna cisza.  


Rozpoczynamy turę numer 13
Czas na odpis: 2.01.2022 / 20:00

Czas trwania zaćmienia: 2/9

Elvira +14 1/2 - Magicus Extremos
Każdemu przysługują dwie akcje.

Prastigiatio - ST przejrzenia iluzji przez czarodzieja: 39

Mapa:

Żywotność i EM:

Ekwipunek:

Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Zamek w Warwick - Page 8 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Zamek w Warwick [odnośnik]31.12.21 17:34
Gdy tylko za nim wzniósł się wysoki mur, a jego dobiegł głos Antonii, skupił myśli, by przerzedzić mgłę po drugiej stronie; strażnik z tej wieży został zdjęty, płonący młyn odwracał uwagę - czy coś mogło pójść nie tak? Żołnierze na dziedzińcu. Ci bliscy i ci, którzy byli dalej, a którzy wobec tego zamieszania prędzej czy później zwrócą na to wszystko uwagę. Łańcuch pozostał łańcuchem, skuwał ich mocno, zatrzymywał, ale Tristan wiedział, że w tym momencie - nie mógł już więcej dla nich zrobić. Mgła go chroniła, zasłaniała jego ciało, pozwalała na ucieczkę, ale on nie chciał uciekać. Było ich zbyt wielu. Zbyt wielu, by mógł z nimi skutecznie walczyć, teraz, już osłabiony. Nie rozumiał ich morderczej broni, wystrzałów, a jednocześnie czuł gniew, pragnienie zemsty za wszystko, co uczynili magicznym. Pociski nawet go nie drasnęły, ale gruchnęły w ścianę obok, zbyt blisko. Oddech śmierci szeptem wyśpiewywał nad uchem nocną serenadę. Ale śmierć nie była dzisiaj jego jedyną towarzyszką. Nosił w sobie pradawnie zmarłą duszę, która syciła się krwią, która łaknęła krwi, kimkolwiek była, dawno zmarłą druidką, czarownicą, pragnęła wolności, którą w podziemiach jej obiecał. Obiecał jej też krajobraz skąpany we krwi, pamiętasz, moja mała? Obiecał wyzwolenie, zniszczenie, którego będzie mogła dokonać, w imię jego pana, bo przez niego zostanie zaklęta. Z impetem wyrwał ramię spod grubego rękawa kurtki, by owiniętą tylko koszulą uderzyć nią w mur, kanty cegieł, rozdrapać skórę choćby niegroźnie, na tyle, na ile miał siły, krew, to krew ją pobudzała, zew krwi ją wzywał, pragnęła jej, syciła się nią; przeciągnął ramieniem po kamieniach, chcąc jej z siebie więcej. Czarny Pan dał im kamienie, miał przy sobie odłamek potężnego artefaktu, który nosił w sobie jej moc, nie miał pojęcia, czym był ten artefakt ani co potrafił, ale zamierzał się o tym przekonać. Nie znał imienia tej istoty, wzywał ją jak kobiecy byt, bo tak mu się objawiła, wyjdź, rozbudź się, wstań. Rób co chcesz. Zabaw się. Zalej ten dziedziniec krwią, skąpiemy ich w morzu, które przerażającym echem poniesie się przez kraj. Już czas, reszta musiała już być daleko. Przybądź, moja piękna, przybądź, obudź się i użycz mi swojej mocy. Podążał za instynktem, zbyt szybko pędzącą myślą, kamień musiał kryć w sobie moc - jaką? Czarny Pan go nie uprzedził, ale nie obdarowałby go przecież bezwartościową błyskotką. Próbował rozluźnić umysł, odrzucić jego okowy i oddać ciało czemuś, co wciąż w nim tkwiło, a z czym od tamtego dnia w podziemiach głęboko pod Anglią co dzień siłował się myślami, przebłyskami świadomości rozganiając mgłę na tyle, by móc ich ujrzeć. Skupić się na jej potędze wystarczająco mocno, skoncentrować i wydobyć z niej pełnię niszczycielskiej mocy niesionej nienawiścią do mugolskiego gatunku. Współpracujący z nimi czarodziejami byli zdrajcami, niczym więcej - zdrajcami krwi. I tej krwi - żądzę usiłował w sobie przebudzić.
Ciepłej, czerwonej, szkarłatnej, karmazynowej, brudnej, niemagicznej, zdradzieckiej, rozlanej.
Pragniesz jej, moja piękna. Weź ją. Weź ile chcesz.

niejestempwiencorobię, igramzpradawnymi, rzucam, próbuję obudzić ducha, wykorzystuję wisiorek przeciwko żołnierzom



the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n

Tristan Rosier
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Zamek w Warwick - Page 8 0a7fa580d649138e3b463d11570b940cc13967a2
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t639-vespasien https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-dover-upper-rd-13 https://www.morsmordre.net/t2784-skrytka-bankowa-nr-96 https://www.morsmordre.net/t977p15-tristan-rosier
Re: Zamek w Warwick [odnośnik]31.12.21 17:34
The member 'Tristan Rosier' has done the following action : Rzut kością


'LH: Opętanie' :
Zamek w Warwick - Page 8 W7og4vj
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Zamek w Warwick - Page 8 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Zamek w Warwick [odnośnik]31.12.21 17:35
The member 'Tristan Rosier' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 98
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Zamek w Warwick - Page 8 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Zamek w Warwick [odnośnik]02.01.22 15:13
Luca
Wycwanił się z tym murem, żaden kretyński mugol nie mógł teraz wejść do środka i przeszkadzać panu lordowi i panience w ich misji. Dumny ze swojego pomysłu, dopiero co otarł pot znad brwi, gdy usłyszał za plecami głośne kroki i wrzaski. Instynktownie obrócił się na pięcie z uniesioną różdżką;
- Protego!
Z końca różdżki nie wyleciała nawet najmniejsza mgiełka. Otworzył usta, żeby spróbować jeszcze raz, nie zdążył jednak wypowiedzieć słowa ani odczuć strachu. Kule przeszyły jego ciało w kilku miejscach, a adrenalina, szok sprawiły, że nie od razu sparaliżował go ból.
- Orcumiano! - ryknął w głos, celując w napastników, a potem zachwiał się i upadł na kolana, jego cienkie ubrania nasiąknęły gorącą krwią. Pochylił głowę i splunął na ziemię pienistą, różową śliną.
Kurwa, trzeba było zostać w domu.

Elvira
Syknęła cicho z niekrytą satysfakcją, gdy za pierwszym razem udało jej się rozpracować zagadkę i dotrzeć do sterty dokumentów. Na pierwszej stronie widniał plan zamku, inny niż ten, z którym miała do czynienia wcześniej. Złożyła kartkę na pół i schowała ją do torby. Resztę dokumentów zdążyła przejrzeć pobieżnie, ponieważ uchylone drzwi po lewej stronie szafki oraz strzały rozlegające się pod ich stopami skutecznie zmusiły ją do przyjęcia pozycji obronnej. Decydując się odłożyć sprawdzanie na później, bezczelnie zgarnęła wszystkie papiery, które zdołała upchać złożone w torbie, a potem rzuciła Maghnusowi krótkie spojrzenie i okrutny uśmiech.
Choć czuła wstępujący na skronie pot, nie okazała strachu, postępując do przodu i stając w drzwiach.
- Rebus calceamenta - zaklęcie wycelowała w mężczyznę, chcąc unieruchomić go w miejscu, w którym siedział. Kobietę pozostawiła Maghnusowi, sama natomiast zwróciła się do tego, który, jak podejrzewała, był wielokrotnie już wspominanym majorem. - Witam, co za wielki zaszczyt. Liczę na to, że nie będzie mieć pan nic przeciw, jeśli zadam kilka krótkich pytań? - Przesunęła językiem po zębach. W głębi ducha desperacko liczyła na to, że ktoś, być może Luca, powstrzyma pozostałych na parterze żołnierzy. Na wszelki wypadek zamknęła za nimi drzwi przy pomocy zaklęcia Colloportus.


you cannot burn away what has always been
aflame
Elvira Multon
Elvira Multon
Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Once you cross the line,
will you be satisfied?
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica
unsteady
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t6546-elvira-multon https://www.morsmordre.net/t6581-kim https://www.morsmordre.net/t12162-elvira-multon#374517 https://www.morsmordre.net/f416-worcestershire-evesham-dom-nad-rzeka-avon https://www.morsmordre.net/t6632-skrytka-bankowa-nr-1656 https://www.morsmordre.net/t6583-elvira-multon
Re: Zamek w Warwick [odnośnik]02.01.22 18:45
Szept, nikłe słowo wdzięczności zdaje się zostało okazane. Na ile miało być skuteczne, na ile uratowany mężczyzna, uwolniony z celi miał im się przydać – wszystko to było przed nim. Jeśli tylko miał wydostać się stąd w całości i uratować kogokolwiek z tych, którzy chcieli być uratowanymi. Ledwie dwoje z nich, kobieta i mężczyzna, miało w sobie tę krztę woli walki. Pozostali wyglądali na uwiązanych do przepowiedzianego im wyroku śmierci. Nie mógł nic na to poradzić. Jeśli żaden jego czyn nie przekuwał się w dowód, że mogli pożyć trochę dłużej, jeśli nic z tego nie wzbudzało namiastki autorytetu, to Zachary nie zamierzał walczyć. Nie w ten sposób.
Spojrzeniem wędrował po wąskim korytarzu otoczonym celami, a wzrok nagle pomknął ku gwałtownie otwartym drzwiom, tym samym, w których zniszczył zamek, coraz szerzej otwartymi oczyma obserwując owalny, może okrągły przedmiot lecący w ich stronę. Poruszył lekko palce na rączce różdżki. Zacisnął je wokół ciepłego, nie tyle od magii, co niego samego, drewna. Nie wiedział, co to było. Nieznajomość mugolskiego świata, ich broni stała w zgodzie z wychowaniem i pochodzeniem Shafiqa oraz w całkowitej sprzeczności co do tego, co on sam powinien wiedzieć i jakimi atutami chełpić się i chwalić. Teraz jednak ogarniała go pełna konsternacja, w której obserwował pozornie niegroźny obiekt lecący prosto ku niemu, odruchowo wykonując krok w bok, robiąc miejsce dla ocalałych więźniów.
Do drugiego pomieszczenia. Szybko — wydał polecenie, ruchem głowy wskazując na tę część więzienia, w której przebywał opętany strażnik oraz Rookwood. Nie było czasu do stracenia. Samemu zaś mierzył przedmiot krańcem różdżki, decydując się na jeden ruch, na jedno zaklęcie, które podobno odnosiło skutki. — Confundus — wypowiedział formułę, mierząc w lecący obiekt, po czym zaczął wycofywać się bliżej drzwi, by znaleźć się w jednym, oby bezpiecznym, miejscu z pozostałymi.

confundus w tego lecącego granata czy co to tam jest




Once you cross the line
Zachary Shafiq
Zachary Shafiq
Zawód : Ordynator oddziału zatruć eliksiralnych i roślinnych, Wielki Wezyr rodu
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
I am an outsider
I don't care about

the in-crowd
OPCM : 21 +1
UROKI : 4 +2
ALCHEMIA : 8
UZDRAWIANIE : 26 +5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 5
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Zamek w Warwick - Page 8 MaPFNWM
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5831-zachary-shafiq#137692 https://www.morsmordre.net/t5852-ammun#138411 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f145-wyspa-man-siedziba-rodu-shafiq https://www.morsmordre.net/t5866-skrytka-bankowa-nr-1444#138736 https://www.morsmordre.net/t5865-zachary-shafiq#138732
Re: Zamek w Warwick [odnośnik]02.01.22 18:45
The member 'Zachary Shafiq' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 93
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Zamek w Warwick - Page 8 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Zamek w Warwick [odnośnik]03.01.22 8:06
- Dziękuję, Elviro - zwrócił się do Multon, gdy pod wpływem jej działań magia lecznicza spoiła ponownie w całość rozharatane tkanki, wygaszając przy tym rwący ból. Poruszył palcami kontrolnie, lecz tylko lekkie mrowienie rozbiegło się wzdłuż dłoni, a on sam poczuł się o niebo lepiej - i odzyskał klarowność myśli, pozwalającą całkowicie skupić się na powierzonym im zadaniu, zamiast na walce ze słabościami własnego ciała. Szyfr złamany przez jasnowłosą uchylił drzwiczki, za którymi spoczywały pliki dokumentów. Bulstrode zajrzał kobiecie przez ramię, z ciekawością przyglądając się planowi twierdzy z zaznaczoną czerwoną linią i rozmieszczonymi znakami X. Z jakiegoś powodu właśnie te oznaczenia go niepokoiły, ich zwiad przed wejściem do zamku nie przyniósł upragnionych informacji, wobec czego do środka wchodzili w ciemno i to w mocno okrojonym składzie, wiedząc jedynie, że mugolskie wojsko wspierane jest przez czarodziejów, co tylko podwyższało ryzyko wystąpienia nieprzyjemnych niespodzianek. Skinął głową, gdy jego towarzyszka zrobiła użytek z torby, by przepakować do niej znalezione dokumenty, po czym zwrócił się ku uchylającym się drzwiom tuż przy szafce. Bez problemu dostrzegł mężczyznę oraz wyzywająco ubraną kobiecą sylwetkę. Czyżby rzeczony major zabawiał się w swym gabinecie, podczas gdy wokół rozbrzmiewały liczne odgłosy wystrzałów? Nie trwonił czasu na zastanawianie się nad absurdem tej sytuacji - ta dwójka mogła okazać się jeszcze przydatna, wobec czego lepiej było ich unieruchomić niż z miejsca neutralizować.
- Esposas - szepnął, różdżką celując w kobietę, jednak kapryśny zitan nie drgnął posłusznie, przywołując krótką falę irytacji, która ściągała brwi Maghnusa ku sobie. - Esposas - wyrzekł raz jeszcze, z większą emfazą, pragnąc unieruchomić nieodpowiednio odzianą postać. Była tylko kobietą, w teorii mogła zrobić tyle, co nic - lecz w teorii również mugolska broń wydawała się być niepoważna, a jednak ledwo co zasklepione tkanki jego lewej dłoni były żywym dowodem na to, że niektórych rzeczy lepiej jest nie lekceważyć.


half gods are worshipped
in wine and flowers
real gods require blood


Maghnus Bulstrode
Maghnus Bulstrode
Zawód : badacz starożytnych run, były łamacz klątw, cień i ciężka ręka w Piórku Feniksa
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
gore and glory
go hand in hand
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
 death before dishonor
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t9868-maghnus-i-bulstrode https://www.morsmordre.net/t9891-helios#299311 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f377-gerrards-cross-bulstrode-park https://www.morsmordre.net/t9894-skrytka-bankowa-nr-2246#299355 https://www.morsmordre.net/t9896-maghnus-bulstrode#299374
Re: Zamek w Warwick [odnośnik]03.01.22 8:06
The member 'Maghnus Bulstrode' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 9
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Zamek w Warwick - Page 8 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Zamek w Warwick [odnośnik]03.01.22 8:22
Kątem oka dostrzegła jak Mathieu wyczarowuje tarczę, która odbiła przeciwko mugolom ich dziwne, groźne pociski wystrzelone z hukiem. Miał za swoje. Odnotowała w myślach, że magiczna tarcza sprawdza się znacznie lepiej, niż prostsze zaklęcie, zatrzymujące choćby bełt z kuszy. Udało jej się powstrzymać kolejną falę pędzących ku nim kul z pukawek, przez jedno uderzenie serca Sigrun pomyślała, że będą mieli chwilę spokoju, ale jej wzrok podążył za spojrzeniem żołnierza, którego miała pod kontrolą. Nie bardzo wiedziała jak i kiedy ktoś wrzucił do środka coś okrągłego. Przerażona mina mugola sugerowała, że nie jest to kafel do gry w quidditcha, dlatego zareagowała natychmiast. Nie miała pojęcia co to i jak to działa, wolała jednak nie ryzykować i przemienić to w coś zupełnie niegroźnego. - Acus - zawołała, próbując celnie wymierzyć zaklęcie, aby zmienić dziwny, lecący przedmiot w małą, miękką poduszkę do igieł. Zaraz po tym wycelowała w ścianę za sobą, gdzie Mathieu próbował Deprimo wydrążyć dziurę. Tę, przez którą mogli wydostać się na zewnątrz. Shafiq nie mógł przeteleportować bezpiecznie wszystkich. Skupiwszy się na wyczarowaniu tymczasowego przejścia na zewnątrz wyrzekła: - Porta Creare.


She tastes like every

dark thought I've ever had
Sigrun Rookwood
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am

r u i n a t i o n
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
i n s a n e
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5310-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/t5379-astrid#121534 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f100-harrogate-skala https://www.morsmordre.net/t5380-skrytka-bankowa-nr-1330#121543 https://www.morsmordre.net/t5381-sigrun-n-rookwood#121544

Strona 8 z 14 Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 14  Next

Zamek w Warwick
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach