Wydarzenia


Ekipa forum
Leśna Polana
AutorWiadomość
Leśna Polana [odnośnik]16.10.15 22:27
First topic message reminder :

Leśna polana

Polana w lesie, nieopodal wybrzeża, uszy przytulnie pieści miarowy szum falującego morza. Wysoka trawa przeplatana wyrośniętymi polnymi kwiatami otoczona jest krzewami różowego bzu, których przesiąknięty słodyczą zapach otumania i porywa w krainę fantazji. Miejsce jest bardzo dobrze skryte przed oczami niepowołanych, trudno jest się tutaj dostać na własną rękę.  

Spodomantka

Popioły z rytualnych, rozpalanych podczas Festiwalu Lata ognisk, są każdego poranka zbierane do urn i zanoszone do namiotu rozstawionego na zacienionej polanie. Namiot wykonany jest z czarnego, ciężkiego materiału, który o zmroku zdaje się niemal stapiać z gwieździstym niebem i cieniami drzew.
Codziennie o zachodzie słońca na polanie ustawiają się kolejki - po zmroku w namiocie wróży z popiołów wiedźma, wprawiona w sztuce spodomancji. Nikt nie wie, skąd przybyła ta czarownica, jak ma na imię, ani ile ma lat. Pojawia się w Weymouth co roku i pamiętają ją nawet najstarszy bywalcy Festiwalu Lata, którzy zarzekają się, że jej wróżby się sprawdzają. Choć wiedźma ma pomarszczoną twarz i garba, to w namiocie, w świetle świec zmarszczki zdają się wygładzać, a plecy prostować.
W namiocie płoną świece, oświetlając hebanowy stół nakryty białym materiałem. Na stole leżą niewielkie kości zwierząt, poświęconych w rytuałach Festiwalu Lata. Do środka wchodzi się pojedynczo. Pod czujnym okiem wiedźmy, każdy może nabrać garść popiołu i rozsypać go na zwierzęcych kościach.
Popiół układa się w obrazy, czasem abstrakcyjne, a czasem przerażająco realistyczne. Czarownica służy pomocą w interpretacji wróżb.

Aby otrzymać wróżbę, rzuć kością k15:

Wróżby:


[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 13.02.23 0:27, w całości zmieniany 3 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśna Polana - Page 12 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Leśna Polana [odnośnik]31.05.18 14:25
Przyjemna woń płatków różanych wypłynęła z kociołka, a para unosząca się nad nim delikatnie przyprószyła eliksir perłowym blaskiem. Wylała zawartość kociołka do przygotowanej, większej fiolki i oczyściła go, przygotowując do próby uwarzenia innego dekoktu. Zerknęła przelotnie na wodzireja dzisiejszego spotkania, dostrzegając głównie jego rozwichrzone włosy. Skinęła głową z lekkim uśmiechem. Mile połechtało to jej ego.
Gdy była już gotowa, opuszką palca powiodła po krótkich recepturach i wybrała ten, który pierwszy wpadł jej w oko. Eliksir pierwszej miłości, odrobinę mocniejszy niż poprzedni – choć coś tknęło ją, że nie powinna celować tak wysoko, postanowiła zaryzykować. Wzięła krótki wdech i rozpoczęła cały proces.
Do kociołka wlała wodę miodową i od razu dorzuciła do niej cztery korzenie waleriany, żeby rozmiękły, a ich wydzielina połączyła się z wywarem. Maliny przetarła tłuczkiem przez sitko z drobnymi oczkami, ich sok zlewając nad niedużą, ceramiczną miseczkę. Poczekają na sam koniec warzenia. Do moździerza wrzuciła trochę miąższu z granatu, oddzielając od niego wszystkie ziarna, po czym dorzuciła do niego ślinę dzikiego kuguchara i całość zbiła na rzadki, jednolity żel. Wrzuciła do kociołka dwa pióra pawia, zamieszała ostrożnie raz w prawo, zanurzając pióra nieco głębiej. Odczekała kilka minut, po czym wyjęła zarówno mokre dutki, jak i rozmoknięte korzenie waleriany i wlała żel z granatu i śliny kuguchara, od razu mieszając w wywarze chochelką – raz w prawo, raz w lewo; w każdy z kierunków po trzy razy. Kiedy eliksir osiągnął odpowiednią gęstość, dolała dokładnie cztery krople soku z malin.

| Eliksir pierwszej miłości, moc potrójna


Powiedz ty mi, kości biała,
Kto cię więził w mrokach ciała,
Kto swój los na tobie wspierał,


Kiedy żył i jak umierał?

Eir Goyle
Eir Goyle
Zawód : trucicielka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
nierozumni
niestali
bez serca
bez litości
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Leśna Polana - Page 12 N9cjEVZ
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4853-eir-goyle https://www.morsmordre.net/t5088-do-eir https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f329-grimmauld-place-4-2 https://www.morsmordre.net/t4874-skrytka-bankowa-nr-1246#105646 https://www.morsmordre.net/t5386-eir-goyle
Re: Leśna Polana [odnośnik]31.05.18 14:25
The member 'Eir Goyle' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 35

--------------------------------

#2 'k100' : 5
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśna Polana - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśna Polana [odnośnik]31.05.18 23:16
Przyglądała się uważnie swojej miksturze, zamieszała kilkukrotnie w odpowiednim momencie; eliksir pierwszej miłości przybrał odpowiednią konsystencję i barwę, pachniał różami i malinami, a także czymś ulotnym i świeżym - tak jak pierwsze zauroczenie. Kiedy oznajmiono koniec rundy pierwszej, a staruszek prowadzący konkurs pochwalił, to co uwarzyła, uśmiechnęła się zwycięsko i wysoko zadarła brodę. Nie mogło być przecież inaczej. Nie mogła powstrzymać uśmieszku, gdy rozejrzawszy się zorientowała się, ze niektórym się nie powiodło - ich strata, jej zysk. Uśmiech nieco przygasł, gdy szczególną aprobatę staruszek wyraził nad kociołkiem rudego brodacza. Prychnęła cicho, po czym zabrała się do przelania swojej mikstury w fiolki i opróżnieniem kociołka.
Szybko przekalkulowała w myślach swój następny wybór; nie była pierwsza, nie mogła więc osiąść na laurach. Znów napełniła swój kociołek wodą i rozpaliła pod nim ogień, a gdy zaczęła wrzeć dodała doń serce eliksiru - jagody z jemioły. Porwała się na najtrudniejszy z listy, eliksir wilego uroku o potrójnej mocy, niezachwianie wierząc w swe umiejętności i talent, który trzymała w genach. Zabrała się znów za przekrajanie każdej z malin, a wyłożyła na stół dwie garści, aby dobrze puściły sok, po czym dodała ich do wywaru, pozwalając, aby nieśpiesznie dojrzewał na niewielkim ogniu. Język kameleona posiekała w drobną kostkę, zanim znalazł się w kociołku; a gdy tak się stało, zaczęła w nim intensywnie mieszać, aby zgęstniał. Fiolka krwi krokodyla sprawiła, że ciecz nabrała jeszcze intensywniejszej, różowej barwy. Zwiększyła ogień, a zgrabna chochelka poszła w ruch; wywar musiał zgęstnieć, a gdy tak się stało, Fantine dodała dwie fiolki wody miodowej, co z dodało słodyczy. Przygasiwszy płomienie pozostawiła eliksir w spokoju na czas wskazany w recepturze; w tym czasie zajęła się szatkowaniem korzenia asfodelusa, który jako ostatni znalazł się w kociołku. Czuła się lekko poddenerwowana, gdy ostrożnymi ruchami znów mieszała w wywarze, dokładnie tyle razy, ile mówił przepis. Eliksir wilego uroku był trudy w przygotowaniu i choć starała się bardzo, a każdy ruch przemyślała dwa razy - wcale nie była pewna, że eliksir okaże się udany. Fanny nie byłaby sobą, gdyby pozwoliła światu ujrzeć jej prawdziwe uczucia; minę tak jak zawsze miała wyniosłą i pewną siebie, jedynie w duchu czuła niepokój, gdy wpatrywała się w ciecz - i czekała aż przybierze odpowiednia barwę, konsystencję i zapach.

| eliksir wilego uroku, moc potrójna


Była także pewna chwila, której nie zapomnę. Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne przez dziewczynę z końca sali podobną do Róży, której taniec w sercu moim święty spokój zburzył.
Fantine Rosier
Fantine Rosier
Zawód : Arystokratka
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
emanowała namiętnością skroploną winem

wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
królowa kier
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5048-fantine-rosier https://www.morsmordre.net/t5137-desdemona#111449 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t5141-komnaty-fantine https://www.morsmordre.net/t5136-skrytka-bankowa-nr-1272 https://www.morsmordre.net/t5138-fantine-c-rosier#111457
Re: Leśna Polana [odnośnik]31.05.18 23:16
The member 'Fantine Rosier' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 29, 50
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśna Polana - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśna Polana [odnośnik]31.05.18 23:27
Robin oczyścił kociolek, zadowolony z efektów swej pracy; podołał żądani, a wywar zauroczenia izyskał pożądaną moc. Przystąpił Wiec do warzenia eliksiru pierwszej miłości: na początek do wrzątku dodał garść pijawek, a następnie pokruszoną miętę i zioło moly oraz walerianę. Na koniec - pióra pawia i maliny, stanowiące serce eliksiru. Wymieszał wszystko z majwysxą precyzją, oczekując efektu.

[|eliksir pierwszej miłości moc potrójna, za pozwoleniem mg ogarne potem post bo wiem że to aż żal
Robin Hawthorne
Robin Hawthorne
Zawód : Alchemik z powołania
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I have seen the moment of my greatness flicker,
And I have seen the eternal Footman hold my coat, and snicker
And in short, I was afraid.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5744-robin-hawthorne https://www.morsmordre.net/t5766-paracelsus#136059 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f188-smiertelny-nokturn-18-13 https://www.morsmordre.net/t5765-skrytka-bankowa-nr-1417 https://www.morsmordre.net/t6217-robin-hawthorne
Re: Leśna Polana [odnośnik]31.05.18 23:27
The member 'Robin Hawthorne' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 69

--------------------------------

#2 'k100' : 60
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśna Polana - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśna Polana [odnośnik]01.06.18 1:21
Wyrazy uznania przyjął skinięciem głową i krótkim uśmiechem. Wiedział, na co go stać, toteż nie rozczulał się zbytnio nad tym momentem. Grał we wszystko albo nic, inne stawki z jego doświadczeniem już się nie liczyły.
Åsbjørn przelał ostrożnie zawartość kociołka do fiolek, uważając aby przypadkiem żadna kropelka eliksiru nie skapnęła na rękawy koszuli. Które swoją drogą zaczynały mu przeszkadzać. Ciepło bijące od płomienia pod kociołkiem przez czas warzenia eliksiru sprawiło, że na czole Norwega pojawiły się małe kropelki potu. Anglia była zdecydowanie zbyt ciepła jak na jego upodobania. Podwinął więc rękawy, odsłaniając tym samym liczne tatuaże pokrywające skórę na jego przedramionach, po czym od razu zabrał się do pracy. Eliksir pierwszej miłości o poczwórnej mocy był tym, na co Norweg się zdecydował w drugiej turze. Wyczyścił więc dokładnie zarówno kociołek jak i sitko i zabrał się do pracy. Maliny przygotował dokładnie w ten sam sposób co poprzednio. Walerianę ugniótł lekko w moździerzu i razem z posiekaną łodygą paprotki zwyczajnej wrzucił na sitko. Wtedy dopiero rozpalił ogień pod kociołkiem, szybko doprowadzając jego zawartość do wrzenia. Następnie utarł na pastę liście mięty, zmniejszył ogień i dorzucił je do kociołka. Odczekał chwilę, po czym jednocześnie dodał do wywaru fiolkę krwi krokodyla oraz krwi salamandry. Ingisson na kilkanaście sekund zwiększył ogień pod kociołkiem, by następnie zagasić go całkowicie, wyjąć prędko sitko i zamieszać cały wywar - dziewięć razy zgodnie z ruchem wskazówek zegara i trzy przeciwnie.
Asbjorn Ingisson
Asbjorn Ingisson
Zawód : Alchemik na oddziale zatruć w św. Mungu, eks-truciciel
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler

Wiem dokładnie, Odynie
gdzieś ukrył swe oko

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t5694-asbjrn-thorvald-ingisson#133833 https://www.morsmordre.net/t5741-juhani#135532 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f138-little-kingshill-hare-lane-end https://www.morsmordre.net/t5742-skrytka-nr-1399#135537 https://www.morsmordre.net/t5743-a-t-ingisson#135543
Re: Leśna Polana [odnośnik]01.06.18 1:21
The member 'Asbjorn Ingisson' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 14, 92
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśna Polana - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśna Polana [odnośnik]01.06.18 1:33
Jak się okazało, sytuacja mogła ulec całkowitej zmianie. Po zakończeniu warzenia pan Waffling znów przeszedł się wzdłuż stanowisk, oceniając eliksiry uwarzone przez uczestników. Tym razem niewielu z nich udało się osiągnąć cel. Inara i Quentin, którym w poprzedniej turze zabrakło odrobiny szczęścia, tym razem oczarowali dobrze wykonanymi wywarami. Sukces odniósł także Robin, który drugim udanym wywarem wysunął się na prowadzenie. Niestety pozostałe eliksiry okazały się nieudane. Oceniając wywary Asbjorna, Fantine, Charlene, Eir, Susanne i Cyrusa pokręcił przecząco głową. Te eliksiry nie były dobre. Wszyscy mieli jednak jeszcze jedną, już ostatnią szansę. Nadeszła trzecia, decydująca tura, po której rozstrzygnie się, który alchemik był dzisiaj tym najlepszym.
Wszyscy ponownie dostali trochę czasu, by przelać udane wywary do fiolek i wyczyścić kociołki. A później, na umówiony znak, rozpoczął się czas warzenia trzeciej mikstury.


Wyniki:

L.p.AlchemikBonusWynikiWynik ogólny
1.Robin Hawthorne+515 , 18 , - ,38
2.Inara Nott+50 , 24 , - ,29
3.Asbjorn Ingisson028 , 0 , - ,28
4.Fantine Rosier+518 , 0 , - ,23
5.Quentin Burke+50 , 18 , - ,23
6.Charlene Leighton+512 , 0 , - ,17
7.Eir Goyle+510 , 0 , - ,15
8.Cyrus Snape09 , 0 , - ,9
9.Susanne Lovegood+54 , 0 , - ,9

| Na odpis macie 48 godzin. W tej turze każdy z was warzy jeden eliksir wybrany spośród spisu znajdującego się tutaj, inny niż w poprzednich turach. Pamiętajcie o wyraźnym napisaniu, jaki to eliksir i jaką ma mieć moc. Nieokreślenie mocy eliksiru oznacza potraktowanie go jako eliksiru o podstawowej mocy.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśna Polana - Page 12 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśna Polana [odnośnik]01.06.18 2:10
W oczach Fantine pojawił się ogromny zawód. Miała wobec siebie wielkie oczekiwania; porywała się na mikstury najtrudniejsze, święcie przekonana o własnych talentach i wiedzy. Zawsze i wszędzie chciała błyszczeć, a wiedziała, że pójście po najmniejszej linii oporu nie zagwarantuje jej znalezienia się w centrum uwagi. W konkursie tym nie brali udział amatorzy, zdążyła się o tym przekonać, gdy zerkała czasami kontrolnie na niektórych, chcąc wiedzieć, czy idzie im lepiej od niej. Druga tura w większości przyniosła głównie rozczarowanie; nawet rudy brodacz nie sprostał zadaniu; na uznanie panna Wafflinga zasłużyła jedynie lady Nott i lord Burke - chociaż tyle, że to arystokracja popisała się talentem. Fantine zacisnęła usta w wąską kreskę, gdy przekonała się, że jej starania poszły na marne. Eiiksir wilego uroku nie nadawał się absolutnie do niczego. Wiedziała, że matka o tym usłyszy i będzie zawiedziona; lady Cedrina była niezwykle krytyczna, a w swej krytyce bezlitosna - czasami jej słowa wbijały się w serce niczym cierń, lecz Różyczka wiedziała, że to dla jej dobra. Zawsze później starała się naprawić swe błędy i stać się jeszcze lepsza.
Miała jeszcze jedną szansę, aby zrehabilitować się w oczach sędziów: ostatni eliksir. Miała szczerą ochotę, by spróbować z najtrudniejszym z dzisiejszych eliksirów raz jeszcze, lecz ani nie pozwalały na to zasady, ani ona nie chciała za nadto teraz ryzykować.
Miała zamiar uwarzyć eliksir zauroczenia o potrójnej mocy, w wyczyszczonym kociołku znów znalazła się gorąca woda, w której Fantine jęła rozpuszczać niezwykle wonną mirrę; pozostawiła ją tak na średnim ogniu, aby niedługo zaczęła wrzeć. W tym samym czasie wyjęła ze swego koszyczka dorodny granat, który przekrawała srebrnym nożem na pół, aby wydobyć z niego rubinowy, lepki miąższ; od jego soków i mirry lepiły się jej już palce, lecz miejsca przy kociołku i sztaludze były jedynymi, gdzie pozwalała sobie brudzić dłonie. Ziarna granatu znalazły się w kociołku, a w ślad po nim powędrowała garść włosia kuguchara. Pozostawiła tak wywar na niewielkim ogniu, coby zgęstniał nieco, uprzednio intensywnie w nim mieszając zgodnie ze wskazówkami zegara. Kiedy przybrał odpowiednią konsystencję, ujęła w dłoń fiolkę z sercem eliksiru, olejkiem różanym, którego nie żałowała; zapach róż był upajający, cudowny, przywodził na myśl dom - lecz mimo wszystko nie pachniał tak doskonale jak olejek z róż z królewskiego ogrodu Chateau Rose. Ich kwiaty były wyjątkowe. Z rozkoszą mieszała w kociołku, wdychając głęboko lubą woń; nieomal przeoczyła moment, w którym powinna była dodać następny składnik. W ostatniej chwili dolała do kociołka fiolkę krwi salamandry. Zamieszała, po czym sięgnęła po dwie, duże garści malin, które hojnym gestem wrzuciła do kociołka. Miała nadzieję, że eliksir o prostszej recepturze okaże się udany; inaczej naprawdę zaboli ją ambicja.
Zgodnie z recepturą zaczęła mieszać; mrużyła oczy próbując dostrzec subtelne zmiany w cieszy i zastanawiając się, czy przybrała odpowiednią bladoróżową barwę o perłowym połysku - taką mieć powinna. Czy będzie? To miało okazać się za następne kilka chwil.

| eliksir zauroczenia o potrójnej mocy


Była także pewna chwila, której nie zapomnę. Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne przez dziewczynę z końca sali podobną do Róży, której taniec w sercu moim święty spokój zburzył.
Fantine Rosier
Fantine Rosier
Zawód : Arystokratka
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
emanowała namiętnością skroploną winem

wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
królowa kier
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5048-fantine-rosier https://www.morsmordre.net/t5137-desdemona#111449 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t5141-komnaty-fantine https://www.morsmordre.net/t5136-skrytka-bankowa-nr-1272 https://www.morsmordre.net/t5138-fantine-c-rosier#111457
Re: Leśna Polana [odnośnik]01.06.18 2:10
The member 'Fantine Rosier' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 73, 57
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśna Polana - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśna Polana [odnośnik]01.06.18 10:17
Lekki zawód przyjęła z westchnieniem, kiedy eliksir okazał się kompletnie nieudany. Szybkie Evanesco usunęło druzgoczące ślady porażki, został tylko subtelny smutek, szybko leczony względnie pozytywnym nastawieniem - przecież nie spodziewała się uzyskać perfekcyjnych wyników, miała świadomość, że w tej dziedzinie - mimo chęci i wystarczających zdolności - nie przoduje i przodować nie będzie. Nieprzyjemne uczucie było podyktowane raczej nawrotem wspomnień pod postacią szeregu zepsutych w Hogwarcie wywarów, gdy ręce intruzów niepostrzeżenie dorzucały plugawe składniki, złośliwie rujnując ciężką pracę. Aż zacisnęła drobne dłonie w okrągłe pięści, dając niemy upust złości, lecz pozbierała się szybko, starając się nie obserwować za bardzo sukcesów innych. Będzie musiała popytać resztę po zakończeniu konkursu, skąd brać wiedzę, jak nie od doświadczonych? Choć w tej kolejce sytuacja odwróciła się kompletnie i mało kto zakończył rundę sukcesem.
Ostatni eliksir wybierała już z nową, świeżutką energią. Niechże będzie pomiędzy - uznała, zatrzymując opuszek palca na trzeciej od końca pozycji. Eliksir zauroczenia, dlaczego nie? Woda wypełniła kociołek, od razu doprawiona pięcioma kroplami olejku różanego, razem z malinami stanowiącego podstawę całości. Nożykiem Susanne zeskrobała skórkę imbiru, niezdatną do niczego, niewielki korzeń pokroiła w najdrobniejsze jak tylko mogła plasterki - bardzo wolno i delikatnie. Ułożyła z nich warstewkę na powierzchni wody różanej, uprzednio zmniejszając ogień, dzięki czemu mikstura nie bulgotała i nie mąciła konstrukcji. Sztywne kolce jeżozwierza torturowała dłuższą chwilę w moździerzu, starając się zetrzeć je na proch, którym oprószyła eliksir, chwilę później dodając pokrojony wzdłuż na plastry i wymoczony w roztworze olejku różanego i octu język kameleona - miała nadzieję, że stworzonko umarło śmiercią naturalną. Teraz mogła zamieszać w kociołku - jednym tempem, od góry do dołu slalomem, dbając o to, by chochla dotykała ścianek po obydwu stronach, na koniec jeden okrąg w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara i można było doprowadzić wodę do wrzenia. Na koniec pachnący, suszony lubczyk, konkretniej trzy średnie miarki oraz przeciśnięte przez sitko maliny bez pestek i trzy minuty jednostajnego mieszania - aż zamyśliła się nad oparami, zastanawiając się, co ciekawego mogłaby jeszcze uwarzyć w Ruderze.

| Eliksir zauroczenia, moc podwójna


how would you feel
if you were the sunset
sailing alone
behind the mountains?
how would you feel
if you were the sunrise
woke up at dawn
once in a lifetime?



Susanne Lovegood
Susanne Lovegood
Zawód : pracownica rezerwatu znikaczy
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna

I will be your warrior
I will be your lamb


OPCM : 20 +8
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 31 +5
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 14
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Leśna Polana - Page 12 JkJQ6kE
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t4789-susanne-echo-lovegood https://www.morsmordre.net/t5182-deszczowa-sowa#113703 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f304-dolina-godryka-rudera https://www.morsmordre.net/t5129-szuflada-sue#111192 https://www.morsmordre.net/t5133-susanne-echo-lovegood#111350
Re: Leśna Polana [odnośnik]01.06.18 10:17
The member 'Susanne Lovegood' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 75, 55
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśna Polana - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśna Polana [odnośnik]01.06.18 12:39
Trochę nie wierzę w swoje możliwości, jak zwykle zresztą, ale jest mi już doskonale wszystko jedno co stanie się z tym wywarem. Z góry zakładam, że specjalizuję się w innych eliksirach, więc nie powinienem mieć do siebie żadnych pretensji. Zresztą, konkurs zaraz się kończy, a do podium daleko jak stąd do Australii. Także obserwuję wynik warzenia bez szczególnego zainteresowania, ale kiedy pan Waffling oznajmia, że wywary mój oraz Inary są prawidłowe, to aż się zdumiewam nad tym faktem. Tego, co wysunął się na prowadzenie to nawet nie komentuję, bo go nie znam. Do lady Nott uśmiechnąłbym się blado gdybym miał to w zwyczaju, a tak to tylko posyłam jej przeciągłe spojrzenie. Wreszcie okazuje się, że jest czas na sprzątanie. Przelewam więc miksturę do trzech fiolek i zabieram się za czyszczenie kociołka. Jeszcze tylko sprawdzenie czy jest w jak najlepszym porządku, a potem na znak zabieram się za ostatnią próbę wyjścia z tego spotkania z godnością.
Nie, żartuję. Rzucam się na najgłębszą wodę wychodząc z założenia, że po prostu popróbuję i tyle. Lepiej nie będzie, a jak będzie gorzej, to też niewielka strata. Dlatego porywam się na najsilniejszą miksturę, eliksir wilego uroku, któremu postanawiam nadać potrójną moc. To zaskakujące, ta nazwa. Zupełnie jakbym miał wydestylować własną narzeczoną. Takie myśli powodują aż zawstydzenie, objawiające się ledwie widoczną, cieniutką, różową warstwą na policzkach. Dobrze, że nikt na mnie nie patrzy. Dość myślenia o bzdurach, trzeba się zabrać do pracy.
Na początek, jak zwykle, napełniam naczynie wodą, którą zamierzam zagotować. Potem biorę się już za ostatnie porcje składników niezbędnych do niniejszego wywaru. Sięgam po maliny, których około garść kroję na drobne plasterki, które i tak się w pewnym momencie gniotą w dłoniach. Nic to. To samo robię z jagodą jemioły. Wrzucam obydwa składniki do bulgoczącej cieczy, mieszam pięć razy w prawo i pięć w lewo, zmniejszam ogień. Szatkuję zawzięcie ostatni pęk lubczyku, którego niezwłocznie dodaję do powstającej substancji. Do tego skrajam piętnaście czarnych jagód, które aktualnie pasują mi do charakteru całego eliksiru. Po wrzuceniu do niego, mieszam intensywnie w lewo przez około pięć minut. W moździerzu ubijam cztery pancerzyki skarabeuszów, które trochę nieprzyjemnie chrzęszczą, ale to nic. Je również łączę z pozostałymi składnikami odpoczywającymi w kotle. Na koniec umieszczam w miksturze jedno sowie pióro, wzmacniam ogień. Czekam, aż wszystko się zagotuję. W międzyczasie sprzątam ze swojego stanowiska, zerkam na pozostałych uczestników, na Wafflinga przechadzającego się między stanowiskami, aż wreszcie zabieram się za ostatnie mieszanie. Intensywne, żeby wszystko na pewno się rozpuściło. Dopiero wtedy zwalniam, dając specyfikowi chwilę odpoczynku. I przede wszystkim sobie, to nie taka łatwa sprawa ta cała alchemia.


Mil­cze­nie, cisza gro­bowa, a jakże wy­mow­na. Zdmuchnęła is­kry złudzeń. Zos­ta­wiła tło stra­conych nadziei.
I po­wiedziała więcej niż słowa.

Quentin Burke
Quentin Burke
Zawód : alchemik, ale pomaga u Borgina & Burke'a
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Unikaj milczenia
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3067-quentin-burke#50373 https://www.morsmordre.net/t3092-skrzynka-quentina#50608 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t3300-skrytka-bankowa-nr-783#55807 https://www.morsmordre.net/t3261-quentin-burke
Re: Leśna Polana [odnośnik]01.06.18 12:39
The member 'Quentin Burke' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 66, 24
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśna Polana - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 12 z 21 Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 16 ... 21  Next

Leśna Polana
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach